Zainkasujemy dziś nasze słodkie triple double? Gramy z NBA o 404 PLN
Wczorajszy kupon trafiony! Czuć jednak niedosyt z nieobecnością Ziona Williamsona, który sprawił, że zainkasowaliśmy zysk jedynie z jednego zdarzenia z betbuildera. Dziś w NBA prawdziwa gratka dla fanów koszykówki. Już od dziewiętnastej start, lecz główne dania zostaną podane nieco później. Dzisiaj wyjątkowo skuszę się na trzy różne pojedynki! W pierwszej kolejności wybiorę się do San Francisco, gdzie Golden State Warriors zmierzy się z Los Angeles Lakers. Później sprawdzę co słychać w Bostonie, gdzie Celtics powalczą o zwycięstwo z Los Angeles Clippers. Na dokładkę dobieram pojedynek w stanie Wisconsin, gdzie Milwaukee Bucks zagra mecz z New Orleans Pelicans! Czy zobaczymy overową noc w NBA? Czy liderzy będą dziś błyszczeć? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Golden State Warriors – Los Angeles Lakers: typy i kursy bukmacherskie (28.01.2024)
Dzisiejsza analiza będzie opierać się na zakładach w BetBuilderze, który dostępny jest między innymi w Fortunie! Przypomnę, że mam dla Ciebie kod promocyjny Fortuna, dzięki któremu możesz z przyjemnością obstawiać moje dzisiejsze propozycje z dodatkowymi bonusami na start! Golden State Warriors mają w tym sezonie ogromne problemy! Dwunasta ekipa Konferencji Zachodniej przeżywa w spory kryzys, który powoli zaczyna coraz bardziej przeradzać się w katastrofę! Podopieczni Steve’a Kerra zaczynają się oddalać od gry w tegorocznym NBA Play-offs. Oczywiście zostało jeszcze pół sezonu regularnego do rozegrania, lecz The Dubs w dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowali jedynie cztery zwycięstwa! Do dziesiątej ekipy tracą w tym momencie dokładnie dwa zwycięstwa, a do bezpiecznej pierwszej szóstki już blisko sześć! W ostatnim pojedynku GSW przegrało z Sacramento Kings i to dokładnie jednym oczkiem. Punkty na wagę zwycięstwa na dwadzieścia sekund przed końcem spotkania zainkasował Domantas Sabonis. Ekipa z San Francisco tym razem zagrała naprawdę dobre zawody, lecz zabrakło im odrobiny szczęścia. Trzeba oczywiście zwrócić uwagę, że Golden State Warriors przez cały mecz goniło rywala, lecz nie pozwolili przez cały czas na większe prowadzenia aniżeli jedenaście punktów. Dla dzisiejszych gospodarzy najlepiej zagrał Stephen Curry, który zainkasował trzydzieści trzy punkty, sześć zbiórek oraz dwie asysty. Akompaniował mu Jonathan Kuminga, który zdobył aż trzydzieści jeden oczek, trzy reboundy oraz trzy kluczowe podania. Andrew Wiggins popisał się tym razem siedemnastoma punktami, czterema zbiórkami oraz czterema asystami. Klay Thompson dorzucił od siebie szesnaście oczek, a Dario Sarić popisał się czternastoma punktami, czterma zbiórkami oraz pięcioma asystami. Warto również zwrócić uwagę, że aż jedenaście kluczowych podań rozdał Draymond Green. Czy Golden State Warriors wygra dziś z Los Angeles Lakers?
Golden State Warriors vs Los Angeles Lakers
- GOLDEN STATE WARRIORS
- LOS ANGELES LAKERS
Los Angeles Lakers w tym momencie to dopiero dziewiąty zespół Konferencji Zachodniej. W dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowali oni jednak aż sześć zwycięstw, dzięki czemu udało im się awansować do strefy turnieju play-in. Widać gołym okiem, że Darvin Ham dobrze przepracował cięższy okres z przełomu roku, gdzie jego zespół nie funkcjonował tak, jak powinien. W ostatnim meczu Jeziorowcy zainkasowali ważne zwycięstwo z Chicago Bulls! Los Angeles Lakers pokonało rywali dziewięcioma oczkami, choć w pewnym momencie prowadzili już aż dwudziestoma czterema punktami! Chwila nieuwagi w ostatniej kwarcie sprawiła, że Byki szybko odzyskały wiarę w zwycięstwo. Zabrakło im jednak czasu, który w czwartej kwarcie działał już jedynie na korzyść Jeziorowców. Tym razem zobaczyliśmy znacznie lepszą skuteczność podopiecznych Darvina Hama, którzy trafili aż 60% oddanych prób z gry. Łącznie zdobyli aż dwadzieścia trójek, dzięki czemu w szybki sposób udało im się zdominować mecz w Mieście Aniołów. Co ciekawe, najlepiej punktował znów D’Angelo Russell, który powrócił już do pierwszej piątki. Rozgrywający zainkasował aż dwadzieścia dziewięć punktów oraz cztery asyst. Akompaniował mu LeBron James, który popisał się double double, zdobywając dwadzieścia pięć oczek, cztery reboundy oraz dwanaście kluczowych podań. Double double zapisał również na swoim koncie Anthony Davis, który popisał się dwudziestoma dwoma punktami, jedenastoma zbiórkami oraz sześcioma asystami. Austin Reaves zapisał na swoim koncie dwadzieścia oczek, trzy reboundy oraz osiem kluczowych podań. Jarred Vanderbilt popisał się siedemnastoma punktami oraz pięcioma zebranymi piłkami. Tauren Prince dołożył od siebie czternaście oczek, a Rui Hachimura zakończył mecz z dziesięcioma punktami na swoim koncie. Czy Los Angeles Lakers zaskoczy dziś w San Francisco?
Co typuję w tym spotkaniu?
Najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc skorzystam dziś z tej opcji na bogato! W pierwszej kolejności celuję w minimum dwadzieścia pięć punktów oraz asyst Stephena Curry’ego! Skąd taki pomysł? Lider Golden State Warriors średnio w tym sezonie inkasuje na swoim koncie w okolicach trzydziestu dwóch oczek oraz kluczowych podań, czyli znacznie powyżej mojej dzisiejszej propozycji. W całym sezonie Stephen rozegrał trzydzieści dziewięć spotkań, w których aż trzydzieści jeden razy inkasował over, co daje nam blisko 80% pokrycia linii! Curry w sześciu kolejnych bezpośrednich pojedynkach z Los Angeles Lakers notował minimum dwadzieścia pięć punktów oraz asyst. W większości przypadków pokrywał tę linię samymi oczkami. Zresztą cztery kolejne występy Curry’ego to cztery overy punktów na poziomie dwudziestu pięciu! Dziesięć ostatnich spotkań lidera The Dubs zakończyły się ośmioma overami dzisiejszej linii i w każdym z tych przypadków wystarczyły do tego same zdobycze punktowe! Stephen Curry powinien dziś wykorzystać idealny matchup pod over, w końcu Jeziorowcy pozwalają w tym sezonie na bardzo dużo, jeżeli chodzi o pozycje rozgrywającego. Średnio pozwalają przeciwnikom na aż trzydzieści cztery punkty oraz asysty! W moim odczuciu Stephen Curry powinien dziś wykorzystać swoją szybkość oraz skuteczność zza łuku do pokrycia linii. Z pewnością zakręci się dziś w okolicach dwudziestu punktów, a być może cały dzisiejszy zakład pokryje tylko i wyłącznie zdobytymi oczkami. Według mnie warto dziś pójść w kierunku overu punktów oraz asyst Stephena Curry’ego!
Dorzucam do tego minimum dwie trójki LeBrona Jamesa! Skąd taki pomysł? Z pewnością zakład, który dziś niesie ze sobą największe ryzyko! Mimo wszystko nie mogłem przejść obok tego zdarzenia obojętnie, w końcu wszystko przemawia za overem! LBJ średnio inkasuje na mecz nieco ponad dwie trójki. W całym sezonie rozegrał do tej pory czterdzieści jeden pojedynków, w których inkasował aż dwadzieścia siedem overów, co daje nam 66% pokrycia zakładu! Od czterech spotkań nie schodzi poniżej dwóch trójek! W głównej mierze kluczowy dziś będzie jednak matchup! LeBron James w dziewięciu kolejnych pojedynkach z Golden State Warriors nie schodził poniżej dwóch trójek! W sześciu przypadkach inkasował nawet minimum trzy celne trójki zza łuku, co jedynie podkreśla fakt, że King James czuje się świetnie w pojedynkach z dzisiejszym rywalami. Warto również zauważyć, że GSW w ostatnich pojedynkach pozwalało na piąty najwyższy wynik trójek koszykarzy występujących na tej samej pozycji co LeBron James. Wydaję mi się, że LBJ będzie dziś niezwykle aktywny w ataku, w końcu mecze z Golden State Warriors zawsze były dla niego bardzo ważne, tym bardziej w momencie, kiedy Jeziorowcy potrzebują pewne zwycięstwa, by przybliżyć się do NBA Play-offs!
Boston Celtics – Los Angeles Clippers: typy i kursy bukmacherskie (28.01.2024)
Gospodarze dzisiejszego pojedynku to aktualnie najlepsza drużyna Konferencji Wschodniej! Zresztą w całym NBA nie ma lepszej ekipy pod względem bilansu! Podopieczni Joe Mazzulli jako jedyni nie przekroczyli jeszcze progu jedenastu porażek w tym sezonie. W dodatku w dziesięciu kolejnych pojedynkach zainkasowali dokładnie siedem zwycięstw! Od trzech spotkań są również niepokonani! Wszystko po prostu w Bostonie świetnie ze sobą współgra i ciężko znaleźć jakieś większe minusy w drużynie, która w tym momencie jest głównym kandydatem do mistrzowskiego pierścienia! W ostatnim meczu Bostończycy gładko przejechali się po Miami Heat! Spokojne zwycięstwo zostało okraszone końcową przewagą na poziomie trzydziestu trzech punktów. Z pewnością wynik mógłby być bardziej imponujący, lecz Joe Mazzulla postanowił wpuścić na dłużej zmienników, którzy i tak nie mieli problemów z punktowaniem. Bostończycy znacznie lepiej spisali się w ataku oraz defensywie w porównaniu do Miami Heat. Nie zabrakło trójek oraz ogólnej skuteczności z gry na poziomie aż 63%! Solidne zawody rozegrał Jayson Tatum, który zainkasował dwadzieścia sześć punktów, osiem zbiórek oraz cztery asysty. Akompaniował mu Kristaps Porzingis, który zdobył dziewiętnaście oczek oraz cztery reboundy. Jalen Brown popisał się osiemnastoma punktami, czterema zbiórkami oraz pięcioma asystami. Jrue Holiday pokusił się o siedemnaście oczek, pięć reboundów oraz pięć kluczowych podań. Derrick White zainkasował piętnaście punktów, sześć zbiórek oraz sześć asyst. Luke Kornet popisał się dwunastoma oczkami oraz pięcioma reboundami. Payton Pritchard dorzucił od siebie jeszcze jedenaście punktów. Czy Boston Celtics przejedzie się dziś po rywalach z Miasta Aniołów?
Los Angeles Clippers w dziesięciu ostatnich potyczkach zainkasowało aż osiem zwycięstw! Od czterech spotkań są niepokonani, a w dodatku awansowali już na trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej! Wszystko w Mieście Aniołów zaczyna działać, tak jak powinno! Każdy z podopiecznych Tyronna Lue zna swoje miejsce w szeregu. Naprawdę jestem pełen podziwu dla zmian, które zaszły w tej organizacji w przeciągu ostatnich miesięcy. Obecność Jamesa Hardena sprawia, że kibice Los Angeles Clippers pierwszy raz na poważnie zaczynają myśleć o mistrzowskim pierścieniu! W poprzednim starciu podopieczni Tyronna Lue nie pozostawili złudzeń Toronto Raptors, deklasując ich dwudziestoma oczkami! Cały mecz w wykonaniu LAC był wręcz idealny. Nie zabrakło skuteczności z gry, twardej obrony oraz świetnej pracy na obwodzie. James Harden popisał się solidnym triple double, inkasując aż dwadzieścia dwa punkty, dziesięć zbiórek oraz trzynaście asyst. Paul George zainkasował dwadzieścia jeden oczek. Russell Westbrook popisał się dwudziestoma punktami, pięcioma zbiórkami oraz trzema asystami. Norman Powell pokusił się o siedemnaście oczek oraz cztery reboundy. Kawhi Leonard tym razem zainkasował szesnaście punktów, siedem zbiórek oraz trzy kluczowe podania. Mason Plumlee pod nieobecność Ivicy Zubaca popisał się double double na poziomie dwunastu oczek, dwunastu zebranych piłek oraz trzech rozdanych kluczowych podań. Czy Los Angeles Clippers zaskoczy dziś Bostończyków?
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w tym spotkaniu w jedną trójkę Jrue Holidaya! Skąd taki pomysł? Koszykarz Boston Celtics średnio w tym sezonie inkasuje dwie trójki na mecz. W czterdziestu jeden rozegranych spotkaniach zainkasował on aż trzydzieści siedem overów na wskazanym przeze mnie poziomie, co daje nam ponad 90% pokrycia linii! Jrue w ostatnich tygodniach spisuje się naprawdę dobrze. W sześciu kolejnych potyczkach inkasował on na swoim koncie przynajmniej jedną trójkę. Warto tutaj zwrócić uwagę, że Holiday świetnie radzi sobie podczas nieobecności Kristapsa Porzingisa! Pięć ostatnich występów Jrue bez Łotysza zakończyło się pięcioma overami, w których Holiday nie schodził poniżej dwóch trójek. W dodatku koszykarz Boston Celtics świetnie czuje się w pojedynkach z Los Angeles Clippers. W pięciu ostatnich pojedynkach nie schodził on poniżej pięciu prób rzutowych oraz dwóch celnych rzutów zza łuku! W moim odczuciu warto dziś pójść w kierunku overu trójek Jrue Holidaya!
Dorzucam do tego handicap +15,5 punktów w kierunku Los Angeles Clippers! Skąd taki pomysł? Pojedynek w TD Garden powinien być dziś prawdziwym spektaklem! Obie ekipy są w pełnym gazie i obie ekipy mogą śmiało powalczyć dziś o pełną pulę! Bukmacherzy nisko oceniają szansę gości, a ma to związek zarówno z miejscem rozgrywania meczu, jak i poprzednimi rezultatami bezpośrednich pojedynków. W tym sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą raz. Pod koniec zeszłego roku Bostończycy rozbili LAC aż trzydziestoma siedmioma oczkami. Dziś zakładam, że nie zobaczymy podobnego scenariusza, a raczej widowisko na równi do końcowej syreny. Clippers w całym sezonie jedynie trzy razy przegrali różnicą większą niż piętnaście punktów. W dodatku podopieczni Tyronna Lue będą walczyć dziś o rewanż na Bostończykach za ostatni ich bezpośredni pojedynek. Boston Celtics potrafi zdominować każdego rywala, lecz dziś wydaję mi się, że LAC nie pozwoli sobie na kolejną gorzką porażkę. W moim odczuciu ekipa z Miasta Aniołów nie jest na straconej pozycji i może dziś zaskoczyć w TD Garden, tym bardziej że w ostatnich dniach prezentują świetną formę!
Milwaukee Bucks – New Orleans Pelicans: typy i kursy bukmacherskie (28.01.2024)
Na koniec czeka nas pojedynke w stanie Wisconsin! Milwaukee Bucks zajmuje aktualnie drugie miejsce w Konferencji Wschodniej. Na ich koncie znajduje się trzydzieści jeden zwycięstw oraz czternaście porażek. W dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowali oni sześć zwycięstw. W poprzednim meczu nie udało im się jednak wygrać rewanżowego starcia z Cleveland Cavaliers, a głównym powodem był brak skuteczności. Ich dzisiejsi rywale to plasują się na siódmym miejscu w Konferencji Zachodniej. Na swoim koncie New Orleans Pelicans zanotowali do tej pory dwadzieścia sześć zwycięstw oraz dziewiętnaście porażek. W dziesięciu ostatnich spotkaniach zanotowali oni pięć zwycięstw, które przeplatane były przegranymi potyczkami. NOLA wciąż walczy o bezpośredni udział w NBA Play-offs, choć w poprzednim meczu nie udało im się zaskoczyć Oklahomę City Thunder. Podopieczni Williego Greena rozegrali wczoraj fatalne zawody, czego idealnym przykładem może być fakt, że najlepszy Jonas Valanciunas zainkasował na swoim koncie zaledwie czternaście punktów. Obie drużyny zmierzą się ze sobą w tym sezonie pierwszy raz. Kto sięgnie po wygraną?
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum dwanaście punktów CJ’a McColluma! Skąd taki pomysł? Koszykarz New Orleans Pelicans w tym sezonie inkasuje średnio blisko dwadzieścia punktów na mecz. Przez całą tegoroczną kampanię rozegrał on trzydzieści jeden pojedynków, w których aż trzydzieści razy inkasował na swoim koncie minimum dwanaście punktów. CJ McCollum pokrywał mój dzisiejszy próg w 97% przypadków, co jest wyśmienitym wynikiem. Nawet wczoraj podczas słabego występu CJ pokusił się o dwanaście oczek, co niezwykle mnie cieszy pod względem dzisiejszego starcia. Milwaukee Bucks w tym sezonie ma ogromne problemy z defensywą, pozwalając na naprawdę sporo okazji do zdobycia punktów zawodnikom występującym na tej samej pozycji co mój dzisiejszy bohater zakładu. Warto zwrócić uwagę, że CJ McCollum w trzynastu kolejnych bezpośrednich potyczkach z Milwaukee Bucks nie schodził poniżej piętnastu punktów! W dodatku w ostatnim swoim występie w barwach NOLA przeciwko Koziołkom zanotował aż trzydzieści jeden oczek! W moim odczuciu New Orleans Pelicans będzie dziś walczyć o jak najlepszy wynik i przede wszystkim poprawę nastrojów po wczorajszej porażce. Liczę, że CJ znajdzie dziś okazje do punktowania, tym bardziej że defensywa Bucks w dalszym ciągu woła o pomstę do nieba!
Dorzucam do tego poniżej 9,5 asyst Damiana Lillarda! Skąd taki pomysł? Dame Time w tym sezonie kręci się w okolicach siedmiu kluczowych podań na mecz. W całym sezonie Dame Time rozegrał czterdzieści jeden pojedynków, w których zanotował aż trzydzieści cztery underów, co daje nam 83% pokrycia linii! Damian w dziesięciu ostatnich pojedynkach tylko dwa razy inkasował dwucyfrową liczbę asyst. Co ciekawe, overy notował w większości z najgorszymi zespołami w NBA takimi jak: Detroit Pistons, San Antonio Spurs czy Washington Wizards. Warto dziś pamiętać, że NOLA nie pozwala sobie na zbyt dużo kluczowych podań! W pięciu kolejnych potyczkach pozwoli rywalom na zaledwie dwadzieścia siedem asyst, czyli dokładnie tyle ile wynosi ich sezonowa średnia. Dame Time w dwudziestu pięciu kolejnych bezpośrednich pojedynkach z New Orleans Pelicans zanotował jedynie cztery overy. Trzy jego ostatnie występy przeciwko NOLA to kolejno: zero, siedem oraz zero kluczowych podań. Oczywiście wszystkie te pojedynki miały miejsce w barwach Portland Trail Blazers, o czym trzeba również pamiętać. W moim odczuciu Dame Time nie zainkasuje dziś więcej aniżeli dziewięć asyst! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze