All we have to do, is follow the win train, CJ! Gramy z NBA o 323 PLN
Wczorajszy kupon trafiony! Kelly Olynyk trafił trójkę, De’Aaron Fox pokrył over, a Milwaukee pokazało się z fantastycznej strony i zainkasowali pewne zwycięstwo okraszone jeszcze piękniejszym overem punktowym! Dziś zaatakujemy najlepszą koszykarską ligę świata z nieco większym przytupem, czyli kursem. Pomogą w tym nam dwa spotkania. W pierwszej kolejności wybierzemy się na pojedynek New Orleans Pelicans, które zmierzy się dziś z Houston Rockets. Na dokładkę dobieram wcześniejsze starcie pomiędzy Cleveland Cavaliers a Phoenix Suns. Czy gospodarze wygrają dziś swoje mecze? Czy czeka nas kolejny rekord punktowy? Kto zastąpi kontuzjowanych liderów? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
New Orleans Pelicans – Houston Rockets: typy i kursy bukmacherskie (05.01.2022)
Bilans New Orleans Pelicans: 23-14
O Pelikanach w ostatnich tygodniach piszę całkiem sporo, a wszystko za sprawą trafionych zakładów z udziałem podopiecznych Williego Greena. Nie ukrywam, że w tym sezonie bardzo często sięgam w nocy po wybór meczów rozgrywanych przez graczy z Nowego Orleanu. Świetnie ogląda się ich koszykówkę, a w dodatku to zespół, który w dalszym ciągu jest w grze o tytuł najlepszej ekipy na zachodnim wybrzeżu. Choć Pelikany straciły miano najlepszej ekipy w swojej konferencji na rzecz Denver Nuggets, to ich strata wynosi zaledwie jedno zwycięstwo. Dzisiejszy pojedynek z Houston Rockets ma zatem nieco większy charakter. Podopieczni Williego Greena powalczą o wyrównanie bilansu zespołu z pierwszego miejsca. Trzecia drużyna zachodu w tym sezonie prezentuje się wyjątkowo dobrze. Niestety kontuzje nie omijają Pelicans. Powrót Ziona Williamsona to przełomowy punkt w tym sezonie, lecz przez najbliższe trzy godnie NOP musi sobie radzić bez niego. Do tego dochodzi nieobecność Brandona Ingrama czy Larry’ego Nance’a. Pod ich nieobecność na całe szczęście świetnie spisuje się CJ McCollum, który kręci swoje najlepsze liczby w sezonie zasadniczym.
Mimo wszystko ostatni pojedynek z Philadelphią 76ers zakończyła się czternastą porażką w tym sezonie. Pelikany straciły do rywali dziewięć punktów. Przez cały mecz NOP byli na prowadzeniu przez nieco więcej niż jedną minutę, co jedynie potwierdza słuszność wyniku. Tym razem zabrakło dokładności na rozegraniu. Podopieczni Williego Greena popełnili blisko dziesięć strat więcej, co walnie przyczyniło się do porażki. Nie pomogła lepsza gra na tablicy czy o kilka punktów procentowych lepsza skuteczność. Najlepszy na parkiecie okazał się CJ McCollum, który zainkasował dwadzieścia sześć punktów, dwie zbiórki i sześć asyst. Akompaniował mu wielki dziś nieobecny, czyli Zion Williamson. Lider po skończonym meczu mógł się pochwalić dorobkiem dwudziestu sześciu oczek, sześcioma reboundami oraz siedmioma kluczowymi podaniami. Jonas Valanciunas popisał się double double, inkasując dwanaście punktów oraz dwanaście zbiórek. Jaxson Hayes praz Naji Marshall zdobyli z Philly dokładnie po dziesięć oczek. Czy New Orleans Pelicans bez Ziona ogra dziś rywali z Houston?
Bilans Houston Rockets: 10-27
Cztery porażki z rzędu i dziewięć w kolejnych dziesięciu pojedynkach. Nie spodziewajmy się po młodych adeptach koszykówki zbyt wiele, w końcu ich umiejętności odstają od ligowej średniej. Oczywiście są wyjątki w postaci kilku rewelacyjnych występów. Zresztą spośród całego rosteru możemy wyłonić kilka ciekawych nazwisk, które wyróżniają się na tle kolegów z innych drużyn. Mimo wszystko kolekty zespołu z Houston na ten moment sprawdza się do walki o miejsca w końcowej części tabeli. Ostatnie miejsce w konferencji zachodniej jest tego idealnym dowodem. W dzisiejszym pojedynku zabraknie jedynie Jae Seana Tate, który ma problemy z kolanem.
W ostatnim pojedynku Rakiety nie sprostały Dallas Mavericks. Do szczęścia kibiców z Houston zabrakło jedynie pięć punktów. Trzeba przyznać, że Mavs wygrali po raz kolejny tylko i wyłącznie dzięki Luce Donciciu, który po raz kolejny zainkasował mecz na niewiarygodnych statystykach. Mimo wszystko zespołowo to właśnie dzisiejsi gości byli lepsi! Trafiali na wyższej skuteczności, częściej zbierali piłki oraz częściej asystowali. Dwadzieścia pięć punktów zainkasował w tym dniu Kevin Porter Jr., który dołożył od siebie jeszcze sześć zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Jalen Green, który popisał się dwudziestoma oczkami, pięcioma reboundami oraz czterema kluczowymi podaniami. Eric Gordon zdobył tego wieczoru dziewiętnaście punktów, cztery zbiórki i trzy asysty. Alperen Sengun zainkasował szesnaście oczek, sześć reboundów oraz pięć kluczowych podań. Jedenaście punktów dołożył od siebie jeszcze Jabari Smith. Czy Rakiety wystrzelą dziś w starciu z New Orleans Pelicans? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Noblebet, by w pełni skorzystać z BetBuildera na NBA!
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam dziś z BetBuildera dostępnego u kilku legalnych bukmacherów. W pierwszej kolejności celuję w minimum 20 punktów CJ’a McColluma? Skąd taki pomysł? Doskonale zdaję sobie sprawę, że większość z was w pierwszej kolejności pomyślała o overze gracza NOP w momencie przeczytania informacji braku Ziona. Nic dziwnego, w końcu cztery ostatnie pojedynki to trzy overy w wykonaniu CJ’a! Mimo wszystko w szerszej skali jego występy nie zawsze kończyły się na dwudziestu oczkach! Dziesięć kolejnych spotkań to siedem występów na poziomie minimum dwudziestu punktów. Dziś czeka na niego rywal, którego bardzo dobrze już zna. Przeszłość McColluma w konfrontacjach z Rockets wygląda cudownie. Dziesięć pojedynków i aż osiem overów. W tym sezonie CJ mierzył się z Houston tylko raz i zainkasował wtedy zaledwie osiem punktów. Dziś okazja na rewanż i wyśrubowanie średniej jest wręcz idealna, w końcu McCollum to pierwszy gracz do zdobywania punktów w ekipie prowadzonej przez Williego Greena. W moim odczuciu CJ spokojnie pokryje dziś linię dwudziestu punktów i to zapewne na kilka czy nawet kilkanaście minut przed końcową syreną.
Dorzucam do powyższego typu kolejny zakład na over, lecz tym razem na minimum trzynaście punktów Treya Murphy’ego! Skąd taki pomysł? Powinniśmy dziś zobaczyć kilka więcej okazji do rzutów w wykonaniu skrzydłowego z Nowego Orleanu. W dziesięciu kolejnych pojedynkach nasz drugi bohater zakładu zainkasował jedynie sześć overów punktowych. Trzeba jednak przyznać, że Murphy mierzył się z niezbyt odpowiednimi dla siebie przeciwnikami i sam wynik sześciu overów jest naprawdę dobrym rezultatem. Dzisiejszy matchup to zupełnie inna historia i nieco więcej luzu dla Treya. Rockets to dwudziesta drużyna w defensywnym ratingu oraz najgorsza pod względem straconych punktów zza łuku. Do tego dochodzi największy procent straconych punktów zza łuku w ostatnim miesiącu. Wszystko wskazuje zatem na over Murphy’ego, który będzie dziś praktycznie drugim wyborem na obwodzie New Orleans Pelicans. Warto mieć na uwadze, że w dalszym ciągu nie wystąpi Brandon Ingram oraz Zion Williamson, a to powinno jedynie pomóc Trey’owi w osiągnięciu odpowiedniego wyniku punktowego!
Cleveland Cavaliers – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (05.01.2022)
Bilans Cleveland Cavaliers: 24-14
Bilans Phoenix Suns: 20-18
Donovan Mitchell to kocur! Spida złapał w sieć graczy z Wietrznego Miasta! Lider Cleveland Cavaliers zainkasował aż siedemdziesiąt jeden punktów, zdobywając tym samym najwyższy wynik punktowy w tym sezonie, w swojej karierze oraz w ostatnich latach. Ostatnim graczem ze zbliżonym rezultatem w jednym meczu był Devin Booker, czyli zawodnik dzisiejszych rywali Kawalerzystów. Nie zobaczymy jednak pojedynków pomiędzy D-Bookiem a Spidą, a wszystko za sprawą kontuzji, która w dalszym ciągu gnębi podopiecznego Monty’ego Williamsa. Cavs w pięciu kolejnych pojedynkach zainkasowali dwa zwycięstwa, natomiast Phoenix Suns w tym samym czasie pokonali jedynie jednego rywala. Możemy śmiało powiedzieć, że gospodarze są na fali wznoszącej, co jest zupełnym przeciwieństwem do sytuacji drużyny z Arizony. Dzisiejszy pojedynek powinien zatem być bardzo istotny dla Słońc, którzy muszą w końcu ugrać jakieś zwycięstwo po serii trzech porażek z rzędu!
Kawalerzyści dwukrotnie pokonali graczy z Chicago Bulls. W szczególności zapamiętamy drugi pojedynek, który zakończył się dodatkowym czasem gry oraz rekordowym występem Donovana Mitchella. Nie ma co ukrywać, ale jeżeli gracz inkasuje double double z PRA łącznym dziewięćdziesiąt, to jego zespół musi po prostu wygrać! Cleveland Cavaliers popisało się lepszą skutecznością w dogrywce oraz kilkoma cennymi zbiórkami, które zaważyły na końcowym sukcesie. Wspomniany Spida dołożył od siebie jeszcze osiem reboundów oraz aż jedenaście kluczowych podań. Do tego Jarrett Allen zainkasował dwadzieścia jeden oczek, osiem zbiórek oraz dwie asysty. Cedi Osman popisał się dziewiętnastoma punktami, trzeba reboundami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Double double wpadło na konto Kevina Love’a, który zainkasował aż dwanaście punktów oraz siedemnaście zbiórek. Czy Kawalerzyści wygrają dziś trzeci mecz z rzędu?
Phoenix Suns spisują się dużo poniżej oczekiwań, a wszystko za sprawą kontuzji Devina Bookera. Brak D-Booka odbija się na każdym kroku. W dodatku w szatni Słońc w dalszym ciągu nie jest zbyt kolorowo. Z pięknego kopciuszka powoli zaczynają wychodzić robaki, które niszczą cały kolektyw od środka. Z New York Knicks zabrakło po prostu wszystkiego. Dwadzieścia punktów straty i zaledwie osiemdziesiąt oczek zdobytych przez podopiecznych Monty’ego Williamsa. Najwięcej uzbierał Deandre Ayton, który zapisał na swoim koncie zaledwie dwanaście punktów, pięć zbiórek oraz dwie asysty. Akompaniował mu Chris Paul, który zakończył mecz z jedenastoma oczkami! Po dziesięć punktów zdobył Damion Lee, Mikal Bridges oraz Duana Washington. Czy kibice Phoenix Suns mogą dziś liczyć na nieco lepszą grę swoich idoli? Przypominam o bonusie Noblebeta, dzięki któremu można pograć dzisiejszy singiel za ekskluzywny freebet tylko dla Zagranie!
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum czternaście punktów Chrisa Paula! Skąd taki pomysł? Pięć ostatnich pojedynków to cztery overy w wykonaniu CP3 i tylko jedna wtopa w ostatnim pojedynku. Wydaje się, że najlepszy rozgrywający ostatnich lat zaczyna powoli wracać do strzeleckiej formy, choć jeszcze sporo mu brakuje do swojego prime’a. Jego średnie w ostatnim miesiącu zdecydowanie wzrosły, podobnie zresztą jak próby rzutowe. Zdecydowanie dzisiejszym atutem Chrisa będzie brak Devina Bookera. CP3 w trzech ostatnich pojedynkach inkasował za każdym razem minimum szesnaście oczek, a przecież za każdym razem grał u boku swojego najlepszego punktującego. W moim odczuciu to właśnie Chris Paul będzie dziś graczem, który najlepiej wykorzysta swój czas na parkiecie.
Dorzucam do tego minimum jedną trójkę Mikala Bridgesa! Skąd taki pomysł? Trójki, trójki, wszędzie trójki. Phoenix Suns pod tym względem nie góruję w NBA, choć plasuje się na szóstej lokacie! W tym sezonie oddali już nieco pod pięćset trójek, a procent tych rzutów jest udziałem dzisiejszego bohatera kuponu. Mikal nieprzerwanie od pięciu spotkań inkasuje minimum jedną trójkę na mecz, a jego średnia wynosiła w tych starciach dokładnie dwa celne rzuty zza łuku. W dwudziestu pięciu pojedynkach bez Devina Bookera Bridges zainkasował aż dwadzieścia overów, co według mnie jest naprawdę świetnym wynikiem. W dodatku w całej karierze przeciwko Cleveland Cavaliers jedynie raz nie zaliczył występu z trójką na koncie! W moim odczuciu Mikal będzie dziś próbował swoich sił zza łuku od pierwszych minut. Średnie w trzech poprzednich pojedynkach pięć razy na mecz próbował swoich sił zza linii rzutów trzypunktowych, co dziś powinno być jego minimum. Let’s go and good luck!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze