Kolejny hicior na Etihad? Gramy Premier League o 290 PLN!

Premier League nie potrzebowało dużo czasu, żeby się rozkręcić. Mimo że wchodzimy dopiero w drugą kolejkę, mieliśmy już okazję zobaczyć mecze, od których ciężko odejść. Czy dzisiejsze ekipy nie zawiodą? Zapraszam do lektury mojej analizy i zapoznania się z kuponem double!
Manchester City – Tottenham | 13:30
Największy hit tego dnia rozpoczyna się bardzo wcześnie, bo krótko po południu. Manchester City podejmie w nim Tottenham. Odświeżona wersja ekipy Pepa Guardioli weszła w sezon z niemałym przytupem. Przyjechali na Molineaux, które pod koniec zeszłego sezonu nie należało do najłatwiejszych terenów i strzelili aż 4 bramki, nie tracąc ani jednej. Szczególnie miła dla oka okazała się zmiana stylu gry preferowanego przez Hiszpana. City z maszyny do klepania piłki w środku pola i utrzymywania się przy futbolówce przeistacza się w kawał szalonej drużyny. Szczególny wpływ na to ma przejście z systemu środkowych obrońców po bokach na ofensywnych wahadłowych. Oczywiście rodzi to ryzyko narażenia się na kontry, ale kto nie kocha drużyn z mentalnością „byle strzelić więcej od przeciwnika”. Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego weekendu, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów!
Tottenham ma za sobą dosyć mieszane wejście w sezon. Z jednej strony zagrali w doskonałym stylu PSG i dosyć zgrabnie zgarnęli trzy punkty w pierwszym spotkaniu Premier League. Z drugiej jednak, ten pierwszy mecz ostatecznie przegrali po rzutach karnych, natomiast zwycięstwo odnieśli przeciwko Burnley, które zapewne nie ma w planach się utrzymać. Przed Thomasem Frankiem dość niecodzienne zadanie. Jego poprzednik, Ange Postecoglou, wygrał przecież pierwsze trofeum dla Spurs od bardzo dawna, ale jednocześnie w lidze pokazał się z tragicznej strony. Kibice z Północnego Londynu przystępują do tego sezonu z dumą z europejskiego trofeum, ale i lżejszym sercem, że udało im się uniknąć spadku. W jakich humorach zostawi ich nowy trener?
Co obstawiać?
Postawię na Obie drużyny strzelą i powyżej 2.5 gola. Manchester City jest naprawdę ofensywnie nastawioną drużyną i nie sądzę, aby w meczu na własnym terenie nie strzelili choćby dwóch bramek. Tottenham natomiast w obronie miewa dziury, mimo że w ataku również potrafią nieźle namieszać. Brentford Thomasa Franka zawsze miało patent na psucie humoru kibicom Obywateli, a jego styl absolutnie nie pasował Pepowi. Nie zdziwię się, jeśli dzisiaj jego podopieczni znowu strzelą bramkę na Etihad Stadium. Zakład tego typu znajdziesz w Superbet. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz założyć je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Arsenal – Leeds | 18:30
Kanonierzy z ogromną radością przyjęli 3 punkty w meczu na Old Trafford, gdzie Manchester United zawsze potrafił im się postawić. Ten wynik nie przeszedł jednak bez echa, szczególnie wśród kibiców rywali. Drużyna Mikela Artety uzyskała przydomek angielskiego Atletico i najmniej przyjemnej drużyny do oglądania na Wyspach. Nic dziwnego, bo The Gunners nie oczarowali swoją grą podczas ostatniego zwycięstwa. Historia tego spotkania przedstawiała się następująco. Absolutna dominacja Red Devils, koślawy gol po stałym fragmencie gry i rozpaczliwa obrona aż do ostatniego gwizdka sędziego. Taki obraz gry zdaje się jednak nie przeszkadzać uczniowi Pepa Guardioli. W Artecie widocznie coś pękło po ostatnich trzech sezonach i teraz postara się zdobyć w końcu mistrzostwo, choćby za cenę pięknej gry. Przekonamy się, jak to podejście będzie kształtowało się na przestrzeni sezonu. Dziś Armatki powinny pokazać się z bardziej frywolnej strony. Podejmują przecież na Emirates Stadium beniaminka. Jeśli chcesz porównać kursy na zaproponowane zdarzenia, możesz skorzystać z naszego podsumowania listy legalnych, polskich bukmacherów.
Leeds dwa lata czekało na powrót do angielskiej elity i przywitali się z nią z przytupem. Pomimo dość nudnego meczu, ich sympatycy nie mogli narzekać, bo przecież Stolica Północy ograła ostatecznie Everton. Było to dość zaskakujące, jako że Moyes wetchnął przecież w The Toffees nowe życie. Leeds ma za sobą dosyć ciekawy sezon przygotowawczy, bowiem zremisowali w nim z Manchesterem United, AC Milanem oraz Villarreal. Wydaje się jednak, że nie poczynili oni na tyle dobrych transferów, aby zawalczyć o pozostanie w pierwszej dywizji. Mogę jednak mieć tylko nadzieję, że sprawią niespodziankę, bo Premier League potrzebuje beniaminków, którzy potrafią zawalczyć o swoje.
Co obstawiać?
Postawię na gola Gyokeresa. W poprzednim meczu był najsłabszym ogniwem na boisku, a facet z taką ambicją sportową nie pozwoli, aby taka łatka na długo się przy nim utrzymała. Ponadto nie da się ukryć, że cały Arsenal wtedy kulał. Szwed jest natomiast napastnikiem dosyć siermiężnym, żyjącym raczej z dobrych podań kolegów. Jestem pewien, że dzisiaj je otrzyma i wykorzysta przynajmniej jedną sytuację!
A tak to wygląda na kuponie:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze