PSV i Standard grają z Portugalczykami na inaugurację LE! Kupon double z AKO 2,81!
Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów pora na inaugurację w Lidze Europy! Dziś przedstawię Wam analizę dwóch spotkań pierwszej kolejki tych rozgrywek. Na pierwszy ogień pójdzie starcie PSV ze Sportingiem, później zaś przedstawię swój typ na mecz Standardu Liège z Vitórią Guimarães. Zaczynajmy!
Nie masz konta w Betclic? Przejdź do rejestracji i weź udział w promocji!
Zakład bez ryzyka do 510 złotych!
Kod promocyjny: 510PLN
PSV vs Sporting
Rozgrywane dziś o 18:55 na Philips Stadion spotkanie będzie rywalizacją wicemistrza Holandii z trzecią drużyną Portugalii. W zeszłym sezonie zawodnicy z Eindhoven grali w Lidze Mistrzów, odpadli jednak w grupie i zająwszy w niej czwarte miejsce stracili prawo do gry nawet w Lidze Europy. Lwy zaś grały w poprzedniej edycji LE, odpadły jednak dość szybko, bo w 1/16 finału po dwumeczu z Villarealem. Obie drużyny nie grały jeszcze ze sobą meczu o stawkę. Ostatnia i jedyna ich wzajemna potyczka to sparing przedsezonowy latem 2016 roku, wówczas PSV rozbiło Sporting aż 5-0.
Gospodarze, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, grają zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Już po sześciu kolejkach holenderskiej Eredivisie na czoło wybiły się zarówno PSV, jak i Ajax (mimo, że mają o jeden mecz rozegrany mniej) i to między sobą kluby te będą rywalizować o mistrzostwo Holandii, a przynajmniej wiele na to wskazuje. Gorzej natomiast idzie ekipie Marka van Bommela w pucharach, ponieważ już w drugiej rundzie eliminacji do Champions League została ona pokonana przez FC Basel, a w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Europy Holendrzy niemiłosiernie męczyli się z norweskim Haugesund wygrywając w dwumeczu zaledwie 1-0. W ostatniej rundzie poszło jednak o wiele łatwiej i PSV ograło cypryjski Apollon 3-0 u siebie i 4-0 na wyjeździe. Można domniemywać, że problemy czerwono-białych w pucharach były wypadkową utracenia Luuka de Jonga i niepewną przyszłością Hirvinga Lozano, który ostatecznie przeniósł sie do Neapolu. Obaj byli dwiema największymi strzelbami PSV w zeszłym sezonie. Po ostatnich wynikach widać jednak, że po stracie nie widać większego śladu, zwłaszcza, że sprowadzony został nowy napastnik (swoją drogą wychowanek Sportingu), Portugalczyk Bruma, strzelający przez ostatnie dwa sezony bramki dla niemieckiego RB Lipsk, a dodatkowo formą strzelecką popisuje się dwudziestoletni Donyell Malen, który w ostatnim meczu ligowym wygranym 5-0 z Vitesse Arnhem, “zapakował” rywalom wszystkie pięć bramek.
Leões od początku tego sezonu grają bardzo słabo. W pierwszym meczu sezonu przegrali derbowy mecz w Superpucharze Portugalii z Benfiką aż 0-5, a w rozgrywkach ligowych na przestrzeni pięciu meczów mają już cztery punkty straty do Benfiki i Porto i pięć do sensacyjnego lidera – Famalicão. W zeszłym sezonie bolączką Sportingu były mecze wyjazdowe, w tym sezonie sytuacja nie uległa zmianie. Lwy zdążyły w lidze już zgubić punkty na wyjazdach z Marítimo i Boavistą, dodatkowo ponieśli porażkę z Rio Ave na własnym stadionie. Letnia przerwa stała po zielonej części Lizbony pod znakiem kolejnej zmiany trenera i przetasowań w kadrze zespołu. choć kluczowi gracze, tacy jak Bruno Fernandes czy Marcos Acuña zdecydowali się pozostać w klubie. Niemniej jednak od wielu lat Sporting pozostaje w cieniu Benfiki oraz Porto i niewiele wskazuje na to, aby mogło się to zmienić już w tym sezonie. Sytuacja w klubie cały czas jest dynamiczna, często dochodzi do zmian trenera i trudno przez to o stabilizację w tej ekipie. Problemy te przekładają się na słabą formę zespołu już od początku sezonu, niemniej jednak celem Sportingu jest wyjście z grupy, choć zadanie nie będzie wcale takie proste.
Faworytem tego meczu są piłkarze z Eindhoven. Widać, że są na fali, uporali się już z utratą swoich dwóch najlepszych snajperów, defensywa również sprawuje się bez większych problemów. Sportingiem zaś targają nieustanne problemy wewnątrz organizacji, które przekładają się później na wyniki sportowe i widać to już teraz, na starcie nowego sezonu. Lwy na samym początku batalii w LE mają przed sobą najtrudniejszy mecz w grupie a widać, że jeszcze nie grają na miarę swojego potencjału. Nastawiam się tutaj na kontrolowanie gry przez drużynę z Philips Stadion, Sporting będzie próbował atakować i być może coś strzeli, jednak sądzę, że Holendrzy będą mieli to spotkanie pod kontrolą.
Statystyki
- PSV w tym sezonie nie przegrało jeszcze meczu na własnym stadionie, bilans tej drużyny w domowych meczach o stawkę to 4-1-0
- Sporting na każdym meczu wyjazdowym w tym sezonie traci przynajmniej jednego gola
- Holendrzy notują serie: pięć zwycięstw oraz dziewięć meczów bez porażki z rzędu
- W ostatnich pięciu meczach klubu z Lizbony odniósł on dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażkę, za każdym razem padał wynik BTTS
- W żadnym z ostatnich trzech meczów na Philips Stadion rywale gospodarzy nie byli w stanie strzelić im bramki
Co typuję?
Nie daję dziś większych szans drużynie Leonela Pontesa. Zarówno ostatnie wyniki, jak i styl prezentowany przez jego zespół nie pozwalają przewidywać, że Sportingowi będzie dziś łatwo. PSV ma więcej atutów kadrowych, gra Holendrów wygląda na poukładaną, w dodatku morale tego zespołu jest bardzo wysokie. PSV jest ponadto nieco podrażnione szybkim odpadnięciem z eliminacji do LM i jego celem jest pewny awans z pierwszego miejsca. Aby tego dokonać trzeba pokonać Sporting przed własną publicznością. Sądzę, że są w stanie dziś to zrobić, dlatego proponuję wrzucenie na dzisiejszy kupon czystej jedynki.
Typ: PSV wygra mecz
Kurs: 1,77
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Standard Liège vs Vitória Guimarães
Drugi analizowany przeze mnie mecz również rozgrywany będzie o 18:55. I podobnie jak w poprzednio opracowywanym spotkaniu biorę pod lupę portugalską drużynę grającą na wyjeździe. Vitória Guimarães będzie dziś rozgrywała swój mecz w belgijskim Liège z miejscowym Standardem. W ubiegłym sezonie Belgowie notując fatalny start sezonu odpadli w fazie grupowej LE, goście zaś nie grali w zeszłym sezonie w pucharach. Obie drużyny nie miały jeszcze okazji grać ze sobą, będzie to więc ich pierwszy wzajemny pojedynek.
Początek sezonu dla Les Rouches, w przeciwieństwie do poprzedniego, należy do udanych. Ekipa Michela Preud’homme’a po siedmiu kolejkach ligowych zajmuje pozycję lidera (choć będący za plecami Standardu Club Brugge ma jeden mecz zaległy) z bilansem 5-0-2, a wszystkie trzy mecze rozgrywane u siebie zwyciężyła. Meczów eliminacyjnych Belgowie rozgrywać nie musieli, ponieważ do LE zakwalifikowali się automatycznie. Atutem gospodarzy jest moc w ofensywie. W dotychczasowych siedmiu meczach trafili oni do bramki rywali już siedemnaście razy. Nieco słabiej jest w obronie, bowiem w niemal każdym meczu Standard traci przynajmniej jedną bramkę, jednak zazwyczaj nadrabia to ilością goli po swojej stronie. Latem klub stracił trzech kluczowych graczy: bramkarza Guillermo Ochoę, pomocnika Razvana Marina i napastnika Moussę Djenepo. Wzmocnił się natomiast przede wszystkim lewym obrońcą Nicolasem Gavorym oraz pomocnikiem, Anthonym Limbombe. Pomimo tych przetasowań gra tego belgijskiego klubu wygląda o wiele lepiej niż w ubiegłym sezonie, a zwłaszcza na jego początku. Dużo jednak wskazuje na to, że będziemy mieli w Liège powtórkę z rozrywki, jeślifhie bo wyjść z grupy z Eintrachtem i Arsenalem będzie bardzo trudno.
Ekipa z Portugalii rozpoczęła sezon ligowy w sposób ospały, notując trzy remisy: z Boavistą, Famalicão i Rio Ave oraz przegrywając wyraźnie z Porto 0-3. Przełamanie w lidze nastąpiło w ubiegły weekend, bowiem Vitória rozgromiła u siebie Aves 5-1. Ogółem jednak zespół Ivo Vieiry gra od startu ligi bardzo źle na wyjazdach, w trzech meczach strzelił tylko jednego gola. Przed startem ligi zespół ten grał jeszcze w eliminacjach do LE pokonując po drodze Jeunesse Esch z Luksemburga, Ventspils z Łotwy i Rumunską Steauę, przy okazji wygrał mecz Pucharu Ligi Portugalskiej z Feirense, który odbył się już 5 sierpnia. Być może zatem powodem kiepskiej dyspozycji Portugalczyków jest skrócony do minimum okres przygotowawczy. Należy dodać jeszcze, że Vitória musiała zmienić trenera, bowiem prowadzący ją w zeszłym sezonie Luis Castro został trenerem Szachtara Donieck, aktualny coach zespołu, Ivo Vieira, pracował w sezonie 2018/2019 w Moreirense.
Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję obu zespołów za delikatnego faworyta tego meczu uważam drużynę gospodarzy. Mają oni spory potencjał w ofensywie, w dodatku w przeciwieństwie do ekipy z Guimarães mają doświadczenie w grze w pucharach. Vitória gra póki co słabo na wyjeździe, nie skreślałbym jej jednak tak szybko, bo po pierwsze ograła niedawno Aves aż 5-1, a po drugie nie bez powodu grają w LE, w zeszłym sezonie prezentowali bardzo solidny futbol, a zważywszy na to, że i dziś grają podobnym składem, mogą spłatać Standardowi jakiegoś figla.
Statystyki
- Standard zanotował jak dotąd pięć zwycięstw i dwie porażki w meczach o stawkę
- Vitória w dwunastu meczach tego sezonu poniosła tylko jedną porażkę
- Gospodarze od pięciu spotkań tracą przynajmniej jedną bramkę
- Ostatnie trzy delegacje zespołu z Portugalii to mecze bez zwycięstwa i tylko z jedną bramką strzeloną
- W czterech z pięciu ostatnich meczów Vitórii, jej bramkarz zmuszony był wyciągać piłkę z siatki
Co typuję?
Jako, że uważam Standard za delikatnego faworyta tego spotkania sugeruję obstawić w tym meczu 1X, jednak na podbitkę kursu dorzucam jeszcze warunek over 1,5 gola, który jeśli tylko Standard uruchomi się tak jak dotychczas, spokojnie zostanie spełniony. Jestem zdania, że punkt wywieziony z Liège będzie dla podopiecznych Ivo Vieiry sukcesem, a jeśli uda im się strzelić do tego jakąś bramkę, to tylko lepiej dla naszego typu.
Typ: 1X/powyżej 1,5 gola w meczu
Kurs: 1,59
Cashback – zasady:
- Aby wziąć udział w promocji – zakładacie konto z kodem promocyjnym: 510PLN
- Wpłać depozyt i obstaw swój pierwszy kupon.
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie ze zwrotem w przypadku porażki.
- Obrót ewentualnym zwrotem x4.
- Kurs minimalny 2.00.
- Możecie zagrać pierwszy zakład na nowym koncie nawet do 510 PLN – będzie objęty cashbackiem.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!