Chet zaskoczy dziś starych wyjadaczy? Gramy z NBA o 222 PLN
Chyba nikt się nie spodziewał, że Los Angeles Lakers aż tak bardzo rozniesie New Orleans Pelicans! Jestem zdumiony postawą podopiecznych Darvina Hama, którzy sprawili, że podstawowi koszykarze NOP zagrali naprawdę ograniczone minuty! NBA jest jednak pełen niespodziewanych wyników, a półfinał NBA CUP na zachodnim wybrzeżu może być idealnym tego przykładem. Dziś w NBA grają wszyscy poza drużynami biorącymi udział w półfinałach In-Season Tournament. Trzynaście spotkań, więc naprawdę jest z czego wybierać. Skuszę się klasycznie na dwa starcia. W pierwszej kolejności wybiorę się do Oklahoma City, gdzie Thunder zmierzy się z Golden State Warriors. Na dokładkę dobieram pojedynek pomiędzy Brooklyn Nets a Washington Wizards. Czy faworyci nie zawiodą? Czy możemy się spodziewać overowych spotkań? Kto zainkasuje najwięcej punktów? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Oklahoma City Thunder – Golden State Warriors: typy i kursy bukmacherskie (09.12.2023)
Oklahoma to wciąż jeden z najbardziej zaskakujących drużyn w całej stawce NBA! Młodzież Marka Daigneaulta dzieli i rządzi w Konferencji Zachodniej, gdzie plasują się na drugiej lokacie tuż za Minnesotą Timberwolves. Mimo wszystko ostatni tydzień nie należał do najbardziej udanych dla organizacji z Oklahoma City. W pięciu kolejnych potyczkach zanotowali oni aż trzy porażki, co we wcześniejszej fazie sezonu praktycznie nie miało miejsca. W ostatnim meczu ulegli natomiast Houston Rockets, które jak dobrze wiemy, przed własną publicznością jest praktycznie nie do pokonania! Koszykarze z OKC próbowali z całych sił, lecz od pierwszej syreny to rywale dyktowali warunki gry. Praktycznie w każdym aspekcie zobaczyliśmy znacznie lepszych graczy Rockets, którzy zdominowali gości w praktycznie każdej liczonej statystyce z gry! Nie pomógł świetny występ Shaia Gilgeousa Alexandra, który zainkasował aż trzydzieści trzy punkty, trzy zbiórki oraz sześć asyst. Trzynaście oczek dopisał na swoim koncie Jalen Williams, który zebrał również pięć piłek oraz rozdał trzy kluczowe podania. Aaron Wiggins dołożył od siebie jedenaście punktów, a dziesięć oczek zainkasował jeszcze Tre Mann. Josh Giddey tym razem jedynie osiem punktów, cztery zbiórki oraz sześć asyst, a Chet Holmgren praktycznie nie istniał, zdobywając jedynie cztery oczka, pięć reboundów oraz dwa kluczowe podania. Czy Oklahoma City Thunder zainkasuje dziś zwycięstwo w starciu ze znacznie bardziej doświadczonym zespołem?
Golden State Warriors przeżywa dość burzliwy sezon! Jak na razie plasują się dopiero na jedenastym miejscu w Konferencji Zachodniej i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie coś miało odmienić ich losy. Powoli czuć starość w Golden State Warriors! Klay Thompson już od dawna nie potrafi wejść na swój najlepszy poziom. Draymond Green gra mocno w kratkę, podobnie zresztą jak Andrew Wiggins. Jedynie Stephen Curry nadal trzyma solidny poziom! W dziesięciu ostatnich pojedynkach Golden State Warriors zainkasowało jedynie cztery zwycięstwa. W poprzednim meczu udało im się pokonać Portland Trail Blazers, co w tym sezonie nie jest jakimś wybitnym osiągnięciem. Mimo wszystko podopieczni Steve’a Kerra męczyli się z Rip City przez praktycznie cały mecz. Na całe szczęście w San Francisco dzieli i rządzi Stephen Curry, który tym razem zainkasował aż trzydzieści jeden punktów oraz pięć zbiórek. Akompaniował mu Dario Sarić, który popisał się trzynastoma oczkami oraz sześcioma reboundami. Jonathan Kuminga również zainkasował trzynaście punktów. Moses Moody zaaplikował rywalom dwanaście oczek oraz cztery zbiórki. Klay Thompson popisał się jedenastoma punktami oraz pięcioma reboundami. Bliski triple double był Draymond Green, który zainkasował dziesięć oczek, zebrał dziesięć piłek oraz rozdał dziewięć kluczowych podań. Czy Golden State Warriors ogra dziś młodzież z Oklahomy?
Co typuję w tym spotkaniu?
Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Przypomnę Ci, że zakładając konto w ComeOn z naszego linku, możesz zagrać pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN! W pierwszej kolejności celuję w minimum trzydzieści punktów, zbiórek oraz asyst Stephena Curry’ego! Skąd taki pomysł? Zdecydowanie jedna z bezpieczniejszych dziś opcji, w końcu Curry potrafi taki próg przebić samymi punktami! W tym sezonie jedynie dwa razy nie udało się liderowi Golden State Warriors pokryć linii, a przypomnę, że rozegrał do tej pory już aż dziewiętnaście pojedynków. Dziewięciokrotnie inkasował trzydzieści P+R+A tylko i wyłącznie zdobyczami punktowymi. Stephen w tym sezonie średnio zdobywa nieco ponad dwadzieścia dziewięć punktów na mecz. W dodatku zbiera średnio pięć piłek oraz rozdaje niecałe pięć asyst w każdym kolejnym spotkaniu. Dzisiejszy próg jest naprawdę niski. Curry w dwudziestu kolejnych bezpośrednich konfrontacjach z Oklahomą City Thunder zdobywał minimum trzydzieści punktów, zbiórek oraz asyst. Dziś również liczę na jego dobry występ w okolicach jego sezonowych średnich. Z pewnością będzie on najjaśniejszą postacią swojego zespołu, tym bardziej w momencie delikatne zapaści formy reszty koszykarzy z San Francisco. W moim odczuciu trzydzieści oczek, reboundów oraz kluczowych podań nie powinno stanowić dla niego problemu.
Oklahoma City Thunder vs Golden State Warriors
- OKLAHOMA CITY THUNDER
- GOLDEN STATE WARRIORS
Dorzucam do tego minimum dziewięć zbiórek oraz asyst Cheta Holmgrena! Skąd taki pomysł? W tym przypadku również linia jest na naprawdę przyjemnym poziomie. Pierwszoroczniak w tym sezonie pokrył próg dwanaście razy w dwudziestu pojedynkach. Liczby z jednej strony mało imponujące, lecz pamiętajmy, że to w dalszym ciągu młody gracz, który ma jeszcze problemy z pełnym ustabilizowaniem swojej dyspozycji. Warto jednak zauważyć, że Holmgren świetnie w tym sezonie radzi sobie w pojedynkach z Golden State Warriors! Tylko w tegorocznej kampanii Chet rozegrał już trzy występy przeciwko The Dubs. Za każdym razem notował minimum dziewięć zbiórek oraz asyst! Ba! Dwukrotnie pokrywał próg samymi zbiórkami! W dodatku nie zszedł jeszcze poniżej dwunastu reboundów oraz kluczowych podań! Dodam na koniec, że w tym sezonie pierwszoroczniak średnio zbiera blisko osiem piłek oraz rozdaje niecałe trzy podania na mecz. W moim odczuciu warto dziś pójść w kierunku overu zbiórek oraz asyst Cheta!
Brooklyn Nets – Washington Wizards: typy i kursy bukmacherskie (09.12.2023)
Nowojorczycy ostatnio naprawdę imponują formą! W sześciu kolejnych spotkaniach udało im się zainkasować aż pięć zwycięstw, w tym z Miami Heat, Toronto Raptors, Orlando Magic czy Atlantą Hawks! W szczególności imponująco wygląda ich ostatnia wygrana w State Farm Arena! Podopieczni Jacque Vaughna wyrwali wręcz pewne zwycięstwo Jastrzębi prosto z ich rąk! Pierwsze dwie kwarty padły łupem Atlanty Hawks. Kolejne dwie należały już do Brooklyn Nets. Ostatnie słowo należało jednak do Mikala Bridgesa, który na sześć sekund do końca trafił rzut za dwa oczka, który jak się okazało, był rzutem na zwycięstwo! To właśnie były gracz Phoenix Suns był najważniejszą postacią Nets w pojedynku w State Farm Arena! Mikal Bridges zainkasował aż trzydzieści dwa punkty, pięć zbiórek oraz sześć asyst. Cameron Johnson dorzucił od siebie siedemnaście oczek, sześć reboundów oraz trzy kluczowe podania. Dorian Finney Smith pokusił się o piętnaście punktów oraz pięć zbiórek. Dennis Smith zainkasował trzynaście oczek, trzy reboundy oraz cztery kluczowe podania. Spencer Dinwiddie popisał się trzynastoma punktami, dwoma zbiórkami oraz czterema asystami. Dziesięć piłek zebrał Day’Ron Sharpe. Czy Brooklyn Nets zainkasuje kolejne cenne zwycięstwo?
Washington Wizards w tym sezonie nadaje się tylko i wyłącznie do tankowania. Nie ma za bardzo co w ich przypadku omawiać! W dziesięciu ostatnich potyczkach drużyna ze stolicy zainkasowała aż dziewięć porażek! Nic dziwnego zatem, że Czarodzieje plasują się w tym momencie na przedostatnim miejscu w Konferencji Wschodniej, wyprzedzając jedynie Detroit Pistons. W ostatnim pojedynku Washington Wizards okazało się gorsze od Philadelphii 76ers, choć stracili do rywali zaledwie pięć punktów! Joel Embiid był jednak zbyt silny! MVP zeszłego sezonu regularnego zainkasował aż pięćdziesiąt oczek, czym przyćmił naprawdę solidny występ podopieczni Wesa Unselda. Dla Washington Wizards najwięcej punktów zainkasował Jordan Poole, który pokusił się aż o dwadzieścia trzy oczka. Akompaniował mu Tyus Jones, który zainkasował dwadzieścia oczek, trzy reboundy oraz osiem kluczowych podań. Daniel Gafford zakończył mecz z osiemnastoma punktami, sześcioma zbiórkami oraz czterema asystami. Corey Kispert dołożył od siebie szesnaście oczek oraz trzy reboundy. Kyle Kuzma również zainkasował szesnaście punktów, lecz zebrał jeszcze trzy piłki oraz rozdał siedem kluczowych podań. Czternaście oczek dołożył jeszcze Bilal Coulibaly, który dołożył jeszcze trzy asysty.
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności skuszę się w tym meczu na poniżej 8,5 asyst Spencera Dinwiddiego! Skąd taki pomysł? Dawno nie było żadnego zakładu underowego w moim przypadku. Dziś w moim odczuciu idealna pora na wyłapanie całkiem solidnego zakładu z wynikiem poniżej średniej. Spencer w tym sezonie rozdaje średnio sześć kluczowych podań na mecz. Wynik świetny, lecz co ważne znacznie poniżej mojego dzisiejszego maxa! W całym sezonie jedynie cztery razy zanotował over, a przecież rozegrał już do tej pory aż dwadzieścia jeden spotkań. W dodatku jego średnia asyst znacznie spadła w momencie, gdy nieco więcej minut otrzymuje Dennis Smith! Warto mieć na uwadze fakt, że Spencer Dinwiddie w tym sezonie średnio w meczu ma szansę na zaledwie dziesięć potencjalnych asyst. Tylko w ostatnich pojedynkach ten wynik kręcił się w okolicach siedmiu potencjalnych kluczowych podań, czyli znacznie poniżej mojego dzisiejszego maxa. Na dodatek w całej karierze Spencer pokrył linię przeciwko Brooklyn Nets jedynie raz, a rozegrał tych spotkań już naprawdę dużo! W moim odczuciu Spencer Dinwiddie zainkasuje dziś under asyst! Warto również mieć na uwadze potencjalny blowout, który jest przecież całkiem możliwy!
Na koniec dorzucam minimum jeden celny rzut za trzy Mikala Bridgesa! Skąd taki pomysł? Typowy zakład do podbicia kursu! Lider drużyny Brooklyn Nets w tym sezonie zainkasował over dziewiętnaście razy w dwudziestu rozegranych spotkaniach! Tylko w pierwszym meczu sezonu nie zanotował na swoim koncie przynajmniej jednej celnej trójki. Warto zwrócić uwagę, że Mikal średnio inkasuje dwie trójki na mecz! W dodatku w czterech ostatnich bezpośrednich pojedynkach z Washington Wizards trafiał przynajmniej jeden celny rzut zza łuku. W moim odczuciu nie ma co tutaj szukać drugiego dna. Mikal Bridges musi dziś przynajmniej raz rzucić celnie za trzy, co w jego przypadku powinno się wydarzyć być może już i w pierwszej kwarcie! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze