Julius Randle popisze się dziś przed kibicami Philly? Gramy z NBA o 257 PLN
Wczoraj podopieczni Monty’ego Williamsa zawiedli mnie na całej linii. Deandre Ayton był kompletnie niewidoczny na desce, a Torrey Craig nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca na parkiecie. Dziś jednak wybór spotkań przeogromny, więc w głowie kilka naprawdę świetnych pomysłów. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Filadelfii, gdzie Sixers zmierzy się z New York Knicks. Na dokładkę dobieram pojedynek pomiędzy Los Angeles Clippers a Milwaukee Bucks. Czy gospodarze zamurują dziś dostęp do swojego kosza? Czy goście mogą liczyć na zwycięstwo? Kto popisze się kolejnym rewelacyjnym wynikiem punktowym. Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Philadelphia 76ers – New York Knicks: typy i kursy bukmacherskie (11.02.2023)
Bilans Philadelphii 76ers: 34-19
Philly to w dalszym ciągu czołówka konferencji wschodniej. Podopieczni Doca Riversa plasują się na trzeciej lokacie i z pewnością do końca sezonu zasadniczego będą kręcić się właśnie w tej okolicy. Ostatni tydzień był jednak dla Sixers nieudany. Zainkasowali jedynie dwa zwycięstwa w pięciu kolejnych potyczkach, a dodatkowo oddali zeszłej nocy Matisse Thybulle, który zamienił barwy na Portland Trail Blazers. W jego miejsce dołączył do 76ers Jalen McDaniels, który brał udział w wymianie pomiędzy trzema różnymi ekipami. Philly nie straciła jednak swoich podpór. Zarówno Joel Embiid, jak i James Harden nigdzie się nie wybierają, chyba że marzeniami do tegorocznego finału NBA! Podopieczni Doca Riversa muszą bacznie przyglądać się rywalom, którzy napierają z całych sił.
W poprzednim pojedynku Philadelphia 76ers nie sprostała wymaganiom Bostonu Celtics. Rywale zatrzymali Sixers poniżej stu punktów! Dzisiejsi goście nie potrafili zdominować deski. Nie potrafili również wykorzystać sporej liczby strat rywali. Kluczem do porażki było również odpuszczenie rywali na łuku, skąd padła połowa oczek zdobytych przez podopiecznych Joe Mazzulli. Nie pomogło double double James Hardena, który zainkasował dwadzieścia sześć punktów, zebrał trzy piłki oraz rozdał jedenaście asyst. Akompaniował mu Joel Embiid, który wbił rywalom dwadzieścia osiem oczek oraz siedem reboundów. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze tylko De’Anthony Melton, który po końcowej syrenie uzyskał finalnie dwanaście punktów, cztery zbiórki oraz trzy asysty. Czy Philly zakończy dziś serię dwóch porażek z rzędu?
Bilans New York Knicks: 30-26
Sytuacja w Nowym Jorku jest naprawdę dobra! Siódme miejsce pozwala podopiecznym Toma Thibodeau na atak pozycji z bezpiecznym awansem do postseasonu, co w tym momencie jest głównym celem Knicksów. Ich przewaga nad goniącymi rywalami jest naprawdę spora. Nad dziesiątym Toronto Raptors mają przewagę aż czterech zwycięstw, co na tym etapie sezonu jest solidną zaliczką. W dodatku bilans NYK jest praktycznie identyczny, co szóstych graczy z Miami. New York Knicks wygrało trzy z pięciu ostatnich spotkań. Udało im się również pokonać w ostatnich dniach dzisiejszych rywali i to w naprawdę dobrym stylu. Dziś jednak spotkanie rewanżowe, które trzeba zacząć od zera, bez jakiekolwiek handicapu!
W poprzedniej kolejce New York Knicks ograło Orlando Magic. Samo spotkanie przez większość czasu było kontrolowane przez rywali, którzy oddali inicjatywę dopiero po zmianie stron. Magikom jednak nie wystarczyła wcześniej zbudowana przewaga. Zabrakło dosłownie tylko albo aż pięciu minut. Nowojorczycy popisali się zdecydowanie lepszą grą na obwodzie. Udało im się trafić blisko dziesięć trójek więcej, zebrać więcej piłek oraz popełnić mniej błędów własnych. Dobre zawody rozegrał Jalen Brunson, który zainkasował dwadzieścia pięć punktów, dwie zbiórki oraz pięć kluczowych podań. Do tego dochodzi double double Juliusa Randle’a, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami, czternastoma zebranymi piłkami oraz sześcioma kluczowymi podaniami. Immanuel Quickley dopisał od siebie aż szesnaście punktów, trzy zbiórki oraz cztery asysty. RJ Barrett zainkasował tego wieczoru piętnaście oczek, dwa reboundy oraz trzy kluczowe podania. Bliski double double był Jericho Sins, który zdobył osiem punktów oraz dziewięć zbiórek. Czy New York Knicks ponownie zaskoczy graczy z Filadelfii? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Fortuny, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam dziś z możliwości betbuildera, który pozwala mi na łączenie dwóch lub większej ilości zakładów z jednego spotkania. W pierwszej kolejności skuszę się na minimum cztery asysty Juliusa Randle’a, który z pewnością powinien być dziś wyróżniającą się postacią w barwach New York Knicks. Skąd taki pomysł? Ponad 60% występów lidera NYK kończyło się overem. Jego sezonowa średnia kręci się w granicach czterech kluczowych podań, lecz w ostatnich tygodniach wygląda znacznie lepiej! Julius w dziesięciu kolejnych potyczkach jedynie raz zszedł poniżej proponowanej przeze mnie linii. Przez ten czas kolejno zdobywał: sześć, osiem, cztery, dwie, osiem, pięć, sześć, siedem, siedem oraz sześć asyst! Siedzi mu również gra przeciwko Sixers, w końcu trzy ostatnie starcia to trzy overy i średnia na poziomie ponad pięciu kluczowych podań na mecz. W moim odczuciu Randle powinien być dziś równie aktywny na rozegraniu co kilka dni temu. Na pewno sporą część asyst pokryje Jalen Brunson, lecz pułap czterech kluczowych podań nie jest wcale aż tak wygórowany!
NBA: Philadelphia 76ers vs New York Knicks
- PHILADELPHIA 76ERS
- REMIS
- NEW YORK KNICKS
Dorzucam do tego handicap +15,5 punktów w kierunku New York Knicks! Skąd taki pomysł? Nowojorczycy ponownie przechodzą przez dobry okres w tegorocznej kampanii. Zdobywają kolejne zwycięstwa nawet w starciach, w których nie brylują w większości statystyk. Ekipa Toma Thibodeau już od bardzo dawna nie zaznała porażki aż szesnastoma oczkami. Również w starciach z Philadelphią 76ers w miarę trzymali poziom. Cztery ostatnie pojedynki to dwa zwycięstwa i jedna porażka siedmioma punktami, co dziś jest wynikiem, który biorę w ciemno. Philly u siebie już od czterech lat nie potrafi rozgromić Nowojorczyków, którzy zresztą w tym czasie znacznie poprawili swoją defensywną część gry. Rewanż pomiędzy obiema ekipami zapowiada się gorąco i liczę na wyrównane starcie. Mam nadzieję, że New York Knicks nie podda się i powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu, a przynajmniej o porażkę w dobrym stylu i mniejszą różnicą niż szesnaście punktów!
Los Angeles Clippers – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (11.02.2023)
Bilans Los Angeles Clippers: 31-27
Bilans Milwaukee Bucks: 38-17
Koziołki zagrają dziś drugi raz w przeciągu dwóch dni w Crypto.com Arena. Wczoraj udało im się ograć Los Angeles Lakersa, a dziś czekają na nich rywale w koszulkach Los Angeles Clippers. Goście plasują się na drugiej pozycji w konferencji wschodniej i praktycznie na pewno wystąpią w nadchodzącym postseasonie. Zresztą podopieczni Mike’a Budenholzera to ciągle jedni z faworytów do zdobycia mistrzostwa NBA! Po raz kolejny inkasują na swoim koncie solidną passę zwycięstw. Tym razem niepokonani są już od dziewięciu starć i zapewne dziś powalczą o dziesiątą wygraną. Ekipa z Los Angeles wystąpi dziś w nieco okrojonym składzie. Zabraknie przede wszystkim Kawhiego Leonarda, który w ostatnich tygodniach wyciągnął Clipps na piąte miejsce w konferencji zachodniej. Podopieczni Tyronna Lue mają za sobą mimo wszystko bardzo udany okres. W dziesięciu pojedynkach udało im się wygrać aż siedem razy! Zapowiada się zatem wyjątkowo ciekawe starcie! Przypominam o bonusie Fortuny, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 600 PLN!
100 zł zakład bez ryzyka (zwrot na konto główne) + freebety 45 zł + 30 zł w ramach czasowej promocji 30 za 30
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum dwadzieścia punktów Paula George’a! Skąd taki pomysł? Ponad 65% występów jednego z liderów Los Angeles Clippers zakończyło się overem na poziomie dwudziestu oczek. Średnia George’a na ten moment to ponad dwadzieścia trzy punkty i skuteczność na poziomie prawie 50%! Nieobecność Kawhiego Leonarda to kolejna okazja dla Paula na poprawienie swojej sezonowej średniej. Bez Kawhiego George w dziesięciu ostatnich pojedynkach jedynie raz! W pięciu kolejnych spotkaniach inkasował kolejno: dwadzieścia dwa, dwadzieścia trzy, dwadzieścia dziewięć, trzydzieści dwa i dwadzieścia pięć oczek! Warto podkreślić, że zabraknie dziś również Reggiego Jacksona, który zamienił barwy na Charlotte Hornets. Bez tej dwójki PG13 średnio zdobywa ponad dwadzieścia siedem punktów na mecz! W dodatku Milwaukee Bucks pozwala na ósmy najwyższy wynik punktowy zawodników grających na pozycji Shooting Guard! Na pewno duży wpływ powinno mieć również zmęczenie Koziołków, których czeka dziś pojedynek dzień po dniu! W moim odczuciu Paul George zainkasuje dziś minimum dwadzieścia punktów!
Dorzucam do tego handicap +12,5 punktów Milwaukee Bucks! Skąd taki pomysł? Z jednej strony Koziołki mogą być nieco zmęczone po wczorajszej potyczce z Los Angeles Lakers. Z drugiej jednak strony LAC nie wystąpi się w dzisiejszej potyczce w najmocniejszej odsłonie. Dwie ciężarki powinny się dziś w miarę zrównoważyć na szali, co powinno skutkować naprawdę wyrównanym pojedynkiem. Nie spodziewam się pogromu z żadnej z drużyn. Zresztą ciężko wskazać w tym meczu faworyta. Sprawa zwycięstwa dla mnie jest otwarta, więc handicap jest jak najbardziej na miejscu. Zresztą nieco ponad tydzień temu obie drużyny poróżniły się zaledwie jednym oczkiem. Co ważne, Koziołki w tym sezonie ani razu nie przegrały trzynastoma oczkami w spotkaniu dzień po dniu! Liczę na wyrównane starcie, które zakończy się co najwyżej porażką Milwaukee Bucks dwunastoma punktami! Let’s go and good luck!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze