Ange Postecoglou i jego Tottenham zaczną spłacać dług zaufania? Gramy Premier League o 213 PLN!
Sobota z Premier League była niezwykle gorąca, szczególnie że w każdym z wczorajszych spotkań przyjezdni zdołali dopisać chociażby punkcik. Szczególnie trzeba wspomnieć o blamażu Arsenalu, który wypuścił dwubramkowe prowadzenie oraz o zwycięstwie rzutem na taśmę Liverpoolu, który coraz pewniej kroczy po mistrzostwo. Dziś opisuję mecz innego zespołu z północnego Londynu oraz obecnego mistrza Anglii próbującego wydostać się z dołka. Miłego czytania!
Everton – Tottenham | 15:00
Zwolnienie Seana Dyche było dosyć zaskakującą decyzją włodarzy z Goodison Park. Styl prezentowany przez Anglika może i był ciężki oraz archaiczny (choć dla niektórych stanowił on „proper English football”), ale nie da się ukryć, że spełniał swoją rolę. Everton targany wiecznie przez wieczne ryzyko kolejnych ujemnych punktów i kontuzje kluczowych piłkarzy dawał jednak radę utrzymać się pewnie nad powierzchnią i to całkiem pewnie. Odnotować należy istotne remisy z Arsenalem, Chelsea i Manchesterem City, które zdecydowanie były wynikiem ponad stan.
Dyche’a tymczasowo zastąpił tymczasowo Leighton Baines, który jednak szybko został zastąpiony przez legendarnego w niebieskiej części Liverpoolu Davida Moyes’a. Tym samym Eddie Howe został na ten moment jedynym menedżerem w Premier League, który reprezentuje angielską myśl szkoleniową. Powrót szkota po niemalże 12-stu latach nie był zbyt udany, ponieważ przegrał on z Aston Villa na własnym terenie 0:1 z Aston Villą. Tutaj jednak składy zrobiły różnicę, choć nie da się ukryć, że gospodarze mieli w tym meczu swoje okazje. Najwyższa pora zacząć je wykorzystywać, jeśli Everton nie chce rozegrać swojego pierwszego sezonu na nowym stadionie w Championship.
Okazją do zdobyczy punktowej zdecydowanie może okazać się mecz ze Spurs. „Ruletkowa” forma ekipy Postecoglou trwa w najlepsze. Po świetnym występie przeciwko Liverpoolowi w EFL Cup przyszedł mecz-tragikomedia z Tamworth, a następnie bezbarwne derby północnego Londynu. Na temat ostatniego meczu wypowiedział się sam australijski boss, który stwierdził, że jedyne co jego ekipa robiła to „utrzymywała się przy życiu”, co jest absolutnie nieakceptowalne według jego standardów. Mimo skromnej porażki 2:1 ciężko było się dopatrzeć momentu, w którym to Spurs byliby dominującą stroną. Na ten stan rzeczy zdecydowanie ma wpływ wydłużająca się coraz bardziej lista kontuzji. Tottenham nie dysponuje prawie żadnym podstawowym graczem z formacji defensywnej, włączając w to bramkarza, a coraz bardziej poszatkowana wydaje się także pomoc. Przekonamy się, czy ten dziurawy skład będzie w stanie podnieść się i zawalczyć o wydostanie się z miernego jak na ich standardy 15 (!) miejsca w tabeli.
Co obstawiać?
Postawię na powyżej 4.5 rożnych Tottenhamu. Myślę, że zdesperowani Spurs mogą chcięc napierać na Everton od pierwszych minut, żeby zmazać wrażenia kibiców po bojaźliwym występie przeciwko rywalom zza miedzy. Jednocześnie oprócz Solanke i Sona większość składu dzisiejszych gości nie ma na tyle zimnej krwi, żeby bezlitośnie kończyć akcje, przez co wiele z nich może skończyć na rzucie rożnym. Ciężko na razie ocenić jak będzie wyglądała gra Evertonu Moyesa, ale w pierwszym meczu prowadzili grę o wiele odważniej niż za poprzedniego trenera, co może otwierać okazje do oskrzydlających kontr. Zakład na rzuty rożne konkretnej drużyny znajdziemy oczywiście w ofercie Superbet. Jeśli nie posiadasz jeszcze konta, koniecznie załóż je z naszym kodem promocyjnym Superbet!
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
Ipswich – Manchester City | 17:30
Mecz zamykający dzisiejszy dzień, ale nie kolejkę, bo przecież w poniedziałek czeka nas jeszcze spotkanie Chelsea z Wolverhampton. Dzisiejsi gospodarze nadal na ostrzu noża walczą o przetrwanie w angielskiej ekstraklasie. Ich głównymi rywalami w tym boju są właśnie Wilki, więc korzystne byłoby zdobycie dziś punktów i narzucenie ciężaru mentalnego na ich przeciwników. Ostatni mecz Tractor Boys był dosyć nużący, zarówno za ich sprawą, jak i ówczesnych przeciwników. Smętne rozgrywanie w środku pola, brak indywidualnego błysku szczególnie ze strony Hutchinsona i Liama Delapa. Dziś szczególnie ten drugi będzie miał sporo do udowodnienia, bo to przecież wychowanek Manchesteru City, któremu Pep Guardiola nie dał szansy na zabłyśnięcie w błękitno-niebieskim trykocie.
Wspomniany w poprzednim zdaniu Hiszpan hucznie zapowiadał wielką wymianę pokoleniową w klubie spod znaku niebieskiego księżyca i wydaje się, że rozpoczyna się ona już tej zimy. Transfery przychodzące Vitora Reisa i Abukodira Khusanova są bardzo potrzebnym zastrzykiem świeżej krwi w obronie, którą przy okazji ma niedługo opuścić kapitan Kyle Walker. Ponadto transfer największej gwiazdy tego sezonu Bundesligi – Omara Marmousha i bezprecedensowy kontrakt dla Erlinga Haalanda, wiążący go z klubem aż do 2034 roku tworzą wyobrażenie gry ofensywnej obywateli w najbliższych latach. Do załatania pozostaje wyłącznie pomoc, ale na to przyjdzie jeszcze czas.
Zanim jednak nowy Manchester City będzie mógł się wznieść na wyżyny, to ten stary musi tu i teraz poradzić sobie z gnębiącymi go problemami. A jednym z nich zdecydowanie jest problem z utrzymaniem koncentracji i ciśnienia. Cityzens może i odzyskali ofensywny pazur, którego tak im brakowało w wielu listopadowo-grudniowych meczach, ale nadal są bardzo niepewni w defensywnie. Udowodnili to w zeszłej kolejce, w której nie potrafili utrzymać dwubramkowego prowadzenia i ostatecznie zremisowali 2:2 z Brentford.
Co obstawiać?
Postawię na Obie drużyny strzelą. Myślę, że Ipswich będzie się chciało pokazać z lepszej strony, niż to zrobili ostatnio przeciwko Mewom, a nie da im się odmówić ofensywnej waleczności. Trio Szmodics – Delap – Hutchinson może namieszać w formacji defensywnej City, która odbiega od ideału w tym sezonie. Jednocześnie defensywa Tractor Boys jest czymś, co trzyma ich w strefie spadkowej, więc sądzę, że City pokazujące się ofensywnie z coraz lepszej strony wpakuje im piłkę do siatki. Powodzenia!
Pod spodem mój kupon:
fot. Martin Dalton / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze