PSG z Syprzakiem na czele postawi się Magdeburczykom? Gramy double z kursem 2.06

O tym, że coraz szybciej nadchodzi jesień, można przekonać się także dzięki temu, że do walki o punkty w fazie grupowej Ligi Mistrzów przystępują piłkarze ręczni. Harmonogram gier został ułożony w ten sposób, że we środowych spotkaniach nie weźmie udziału żaden z polskich klubów. Jednak nie znaczy to, że polscy kibice szczypiorniaka nie będą mieli, co oglądać. W końcu już dziś dojdzie do jednego z większych hitów tej LM, czyli starcia Magdeburczyków z PSG.
Aalborg Handball – Veszprem: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (10.09.2025 r.)
Będzie to 1 z 2 starć, które zainaugurują tegoroczną EHF Champions League. O tej samej porze, czyli o godzinie 18:45 rozpocznie się jeszcze starcie między Dinamo Bukareszt a Sportingiem. Choć ono nie zapowiada się aż tak elektryzująco jak konfrontacja duńsko – węgierska. W końcu to te kluby – obok kilku innych – od lat stanowią o sile europejskiego szczypiorniaka. Choćby w ostatnim sezonie oba zespoły swój udział w LM zakończyły na ćwierćfinałach.
Także w tym sezonie głównym celem tych drużyn jest dotarcie do turnieju finałowego, który tradycyjnie zostanie rozegrany w Kolonii. Apetyty mają tym większe, że sumując ich dokonania, w finale EHF Champions League gościli 6-krotnie i ani razu nie sięgnęli po trofeum! Mimo że te rozgrywki dopiero, co się zaczynają, to ich trenerzy klarownie formułują myśli, co do tego, z czego będą usatysfakcjonowani. Przykładowo Simon Dahl Jorgensen, czyli szkoleniowiec Aalborga przekonuje, że jego team jest w stanie zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc, które gwarantuje bezpośredni awans do strefy ćwierćfinałów. Przy czym zaznacza, że dokonać tej sztuki mogą tylko wtedy, kiedy u siebie będą ogrywać tak silne zespoły jak węgierski Veszprem.
W identycznym tonie, choć z nieco większą pokorą do tej rywalizacji podchodzi Xavier Pascual, czyli trener Veszprem. Jego zdaniem kluczowe znaczenie będzie miało nie to, jak się zacznie, lecz jak zakończy udział w tegorocznej fazie grupowej LM. W wypowiedzi udzielonej oficjalnej stronie eurohandball.com przyznał nawet, że: „Nie sądzę, żeby jakakolwiek drużyna mogła wygrać wszystkie swoje mecze. To niemożliwe, ponieważ w każdym tygodniu będziemy grać z trudnymi przeciwnikami, a triumfować na wyjazdach będzie tylko trudniej”. Jego ostrożność jest o tyle uzasadniona, że szczypiorniści Veszprem w ostatnich 3 spotkaniach wygrali tylko raz (i to wtedy też tylko jednym trafieniem!); a w poprzedniej potyczce ulegli aż 5-bramkową różnicą!
Stawiający typ dnia na to spotkanie będąc przed dokonaniem ostatecznego wyboru powinni też zwrócić uwagę na to, jak te teamy weszły w sezon 2025/2026. Mimo że przygotowywały się kompletnie inaczej, to efekt końcowy jest taki sam. Zarówno Aalborg jak i Veszprem znajdują się na fali kilku wygranych z rzędu. Więcej ważą wiktorie duńskiego klubu. W końcu to piłkarze ręczni tego zespołu wygrali już w krajowym superpucharze i 2 kolejkach ligowych. Z kolei węgierska drużyna była górą w meczu o punktową stawkę tylko raz, a rywalizowali już w sumie 4-krotnie.
Statystyki:
- Drużyna Veszprem okazywała się lepszą od rywali 13-krotnie w poprzednich 15 wyjazdowych starciach.
- Szczypiorniści Aalborga Handball sięgali po wygrane 21 razy w poprzednich 22 domowych meczach.
- Piłkarze ręczni broniący barw Veszprem triumfowali w sumie 9-krotnie w poprzednich 10 spotkaniach!
- Zespół Aalborga Handball zwyciężał w każdej z ostatnich 10 gier; z których 9 rozegrali w krajowej lidze.
- W ich poprzednich 5 bezpośrednich potyczkach zawodnicy Veszprem wygrywali rzadziej, bo 2-krotnie.
- Obecnie trwający sezon piłkarze Aalborga Handball rozpoczęli od 3 wygranych z przewagą min. 3 goli.
- Team Veszprem zwyciężał w tym sezonie 4-krotnie, ale tylko raz w lidze, a 3-krotnie w grach kontrolnych.
- W 1. konfrontacji w tym sezonie Aalborg triumfował z przewagą 6 trafień, a w kolejnej już mając 7 bramek więcej.
- W 2 (spośród ostatnich 5) ich starciach oba teamy nie zdobyły ponad 30 goli, a mecze kończyły się wynikami – 36:29 i 33:28.
Co obstawiać?
Bukmacherzy twierdzą, że mimo okoliczności z triumfu powinni cieszyć się przyjezdni. Przykładowo w Superbecie kurs na zwycięstwo węgierskiego Veszprem wynosi 2.00. Z kolei ewentualna wiktoria Aalborga – u tego samego operatora – otrzymała mnożnik 2.30.
Na tę różnicę wpływa głównie to, że szczypiorniści duńskiego klubu mają za sobą intensywniejszy start sezonu. Co prawda napędzają się kolejnymi wygranymi i zdobytym superpucharem, ale jednak trzeba oddać to, że dotychczas musieli włożyć więcej sił w odnoszenie kolejnych zwycięstw niż broniący barw Veszprem. Przy czym trzeba jednocześnie zaznaczyć, że zawodnicy przyjezdnych po ostatnie 2 wygrane nad najbliższymi rywalami sięgali we własnej hali.
Natomiast kiedy docierali na teren przeciwnika, to – choćby w ostatnich 2 starciach – ulegali kolejno 33:28 i 37:35. Jednak też nie można zapominać o tym, że są to teamy ze ścisłego światowego TOP-u, które przez ostatnie lata niejednokrotnie wychodziły z przeróżnych opresji. Także, co takiego obstawiam od siebie z kodem promocyjnym Superbetu? To, że zespoły w najbliższym starciu rzucą łącznie więcej niż 63 gole. Szanse na trafienie tego typu piłki ręcznej rosną tym bardziej, kiedy zwróci się uwagę na bilanse bramkowe tych drużyn z tego sezonu.
Przykładowo średnia zdobytych goli przez Aalborga wynosi nieco ponad 36 trafień, a Veszprem już 35,5. Natomiast tracą średnio odpowiednio: 31 oraz 29 bramek; a przecież we wcześniejszych startach mierzyli się ze słabszymi teamami niż najbliżsi. W dodatku obie wolą atakiem udowadniać swoje racje, a nie trzymaniem obrony.
S.C. Magdeburg – Paris Saint-Germain: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (10.09.2025 r.)
Kiedy tylko zakończy się duńsko – węgierskie spotkanie, to rozpocznie się konfrontacja między jeszcze bardziej utytułowanymi zespołami. Dość powiedzieć, że oto obrońca tytułu we własnej hali przystąpi do potyczki z wielokrotnym mistrzem Francji. Choć paryżanie nie byli reprezentantami ligi francuskiej w półfinałach zeszłorocznej Ligi Mistrzów, tak trzeba im oddać, że wielokrotnie potrafili znacząco uprzykrzać życie teoretycznie lepszym od siebie.
Szczypiorniści S.C. Magdeburga konsekwentnie realizują powierzane im zadania. Mimo że sezon ligowy dopiero, co się zaczął, to już dziś raz po raz sięgają po spokojne wiktorie. W pierwszych 3 kolejkach Bundesligi nie dali szans ani Lemgo (29:33), ani Eisenach (34:28), ani Fuechse Berlin (31:39). O ile jeszcze pierwszych 2 triumfów można było się spodziewać, tak ostatni (do którego doszło 4 dni temu) został odniesiony nad… srebrnymi medalistami zeszłorocznej edycji EHF Champions League! Ta wiktoria budzi tym większy podziw, że Magdeburczycy prowadzili już do przerwy 9-cioma trafieniami. Drugą połowę przegrali jednym trafieniem, ale tylko dlatego, że zrezygnowali z grania na takiej intensywności (zwłaszcza w ofensywnie) jak 1. odsłonie.
Teraz też zanosi się na to, że jeżeli tylko Magdeburczycy nie zlekceważą rywala, to będą cieszyli się z wysokiej wygranej. W końcu naprzeciwko nich stanie zespół, który dopiero szuka sposobów na osiągnięcie piku tegorocznych możliwości. W takiej sytuacji znaleźli się z racji mizernego wejścia w sezon. Wszystko zaczęło się od porażki w meczu, którego stawką był Superpuchar Francji. Przy czym jeszcze sama przegrana nie raziłaby zbytnio w oczy. W końcu Montpellier nie jest słabym zespołem. Kibiców PSG znacznie bardziej martwi to, że wówczas ich ulubieńcy rzucili aż o 6 bramek mniej! Co prawda kilka dni później paryżanie rozbili Caen (31:43); lecz potem mieli problemy z Dunkerque (32:28); z którym po 1. połowie prowadzili różnicą… gola!
Tym samym stawiający typ piłki ręcznej na to spotkanie mogą zastanawiać się nie nad tym „czy”, tylko jaką różnicą bramkową Magdeburczycy okażą się lepszymi. Tu można mieć pewne wątpliwości z racji tego, że Paris Saint-Germain to drużyna, która od lat potrafi odżywać przystępując do grania w Lidze Mistrzów. To było widać, choćby we wrześniu 2022 roku. Wówczas pokonali właśnie Magdeburczyków i dokonując tego różnicą aż 7 trafień!
Statystyki:
- Drużyna S.C. Magdeburga triumfowała w ostatnich 16 spotkaniach; w tym 6 razy (na 7 możliwych) w LM.
- Piłkarze ręczni paryskiego PSG zwyciężali 6-krotnie w poprzednich 7 wyjazdowych występach w LM.
- Szczypiorniści S.C. Magdeburga wygrywali od przeciwników 9-krotnie w ostatnich 10 domowych starciach.
- Zespół Magdeburga w tym sezonie występował już 7 razy i zawsze zwyciężał; przy czym 3 razy w lidze.
- Reprezentujący Paris Saint-Germain pojedynkowali się w tym sezonie 3 razy i raz okazali się słabszymi.
- Broniący barw S.C. Magdeburga rzucili mniej niż 32 bramki tylko raz w poprzednich 9 rywalizacjach.
- Drużyna Paris Saint-Germain w tym sezonie zdobywała kolejno: 23, 41 i 32 bramki, a tracili: 29, 31 i 28.
- Dotychczas te zespoły w Lidze Mistrzów konfrontowały się 2-krotnie. Za każdym razem górą byli przyjezdni.
- Ich pierwsze bezpośrednie spotkanie w LM zakończyło się wygraną PSG (22:29), a kolejne S.C. Magdeburga (33:37).
Co obstawiać?
Bukmacherzy twierdzą, że tym razem nie dojdzie do sytuacji, jaka miała miejsce około 3 lata temu. Ich zdaniem wprost niemożliwym jest to, by Magdeburczycy nagle mieli okazać się we własnej hali znowu słabszymi od szczypiornistów Paris Saint-Germain.
Piłkarze ręczni niemieckiego klubu są w wyższej formie, a w dodatku wiedzą (nauczeni także doświadczeniem z jednej z gier w LM z PSG), jak kosztownym może być nie utrzymanie koncentracji na odpowiednim poziomie. Ponadto, wystąpią dziś we własnej hali, czyli miejscu, gdzie czują się jak ryby w wodzie. W dodatku jeszcze skonfrontują się z zespołem, który dopiero, co próbuje grać na swoim poziomie.
Dlatego też, podsumowując, obstawiam z kodem promocyjnym Superbetu to, że Magdeburczycy po prostu okażą się lepszymi. Pytaniem otwartym pozostaje jedynie to, jaką różnicę bramkową zdążą wywalczyć przed upływem pełni 60 minut.
Propozycja kuponu:
fot. Aflo Co. Ltd./Alamy
(0) Komentarze