Zielu raz jeszcze ukąsi Barcelonę? Gramy dubla na LE z kursem 2,92!
Za nami pierwsze osiem spotkań fazy pucharowej Champions League, przed nami zaś rewanże w 1/16 finału Ligi Europy i Ligi Konferencji. Pod moją typerską lupę trafiają dwa spotkania LE: Dinamo kontra Sevilla oraz hitowy pojedynek Napoli z Barceloną. Czy uda się tym razem zapolować na profit? Okaże się wieczorem! Serdecznie zapraszam do analizy, życzę przyjemnej lektury oraz samych trafionych kuponów!
GNK Dinamo Zagrzeb vs Sevilla FC
W pierwszej kolejności zajmiemy meczem Dinama Zagrzeb z Sevillą, który zostanie rozegrany na Maksimirze o godzinie 18:45. Sprawdź, gdzie znaleźć transmisję tego starcia, jeżeli chciałbyś obejrzeć je na żywo. W pierwszej odsłonie rywalizacji tych drużyn padł wynik 2-1 dla Los Nervionenses. Wcześniej grały one ze sobą w sezonie 2016/17 i wówczas również zwyciężyli piłkarze ze stolicy Andaluzji.
Mistrzowie Chorwacji z pewnością marzą o powtórzeniu sukcesu z ubiegłego sezonu, którym bez wątpienia był awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Wówczas Modri przystępowali do LE jako „spadkowicz” z Champions League, teraz natomiast grają w Lidze Europy od samego początku sezonu. Los przydzielił im tym razem naprawdę trudnego rywala, więc ewentualny awans do kolejnej rundy powinien być już sam w sobie sporym sukcesem. Niemniej jednak podopieczni trenera Željko Kopicia są zespołem bardzo ambitnym, który pośród doświadczeń ma już ogrywanie dużo wyżej notowanych rywali, jak choćby Tottenhamu w ubiegłej edycji LE. Wynik 1-3 zanotowany w Sewilli stawia wprawdzie Dinamo w położeniu bardzo niekorzystnym, jednak nie jest to strata nie do odrobienia, więc piłkarze chorwackiego klubu z pewnością zagrają na sto dziesięć procent i spróbują odrobić stratę.
Po nieudanej przygodzie w Lidze Mistrzów i zajęciu trzeciego miejsca w grupie z Lille, Salzburgiem (awans) oraz Wolfsburgiem (zajął 4. miejsce), Los Nervionenses zmuszeni są grać w turnieju, który bez wahania stał się ich konikiem. Od 2006 roku Sevilla Ligę Europy (do sezonu 2008/09 Puchar UEFA) zwyciężała aż sześciokrotnie, co jest rekordem tych rozgrywek. W klubie są więc apetyty na kolejny tryumf, a ewentualne odpadnięcie już w 1/16 finału byłoby ogromną sensacją i wcale nie mniejszym rozczarowaniem. Dwubramkowa przewaga wywalczona w meczu na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán pozwala jednak na spokój przed pojedynkiem rewanżowym. Niemniej warto dodać, że Dinama lekceważyć nie wypada, tym bardziej że goście mają ostatnio problemy z grą obronną i tracą gole dość często. Mimo to są w dobrej formie, którą potwierdza fakt, że nie przegrali od sześciu ostatnich meczów. Patrząc przez ten pryzmat, brak awansu Sevilli jest scenariuszem wysoce nieprawdopodobnym.
Co typuję?
Według bukmacherów dość wyraźnym faworytem tego meczu będą Sevillistas. Goście na papierze są zespołem o wiele lepszym, co dość mocno widoczne było w rozegranym przed tygodniem pierwszym meczu tych drużyn. Grający odważnie i ofensywnie Chorwaci nie mają jednak tutaj nic do stracenia i należy spodziewać się po nich równie aktywnej gry. W związku z tym obstawiam tutaj over rzutów Dinama w linii 4,5. Przed tygodniem, grając na stadionie rywala Modri wykonali ich aż osiem, więc jest spora szansa na to, że będą naciskać i generować tego typu stałe fragmenty. Taki typ znajdziesz w ofercie bukmachera Superbet. Załóż konto u tego operatora z naszym kodem promocyjnym i skorzystaj z bonusu powitalnego!
SSC Napoli vs FC Barcelona
O godzinie 21:00 zaś odbędzie się zdecydowanie najciekawsze starcie spośród wszystkich meczów 1/16 finału LE, czyli mecz Napoli z Barceloną. Pojedynek ten odbędzie się na Stadio Diego Armando Maradona. Na naszym portalu oprócz typów na ten mecz, znajdziesz także informacje dotyczące jego transmisji na żywo. W pierwszym meczu padł wynik 1-1. Kto będzie górą w rewanżu? Przekonamy się o tym już wieczorem!
Azzurri stają przed szansą postawienia kolejnego kroku naprzód. W lidze idzie im w tym sezonie bardzo dobrze i wciąż mają spore szanse na scudetto, a ewentualny awans do 1/8 finału LE kosztem Barcelony bez wątpienia dałby podopiecznym Luciano Spalettego sporo wiatru w żagle. Napoli gra najlepiej od trzech ostatnich sezonów i zarówno wcześniejsze wyniki, jak i rozegrany przed tygodniem mecz z Dumą Katalonii pokazał, że jak najbardziej stać ten zespół na pokonanie rywali. Znacznej poprawie uległa przede wszystkim gra defensywna tego zespołu, co ilustruje fakt, że stracił w tym sezonie zaledwie 18 bramek w lidze. W ubiegły weekend Neapolitańczycy zanotowali jednak bolesną wpadkę w postaci remisu 1-1 z Cagliari. Z jednej strony wynik ten może mieć negatywny wpływ na zespół, a z drugiej może stanowić zimny prysznic, bardzo przydatny przed nadchodzącym rewanżem.
Duma Katalonii pod wodzą Xaviego zaczyna podnosić się z kolan, przynajmniej ze sportowego punktu widzenia. Niedawno przywdziewający klubowy trykot szkoleniowiec prowadzi swój zespół w górę ligowej tabeli i na ten moment zajmuje on w niej czwarte miejsce, co jeszcze dwa, trzy miesiące temu znajdowało się raczej w sferze marzeń. Styczniowe wzmocnienia również mają w założeniu podnieść poziom prezentowany przez Barcelonę i bardzo prawdopodobne, że będzie tak w istocie. Sprowadzony z Arsenalu Pierre-Emerick Aubameyang w swoim pierwszym meczu LaLigi, rozpoczętym od pierwszej minuty zanotował bowiem spektakularnego hat-tricka w wygranym 4-1 spotkaniu z Valencią. Ów mecz jest kolejnym wyrazem powrotu Barçy do dobrej formy, zaś pierwszym wyraźnym symptomem było zwycięstwo 4-2 nad Atlético, zanotowane na początku lutego. Patrząc przez pryzmat walki o awans do kolejnej fazy LE, wynik 1-1 przed meczem w Neapolu nie jest zanadto korzystny, zwłaszcza biorąc pod uwagę kłopoty defensywne Dumy Katalonii (8 z 10 meczów z minimum jednym straconym golem), jednak zarówno piłkarze, jak i kibice tego klubu nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż zwycięstwo.
Co typuję?
Wybór faworyta tej rywalizacji jest zdaniem bardzo trudnym. Oba zespoły mają bardzo wysoki potencjał i w nadchodzącym meczu może się naprawdę wiele wydarzyć i o awansie decydować będą prawdopodobnie detale. Warto jednak pamiętać, że jedni i drudzy dysponują dużą jakością w formacji ofensywnej, co widać było już przed tygodniem. Mecze rewanżowe mają to do siebie, że zazwyczaj pada w nich więcej bramek, niż w pierwszych odsłonach, więc warto moim zdaniem obstawić tutaj BTTS, czyli typ na trafienie obu ekip. Barça notuje takie wyniki bardzo często, a i Napoli miewa ostatnio słabsze momenty w obronie, więc jestem zdania, że powinniśmy zobaczyć tutaj przynajmniej po jednym trafieniu każdej z drużyn. Proponowany przez Superbet kurs na taki obrót zdarzeń jest godny uwagi i z tego względu zamykam nim dzisiejszy kupon double. Życzę zieloności!
Obrazek w tle: fot. Joan Gosa/Xinhua/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze