Real Madryt przeskoczy Barcelonę przed El Clasico? Gramy La Liga o 208 PLN!

W La Liga robi się coraz bardziej gorąco i to w każdej części tabeli – od walki o mistrza po bój o utrzymanie. Dzisiaj przyglądamy się meczom drużyn biorących udział w różnych ze wspomnianych batalii. Szczególnie warto spojrzeć w stronę Realu Madryt. Miłej lektury i zapoznawania się z kuponem!
Levante – Rayo Vallecano | 18:30
Levante powróciło do La Liga i wygląda na to, że pobyt w drugiej dywizji hiszpańskiego futbolu nie przysporzył im kompleksów. Beniaminkowie do każdego meczu starają się podchodzić tak, jakby grali równy z równym. Ostatecznie oczywiście większość meczów nie prezentuje się jak starciem dwóch równorzędnych zespołów, przez co zajmują oni obecnie 13. miejsce w lidze. Nie można jednak powiedzieć, że ich meczów nie ogląda się ciekawie. Bramki padają z obu stron, co doskonale obrazuje bilans bramkowy dzisiejszych gospodarzy wynoszący 13:14. Do tej pory więcej bramek oglądaliśmy wyłącznie w spotkaniach Barcelony, Realu Madryt oraz, co ciekawe, Sevilli.
Za spory zawód można natomiast uważać dotychczasowe poczynania Rayo Vallecano. Wydawało się, że drużyna z Madrytu na stałe stanie się dosyć pewnym bywalcem górnej części tabeli i regularnie będą walczyć o awans do europejskich pucharów. W ostatnim sezonie udało im się przecież dostać do Ligi Konferencji. Swoją drogą całkiem przyzwoicie rozpoczęli swoją przygodę z międzynarodowymi rozgrywkami, bowiem wygrali swój pierwszy mecz wynikiem. Gorzej idzie im natomiast w rodzimej lidze. Gra na dwa fronty zaczyna im powoli dawać się we znaki. Nic dziwnego, bowiem ich styl gry oparty jest na bardzo intensywnym pressingu, a u podopiecznych Inigo Pereza momentami jest widać spore oznaki zmęczenia. Nic więc dziwnego, że na ten moment zajmują dopiero 14. miejsce w ligowej tabeli, a ich bilans bramkowy wynosi 8:10.
Co obstawiać?
Typuję tutaj Obie drużyny strzelą. Przede wszystkim patrzę w stronę Levante, które nie patrzy za bardzo na to, żeby bronić dostępu do własnej bramki, ale w każdym meczu starają się raczej strzelić więcej goli niż przeciwnicy. Myślę, że Vallecano powinno to wykorzystać, bo mimo że tracą sporo, to wciąż widać w nich ciąg na bramkę z poprzedniego sezonu. Udowodnili to chociażby w meczach z FC Barceloną czy Atletico Madryt. Co do obrony – dla obu drużyn jest to raczej element drugorzędny i mam nadzieję, że tak też będzie w tym spotkaniu. BTTS możesz postawić w STS. Jeśli nie masz jeszcze konta u największego polskiego bukmachera, możesz założyć je z naszym kodem promocyjnym STS.
Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.

Getafe – Real Madryt | 21:00
Będziemy dzisiaj mieli okazję oglądać tak zwane małe derby Madrytu. Jako gospodarz wystąpi Getafe, które, jak już kiedyś wspominałem, chyba nigdy nie pozbędzie się brutalności ze swojego DNA, jednakże od jakiegoś czasu występujących tam zawodników coraz bardziej zaczyna interesować gra w piłkę. W zeszłym sezonie fragmentami wyglądali doskonale, obecnie raczej poprawnie. Zajmują 11. miejsce w lidze i co ciekawe mają aż 11 goli straconych w 8 meczach. Jest to dosyć niecodzienna dla nich sytuacja. Zawsze raczej słynęli z murowania swojej bramki i bardzo rzadkich wypadów pod pole karne przeciwnika. Tak jak jednak wspominałem, ich przejście do ofensywy nie oznacza, że staną się oni drużyną, którą każdy polubi. Wciąż bowiem są ekipą, która notuje średnio około 15 fauli na mecz. Są czwarci w lidze w tym aspekcie.
Na Coliseum Alfonso Perez, stadion bardzo nieprzyjemny dla kości i mięśni graczy drużyn z topu przybędzie dziś Real Madryt. Pomimo tego, że Barcelona wygrała wczoraj rzutem na taśmę z Gironą, to dziś Królewscy będą mieli okazję odzyskać fotel lidera. Jak każdy dobrze wie, już za tydzień czeka nas El Clasico. Podchodzenie do tego arcyważnego pojedynku z pozycji ligowej jedynki z pewnością jest priorytetem Xabiego Alonso. Hiszpana musi natomiast uspokajać fakt, że pomimo iż pojedynki Realu z Getafe bywają ciężkie, to zazwyczaj Królewscy wychodzą z nich zwycięsko, choćby mieli „dopchnąć kolanem” wynik 1:0. Los Blancos odetchnęli również z ulgą z innego powodu. Uraz Kyliana Mbappe nabyty w trakcie przerwy reprezentacyjny był na tyle błahy, że nie powinien on opuścić dzisiejszego spotkania.
Co obstawiać?
Postawię na powyżej 3.5 kartki. Typ ten sprawdzał się w każdym z ostatnich 5 spotkań między tymi ekipami i nie dostrzegam powodu, aby miało się to dziś nie powtórzyć. Getafe gra u siebie i myślę, że mogą wyciągnąć swoje brudne zagrywki z rękawa, żeby za wszelką cenę zatrzymać choćby punkcik na własnym terenie. Jest to tym bardziej prawdopodobne, kiedy spojrzy się jak szybki i zwinny jest atak Realu Madryt. Z drugiej strony myślę, że ta gorąca atmosfera może udzielić się samym Królewskim. Całkiem prawdopodobne, że z ich strony również ujrzymy karteczkę. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze