Russell, Verstappen, a może Gasly – kto dziś błyśnie? Gramy Singla na GP Brazylii
Emocje i sensacyjne rozstrzygnięcia w związku z weekendem z Formułą 1 rozpoczęły się już w piątek. Piszę tak, gdyż pole position w wyjątkowych okolicznościach wywalczył Kevin Magnussen reprezentujący barwy zespołu Haas. Z kolei już w sobotę w trakcie sprintu byliśmy świadkami bardziej oczywistych rozstrzygnięć, ponieważ pole position wywalczył George Russell. Z zajęcia drugiego miejsca cieszył się Carlos Sainz, a z trzeciego Lewis Hamilton. Jak wiele pozmienia się w stawce po niedzielnym wyścigu? Nim odpowiem na to pytanie, dodam, że kupon w związku z Grand Prix Brazylii stawiam w Fuksiarzu.
Zakład bez ryzyka 50% do 1000 zł - zwrot na konto główne + freebet 50 zł w aplikacji + 10 zł bez depozytu za rejestrację
Grand Prix Brazylii – zapowiedź
Tak jak już zdążyłem wspomnieć w leadzie tego tekstu, w piątek byliśmy świadkami sensacyjnych rozstrzygnięć. Najlepiej o tym czego doświadczyliśmy świadczy fakt, że kierowca z Haasa, czyli jednej z najsłabszych ekip w stawce, był w stanie wywalczyć pole position! Wszystko z racji tego, że uzyskał najlepszy czas ze stawki w pierwszym przyjeździe w trzeciej części czasówki. Dokonał tego przejeżdżając okrążenie jeszcze na miękkiej mieszance. Chwilę później nastąpił, z resztą prognozowany, opad deszczu i stało się jasne, że na tor Interlagos do końca kwalifikacji będzie można wyjechać tylko na oponach pośrednich. Jako, że wiadomym jest, że w deszczowych warunkach bolidy przejeżdżają wolniej kółka, aniżeli kiedy są na „slikach”, stało się tym samym oczywiste, że drugie przejazdy już nie zmienią niczego w stawce.
Następnego dnia byliśmy świadkami sprintu i w nim błysnęły Mercedesy. Z najlepszej strony pokazał się George Russell, który bez większych problemów wyprzedził na jednym z okrążeń pod koniec pierwszego sektora liderującego wówczas Maxa Verstappena. Jednak nie tylko jego wyczyn jest godny docenienia. Z dobrej strony pokazał się również Lewis Hamilton, który ostatecznie uplasował się na trzeciej pozycji. Drugie przypadło Carlosowi Sainzowi, który reprezentuje barwy Ferrari. Dopiero ostatecznie na czwartym miejscu znalazł się Max Verstappen, który i tak do dzisiejszej rywalizacji przystępuje już w roli nowego mistrza świata Formuły 1. A skoro jesteśmy przy temacie tejże dyscypliny sportowej, to dodam Ci, że nie od dziś typujemy to, co może się wydarzyć w poszczególnych wyścigach. Z jakim szczęściem? O tym możesz się przekonać zaglądając do zakładki o nazwie: TYPY – Formuła 1. Natomiast czego możemy się spodziewać już po samym wyścigu? Z pewnością tego, że będzie się wiele działo.
Dowodem tego jest charakterystyka toru, a w zasadzie to ile mamy potencjalnych miejsc do podejmowania się próby wyprzedzenia rywala. Nawet kiedy dojeżdżamy do drugiego sektora, czyli najbardziej krętej części toru, to i tak możemy być pewni, że wiele się może wydarzyć. Wszystko za sprawą tego, że kierowcy niejednokrotnie udowadniali na przestrzeni lat, że są w stanie znajdywać tam luki i starać się o zamienienie pozycjami. Tak, że już nie wspomnę o rywalizacji swego czasu Lewis Hamiltona z Alexem Albonem, kiedy to Brytyjczyk zahaczył o wówczas jeszcze jeżdżącego w barwach Red Bulla kierowcę, który ostatecznie wypadł wówczas na pobocze. Czy dziś czeka nas równie wiele emocji? Mimo, że nie mamy już pojedynku o tytuł mistrza, tak wciąż nie wiemy, kto ostatecznie znajdzie się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej. Do tego dochodzi fakt, że w końcu Mercedes ma bardzo duże szanse na odniesienie triumfu w tym sezonie.
Grand Prix Brazylii – statystyki:
• Najlepszy czas w kwalifikacjach na tym torze uzyskał Lewis Hamilton w 2018 r. uzyskując czas na poziomie 1:07,281.
• Z kolei najlepszy czas w trakcie wyścigu osiągnął Valterri Bottas jeszcze, kiedy jeździł w Mercedesie, wykręcając czas na poziomie 1:10,540.
• Główna konfiguracja toru nie uległa żadnym zmianom aż od 2000 r., kiedy to doszło do drobnej modyfikacji.
• To na co należy zwrócić uwagę to fakt, że na tym torze najlepiej radzą sobie kierowcy, którzy mają do dyspozycji bolid wyposażony w dużą moc silnika i mający jak najmniejszy opór aerodynamiczny.
• Był to trzeci i zarazem ostatni weekend, w którym byliśmy świadkami tego, że o kolejności na starcie decydowały wyniki z sobotniego sprintu, a nie piątkowych kwalifikacji.
• Jeśli chodzi o osiągnięcia kierowców, to Max Verstappen może już tylko śrubować wynik pod względem ilości zwycięstw w sezonie, gdyż już jest samodzielnym liderem tej klasyfikacji mając na koniec 14, czyli o jedną więcej, wygranych niż Schumacher i Vettel.
• Swoją drogą, to w drugiej części sezonu byliśmy świadkami totalnej dominacji holenderskiego mistrza świata. Okazywał się najlepszy w ośmiu z dziewięciu ostatnich startów.
• Mimo wyników z kwalifikacji, oba Mercedesy ruszą z pierwszej linii, gdyż Carlos Sainz otrzymał karę.
• Jeżeli mówimy o rywalizacji między kierowcami, to najzacieklej walczą ze sobą Perez z Leclerciem o 2. miejsce – Monakijczyk traci 6 oczek do Meksykanina, a także o mamy interesujący bój o 5. lokatę, gdyż Carlos Sainz traci raptem 3 oczka do Lewisa Hamiltona.
Charakterystyka toru Autodromo Jose Carlos Pace w Brazylii
Z taką pełną nazwą spotykamy się od 1985 roku, kiedy to organizatorzy postanowili uczcić brazylijskiego kierowcę wyścigowego – Jose Carlosa Pace, który zginął w 1977 r. w trakcie wypadku lotniczego. Co jeszcze można powiedzieć o tym torze? Ano to, że znajduje się na wysokości około 800 metrów n.p.m. Przekłada się to oczywiście na pracę jednostki napędowej i aerodynamiki. Co prawda w niewielkim stopniu, ale wiemy, jak wiele detali i jak często decyduje o tym, kto może cieszyć się z wygranych w trakcie danego weekendu wyścigowego. Pisząc o charakterystyce tego toru należy jeszcze zauważyć, że na jednym okrążeniu mamy 15 zakrętów, a kierunek jazdy jest przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Istotne jest również to, że przewyższenie mamy na poziomie aż 43 metrów, a sam dystans wyścigu liczy aż 305,909 kilometrów. Wszystko z racji tego, że długość nitki toru wynosi 4,309 km. Ostatnią ciekawostką jest, że w zakręcie numer 6 mamy najwyższe przeciążenie i wynosi ono aż 4,7 G.
Jaki jest mój typ w związku z Grand Prix Brazylii?
Jak już pisałem wyżej, to wskazanie jest bardziej ryzykowne względem pierwszego. Dlatego też na wszelki wypadek zabezpieczam swój kupon. Dokonuję tego poprzez wykorzystanie naszego kodu promocyjnego do tego bukmachera w zamian za założenie u nich konta, a warto tego dokonać, by odebrać atrakcyjne BONUSY na start. Wracając już do mówienia o samym wyścigu, to stawiam na to, że w pierwszej dziesiątce znajdzie się Pierre Gasly. Kierowca, który jest traktowany przez Red Bulla po macoszemu nadal należy do światowej czołówki i utrzymuje tempo. Potwierdzają to wyniki osiągane w tym sezonie.
Do dzisiejszego wyścigu ruszy dokładnie z 10. pola, ale miejmy na uwadze, że przed nim mamy, chociażby Kevina Magnussena z Haasa. Duńczyk błysnął w kwalifikacjach, ale utrzymać pierwsze miejsce pomógł mu opad deszczu. Już w sprincie było widać, że regularnie się osuwa. Za jego plecami mamy w sumie tylko dwóch kierowców, którzy mogą mu utrudnić dokonanie tej sztuki. Mowa o Danielu Riccardo i Fernando Alonso. Z tym, że jeden startuje z 11-ego, a drugi dopiero z 15-ego pola. Dlatego też gram właśnie na ten typ, na co mamy kurs na poziomie 1.68.
Propozycja typu:
fot. Hasan Bratic/PressFocus
Zakład bez ryzyka 50% do 1000 zł - zwrot na konto główne + freebet 50 zł w aplikacji + 10 zł bez depozytu za rejestrację
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze