Potentaci grupy D powalczą o pierwszą lokatę. Czy Barca zdobędzie Allianz Stadium? Doradzamy, gdzie obstawiać – Fortuna opinie
Zgodnie z przewidywaniami po czterech kolejkach fazy grupowej Champions League, Barcelona i Juventus zajmują dwa pierwsze miejsca w swojej grupie. Faworytem w pojedynku o pozycję lidera jest drużyna z Hiszpanii, nie tylko z uwagi na przewagę punktową. Zawodnicy z Piemontu zrobią jednak wszystko, by uprzykrzyć jej życie i zrehabilitować się przed własną widownią po fatalnej porażce w lidze.
Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.
Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free
Sam bonus nie przekonuje Cię i wolisz dowiedzieć się więcej o tym bukmacherze, wyrobić sobie opinię o Fortunie i dopiero zagrać? Przeczytaj recenzję stworzoną przez ekspertów:
Fortuna opinie – dowiedz się więcej
Juventus Turyn
Bianconeri nie rozpoczęli tego sezonu najlepiej, o czym świadczą wyniki podopiecznych Massimiliano Allegriego. W Serie A Juve traci już cztery punkty do prowadzącego Napoli i dwa oczka do Interu, a w Champions League, poza fatalną porażką z Barcą w pierwszym meczu, zgubiło również punkty ze Sportingiem. Kiepskie wyniki to jednak nie wszystko. Graczom Starej Damy brakuje bowiem koncepcji, a fizyczny i niezbyt atrakcyjny styl drużyny zaczyna nużyć kibiców. Powolne ataki coraz rzadziej zaskakują rywali, a gra Juve rzadko jest płynna. Zespół z Piemontu ratuje jednak skuteczność. Juve potrzebuje bardzo mało sytuacji strzeleckich, by zdobyć gola – z Sampdorią wystarczyły cztery celne strzały, by Bianconeri zdobyli dwa gole. Rekordowe było jednak spotkanie z Udinese, kiedy po pięciu celnych strzałach Juve pokonało bramkarza rywali… sześciokrotnie! Szczególnie dużą zasługę w tej kwestii ma Gonzalo Higuain, który odblokował się po słabym początku sezonu, zdobywając sześć bramek w ostatnich pięciu meczach. Statyczna gra w ataku nie jest jednak jedynym problemem Juve. W tym sezonie posypała się bowiem defensywa Bianconerich, która w minionych rozgrywkach była przecież wizytówką mistrza Włoch. Dość powiedzieć, że w Lidze Mistrzów Juve straciło już pięć bramek, czyli tylko o dwie mniej niż w całych ubiegłorocznych europejskich rozgrywkach, które Włosi zakończyli przecież dopiero w finale. Dzisiejszy mecz z Barcą będzie z pewnością ogromnym wyzwaniem dla spisujących się bardzo przeciętnie gospodarzy.
FC Barcelona
Duma Katalonii kroczy w tym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa i jak dotąd pozostaje niepokonana we wszystkich rozgrywkach. Barca na ogół nie powala rozmachem w grze, ale jest szalenie regularna i niemal w każdym meczu potrafi udokumentować swoją przewagę nad rywalami. Oprócz naszpikowanej gwiazdami ofensywy, zespół z Camp Nou dysponuje także rewelacyjną obroną, której prawdziwym skarbem jest Samuel Umtiti. Szybki i silny defensor doskonale sprawdza się w wysoko wysuniętej linii obrony Blaugrany. Między innymi świetna dyspozycja Francuza sprawiła, że Barca ma najmniej straconych bramek w LaLiga i drugą najlepszą defensywę Champions League. Aż trudno uwierzyć, że wicemistrzowie Hiszpanii radzą sobie tak doskonale mimo plagi kontuzji, która dotknęła zespół Ernesto Valverde. Z Juve nie zagrają Ousmane Dembele, Andre Gomes, Javier Mascherano, Rafinha i Sergi Roberto, czyli na dobrą sprawę pół jedenastki zespołu, który śmiało mógłby walczyć w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. O ile jeszcze niedawno można było powiedzieć, że kataloński wózek niemal w pojedynkę ciągnie Leo Messi, o tyle obecnie Argentyńczyk nieco spuścił z tonu, a do roboty wzięli się również jego partnerzy. W ostatnim meczu przełamał się Luis Suarez, kolejkę wcześniej podobna sztuka udała się Paco Alcacerowi. Cichym bohaterem drużyny jest natomiast wyszydzany przed sezonem Paulinho, którego pełno zarówno w obronie, jak i na połowie rywala. Juve to oczywiście niewygodny i wymagający rywal, o czym gracze z Katalonii przekonali się w ubiegłej edycji Champions League, jednak jeśli podopieczni Ernesto Valverde zagrają swoje, powinni wywieźć z Turynu gwarantujące awans z pozycji lidera punkty.
Co obstawiać?
Barcelonie do awansu z pierwszego miejsca wystarczy dziś remis. Jeśli spojrzymy na formę obu drużyn i osiągane przez nie wyniki, faworyt jest jasny. Juventus z pewnością jednak tanio skóry nie sprzeda i postara się przynajmniej o jeden punkt. Kurs na remis bądź zwycięstwo podopiecznych Ernesto Valverde w Fortunie wynosi wprawdzie zaledwie 1.43, ale typ wydaje się pewniakiem, który idealnie nadaje się do dłuższego kuponu na środową kolejkę Champions League. Miłośnicy nieco wyższych kursów mogą wybrać bardziej ryzykowne rozwiązanie, czyli zwycięstwo Barcy w całym meczu lub do przerwy (kurs 1.98).