Resovia z przytupem zacznie play-offy, a Warta potwierdzi dominację? Gramy o 246 PLN
Za sprawą dwóch ostatnich półfinałów siatkarskiej Ligi Mistrzów wiemy, że czeka nas wielki polski finał najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie. Tyle tylko, że ani Zaksa, ani Jastrzębski Węgiel nie prowadzą po rundzie zasadniczej w PlusLidze. Dziś w akcji ujrzymy tychże liderów, czyli rzeszowian, którzy trafili na najniżej notowany zespół z czołowej ósemki. Teoria głosi, że powinni łatwo, szybko i przyjemnie awansować do półfinałów. Co pokaże praktyka? Pierwszy mecz już dziś, a z kolei drugi jest przed wiceliderami. Apropos do nich, to wczoraj ograli AZS Olsztyn i to do zera! Czy powtórzą rezultat? Jest to równie możliwe, że tak się stanie jak i nie stanie. Dlatego też spodziewam się dużo większej dawki emocji z racji bardziej zaciętego meczu niż w przypadku pierwszego z wyróżnionych.
Asseco Resovia Rzeszów vs PSG Stal Nysa: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (07.04.2023 r.)
To spotkanie między pierwszą a ósmą drużyną ligi. Dlatego też oczywiste jest, że rzeszowianie są zdecydowanymi faworytami. Za tym jak mało prawdopodobne jest, by nysowski zespół zanotował zwycięstwo świadczy fakt, iż po raz ostatni Resovię pokonali na początku 2005 roku. Dziś powtórka z tamtego czasu jest mało prawdopodobna, bowiem rzeszowianie są nakręceni, napędzeni, co było widać, chociażby w ostatniej kolejce. Co prawda PSG Stal 30. kolejkę zakończyła takim samym wynikiem, co Resovia mecz z katowicką „Gieksą”, lecz tak się złożyło w terminarzu, że grali ją jeszcze w lutym. Natomiast ostatnim meczem, który zagrał nysowski klub w fazie zasadniczej tegorocznego sezonu PlusLigi był bój z Projektem Warszawa. Stoczyli go 26 marca i wówczas ulegli do dwóch. Jednak nim więcej opowiem o ich ostatnich występach, to odwołam się do tego, że typy stawiam dziś w LVBet z racji wykorzystywania BONUSÓW.
Gospodarze dzisiejszego spotkania w ostatniej kolejce zanotowali triumf za trzy punkty. Katowicka „Gieksa” nie była w stanie się im postawić, o czym dobitnie świadczą statystyki z każdego seta. W pierwszym ulegli rzeszowianom do 18 punktów, a w dwóch kolejnych do 21 oczek. W dosłownie żaden sposób nie szło zatrzymać ataków i rewelacyjnie, zmiennej zagrywki, którą częstowali rywali siatkarze Asseco Resovii. Do tego dołożyli solidną grę w bloku, dzięki któremu albo punktowali, albo stopowali ataki rywali. Dzięki tym elementom siatkarskiego rzemiosła w pierwszej partii potrafili odskoczyć nawet na stan 14:21, w drugiej partii 10:16, a w trzeciej na 10:15. Za każdym razem schemat partii był identyczny. Początek danej odsłony był wyrównany, a im dalej w las, tym szybciej rzeszowianie uciekali z korzystnym dla siebie wynikiem. Finalnie najlepszym graczem spotkania został wybrany Jan Kozamernik, który ugrał 8 punktów, czyli tyle samo co np. Maciej Muzaj i o oczko mniej od Jakuba Kochanowskiego. Tyle tylko, że najwięcej z tej trójki dołożył w rozgrywaniu akcji.
Natomiast co do PSG Stali, to przystąpią do tego meczu po ciut dłuższej przerwie. Poświęcili ją i na odpoczynek i spokojny trening przed play – offami. Mieli ciut dłuższą od dzisiejszych rywali, bowiem z Projektem rywalizowali 26 marca, a Asseco Resovia po raz ostatni w rundzie zasadniczej na ligowych parkietach zaprezentowała się 31 marca. Dlatego też można nawiązywać do tego, że są po rozegraniu tie – breaka, czyli dłużej walczyli w ostatniej kolejce od rzeszowian, ale jakie dziś to ma znaczenie? Dlatego też czysto informacyjnie przypomnę, że z fenomenalnej strony pokazał się wówczas Kamil Kwasowski, Wassim Ben Tara, czy Michał Gierżot i to oni także dziś powinni błyszczeć. Wtedy lider, czyli Ben Tara zdobył aż 21 punktów, a pozostali dołożyli kolejno po: 20 i 13 oczek. W ostatniej kolejce zagrali olśniewająco w ataku, a także na rozegraniu. Nieco słabiej szło im, jak z resztą całej reszcie drużyny, na zagrywce, która była stale na takim samym, nieporywającym poziomie. Była za przewidywalna, by móc stanowić realne zagrożenie dla siatkarzy Projektu, a tym bardziej tak dysponowanych rzeszowian.
Mówiąc o tym spotkaniu zgadzam się ze słowami Jana Suchego, który w typowaniu ćwierćfinałów dla oficjalnej strony PlusLigi powiedział, że: „Daniel Pliński może być zadowolony z dotychczasowej postawy swoich podopiecznych”. Co prawda znaleźli są nie bez powodu wśród najlepszej ósemki drużyn, ale prawdę powiedziawszy to by było na tyle. Przyjdzie im się zmierzyć z najlepszymi w tym sezonie, którzy owszem, też mieli swoje gorsze momenty. Tyle tylko, że wygląda na to, że jest już po nich i powinni lotem błyskawicy awansować do strefy półfinałów. Po prostu oba kluby dzieli zbyt duża różnica, prawdopodobniej wynosząca nawet dwa poziomy. Dlatego też nie spodziewam się wielkich emocji w tym meczu. Oczywiste jest, że PSG Stal nie odpuści okazji do postawienia się wyżej notowanemu rywalowi, ale też na ile się to zda…? Siatkarscy eksperci są zgodni, że jeśli ugrają seta, to już to będzie wyczyn ponad normę.
Statystyki przed meczem Asseco Resovii Rzeszów z PSG Stalą Nysą w ćwierćfinale PlusLigi:
- W lidze mierzyli się ze sobą 8-krotnie i tylko raz lepszymi okazywali się siatkarze nysowskiego zespołu – 5 lutego 2005 r. wygrali do jednego.
- Od tamtego czasu Asseco Resovia okazywała się lepszymi aż 6-krotnie, z czego tylko raz triumfowali do zera – 1 grudnia 2022 r.!
- W marcu bieżącego roku zespół z Rzeszowa w Nysie wygrał do jednego, a sety kończyły się wynikami do: 18, 25, 22 (na rzecz PSG Stali) i 17 punktów.
- MVP tamtego spotkania został wybrany Jakub Kochanowski, który dzięki atakowi wywalczył 7 punktów, dzięki którym wywalczył 56% skuteczności.
- Jakub Kochanowski w tamtym spotkaniu wprowadzał piłkę do gry z zagrywki aż 20 razy, z których zdobył 3 asy i popełnił raptem jeden błąd!
- Rzeszowianie rundę zasadniczą zakończyli na pierwszym miejscu z dorobkiem 72 punktów i tylko 6 przegranymi, co było najniższym wynikiem ligi.
- Natomiast PSG Stal Nysa to zespół, który uplasował się na ostatnim miejscu dającym awans do play – offów z dorobkiem 44 oczek i „tylko” 14 wygranymi.
- Bilans setowy w przypadku Asseco Resovii wynosi po rundzie zasadniczej – 78:30, a PSG Stali na równi, bowiem po 54 partie.
- Natomiast rezultat punktowy rzeszowskiego klubu po pierwszych 30. meczach wynosi – 2596:2292, a PSG Stali – 2362:2403.
Mój typ na mecz Asseco Resovii Rzeszów z PSG Stalą Nysą w ćwierćfinale PlusLigi
Nim powołam się na przygotowaną propozycję względem tego meczu, to nawiążę do tego, o czym wspominałem w poprzednich akapitach. Mianowicie, w jaki sposób korzystam z BONUSÓW od niniejszego bukmachera? Ano za sprawą wykorzystania kodu promocyjnego przy założeniu konta. Natomiast jeżeli mam coś więcej napisać o tym meczu, to o różnicy klasy obydwu zespołów świadczy również to, kto ma swoich przedstawicieli w szeregach „Drużyny rundy zasadniczej PlusLigi 2022/2023”, a kto nie. Wśród tego zestawienia na próżno przychodzi szukać graczy PSG Stali, natomiast z ekipy rzeszowian awansowali – do podstawowej szóstki: Torey DeFalco oraz Fabian Drzyzga, a w gronie rezerwowych znalazł się: Jakub Kochanowski.
Dlatego też mimo, że mówimy o konfrontacji w pierwszym play – offie, to jednak nie wierzę w to, by nagle Resovia pozwoliła sobie na coś więcej niż stratę jednego seta. Mimo tego, że w drugiej części sezonu zasadniczego byli w stanie tego dokonać, a w historii ich gier tylko raz Asseco Resovia zanotowała zwycięstwo w trzech setach. Tak więc, co gram ze swej strony względem tego spotkania? Ano z racji najwyższych i zarazem najbardziej bezpiecznych, realnych typów do wejścia ze swej strony podejmuję się wskazania, że PSG Stal na dystansie całego spotkania zdobędzie mniej niż 79 punktów. Kurs na tego typu zdarzenie w LVBet wystawiono na poziomie 1.75.
Aluron CMC Warta Zawiercie vs Indykpol AZS Olsztyn: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (07.04.2023 r.)
Będzie to ich drugie spotkanie, które zostanie rozegrane w ramach ćwierćfinałów PlusLigi. Przystąpią do niego po raptem 27 godzinach względem rywalizacji, która miała miejsce wczoraj! Wówczas lepszymi okazali się siatkarze zespołu Warty, którzy zdemolowali AZS! Piszę tak z racji nie tylko wyniku, ale także stylu w jakim tego dokonali. Najdobitniej zmiażdżyli rywali w premierowej odsłonie, w której triumfowali do… 13 punktów! W kolejnych dwóch okazywali się lepszymi do 20 i 21 oczek. Olsztynianie nie byli w stanie niczym zaskoczyć lepiej dysponowanych rywali, którzy tym samym wyszli na prowadzenie 1:0 w play – offach. Przypominam, że do strefy półfinałów awansuje drużyna, która jako pierwsza skompletuje trzy zwycięstwa. Po wczorajszym meczu bliżej tego celu są zawiercianie, którzy byli skuteczniejsi i w ataku, i bloku, i na zagrywce.
MVP spotkania został wybrany Marcin Waliński. Przyjmujący Aluronu CMC Warty Zawiercie otrzymał to wyróżnienie za swoją postawę zarówno na przyjęciu jak i z racji tego jak kapitalnie zaprezentował się w ataku. Na 11 piłek skończył aż 7, dzięki czemu zanotował wynik skuteczności na poziomie aż 64%. Jakby tego było mało, to jeszcze dołożył oczko po udanym bloku. Choć należy odnotować, że nie tylko on z Warty zaprezentował się wczoraj olśniewająco. W końcu Uros Kovacević wywalczył aż 15 punktów, czyli najwięcej ze wszystkich graczy! Na drugim miejscu w tej statystyce znalazł się Dawid Konarski notujący o oczko mniej, a „podium” uzupełnił Karol Butryn z AZS-u Olsztyn z dorobkiem 13 punktów. To tyle, jeżeli chodzi o indywidualne wyróżnienia. A co można powiedzieć tak ogólnikowo o tej rywalizacji po wczorajszej grze?
PlusLiga: Aluron CMC Warta Zawiercie vs Indykpol AZS Olsztyn
- ALURON CMC WARTA ZAWIERCIE
- INDYKPOL AZS OLSZTYN
Jeszcze przed startem tej rywalizacji siatkarscy eksperci byli zgodni, co do tego, że jest to konfrontacja, w której żadne ze spotkań nie zakończy się w trzech setach. Dziś wiemy, że się pomylili i niewykluczone, że jeszcze co najmniej jedno zamknie się w wyniku do zera. Wszakże Warta udowodniła w jak znakomitej dyspozycji się znajduje, a sam Karol Butryn nie pociągnie swego zespołu dalej. W końcu jak mawia siatkarski klasyk: „Siatkówka to najbardziej zespołowa gra drużynowa”. Brutalnie przemawiają za tym statystyki. Jeśli mówimy o procencie pozytywnego przyjęcia, to tu mamy jedyne zaskoczenie, bowiem to AZS okazał się lepszym wynikiem 50% do 44%. Natomiast w ataku to już Warta była lepsza rezultatem 51% do 44%. Co można powiedzieć o zagrywce i blokach? Ano jeśli chodzi o asy serwisowe, to zawiercianie przez cały mecz wywalczyli ich 7, a AZS raptem 2. Natomiast dzięki blokowi Warta wywalczyła aż 11 punktów, a „Akademicy” raptem 4 oczka…
Statystyki przed meczem Aluronu CMC Warty Zawiercia z Indykpolem AZS-em Olsztyn w ćwierćfinale PlusLigi:
- W lidze mieli okazję zmierzyć się ze sobą 13-krotnie, z których zawiercianie okazywali się lepszymi 9-krotnie.
- Dotychczas Warta w tych grach wywalczyła 31 setów, a „Akademicy” ugrali dokładnie 20 setów.
- Warta podejmowała AZS u siebie 7 razy i okazywała się lepszymi wtedy aż 6-krotnie. Dla porównania dodam, że 6 meczów grano w Iławie i każda z ekip wygrywała po 3.
- Bilans setowy w Zawierciu wyniósł do tej pory 20:8, a po meczach w Iławie mamy rezultat na poziomie 11:12.
- Wczoraj siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercia wywalczyli aż 7 asów serwisowych przy raptem 2 Indykpolu AZS-u Olsztyn.
- Bilans ostatnich 6 spotkań u Warty wynosi: W – W – W – P – W – P, a „Akademicy” wywalczyli wynik: W – W – W – W – W – P.
- Po raz ostatni zmierzyli się wczoraj i Warta wygrała w 3 setach również dzięki punktom z bloku, gdzie różnica wyniosła łącznie 11 do 4.
- AZS Olsztyn pokonał Aluron CMC Wartę Zawiercie w zaledwie jednej statystyce – pozytywnego przyjęcia – 50% do 44%.
- We wczorajszym meczu siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercia zwyciężali odpowiednio do: 13, 20 i 21 punktów.
Mój typ na mecz Aluronu CMC Warty Zawiercia z Indykpolem AZS-em Olsztyn w ćwierćfinale PlusLigi
Po wczorajszym meczu wiemy, że AZS po prostu nie jest już w stanie zagrać gorzej. Nie funkcjonowało nic, nie było niczego. Wprowadzali piłkę do gry w sposób katastrofalny, a wcale nie tyle rozgrywali i kończyli ataki. Karol Butryn robił, co mógł, ale finalnie na niewiele się to zdało. Czy dziś będzie tak samo? Wątpię. Co prawda wczoraj wyglądali jak w jakimś letargu, to fakt. Tylko należy pamiętać o tym, że nadal mówimy o rywalizacji drużyn, które nieprzypadkowo znalazły się w play – offach tegorocznego sezonu. W końcu obie wywalczyły pewny awans, tyle tylko, że znacznie wyżej uplasowali się zawiercianie. Piszę tak, bo to oni zajęli drugie miejsce, plasując się tuż za Asseco Resovią Rzeszów.
Natomiast olsztynianie co prawda weszli do nich z siódmego miejsca, ale mieli raptem 3 punkty straty do szóstego Trefla i aż 10 przewagi nad ósmą PSG Stalą Nysą. Do tego drugi mecz zostanie rozegrany raptem kilkanaście godzin po pierwszej grze, więc każdy z zespołów podejdzie do niego nieco podmęczony. Podsumowując wszelkie składowe, stawiam na to, że w tym meczu zostanie rozegranych więcej niż trzy sety. Kurs na tego typu zdarzenie w LVBet wystawiono na poziomie 1.60, dzięki czemu uzyskuję double’a o łącznej wartości na poziomie 2.80. Czy odkujemy się za nietrafione single z Ligi Mistrzów z tego tygodnia? Wrócimy do trafień, jak wcześniej w PlusLidze? Liczę na to, tak jak i na to, że przed zagraniem u bukmacherów typów np. moich odwiedzisz zakładkę – TYPY: Siatkówka, by sprawdzić, co stawiałem wcześniej.
Propozycja kuponu:
fot. Marcin Bulanda/PressFocus
2000 zł od depozytu + 3x20 zł freebet + 45 dni BEZ podatku!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze