LeBron James czeka już na grad trójek GSW? Gramy z NBA o 232 PLN

LBJ; NBA; 02.05.2023

Ostatni singiel trafiony! Miami Heat pokonało New York Knicks i to z naprawdę solidną przewagą punktową. Nowojorczycy nie byli w stanie zatrzymać Jimmy’ego Butlera i spółki. Dziś ponownie czeka nas pojedynek w Madison Square Garden, lecz tym razem odpuszczam typowanie właśnie tej serii. Zabiorę was za to do San Francisco, gdzie w Chase Center zmierzy się Golden State Warriors z Los Angeles Lakers. Pojedynek na zachodnim wybrzeżu zapowiada się niezwykle ciekawie. Czy Stephen Curry ponownie będzie poza zasięgiem defensywy przeciwników? Czy LeBron James zaskoczy Wojowników? Czy Steve Kerr przegra swoją pierwszą serię na zachodnim wybrzeżu? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę. Let’s go!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Golden State Warriors – Los Angeles Lakers: typy i kursy bukmacherskie (03.05.2023)

Stan serii: 0-0

Golden State Warriors jest wciąż niepokonane w Konferencji Zachodniej pod wodzą Steve’a Kerra! Szkoleniowiec GSW wygrał właśnie swoją dziewiętnastą serię z rywalami z zachodniego wybrzeża, przy okazji nie przegrywając ani razu! Niesamowita sytuacja, która nie zdarza się zbyt często na amerykańskich parkietach, tak samo zresztą, jak rekordowy występ Stephena Curry’ego w meczu numer siedem. Kosmos! Kosmita, który zszedł na ziemię, by grać w koszykówkę. Curry zmienił losy tego sportu, wprowadzając do gry znacznie więcej trzypunktowych prób rzutowych. Stał się również pierwszym graczem w NBA, który w NBA Play-offs w meczu numer siedem zanotował pięćdziesiąt punktów! Nic dziwnego zatem, że jego Golden State Warriors poradziło sobie z Sacramento Kings. Pochwalmy jednak Królów, którzy sprawili nam niespodziankę, awansując do NBA Play-offs z trzeciego miejsca i walcząc z obrońcami tytułu aż do ostatniego meczu serii. Mimo wszystko doświadczenie wzięło górę oraz kunszt Stephena Curry’ego, który zdecydowanie jest już ikoną NBA oraz koszykówki na przyszłe pokolenia.

Pewne zwycięstwo Golden State Warriors wcale jednak nie przyszło tak szybko! Rywale dotrzymywali kroku Wojowników do przerwy, prowadząc nawet dwoma oczkami. Powrót do gry po zejściu do szatni przyniósł jednak nieoczekiwany czy może jednak oczekiwany przebieg gry. Podopieczni Steve’a Kerra przyśpieszyli tempo rozgrywania akcji, znacznie ograniczając skuteczność przeciwników zza łuku. Wojownicy w trzeciej odsłonie meczu wykorzystali nieskuteczność Sacramento Kings, wytwarzając przy okazji dziesięciopunktowe prowadzenie, które w ostatnich dwunastu minutach zostało jedynie podwojone. Pięćdziesiąt punktów Stephena Curry’ego wystarczyło do awansu do drugiej rundy! Lider Golden State Warriors dołożył od siebie jeszcze osiem zbiórek oraz sześć kluczowych podań. Akompaniował mu Kevon Looney, który zapisał na swoim koncie aż jedenaście oczek, dwadzieścia jeden reboundów oraz cztery kluczowe podania! Andrew Wiggins zdobył siedemnaście punktów oraz zebrał siedem piłek. Klay Thompson popisał się szesnastoma oczkami oraz pięcioma zbiórkami. Czy Golden State Warriors rozpocznie drugą rundę od zwycięstwa? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Forbet, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!

grupa_nba_promo_button_neg

Los Angeles Lakers to drużyna, która poniekąd sprawiła nam niewielką niespodziankę, eliminując Memphis Grizzlies, czyli zespół notowany z drugiego miejsca w Konferencji Zachodniej. Jeziorowcy poradzili sobie z rywalem w sześciu starciach, wygrywając nie tylko z Niedźwiadkami, ale z własnymi słabościami. Pojedynek Lakers z Grizzlies był dla nas nie tylko parkietową gratką ze względu na pojedynek LeBrona Jamesa z Ja Morantem, ale również pokazem brudnej gry, która toczyła się poza parkietem. Dillon Brooks stał się wrogiem numer jeden w Mieście Aniołów, choć w całym NBA zawodnik Memphis Grizzlies ma kiepskie opinie. Parkiet jednak zweryfikował, kto jest lepszy i to bez jakiś nieprzyjemnych, śmierdzących brudnych gierek.

Jeziorowcy w meczu numer sześć po prostu rozjechali przybyszy z Memphis! Czterdzieści punktów przewagi. Zatrzymanie rywali na osiemdziesięciu pięciu oczkach. Skuteczność na poziomie ponad 50%. Zatrzymanie liderów Grizzlies na mizernych skutecznościach. Los Angeles Lakers po prostu zdominowało Niedźwiadków i ich szalony potencjał. Nie pomógł Ja Morant, który trafił do kosza jedynie 19% oddanych rzutów. Nie pomógł Jaren Jackson Jr., który trafiał na skuteczności 25%! Memphis Grizzlies jedynie patrzyło na dokonania Jeziorowców, którzy zagrali z pewnością jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. D’Angelo Russell zainkasował trzydzieści jeden punktów, dwie zbiórki oraz cztery asysty. Akompaniował mu LeBron James, który pokusił się o dwadzieścia dwa oczka, pięć reboundów oraz sześć kluczowych podań. Anthony Davis popisał się szesnastoma punktami oraz czternastoma zbiórkami. Jedenaście oczek dołożył jeszcze Austin Reaves. Łącznie aż dziesięciu graczy Darvina Hama zainkasowało przynajmniej pięć punktów! Czy Los Angeles Lakers znajdzie sposób na Wojowników z San Francisco? Przypominam o bonusie Forbet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 1200 PLN!

1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!

Co typuję w tym spotkaniu?

Skorzystam dziś z możliwości łączenia kilku zakładów z jednego meczu, a wszystko to za pomocą BetBuildera lub BetArchitekta, w zależności od bukmachera. W pierwszej kolejności celuję w minimum dwanaście punktów Jordana Poole’a! Skąd taki pomysł? Zdaję sobie sprawę, że Jordan w tym momencie jest jedynie zmiennikiem i jego minuty zostało ograniczone. Przypomnę, że do gry wrócił Anthony Wiggins, który wskoczył w miejsce Poole’a. Jordan w NBA Play-offs średnio inkasuje dwanaście punktów na mecz. Zaliczył over na dzisiejszym poziomie jedynie w trzech z siedmiu pojedynków, lecz jedynie trzy raz pokusił się o więcej niż dwadzieścia pięć minut gry. W konfrontacjach z Los Angeles Lakers Jordan Poole w dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasował aż osiem overów. Samą linię łamał w tym sezonie w blisko 80%, lecz przez sezon zasadniczy jego rola w zespole była znacznie większa. Dziś jednak może być równie ważną postacią, co Wiggins czy nawet Thompson. Golden State Warriors wraca do Chase Center, gdzie Jordan Poole czuje się znacznie lepiej. Z pewnością rozpoczęcie nowej serii zmieni nieco wygląd zawodnika GSW, który będzie mógł się mierzyć z nieco słabszą defensywą. W dodatku nasz bohater zakładu oddaje naprawdę dużo prób rzutowych jak na gracza grającego nieco ponad dwadzieścia minut. Jordan Poole średnio z Sacramento Kings próbował swoich sił jedenaście razy na mecz, w tym połowę zza łuku. Poole powinien dziś poczuć vibe w pojedynku z Los Angeles Lakers i spokojnie zanotować przynajmniej dwanaście oczek. Dla chcących znacznie podwyższyć kurs można pokusić się o over na poziomie piętnastu czy nawet dwudziestu punktów, choć w tym przypadku będzie potrzebna naprawdę dobra skuteczność Jordana!

NBA: Golden State Warriors vs Los Angeles Lakers

Kto wygra mecz nr 1?
GOLDEN STATE WARRIORS 46%
LOS ANGELES LAKERS 54%
35+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • GOLDEN STATE WARRIORS
  • LOS ANGELES LAKERS

 

Dorzucam do tego przynajmniej pięć asyst LeBrona Jamesa! Skąd taki pomysł? Sześć spotkań w pierwszej rundzie NBA Play-offs i aż pięć overów! W tej części sezonu lider Los Angeles Lakers inkasuje średnio na mecz nieco ponad pięć kluczowych podań. W sezonie zasadniczym LBJ pokrył dzisiejszy próg w ponad 80% przypadków, co jest solidnym wynikiem, jak na gracza, który praktycznie co mecz ciągnął swój zespół punktowo. Warto również podkreślić, że LeBron James uwielbia zmagania w NBA Play-offs, notując aż dwadzieścia trzy overy asyst w dwudziestu pięciu kolejnych pojedynkach w tej części sezonu. W Los Angeles Lakers nie ma w tym sezonie gracza, który kręciłby wyższe liczby potencjalnych asyst. W NBA Play-offs LBJ średnio ma szansę na dwanaście asyst na mecz, co jest najwyższym wynikiem w zespole. Golden State Warriors nie pozwala na nadzwyczajnie dużą liczbę asyst rywali, lecz średnia na poziomie dwudziestu dwóch kluczowych podań w dalszym ciągu pozwala myśleć, że LeBron James pokryje mój proponowany próg. Na koniec dodam, że LeBron James zaliczył po osiem asyst w dwóch tegorocznych spotkaniach przeciwko Golden State Warriors, gdzie miał szansę na aż czternaście potencjalnych kluczowych podań. W moim odczuciu King James będzie miał dziś sporo okazji do zainkasowania ostatniego podania. Pięć asyst nie jest wygórowana, więc z pewnością ma prawo bytu. W moim odczuciu LeBron James pokryje dziś wskazany przeze mnie próg kluczowych podań! Let’s go and good luck!

Jordan Poole minimum 12 punktów + LeBron James minimum 5 asyst
Kurs: 2.64
Graj!

Kupon w Forbet na NBA dnia 02.05.2023

fot. z obrazka: Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze