Dni Sabonisa są już w Indianie policzone? Gramy z NBA o 660 PLN
Ostatnie dwa kupony z NBA przyniosły nam całkiem spory profit! Dziś włodarze NBA przygotowali nam jedynie pięć spotkań, z czego jedno zostało przełożone ze względu na braki kadrowe Chicago Bulls. Wybierzemy się jedynie do Indiany, gdzie Pacers zmierzy się z Detroit Pistons. Zdecydowanym faworytem są gospodarze, którzy na swoim koncie mają aż osiem zwycięstw więcej aniżeli rywale! Czy możemy dziś szukać niespodzianki w tym spotkaniu? Czy podopieczni Ricka Carlisle przegrają drugi mecz z rzędu? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
Indiana Pacers – Detroit Pistons: typy i kursy bukmacherskie (17.12.2021)
Bilans Indiany Pacers: 12-18
Przeplatanka nastrojów w Indianie trwa nadal! Pacers grają mocno w kratkę, notując na swoim koncie kilka zwycięstw oraz kilka porażek z rzędu. Nie pomaga fakt, że włodarze organizacji głośno mówią o planach zamiany praktycznie swojej całej wyjściowej piątki! Indiana nie błyszczy i nie pomaga nawet fakt, że w swoich szeregach mają takie gwiazdy jak: Domantas Sabonis czy Malcolm Brogdon. Obaj są motorami napędowymi w swojej drużynie, choć większe show w ostatnim czasie skrada Litwin. W dalszym ciągu zdarzają im się wpadki, lecz suma summarum drużyna Ricka Carlisle ma potencjał! Z jednej strony zespół ma wysokie aspiracje, a z drugiej dochodzi fakt, że koszykarze z Indiany mogą się czuć nieco odrzuceni w swoim własnym mieście!
Skorzystaj z kodu promocyjnego TOTALBET już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!
We wczorajszym starciu z Milwaukee Bucks zobaczyliśmy dość dziwny spektakl. Z jednej strony Indiana miała wykorzystać braki kadrowe Koziołków, a z drugiej strony zobaczyliśmy wyrównane zawody, które ostatecznie padły łupem obecnych mistrzów! Gracze Pacers totalnie zawalili ostatnią kwartę, gdzie rywale w pewnym momencie zgotowali im srogi run! Podopieczni Ricka Carlisle byli nieskuteczni, a w dodatku nie potrafili zatrzymać kolejnych ataków graczy Bucks. W mojej ocenie tempo gry Pace w ostatnich tygodniach mocno upadło. Zdecydowanie wolniej rozgrywają akcję, szukając dogodnych okazji, które nie zawsze się sprawdzają. Oczywiście nie jest to żaden grzech, lecz przy niższej skuteczności tworzy się pewnego rodzaju problem. Wczoraj Indiana Pacers oddała zaledwie 83 rzuty, co daję nam średnio półtorej akcji na jedną minutę! Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był Domantas Sabonis, który popisał się szesnastoma punktami, czternastoma zbiórkami oraz pięcioma asystami. Tyle samo oczek zdobył Chris LeVert, który dołożył od siebie jeszcze cztery kluczowe podania. Myles Turner zafundował rywalom trzynaście punktów, pięć reboundów oraz trzy asysty. Lider – Malcolm Brogdon po spotkaniu mógł się zadowolić jedynie dwunastoma oczkami, pięcioma zbiórkami oraz pięcioma kluczowymi podaniami. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Chris Duarte, który zdobył idealnie dziesięć punktów oraz trzy zbiórki. Warto zauważyć, że podopieczni Ricka Carlisle popełnili aż osiemnaście strat, który zadecydowały w głównej mierze o porażce! Czy dziś możemy oczekiwać łatwego zwycięstwa ze strony gospodarzy?
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Bilans Detroit Pistons: 4-22
Tłoki są na samym dnie, a na ich koncie znajdują się jedynie cztery zwycięstwa! Ekipa z Detroit ma olbrzymie problemy w pokonywaniu rywali, choć ich gra wcale nie wygląda aż tak źle, jakby można się spodziewać po końcowym wyniku! Głównym czynnikiem odpowiadającym za dwanaście porażek z rzędu jest brak koncentracji w ostatniej kwarcie! Pistonsi większość spotkań przegrali właśnie w ostatnich dwunastu minutach! Coraz bliżej do niechlubnego rekordu Houston Rockets z tego sezonu NBA! Przyszłość Tłoków w tym momencie stoi pod znakiem zapytania, a przecież organizacja ta posiada kilka naprawdę cennych nazwisk! Zdecydowanie ekipie prowadzonej przez Dwane’a Caseya przydałby się jakiś impuls w postaci wygranego meczu i to najlepiej z rywalem, z którym już w tym sezonie udało im się wygrać! Taka okazja jest właśnie dziś, lecz zawodnicy Pistons muszą w końcu dograć mecz do końca, a nie jedynie do trzeciej kwarty!
W poprzednim starciu z Brooklynem Nets zobaczyliśmy kawał dobrej koszykówki! Osłabieni Nowojorczycy oparli się na KD, który wbił aż 51 punktów. Kevin Durant właściwie w pojedynkę odrobił straty i poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa! W drużynie Pistons zabrakło po raz kolejny pomysłu na grę, skuteczności, a co najważniejsze dokładności i pewności siebie! Najlepszy na parkiecie w barwach Tłoków okazał się Cade Cunningham, który podczas nieobecności Jeramiego Granta będzie kluczową postacią zespołu! Pierwszoroczniak zdobył dwadzieścia sześć punktów, osiem zbiórek oraz sześć asyst. Dobre zawody rozegrał Frank Jackson, który popisał się dwudziestoma pięcioma oczkami, jedną zbiórką oraz jedną asystą. Na uwagę zasługuje również Sabem Lee, który wchodząc z ławki, zainkasował siedemnaście punktów, sześć zbiórek oraz sześć asyst. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Hamidou Diallo. Rozgrywający zdobył tego wieczoru jedenaście oczek oraz trzy zbiórki. Na uwagę zasługuje jeszcze Isaiah Stewart, który wbił rywalom dziewięć punktów oraz zebrał aż dziesięć piłek! Czy zawodnicy Detroit Pistons przełamią swoją fatalną serię?
Co typuję w tym spotkaniu?
Zaryzykuje dziś stwierdzenie, że Detroit Pistons może być w tym sezonie katem Indiany Pacers, podobnie jak miało to miejsce w starciach Orlando Magic z New York Knicks! Typuję w tym meczu, że Tłoki wygrają, a Cade Cunningham zdobędzie przynajmniej 20 punktów! Oszalałem? Nie do końca! Detroit Pistons w swoim skromnym dorobku ma już na koncie zwycięstwo z dzisiejszym rywalem. Dodatkowo na korzyść gości dochodzi fakt, że Indiana może czuć się zmęczona po wczorajszym pojedynku z Milwaukee Bucks. Obie ekipy nie są w tym sezonie wyznacznikami prestiżu czy wybitnej jakościowo gry. Zdarzają im się momenty słabsze oraz lepsze. Same Tłoki muszą w końcu przerwać swoją serię, a ja jestem zdania, że wydarzy się to dziś w Indianie!
Zawodnicy Pacers z jednej strony dają z siebie wszystko na parkiecie, a z drugiej czują się odrzuceni przez własne miasto! Sytuacja w szatni może działać negatywnie na jakość całego zespołu. Warto zauważyć, że gracze Pistons grają naprawdę ciekawy basket, lecz nie potrafią rozegrać ostatnie kwarty. Zdobywają w niej najmniej punktów, a popełniają za to największą ilość strat. Jeżeli gracze Dwayne’a Caseya poprawią się dziś w tym elemencie, to spokojnie mogą walczyć do końcowej syreny o zwycięstwo! Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nieobecny jest Jerami Grant, lecz pod jego nieobecność pełnie swoich umiejętności może pokazać Cade! W ostatnim spotkaniu zainkasował aż 26 punktów! Zresztą w sześciu ostatnich pojedynkach aż czterokrotnie ładował na swoje konto minimum dwadzieścia oczek! Jeżeli pierwszoroczniak będzie miał dziś dobry dzień rzutowy, to bez problemu przekroczy próg dwudziestu punktów! W moim odczuciu Detroit jest dziś mocno zlekceważone, choć wcale nie muszą być chłopcami do bicia. Każda seria kiedyś się kończy! Jestem przekonany, że historia zatoczy koło i to właśnie Indiana Pacers będzie ostatnim zespołem, z którym Tłoki wygrały przed fatalną serią oraz pierwszym zespołem, z którym uda im się wygrać przełamując tę serię! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(1) Komentarze
Uda się!
Odpowiedz
Zaloguj się aby dodać odpowiedź