Martinelli udźwignie ciężar w derbach Londynu? Gramy angielską piłkę o 254 PLN!

Niedziela z angielską piłką zapowiada się naprawdę kapitalnie! Na rozkładzie mamy między innymi derby Londynu, w których Arsenal zagra z Chelsea, ale również finał Carabao Cup, w którym Liverpool zmierzy się z Newcastle. Sprawdź analizę tych meczów i propozycję kuponu o 254 PLN!
Wykorzystaj nasz kod promocyjny Superbet i zgarnij 200 PLN bonusu za gola Arsenalu lub Chelsea!
Arsenal – Chelsea
Rywalizacja Arsenalu z Chelsea to jedna z najbardziej zasłużonych i prestiżowych w angielskiej piłce. Nic więc dziwnego, że oba kluby celować będą w zwycięstwo w niedzielnym starciu na Emirates Stadium. Legalni bukmacherzy znacznie większe szanse na triumf dają jednak Arsenalowi, który przystąpi do zmagań po efektownym wyeliminowaniu PSV z Ligi Mistrzów. W wyniku kolejnych ligowych wpadek podopieczni trenera Artety de facto stracili już szansę na mistrzostwo kraju. William Saliba wyznał ostatnio, że Arsenal skupiać się będzie przede wszystkim na Champions League i nie ma w tym nic dziwnego. Nasi bohaterzy we wspomnianej rywalizacji z PSV roznieśli rywala, wygrywając już w pierwszym starciu aż 7:1! W rewanżu Arteta mógł więc dać szansę gry rezerwowym, efektem czego najważniejsi zawodnicy powinni być wypoczęci i gotowi na derby z Chelsea! W ostatniej kolejce ligowej Kanonierzy zremisowali z Manchesterem United 1:1, a zdobyty punkt zawdzięczają przede wszystkim znakomitemu tego dnia Declanowi Rice’owi. Czy tym razem Arsenal sięgnie po komplet punktów w derbach miasta?
Premier League: Arsenal – Chelsea
- ARSENAL
- REMIS
- CHELSEA
Ekipa Chelsea najgorsze momenty ma już chyba za sobą i w ostatnich spotkaniach tego zespołu można było zauważyć zwyżkę formy, oraz samych wyników, chociaż w tym miejscu trzeba byłoby dodać gwiazdkę. O ile The Blues zwyciężyli 4 niedawne starcia we wszystkich rozgrywkach, o tyle poziom rywali nie był jednak specjalnie wysoki, bo piłkarze trenera Mareski dwukrotnie spotkali się z Kopenhagą w Lidze Konferencji, a w Premier League mierzyli się z beznadziejnymi beniaminkami, czyli z Leicester, oraz Southampton. Mimo to warto docenić pozytywne występy i wyniki, które pozwoliły ekipie ze Stamford Bridge powrócić do najlepszej czwórki w krajowych zmaganiach. W czwartkowym meczu z Kopenhagą opiekun Chelsea mądrze zarządzał siłami kluczowych graczy i zawodnicy tacy jak Palmer, czy Enzo Fernandez rozegrali po 45 minut. Chelsea na pewno przyjedzie podbudowana ostatnimi sukcesami i postara się sprawić na Emirates niespodziankę!
Kursy na zwycięstwo
1.85
Arsenal
3.50
remis
4.45
Chelsea
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Arsenal zajmuje 2. miejsce w Premier League, ma na koncie 55 punktów.
- 5 poprzednich występów Kanonierów to 1 zwycięstwo, 3 remisy i 1 klęska.
- Gabriel Martinelli w obecnej kampanii oddaje średnio 1.3 strzałów na spotkanie.
- Skrzydłowy zanotował minimum 2 uderzenia w 6 z 10 ostatnich gier, w których zagrał od początku.
- Chelsea plasuje się na 4. lokacie w lidze angielskiej, zainkasowała 49 punktów.
- 5 niedawnych meczów The Blues to 4 wygrane i 1 porażka.
- Ekipa trenera Mareski w tym sezonie dopuszcza średnio do 10.9 strzałów na swoją bramkę.
Co gramy?
Zagram tu typy Premier League w kierunku minimum 2 uderzeń Gabriela Martinelliego. Brazylijczyk wrócił ostatnio po kontuzji i wobec wyraźnych braków w ofensywie Arsenalu, powinien dziś ciągnąć tę formację do przodu. Obecna kampania nie jest w wykonaniu skrzydłowego najlepsza, jednak mimo wszystko zdobył on w niej 7 bramek i 4 asysty. Martinelli w ostatnim starciu ligowym wszedł na ponad 30 minut i zaliczył w tym czasie 2 strzały na bramkę Manchesteru United. Spodziewam się pokrycia podobnej linii w niedzielnych derbach, tym bardziej jeśli wystąpi on od 1. minuty!
Liverpool – Newcastle United
W niedzielę dziać się powinno sporo również na Wembley, na którym to stadionie dojdzie do wielkiego finału Carabao Cup! O ile rozgrywki te nie są zwykle priorytetowo traktowane przez najmocniejsze kluby, o tyle zawsze jest to okazja na wstawienie czegoś do gabloty! I tak zespół Liverpoolu rozegra swój pierwszy finał pod wodzą Arne Slota. Pracę Holendra pomimo odpadnięcia z Ligi Mistrzów oceniać trzeba szalenie pozytywnie. The Reds stali się zespołem bardziej wyrachowanym i dojrzałym i potrafią oni dostosować się do przeciwnika, wygrywając ostatecznie spotkania wyglądające bardzo różnie. Liverpool nie zawsze pressuje i atakuje przez 90 minut, lecz umie wykorzystywać swoje okazje i grać szalenie odpowiedzialnie w tyłach – patrz mecze z Manchesterem City, czy PSG. Ekipa z Anfield we wtorek po dramatycznych 120 minutach i serii karnych odpadła z Ligi Mistrzów, ale od tego momentu minęło już nieco czasu i spodziewam się w niedzielę najlepszej wersji lidera Premier League!
Możesz w wolnej chwili rzucić okiem na nasze pozostałe darmowe typy, bo w niedzielę w sporcie dziać się będzie szalenie dużo! Ja natomiast przechodzę do drużyny Newcastle, która również jest ekipą bardzo wyrachowaną i wiedzącą, co chce grać. Sroki są rywalem szalenie niewygodną i potrafiącą wygrywać pojedyncze spotkania. Inna sprawa, że w ostatnich tygodniach ferajna Eddiego Howe’a wyraźnie spuściła z tonu i nie była już tak skuteczna, jak miało to miejsce na początku 2025 roku. Newcastle United na dystansie 10 ostatnich meczów zanotowało aż 5 porażek i tym samym zmniejszyło swoje szanse na kwalifikację do Ligi Mistrzów. Oczywiście różnice w górnej części tabeli są minimalne i Sroki wciąż są w grze o Top 4, jednak niedawne wyniki nie napawają optymizmem. Regularność w ostatnich tygodniach zgubił też Alexander Isak, który notuje bardzo różne występy. Co zatem obstawić na niedzielny finał? Przejdźmy do statystyk!
Kursy na zwycięstwo
1.77
Liverpool
3.80
remis
4.45
Newcastle
|
Zagraj! |
Statystyki:
- Liverpool to aktualny lider Premier League, ma na koncie 70 punktów.
- The Reds w 5 ostatnich starciach zanotowali 4 wygrane i 1 porażkę.
- Newcastle zajmuje 6. pozycję w lidze angielskiej, ma w dorobku 47 oczek.
- Sroki w 5 poprzednich potyczkach zaliczyły 2 triumfy i 3 klęski.
- 5 poprzednich pojedynków bezpośrednich to 4 wygrane Liverpoolu i 1 remis.
Co gramy?
W przypadku finału Carabao Cup nie będę specjalnie kombinował i obstawię po prostu zwycięstwo Liverpoolu! Pomimo odpadnięcia z Ligi Mistrzów, obecny sezon jest w wykonaniu The Reds kapitalny i uważam, że potwierdzi to pierwszy zdobyty puchar za kadencji Arne Slota. W ostatnich miesiącach Liverpool regularnie pokonywał Newcastle, a przecież Sroki obecnie nie są w najlepszej formie i masę gier o punkty przegrywają. Postawię zatem na czystą „jedynkę”, a mój niedzielny kupon na angielską piłkę znajdziesz pod spodem. Powodzenia!
fot. Associated Press / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze