KSW 76, czyli kto kolejnym rywalem Mariana Ziółkowskiego? Gramy o 445 PLN

Salahdine Parnasse, KSW, Grodzisk Mazowiecki

Oczywiste jest, że wygrany walki wieczoru na tej gali wystąpi przeciw obecnemu mistrzowi wagi lekkiej, kiedy ten wyleczy kontuzję i wróci do treningów. Świadczy o tym nie tylko fakt, że obaj mają „rachunki do wyrównania” z Marianem, ale również sam pomysł, koncepcja, by Salahdine Parnasse walczył z Sebastianem Rajewskim o tymczasowy pas mistrza. Jednak nim nastąpi świetnie zapowiadający się main event, to czeka nas szalenie interesujący bój w kategorii półśredniej. Popularny „Bartos” już dawno powinien walczyć o pas i wygląda na to, że czeka go ostatni przystanek przed konfrontacją o upragnione trofeum… A to zapowiedź tylko dwóch z dziewięciu niesamowitych walk z karty KSW76! Z racji gali kupon stawiam w Fortunie – zakłady bukmacherskie.

300 zł bez ryzyka w 3 bonusach (zwrot na konto główne) + 35 zł freebety

Adrian Bartosiński vs Krystian Kaszubowski: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (12.11.2022 r.)

Powiedzieć, że panowie w zwiastunie sprzed walki podymili atmosferę przed ich starciem, to tak jakby nic nie powiedzieć. Zarówno i jeden, i drugi doskonale wiedzą, że wygrany ich starcia, stanie zapewne już w najbliższej walce do konfrontacji o mistrzowski pas. Z trudem przychodzi niemówienie o tym, że miałby to nie być eliminator do walki o pas, kiedy do czerwonego narożnika zawita numer jeden, który w samym KSW ma 3 wygrane z rzędu, a w karierze łącznie 11 wiktorii. Poza tym „Bartos” nigdy nie zaznał smaku porażki. Tym razem zmierzy się z zawodnikiem, który ma podobny bilans, aczkolwiek już triumfy przeplatane z przegranymi. Mowa oczywiście o Krystianie Kaszubowskim, który dotychczas walczył 12-krotnie i 10 razy mógł celebrować zwycięstwa.

Do tego pojedynku przystąpi po powrocie na zwycięski szlak po tym, jak pokonał przez jednogłośną decyzję sędziowską Roberta Maciejowskiego na KSW 66, które miało miejsce 15 stycznia tego roku. „Bartos” ma niewiele krótszą przerwę między startami, ponieważ pokonał przez poddanie w 2 rundzie Andrzeja Grzebyka na KSW 67, które miało miejsce 26 lutego bieżącego roku. Jak jeszcze można by przedstawić tychże fighterów? Adrian jest minimalnie lepszy w każdej płaszczyźnie. Sufit jego możliwości jest znacznie wyżej w porównaniu do umiejętności i tego, co może osiągnąć Krystian Kaszubowski. Ma czym uderzyć, w każdej chwili może trafić, ale najbardziej niebezpieczny jest właśnie tylko w stójce.

Natomiast Adrian znakomicie odnajduje się w grze parterowej, co widzieliśmy, chociażby w konfrontacji z Andrzejem Grzebykiem. Poddanie na nim było spektakularne! To jak zblokował jego kolano, a następnie „zaopiekował się” nim, pokazało, że Adrian Bartosiński jest zdecydowanie jednym z najlepszych z dywizji półśredniej na tę chwilę. Kiedy w KSW był jeszcze Roberto Soldić, wyczekiwałem tej konfrontacji, gdyż „Bartos” miał najwięcej argumentów, by spróbować postawić się „Robocopowi”. Jednakże sytuacja się zmieniła przez odejście chorwackiego byłego już mistrza dwóch kategorii wagowych. Dzięki temu najprawdopodobniej starcie z Krystianem stanowi postawienie kropki nad i w związku z tematem stanięcia przed szansą zdobycia mistrzowskiej korony. Jednak nim to nastąpi, czas porównać tychże fighterów, którzy dziś zaprezentują się nam w co-main evencie gali KSW 76.

Statystyczne porównanie Adriana Bartosińskiego z Krystianem Kaszubowskim przed KSW 76:

  • „Bartos” jest niepokonany, gdyż w 11 startach notował same zwycięstwa. Z kolei Kaszubowski ma na koncie 10 triumfów i 2-krotnie czuł smak porażki.
  • Krystian przegrywał po konfrontacjach z Roberto Soldiciem i Michałem Pietrzakiem. Raz przez nokaut w 1. rundzie, a ponownie przez nie jednogłośny werdykt arbitrów.
  • Odnośnie do ostatnich walk, to „Bartos” pokonał przez poddanie na kolano Andrzeja Grzebyka na KSW 67, a Krystian wypunktował na pełnym dystansie Roberta Maciejowskiego na KSW 66.
  • Mówiąc o ich ostatnich starciach, warto zauważyć, że dzięki ostatnim 5 walkom Krystian ma bilans: P – W – W – P – W, a Adrian oczywiście same triumfy.
  • Tylko raz walka Bartosińskiego kończyła się przez decyzję i było to jego pierwsze starcie w zawodowej karierze – na TFL-u 13 wypunktował Wojciecha Zuchnika.
  • Później aż 9-krotnie z rzędu zwyciężał albo przez K.O, albo przez T.K.O! Dokonywał tego 4-krotnie w 1. rundach, 2-krotnie w 2-gich i 3-cich.
  • Dla odmiany w 4 ostatnich starciach Kaszubowskiego za każdym razem mieliśmy decyzje sędziowskie, w tym po dwa razy jednogłośne i nie jednogłośne.
  • Łącznie walki Kaszubowskiego kończyły się aż 8 razy przez decyzje, w tym 7-krotnie na jego korzyść, a 3 razy przez nokauty – 2 na jego korzyść i raz przez jego poddanie na Grzegorzu Saneckim na Grandzie PRO 5.
  • Obaj są tego samego wzrostu, ponieważ mierzą po 180,34 cm, ale już większym zasięgiem operuje „Bartos”, gdyż wynosi on u niego 181 cm, a u Krystiana „raptem” 175 cm.

Moje typowanie walki Adriana Bartosińskiego z Krystianem Kaszubowskim przed KSW 76

Krystian stoczył więcej walk dla federacji, gdyż ma za sobą już 7 startów. Adrian pierw występował w programie „Tylko jeden”, a później otrzymał szansę debiutu. Wywiązał się znakomicie ze swych obowiązków, pokonując przez T.K.O w 3. rundzie Lionela Padillę Suareza na KSW 59. Później doszły zwycięstwa nad Michałem Michalskim i Andrzejem Grzebykiem. Swoją drogą, obaj toczyli bój właśnie z Michałem. Tyle, że zarówno w tamtej konfrontacji jak i każdej innej Adrian prezentował się jako zawodnik o wyższym fighterskim IQ, aniżeli Krystian. Dlatego też spodziewam się triumfu Adriana w tym starciu. Po prostu jest lepszym, a do tego dynamiczniejszym zawodnikiem i to w każdej płaszczyźnie. Krystian w walce jest bardziej statycznym zawodnikiem, wyczekującym momentu na tzw. lucky punch. Ma czym trafić i niejednokrotnie ciosami wybijał swym rywalom dalsze toczenia z nim walki.

1. zawodnik wygra całą walkę w 1. lub 2. rundzie: TAK
Kurs: 2.25
Graj!

Tylko, że Adrian też jest szalenie twardym zawodnikiem, a wręcz można powiedzieć, że im więcej przyjmie, tym paradoksalnie bardziej ciągnie go do bitki. Podobnego zdania do mnie jest bukmacher Fortuna, który na triumf „Bartosa” przygotował kurs na 1.26 względem aż 4.22 na Krystiana. Jednak, by bardziej zaryzykować, a jednocześnie postawić na coś, co ma równie duże szanse wejścia, stawiam na to, że Bartosiński zwycięży w 1. lub 2. rundzie. Na to zdarzenie mamy wycenę ustabilizowaną na poziomie 2.25. Sądzę, że jest adekwatna, gdyż „Bartos” tylko 3-krotnie do tej pory wychodził do trzecich rund, a też ma świadomość, że im szybciej i efektowniej skończy ten pojedynek, tym chętniej włodarze otworzą przed nim drzwi do walki o upragniony pas mistrza kategorii półśredniej.

Salahdine Parnasse vs Sebastian Rajewski: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (12.11.2022 r.)

Ich starcie należy przedstawić jako konfrontację dwóch mańkutów, z tymże Sebastian częściej miesza, tj. zmienia swą pozycję. Jeśli będą prowadzić walkę w stójce, to możemy być świadkami szalenie ciekawej konfrontacji, szachów, kwintesencji bokserskich umiejętności i to z obu stron. Obaj dysponują świetnym timingiem i w tym miejscu należy docenić Sebastiana za to, jak kapitalnie wyprowadza kontry. Był w stanie posadzić na deski nawet obecnego mistrza, czyli Mariana Ziółkowskiego! Pamiętamy ich starcie w Arenie Toruń, kiedy to nieznacznie na punkty wygrał „Golden Boy”. Jednak naprzeciwko Sebastiana w narożniku zamelduje się ktoś, kto wywodzi się z kickboksingu, kto nawet częściej prowadził walki poprzez umiejętności wyniesione z tejże dyscypliny, aniżeli prezentował pełen przekrój technik dostępnych w MMA.

Dlatego też Parnasse nie będzie musiał uciekać się do zapasów, chociaż przypomnijmy, że przecież był w stanie ostatnio obalić Daniela „Rutka” Rutkowskiego, który właśnie słynie z umiejętności w grze parterowej. Salahdine ma to do siebie, że rozwija się z walki na walkę. Tak jak wcześniej częściej kopał i uderzał, tak teraz właśnie potrafi również zainicjować przejście do parteru i właśnie obalić tak wytrawnego gracza, jakim jest, chociażby popularny „Rutek”. Z racji tego sądzę, że Parnasse będzie szukał obaleni po to, by albo zapunktować u sędziów, albo po prostu zmylić Sebastiana, tak by Polak „zapomniał” z jak piekielną mocą potrafi bić jedna z perełek federacji KSW. Poza tym należy stale mieć na uwadze, że Salahdine jest po pełnym okresie przygotowawczym, a jeden z braci Rajewskich wskakuje na zastępstwo.

Zgadzam się z pozostałymi braćmi, którzy odradzali Sebastianowi to starcie, ponieważ sądzę, że byłoby one uświetnione, gdyby obaj mieli porównywalny czas na przygotowanie się. Do tego dochodzi fakt, że Sebastian na tle Salahdine’a prezentował się dotychczas jako fighter bardziej statystyczny na nogach. Oczywiście porównuję tu do Francuza, a nie podważam jego umiejętności, gdyż na tle dywizji lekkiej Sebastian pod tym względem należy do ścisłego TOP-u. Jak jeszcze można by ich porównać ze sobą? Postaram się tego dokonać już za chwilę, a na razie wspomnę jeszcze o tym, że w każdej chwili możesz sprawdzić to, jak szło nam typowanie wydarzeń ze świata sportów walki w ostatnim czasie. Wystarczy, że odwiedzisz zakładkę: TYPY – Sporty walki.

Statystyczne porównanie Salahdine’a Parnasse’a z Sebastianem Rajewskim przed KSW 76:

  • Francuz stoczył w KSW 9 walk, z czego aż 8 z nich wygrał. Przegrał tylko z Danielem Torresem na KSW 58. Z kolei Polek stoczył dla największej polskiej federacji MMA 6 pojedynków, z czego 4-krotnie zwyciężał.
  • Kiedy Salahdine triumfował w KSW, to po razie dokonywał tego przez T.K.O i większościową decyzję, 2-krotnie przez poddanie i aż 4-krotnie przez jednogłośny werdykt arbitrów.
  • Dla odmiany Sebastian zwyciężał aż 3-krotnie przez jednogłośne i raz przez nie jednogłośną decyzję sędziowską.
  • Natomiast kiedy przegrywali, to Salahdine na KSW 58 przez T.K.O, a Sebastian na KSW 56 przez zostanie znokautowanym w jedenastej sekundzie walki w rundzie pierwszej przez Filipa Pejicia i po jednogłośnym werdykcie arbitrów na KSW 71.
  • Bilans ich ostatnich 5 występów prezentuje się w ten sposób, że Francuz ma rekord: W – W – W – P – W, a Polak: P – W – W – W – P.
  • Odliczając konfrontację z Torresem, to u Salahdine’a w ostatnich 4 walkach byliśmy świadkami 2 poddań i wygranych jednogłośnych decyzji dokonywanych na zmianę.
  • Z kolei w przypadku w przypadku Sebastiana widzimy, że wszystkie – poza walką z Filipem Pejiciem – w KSW kończył przez czekanie do werdyktu arbitrów.
  • Obaj są mańkutami, choć to Sebastian częściej walczy ze zmiennej pozycji. Natomiast Salahdine’a wyróżnia ilość i jakość zadawanych kopnięć na różne części ciała w trakcie walki.
  • Wyższym jest Polak i to o 4 cm, gdyż mierzy 177, a Francuz 173 cm. Natomiast różnica w zasięgu jest już mniejsza, gdyż wynosi raptem 2 cm i to na korzyść… Parnasse’a!

Moje typowanie walki Salahdine’a Parnasse’a z Sebastianem Rajewskim przed KSW 76

Nim przedstawię swój finalny typ, to dodam jeszcze, że również możesz zagrać kupon w związku z dzisiejszym KSW w Fortunie – zakłady bukmacherskie. Nie masz konta u tego bukmachera? Nic nie szkodzi! Wystarczy je założyć z wykorzystaniem naszego kodu promocyjnego. Dzięki temu nie dość, że otrzymuje się od nich konto, to jeszcze można zgarnąć znakomite BONUSY na start! A skoro ten temat mamy już omówiony, to czas odwołać się jeszcze do tego, że obaj mają doświadczenie w prowadzeniu walki na dystansie mistrzowskim. Co prawda częściej na rundy mistrzowskie „wypływał” Salahdine, aczkolwiek Sebastian ostatnim razem miał okazję pokazać się na tym dystansie w Toruniu na KSW 71. Powiedzieć, że nie wyglądał gorzej, aniżeli na dystansie trzech poprzednich odsłon, to nic nie powiedzieć. Jako, że stawką jest zostanie tymczasowym mistrzem kategorii lekkiej, wiemy, że walka będzie mogła potrwać właśnie 5 rund po 5 minut każda.

Walka zakończy się na punkty lub przez techniczną decyzję: TAK
Kurs: 2.25
Graj!

Dlatego może nie być już tak eksplozywna jak poprzednie, bo jednak zawodnicy będą mieli w głowie, że teoretycznie sił musi im starczyć na blisko pół godziny walki. Do tego należy dołożyć, że obaj będą czujni i zapewne będą się badać przez pierwsze minuty konfrontacji. Powodem są zarówno ich umiejętności, możliwości skończenia walk jak i to, że obaj są fighterami o wysokim IQ i zdążyli przyzwyczaić już fanów, że wolą wyczekać przeciwnika, aniżeli rzucać się na niego na hura bez przekonania, że na pewno kontra okaże się stuprocentowym powodzeniem. Analizując wszystkie składowe i dokładając do tego te powody, sądzę, że starcie zakończy się albo na punkty, albo przez techniczną decyzję. Kurs na to zdarzenie w Fortunie jest ustabilizowany na poziomie 2.25. Dzięki temu uzyskuję kupon o wartości kursu całkowitego na poziomie 5.06, co wygląda bardzo kusząco i obiecująco, bo podjąłem się wskazania bezpiecznych typów.

Propozycja kuponu:

Kupon pod KSW 76, Salahdine Parnasse vs Sebastian Rajewski

fot. Łukasz Sobala/PressFocus

300 zł bez ryzyka w 3 bonusach (zwrot na konto główne) + 35 zł freebety

Zaloguj się aby dodawać komentarze