NBA Draft 2023: typy, kursy, zakłady | 22.06.2023
Już dziś w nocy odbędzie się długo wyczekiwany NBA Draft 2023! Kibice z całego świata będą bacznie przyglądać się Barclays Center w Nowym Jorku, gdzie poznamy najlepiej zapowiadających się prospektów. Pierwsza trójka jest już właściwie znana, a w szczególności numer jeden, czyli Victor Wembanyama. Francuz uznawany jest za najlepszy możliwy pick od czasów LeBrona Jamesa, a wielu sądzi, że nie było jeszcze lepiej zapowiadającego się gracza w całej historii ligi NBA! Zapraszam was na moją dzisiejszą krótką analizę NBA Draft, która będzie miała na celu wskazaniu kilku najważniejszych nazwisk tegorocznego rocznika oraz mojej propozycji zakładu na to wydarzenie. Czy San Antonio Spurs zaskoczy nas swoim wyborem? Kto zostanie drugim i trzecim wyborem w tegorocznym drafcie? Kto znajdzie się w TOP 10? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
Co to w ogóle jest ten cały NBA Draft?
Tradycji musi stać się zadość, więc jak co roku przypomnę nowym czytelnikom, na czym w ogóle polega cały ten NBA Draft! Najprościej mówiąc, jest to gala, podczas której wszystkie trzydzieści organizacji nabywają prawa do nowych graczy, którzy chcą dołączyć do ligi (oczywiście zawodnicy muszą spełniać pewne wymogi). W zdecydowanej większości są to oczywiście zawodnicy grający na co dzień na amerykańskich uniwersytetach, lecz z roku na rok jest coraz więcej zawodników z Europy czy innych zakątków świata. Warto zauważyć, że w tym roku największa nadzieja NBA pochodzi z Francji, a na co dzień występował w swojej rodzimej lidze! Draft składa się z dwóch rund, więc każdy zespół ma do wyboru łącznie dwa wybory, które może wykorzystać na kilka sposobów. Jedni korzystają z picków, a inni handlują nimi w zamian za zawodników grających już w najlepszej lidze świata. Warto zauważyć, że jedni mogą mieć więcej wyborów, a drudzy mniej, co jest spowodowane wcześniejszymi wymianami. W pierwszej kolejności wybór należy do najsłabszych drużyn poprzedniego sezonu, lecz końcowe miejsca danych zespołów mogą być nieco inne aniżeli podczas loterii. Co ciekawe tegoroczny draft będzie okrojony o dwóch zawodników, a wszystko za sprawą kar dla Philadelphii 76ers i Chicago Bulls. Obie ekipy straciły wybór w drugiej rundzie z powodu naruszenia zasad NBA. Dzisiejszy zakład znajdziesz w ofercie bukmachera TOTALbet. Jeśli nie masz jeszcze tam konta, załóż je z naszym kodem promocyjnym do TOTALbet i zagraj swoje pierwsze typy bez ryzyka do 200 PLN!
Kto w tym roku ma pierwszeństwo wyboru?
W NBA Draft 2023 pierwszy pick posiada zespół San Antonio Spurs, czyli ekipa naszego jedynego Polaka w NBA – Jeremy’ego Sochana! Za nimi kolejno będą wybierać włodarze Charlotte Hornets, Portland Trail Blazers, Houston Rockets oraz Detroit Pistons. To oczywiście zaledwie pięć pierwszych ekip, które mogą wybrać upatrzonego przez siebie prospektu. Trzeba zauważyć, że kolejność wyboru może się jeszcze zmienić, a wszystko za sprawą ruchów transferowych, które mogą się jeszcze odbyć przez samą ceremonią. Pewnie do samego końca będziemy niecierpliwie czekać na oficjalne informacje czy ewentualne roszady nastąpią, a powiedzmy sobie szczerze, mogą mieć ogromny wpływ na to, kto zbierze najlepszych możliwych graczy.
NBA Draft 2023 – znamy podium?
Większość ekspertów na pierwszych trzech pozycjach wymienia tych samych zawodników, lecz w różnej konfiguracji. Wszyscy jednak są pewni co do jednego! Victor Wembanyama zostanie wybrany z numerem jeden! Dla San Antonio Spurs ponownie zaświeciło się słońce, które gwarantuje im praktycznie jedno z największych młodocianych nazwisk w całej historii NBA. Drugie i trzecie miejsce będzie kręcić się wokół Scoota Hendersona oraz Brandona Millera. Na podium może zakręcić się jeszcze Amen Thompson, lecz nie spodziewałbym się takiego rozstrzygnięcia. Przyjrzę się dziś przede wszystkim wspomnianej pierwszej trójce, która w teorii ma największe szanse na podbój amerykańskiej koszykówki. Regularnie sprawdzaj naszą zakładkę typy NBA, gdzie znajdziesz zawsze aktualne analizy.
1. Victor Wembanyama, Levallois Metropolitans 92 (Francja), pozycja: C
Porównanie z graczem NBA: wyższa wersja Kevina Duranta
Nie ma co się oszukiwać, że Victor Wembanyama to jeden z najlepszych perpektyw w historii NBA! Włodarze San Antonio Spurs mieli sporo szczęścia podczas loterii draft. Ponownie udało im się wstrzelić z pierwszym pickiem w momencie solidnego draftu z udziałem kilku przyszłościowych graczy. O Victorze można całkiem sporo napisać. Pomimo swojego wieku jest już całkiem doświadczonym graczem. Francuz występuje już od jakiegoś czasu w profesjonalnej koszykówce na poziomie europejskim. Można śmiało go porównać pod tym względem do Luki Doncicia, choć obecny gracz Dallas Mavericks znacznie więcej osiągnął, grając na Starym Kontynencie. Victor z pewnością jest najbardziej hype’owany prospekt w historii NBA! Tak dużego szału nie było w momencie wyboru LeBrona Jamesa czy Ziona Williamsona. Nawet włodarze NBA podgrzewali atmosferę wokół Francuza, proponując kibicom możliwość oglądania meczów Wemby we francuskiej lidze! Największym atutem Victora jest z pewnością umiejętność gry na praktycznie każdej pozycji! Wembanyama może grać w pomalowanym, na skrzydle czy na obwodzie jako rozgrywający. Świetnie kozłuje jak na giganta, a w dodatku rzuca skutecznie z każdej możliwej pozycji, często kończąc swoje akcje wsadami wyjątkowej urody. Uwielbia grać efektowną koszykówkę. Nie ma problemów z pojedynkami jeden na jeden czy graniu zagrywek z kolegami z drużyny. Ciężko znaleźć zatem słabe elementy w jego grze. Z pewnością jednak w przyszłości San Antonio Spurs musi zadbać o jego psychikę oraz zdrowie. Bez tych elementów nie będzie w stanie osiągnąć limitu swoich możliwości, choć w jego przypadku chyba tylko niebo jest limitem!
2. Scoot Henderson, G League Ignite, pozycja: PG
Porównanie z graczem NBA: najlepsza wersja Russella Westbrooka czy Derricka Rose’a
Scoot Henderson przez jakiś czas był wskazywany na głównego konkurenta w walce z Victorem Wembanyamy o pierwszy pick. Prospekt stracił jednak w oczach skautów na przestrzeni roku. Z pewnością Henderson nie jest idealnym pickiem dla Charlotte Hornets ze względu na zbliżone cechy do obecnego rozgrywającego: LaMelo Balla. Scoot to jeden z najbardziej atletycznych prospektów w tym roku. Jego agresywność, kontrola ciała, szybkość czy zwinność to zdecydowanie najważniejsze cechy, które przekonują włodarzy do swojej osoby. Oczywiście ma nieco wad, nad którymi musi popracować. Mowa tutaj w szczególności o rzucie zza łuku oraz grze w defensywie, a raczej wzmocnienie gry defensywnej. Warto również podkreślić, że Scoot Henderson jest koszykarzem o dość niskim wzroście. Młodzieniec mierzy zaledwie 188 cm wzrostu, czyli ponad trzydzieści centymetrów mniej aniżeli Victor Wembanyama! Scoot Henderson ma spore szanse na osiągnięcie poziomu NBA All-Star, jeżeli oczywiście dopisze mu nie tylko zdrowie, ale i odrobina szczęścia i pracy własnej.
3. Brandon Miller, Alabama, pozycja: SF
Porównanie z graczem NBA: najlepsza wersja Rudy’ego Gay
Brandon Miller to zdecydowanie największe nazwisko pod względem zdobywania punktów. Młody prospekt to solidny strzelec, który potrafi powalczyć w defensywie pod tablicą. Brandon nie może narzekać na swoje umiejętności w grze obronnej, a w szczególności na desce w elemencie zbierania piłek. W tym elemencie zdecydowanie nadrabia swoje wady, jakimi są elementy kondycyjne oraz szybkości. Spośród wszystkich freshmanów Miller może pochwalić się najlepszymi średnimi punktowymi na poziomie blisko dziewiętnastu punktów i skuteczności 45% z gry. Co ważne, Brandon nie potrzebuje zbyt dużo miejsca, by oddać rzut. Dobrze wykorzystuje drybling oraz zasłony stawiane przez kolegów z drużyny. Nie jest jedynie związany z jedną pozycją. Jego umiejętności gry z pewnością wystarczą, by na poziomie pograć na pozycji SF czy PF. W dodatku jego koszykarskie IQ pozwala na dzielenie się piłką, co w dzisiejszej koszykówce wcale nie jest często występującą cechą wśród młodych prospektów. Podobnie jak w przypadku Scoota Hendersona, Brandon Miller ma spore szanse na osiągnięcie poziomu NBA All-Star, jeżeli oczywiście dopisze mu nie tylko zdrowie, ale i odrobina szczęścia i pracy własnej.
3 x 111 zł w zakładzie bez ryzyka - zwrot na konto główne!
Co typuję na NBA Draft 2023?
Na wstępie przypomnę o naszych regularnie publikowanych analizach w zakładce typy dnia, gdzie znajdziecie ciekawe propozycję z kilku innych sportów! Z pewnością pierwsza trójka jest nam już dobrze znana! Rotacje na podium mogą być związane jedynie ze Scottem Hendersonem oraz Brandonem Millerem. Zawalczą oni o drugi numer w drafcie. Do samego końca będą się toczyć ich losy, a duży wpływ na to mogą mieć ewentualne wymiany tuż przed ceremonią. Mój dzisiejszy zakład będzie opierał się jednak na graczu, którego nie wymieniłem w pierwszej trójce. Celuję, że Gradley Dick znajdzie się w TOP 10 tegorocznego draftu! Skąd taki pomysł? Zawodnik Kansas najprawdopodobniej zakończy draft w okolicach dziesiątego miejsca. Kilka ekip potencjalnie widzi go w swoich szeregach, lecz duży wpływ na jego końcową lokate, mogą mieć wcześniejsze wybory. Sam Dick jest porównywany do Reggiego Millera. Świetnie radzi sobie na obwodzie, czuję grę, a w dodatku jest naprawdę szybki na nogach. Nie jest to jedynie dobry strzelec, a pełnoprawny koszykarz, który rozegra piłkę lub sam wykończy akcję. W defensywie również sprawuje się świetnie. Oczywiście jest wiele czynników do poprawy, lecz dla wielu ekip będzie on łakomym kąskiem w trakcie trwania dzisiejszego NBA Draft. Przez wielu ekspertów uznawany jest za gracza, który szybko może wbić do pierwszej piątki, o ile trafi do odpowiedniego zespołu. Interesuje się nim kilka ekip z okolic dziesiątego wyboru. Mowa tutaj o Utah Jazz (dziewiąty pick) czy Orlando Magic (jedenasty pick). Skuszę się zatem, że to ekipa z Salt Lake City sięgnie po Gradleya Dicka, który w moim odczuciu będzie dziś wyczytany w pierwszej dziesiątce. Z pewnością zakręci się w tych okolicach, a sam kurs zachęca do spróbowania swoich sił w wytypowaniu jego końcowej pozycji. Warto na koniec dodać, że w trakcie trwania NBA Draft mogą wydarzyć się naprawdę niespodziewane wybory, które doprowadzą do niespodziewanych rotacji. Jestem jednak dobrej myśli, że Dick znajdzie się w pierwszej dziesiątce. Uwagę można również skupić na Kobe Bufkinie czy Bilalu Coulibalym. To właśnie z nimi o TOP 10 powinien dziś powalczyć nasz dzisiejszy bohater zakładu! Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze