Zach LaVine będzie dziś groźnym bykiem? Gramy z NBA o 305 PLN

Zach LaVine USA; Chicago Bulls 20.10

Wczorajszy kupon niestety zaświecił się na czerwono, choć nie udało się trafić jedynie dodatkowego handicapu w kierunku Brooklyn Nets. Widziałem, że dużo z Was wyciągnęło jedynie pojedyncze typy z proponowanych złożonych typów, co spowodowało, że całkiem sporo osób zaliczyło przyjemny profit. Dziś Adam Silver przygotował dla nas aż jedenaście spotkań! Klasycznie przyjrzę się jedynie dwóm wydarzeniom. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Detroit, gdzie Pistons zmierzą się z Chicago Bulls. Na dokładkę dobieramy starcie New Orleans Pelicans z Philadelphią 76ers! Po więcej zapraszam do sekcji komentarzy na naszych facebook’owych grupach, a w międzyczasie życzę miłej lektury. Zapraszam!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Detroit Pistons (0-0) vs Chicago Bulls (0-0) czwartek 01:00

Zmiany w składzie Detroit Pistons:

Przyszli: Cade Cunningham (debiutant), Luka Garza (debiutant), Isaiah Livers (debiutant), Trey Lyles (Spurs), Kelly Olynyk (Rockets), Chris Smith (debiutant), Jamorko Pickett (debiutant), Derrick Walton.

Odeszli: Tyler Cook (Bulls), Wayne Ellington (Lakers), Mason Plumlee (Hornets), Deividas Sirvydis, Dennis Smith Junior, Jahlil Okafor (Hawks), Sekou Doumbouya (Nets).

Tłoki w zeszłym sezonie szybki odpadli z rywalizacji o play-offy! Już w pierwszych miesiącach zaczęli mocno tankować, by zyskać jak najlepszy pick w drafcie. Plan wypalił w pełni, a Detroit Pistons z numerem pierwszym wybrali Cade’a Cunninghama, czyli zawodnika, który przez licznych specjalistów jest uznawany za przyszłego LeBrona Jamesa! Oczywiście jeden debiutant nie odmieni losów całego zespołu, lecz śmiało może być ciekawych uzupełnieniem przyzwoitego składu Tłoków. Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!

Nie możemy oczekiwać cudów od Pistons, lecz śmiało możemy liczyć na kilka niespodzianek z dużo lepszymi ekipami. Z niecierpliwością czekam na debiut Cade’a Cunninghama w NBA, który pojawi się na parkiecie najwcześniej dopiero za kilka dni. Aktualnie ważną postacią w drużynie prowadzonej przez Dwane Caseya jest Jerami Grant, który ma za sobą naprawdę udany sezon. Warto zwrócić uwagę na Isaiaha Stewarta, który w zeszłym sezonie potrafił zebrać w jednym meczu ponad dwadzieścia piłek! Cały skład Tłoków oznacza się niską średnią wieku. W samej pierwszej piątce znajduję się zaledwie jeden zawodnik powyżej dwudziestego piątego roku życia! Czy młodość zwycięży z doświadczeniem Byków?

Zmiany w składzie Chicago Bulls:

Przyszli: Lonzo Ball (Pelicans), Tony Bradley (Thunder), Alex Caruso (Lakers), DeMar DeRozan (Spurs), Ayo Dosunmu (debiutant), Derrick Jones Jr. (Blazers), Marko Simonovic (debiutant), Stanley Johnson (Raptors), Alize Johnson (Nets), Matt Thomas (Jazz), Daniel Oturu (Clippers), Tyler Cook (Pistons).

Odeszli: Al-Farouq Aminu (Spurs), Ryan Arcidiacono (Celtics), Cristiano Felício, Lauri Markkanen (Cavs), Adam Mokoka, Tomas Satoransky (Pelicans), Garrett Temple (Pelicans), Daniel Theis (Rockets), Denzel Valentine (Cavs), Thaddeus Young (Spurs).

Byki w trakcie przygotowań pokonali wszystkich rywali! W praktycznie każdym pojedynku zmiażdżyli przeciwnika minimum trzynastoma oczkami. Billy Donovan ma do dyspozycji praktycznie całkiem odmieniony roster, w którym nie brakuje wybitnych nazwisk. Do Wietrznego Miasta dołączył między innymi: Lonzo Ball, Alex Caruso, DeMar DeRozan! Cała trójka idealnie wpasuje się do umiejętności Nikoli Vucevicia oraz Zacha LaVine’a. Cały off-season Byki zaliczyli na plus, a same wymiany powinny przynieść spokojnie postseason!

Billy Donovan może być dumny ze swoich chłopaków, którzy bardzo szybko adoptują się do nowych okoliczności w zespole. W bardzo krótkim czasie pierwsza piątka zgrała się na tyle, by niszczyć słabszych rywali w NBA Preseason. Każde zwycięstwo było okraszone widowiskowymi zagraniami, a przecież o to też chodzi w tej grze. Śmiało można stwierdzić, że Byki będą jedną z najciekawszych ekip do oglądania w tym sezonie! Czy już dziś pokażą światu swój potencjał?

Co gram w tym spotkaniu?

Nie można przejść obojętnie obok tego, co pokazało nam Chicago Bulls w trakcie trwania NBA Preseason. Sposób, w jaki Byki ograli rywali, był po prostu niesamowity, a w dodatku z dużym luzem w grze. Detroit czeka spora przebudowa i próba odnalezienia optymalnego stylu gry. W dodatku muszą czekać na Cade’a Cunninghama, który zagra dopiero za kilka dni. W moim odczuciu typ na to spotkanie może być tylko jeden i jest nim ujemny handicap w kierunku zawodników Billiego Donovana. W moim odczuciu -4.5 to najmniejszy wymiar kary dla gospodarzy, którzy muszą uzbroić się w cierpliwość. Według mnie to najlepszy zakład na to wydarzenie, a przy okazji można skorzystać z ciekawego bonusu w Forbet!

Chicago Bulls handicap -4.5
Kurs: 1.79
Zagraj!

grupa_nba_promo_button_neg

Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!

New Orleans Pelicans (0-0) vs Philadelphia 76ers (0-0) czwartek 02:00

Zmiany w składzie New Orleans Pelicans:

Przyszli: Jose Alvarado (debiutant), Devonte’ Graham (Hornets), Daulton Hommes (debiutant), Herbert Jones (debiutant), Trey Murphy III (debiutant), Tomas Satoransky (Bulls), Garrett Temple (Bulls), Jonas Valanciunas (Grizzlies), Zylan Cheatham, Jared Harper (Knicks).

Odeszli: Steven Adams (Grizzlies), Lonzo Ball (Bulls), Eric Bledsoe (Clippers), Wesley Iwundu (Hornets), James Johnson (Nets), James Nunnally.

New Orleans Pelicans to zespół, który w zeszłym sezonie mógł namieszać w stawce. Niestety w pewnym momencie ekipa Pelikanów została zdziesiątkowana przez kontuzje, co uniemożliwiło im normalną walkę o kolejne zwycięstwa. Wydawałoby się, że w trakcie off-season włodarze klubu będą szukać wzmocnień, by pomóc Zionowi Williamsonowi w walce o postseason. Doszło do kilku transferów, które w ogólnym rozrachunku wyszły na spory minus! Pozbycie się Lonzo Ball’a, Stevena Adamsa czy Erica Bledsoe i zastąpienie ich Jonasem Valanciunasem, Tomasem Satoranskym oraz Devonte Grahamem nie jest wybitnym osiągnięciem na off-seasonowym rynku! A jakie osiągnięcia ma bukmacher Forbet? Warto zapoznać się z opiniami na ten temat!

Przede wszystkim nie są to wzmocnienia, a jedynie podtrzymanie pewnej tendencji. Oczywiście sezon zweryfikuje wszelkie ruchy, lecz wraz ze startem sezonu nie wróże Pelikanom zbyt dobrego wyniku. Gdyby tego było mało, to w dalszym ciągu nieobecny jest lider – Zion Williamson, który przeszedł operację stopy. Sam zainteresowany mocno przybrał w ostatnich miesiącach na wadze, co jedynie przeszkadza mu w szybszym powrocie do zdrowia. Wiele specjalistów martwi się o młodego gracza NOP! Uważają, że Zion powinien nieco zrzucić kilogramów, by nie obciążać w tak dużym stopniu stopy. Jestem ciekaw czy po powrocie uda mu się rozegrać sezon do końca. Czy brak lidera będzie dziś mocno zauważalny?

Zmiany w składzie Philadelphia 76ers:

Przyszli: Andre Drummond (Lakers), Aaron Henry (debiutant), Haywood Highsmith, Georges Niang (Jazz), Grant Riller (Hornets), Jaden Springer (debiutant), Charles Bassey (debiutant), Shaquille Harrison (Nuggets).

Odeszli: Gary Clark, George Hill (Bucks), Dwight Howard (Lakers), Mike Scott, Anthony Tolliver, Rayjon Tucker.

Philadelphia mamy problem! Nikt nie spodziewał się, że w Philly dojdzie do tak drastycznych scen, jak te, który miały miejsca parę dni wcześniej. Saga związana z Benem Simmonsem trwa nadal i nie widać końca! Ben przez cały off-season nie trenował z kolegami, dążąc do zmiany otoczenia. Gdy w końcu się pojawił na treningu, to został wyrzucony przez Doca Riversa, który stwierdził, że Australijczyk nie przykłada się do zajęć! Dodatkowo został zawieszony na dzisiejsze spotkanie, więc będzie mógł jedynie oglądać kolegów z trybun.

Na całe szczęście Simmons nie jest pępkiem Philadelphii! W Sixers rządzi Joel Embiid, który jest zmotywowany, by wywalczyć swojej ukochanej drużynie tytuł mistrzowski. Dla Kameruńczyka brak Simmonsa to dość spory cios, w końcu obaj stanowili duet nie do przejścia! Mimo to Doc Rivers jest pełen nadziei. W trakcie off-season udało im się ściągnąć Andre Drummonda, który ma pomóc w defensywnie Philly. Wydaje się, że zamieszanie z Benem wpływa jedynie źle na samego zainteresowanego, a zespołowi pozwala zachować zasłonę dymną przed czymś naprawdę wielkim! Czy Sixers rozpoczną 75. sezon NBA od zwycięstwa?

Co typuję w tym spotkaniu?

Doc Rivers będzie chciał za wszelką cenę udowodnić Benowi, że Philadelphia to zespół, który jest stworzony do wygrywania! Dodatkowym pstryczkiem w nos będzie dobra postawa Tyrese Maxeya, który powalczy o miejsce w pierwszym składzie. Pelikany bez Ziona to przeciętny zespół, który będzie liczył na gorszą skuteczność gości oraz dzień konia jednego z podopiecznych Greena. W moim odczuciu zobaczymy jednostronne spotkanie, w którym górą będą gracze z Filadelfii! Zagramy zakład związany z ujemnym handicapem -3.5 w kierunku Sixers! Jestem przekonany, że ekipa Doca Riversa będzie chciała dobrze rozpocząć nowy sezon, a w dodatku dodając nieco pikanterii w relacje całego zespołu z Benem Simmonsem. W moim odczuciu to najlepszy zakład w forbet na pojedynek Pelikanów z Philly! Powodzenia!

Philadelphia 76ers handicap -3.5
Kurs: 1.94
Zagraj!

kupon nba 20.10

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Rafał Oleksiewicz / Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze