5 typów na 5 dni: zaczynamy od numeru jeden, czyli Lebrona Jamesa. Podpowiadamy, gdzie obstawiać – Fortuna opinie
Przez następne pięć dni, czyli od poniedziałku do piątku będę wrzucał tylko jedną propozycję. Nie dwie, nie trzy – jedną. Codziennie będę liczył skuteczność, a w sobotę zrobię podsumowanie całej serii. Zasady są jasne: jeden typ dziennie, pięć typów łącznie i płaska stawka 100 PLN. Do dzieła!
Na pierwszy ogień idzie numer jeden w lidze (jak to ładnie pasuje), czyli Lebron James.
Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.
Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.
Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free
Zdarzenie:Lebron James poniżej/powyżej 29.5 punktów w meczu Philadelphia 76ers – Cleveland Cavaliers
Typ: powyżej
Kurs: 1.82
King James, LBJ, Chosen One, The Little Emperor, The Akron Hammes, czy może po prostu Lebron.
James jest najlepszym graczem w lidze. Co, do tego, nie może być wątpliwości. Prawdę mówiąc, to w każdym roku powinien zdobywać nagrodę MVP. Jednak ta stauetka jest przyznawana w dużej części przez hype medialny. Jako że z natury szukamy nowych rzeczy, a stare nam się nudzą, historię taką, jak ta z Russellem Westbrookiem, czy Stephenem Currym są dużo bardziej atrakcyjne. Bo są nowe. Nieznane. A co za tym idzie, pociągające i atrakcyjne.
Mój stosunek do Lebrona zmienił się praktycznie o 180 stopni.
Wiesz, jako kibic Boston Celtics nie mogłem go nigdy lubić. W końcu niejednokrotnie zabierał mojej ulubionej drużynie nadzieje na sukces. Najbardziej pamiętny jest 2012 rok i mecz nr 6 Finałów Konferencji. Wtedy to James z chłopca przerodził się w mężczyznę. 45 punktów i 16 zbiórek przy stracie 2-3 w serii. Ostatecznie Cavaliers wygrali tamto starcie i awansowali do finałów. Król po raz pierwszy wszedł na tron i zdobył mistrzostwo NBA.
Kiedyś był moim najbardziej znienawidzonym graczem w lidze. A z natury jestem człowiekiem, który stara się nie popadać w takie skrajne emocje. Ale szczerze – nie cierpiałem nic, co było związane z Jamesem. Jego przejście do Miami Heat dolało tylko oliwy do ognia. Irytował mnie cały ten hype związany z nim i każda jego porażka była dla mnie małym sukcesem. Każdy jego choke sprawiał pewną radość. Oczywiście, tego typu uczucia nie są wskazane. jednak, takie emocje wywołuje sport. I takie jest życie.
Jednak teraz jest zupełnie inaczej. Nienawiść przerodziła się w… szacunek, podziw? Nie wiem, jak to określić. Sam się łapię na tym, że zacząłem w pewnym sensie kibicować Jamesowi. Ale bez przesady. Nadal nie chce, żeby jego zespół wygrywał. W końcu Cavaliers są najgroźniejszym przeciwnikiem moich Celtics w Konfrencji Wschodniej. Jednak w głębi serce liczę, że będzie pielęgnował swoje legacy.
Trzeba to powiedzieć otwarcie: możemy być świadkami gry najlepszego gracza w historii NBA. Dla mnie, człowieka urodzonego w latach 90. to James jest tym, który zrewolucjonizował ligę. Tym, który jest od wielu lat na szczycie. Podjął wiele kontrowersyjnych decyzji, ale na koniec dnia okazał się zwycięzcą. Zapewnił swojemu rodzinnemu miastu pierwsze w historii klubu mistrzostwo NBA. I zrobił to przeciwko prawdopodobnie najlepszej drużynie w dziejach ligi, przegrywając 1-3. James dokonał praktycznie cudu.
Michael Jordan w moich oczach jest tylko legendą. Nigdy nie widziałem jego gry na żywo, bo jestem po prostu za młody. Dla mnie to Lebron będzie najlepszym graczem w historii, bo mogłem zobaczyć jego dominację.
Jedno nie ulega wątpliwości: Lebron James to najbardziej wszechstronny gracz w dziejach koszykówki. Jeśli zdobędzie jeszcze parę tytułów i pokonana super drużynę, jaką są Warriors, to może stać się GOAT-em.
Mnie już przekonał do siebie.
Starczy już tej prywaty. Skupmy się na dzisiejszym spotkaniu. I na teraźniejszości. Rozważania o historii zostawmy na później.
Przyjrzyjmy się popisom Króla z tych rozgrywek. .
Lebron zalicza średnio 28.5 punktów, 7.8 zbiórek, 8.6 asyst w swoim 15(!!!) sezonie w NBA. Co więcej, notuje swoje najlepsze statystyki w:
- skuteczności z gry – 58%
- skuteczności za 2 punkty – 63.2%
- skuteczności za 3 punkty – 42.2%
- blokach – średnio 1.2 w meczu
Imponujące.
Możemy powiedzieć, ze Lebron jest jak wino – im starszy, tym lepszy.
Dzisiejszym rywalem Cleveland Cavaliers będzie Philadelphia 76ers, która jest małą rewelacją aktualnych rozgrywek. Po latach bycia na dnie ligi, w końcu widać światełko w tunelu i realną szansę na playoffy. W tym momencie Szóstki są na 5. miejscu Wschodu z bilansem 11-7.
Oba zespoły są nastawione głównie na atak. Rzucają dużo punktów, jednocześnie tracąc sporo. Możemy się spodziewać ofensywnego starcia. Jeśli jesteś purystą, czy koneserem koszykówki i doznań szukasz w obronie, to źle trafiłeś. Wybierz inne spotkanie. Bo tutaj błędów nie zabraknie.
Zacznijmy od Cleveland Cavaliers, którzy jako zespół zaczęli grać lepiej, ale ich defensywa nadal jest fatalna. Ale o tym zapominamy. Przynajmniej na chwilę. W ataku wszystko funkcjonuje, jak należy. Cavs zdobywają w każdym meczu po 110.8 punktów, co jest trzecim wynikiem w NBA. Nieźle.
Philadelphia 76ers ma podobną filozofię gry. Przeciętnie 109.6 oczek w meczu i piąte miejsce w lidze. Ich obrona pozwala rywalom na 107.4, co daje 23. miejsce w obecnych rozgrywkach.
Możemy spodziewać się fajerwerków w ofensywie. W końcu zobaczymy gwiazdy najwyższego formatu.
Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk.
Lebron James lubi wyzwania. Nie raz to udowadniał, że im dla niego zadanie jest trudniejsze, tym lepiej je wykonuje. Patrz Finały NBA w 2016 roku. James nie lubi, kiedy uwaga jest zwrócona na kogoś innego. A tak się dzieje teraz 76ers. Wszystkie oczy są skupione na Joela Embiida i Bena Simmonsa. To oni są rewelacją rozgrywek. James zalicza jedne z najlepszych rozgrywek w sezonie, ale trochę przechodzi to niezauważenie. Dzisiaj wszyscy będą patrzyli na ten pojedynek, więc spodziewam się eksplozji Króla. Myślę, że będzie chciał pokazać, kto tu rządzi. Mogliśmy zobaczyć to w meczu z Washington Wizards, kiedy tak po prostu rzucił 57 punktów.
Dzisiaj poniedziałek, czyli dopiero zaczynamy. Kurs 1.82, co daje nam prawie 160 PLN do wygrania. Napiszcie, co sądzicie o takim pomyśle. Czekam też na Wasze propozycje w komentarzach odnośnie do typów. I oczywiście zapraszam do wspólnej zabawy!
Powodzenia!
Jeszcze się wahasz? Sprawdź tekst “Fortuna opinie” przygotowany przez naszych specjalistów i świadomie wybierz najlepszego bukmachera dla siebie!
Fortuna opinie – dowiedz się więcej
Comments are closed.
(0) Komentarze