Dwukrotne starcie Dawida z Goliatem w niedzielę z Premier League – gramy o 259 PLN
W niedzielę wybieramy się na boiska Premier League, gdzie stworzyłem kupon double. Przed nami dwa spotkania, które weźmiemy na tapetę. Na początek Huddersfield vs Manchester City, a następnie Fulham vs Tottenham.
Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Premier League w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN
Skuteczność typów Zagranie na Premier League w styczniu: 11/16
Profit/Strata Zagranie na Premier League w styczniu: +513 PLN
Huddersfield vs Manchester City
Nie trzeba nikomu mówić, kto i dlaczego jest faworytem tego starcia. Teriery od początku kampanii wyglądają bardzo słabo. W okresie słabszej postawy pracę z tym zespołem zakończył David Wagner. Niemiecki trener nie miał pomysłu na wyciągnięcie Huddersfield z tarapatów. Już w poprzedniej kampanii utrzymanie tej drużyny było postrzegane w ramach cudu. Tym bardziej, że ligowy byt uratowali remisami na Etihad oraz Stamford Bridge. Teriery są obecnie czerwoną latarnią Premier League. Po prostu w tej drużynie brakuje jakości, która mogłaby pozwolić na walkę o utrzymanie. Po raz kolejny przespano letnie okienko transferowe, więc nie ma co się dziwić, że zajmują ostatnią pozycję w stawce. Aktualnie na swoim koncie mają zaledwie 11 punktów po 22 spotkaniach. Do tej pory tylko dwa razy wywalczyli komplet punktów. Gra tego zespołu woła o pomstę do nieba, dlatego też nie daje im zbyt dużych szans w starciu z Manchesterem City. Kontrargumentem kibiców Terierów może być tutaj efekt nowej miotły, jednak wątpliwe, żeby tymczasowy szkoleniowiec przechytrzył ekipę Pepa Guardioli, która nie może pozwolić sobie na wpadki.
Manchester City plasuje się aktualnie na drugiej pozycji w ligowej tabeli. The Citizens nie są już takim dominatorem, jak w poprzedniej kampanii, jednak nadal wyglądają bardzo dobrze. W ostatniej kolejce pokonali Wolverhampton 3:0. Trzeba przyznać, że początek roku w wykonaniu tego zespołu jest bardzo udany. Rozegrali cztery spotkania, w których odnieśli komplet zwycięstw. Łącznie zdobyli aż 21 bramek, co daje nam średnią ponad pięciu goli na mecz w 2019 roku. W trzech ostatnich meczach udało im się zachować czyste konto. Obywatele mają passę pięciu kolejnych wygranych, więc po okresie gorszej formy w grudniu nie ma już śladu. Dopóki Fernandinho będzie zdrowy, to można być spokojnym o wyniki The Citizens. Huddersfield przegrało w 9 z 10 ostatnich spotkań. Kursy wystawione przez bukmacherów wskazują, że zobaczymy tutaj spacerek, jednak warto zwrócić uwagę, że Huddersfield w czasie gorszego okresu przegrało siedem razy różnicą jednego gola, tylko dwa razy schodzili z boiska przy dwubramkowym deficycie.
W związku z wygraną Liverpoolu z Crystal Palace można zakładać, że Manchester City przystąpi do tej rywalizacji na pełnym skupieniu, ponieważ jak powiedział Pep Guardiola, nie mają już więcej miejsca na potknięcia.
Statystyki:
- Huddersfield przegrało 9 z 10 ostatnich spotkań.
- Teriery w siedmiu przegranych spotkaniach kończyli z różnicą jednego gola.
- Huddersfield nie zdobyło bramki w dwóch kolejnych spotkaniach.
- Trzy z czterech ostatnich meczów Terierów to wyniki -2,5 gola.
- Manchester City zdobył 21 bramek w czterech spotkaniach 2019 roku.
- Manchester City wygrał tylko jeden wyjazd w trzech próbach z Huddersfield.
- Huddersfield przegrało 15 z 22 spotkań ligowych.
- Huddersfield zdobyło zaledwie 13 goli od początku sezonu.
- City przegrało dwa z trzech ostatnich wyjazdów ligowych.
- Huddersfield w dwóch z trzech meczów domowych zdobywało gola w rywalizacji z Obywatelami.
- Huddersfield przegrało w czterech ostatnich starciach na własnym boisku.
- Dwa ostatnie spotkania domowe Terierów to wyniki BTTS i +2,5 gola.
- Trzy z czterech ostatnich rywalizacji tych drużyn to wynik BTTS i +2,5 gola.
Co obstawiać?
Mam wrażenie, że odpowiednią propozycją w tej parze będzie obstawienie, że goście wygrają, a do tego -3,5 gola. Huddersfield nie traci zbyt wielu bramek, nawet w spotkaniach, które przegrywali. Z uwagi na fakt, że będzie to wyjazdowa rywalizacja, to myślę, że spróbowanie takiego zdarzenia będzie dobrym rozwiązaniem. The Citizens muszą wygrać, a efekt nowej miotły w zespole gospodarzy powinien nam trochę pomóc. Myślę, że Obywatele nie rozstrzelają Huddersfield różnicą większą niż trzech bramek. Można również pomyśleć o czystym koncie gości, jednak ja wybrałem pierwszy typ.
Zdarzenie: Huddersfield vs Manchester City
Typ: 2/-3,5 gola
Kurs: 1.99
Fulham vs Tottenham
Beniaminek przystąpi do tej rywalizacji po porażce z Burnley. Można powiedzieć, że przegrali na własne życzenie, ponieważ prowadzili na wyjeździe 0:1, żeby później strzelić sobie dwa samobóje. Taka postawa nie jest dobrą wiadomością dla kibiców tej drużyny. Claudio Ranieri przyszedł na Craven Cottage w roli strażaka, a wszystko wskazuje na to, że jego zadanie będzie o wiele trudniejsze, niż mistrzostwo Anglii z Leicester. Fulham plasuje się na przedostatniej pozycji w ligowej tabeli. W dorobku tego zespołu jest zaledwie 14 punktów.
Fulham latem wydało ponad 100 milionów na transfery. Bogaty właściciel nie oszczędzał pieniędzy, jednak jak się okazuje, takie wydatki nie wzmocniły, a wręcz osłabiły drużynę, pod kątem tego, co prezentowali na boiskach Championship. Z przyjemnej dla oka gry opartej na posiadaniu piłki nie pozostało zbyt wiele. The Cottagers mają najgorszą defensywę w Premier League. Po 22 rozegranych rywalizacjach mają na swoim koncie aż 49 straconych bramek. Pod tym kątem nikt nie może się z nimi równać. Claudio Ranieri ma sporo pracy nad poprawą defensywy, jednak światełka w tunelu nie widać. Sporo mówiło się o możliwym przyjściu Gary’ego Cahilla, jednak angielski stoper nie dogadał się finansowo, przynajmniej dzisiaj.
Tottenham przystąpi do tej rywalizacji mocno osłabiony, a także podrażniony. Koguty w minionej kolejce przegrały na własnym boisku z Manchesterem United. O ile taki wynik przed meczem wchodził w grę, o tyle mogą pluć sobie w brodę, w kontekście zmarnowanych sytuacji. Tak wielu pudeł w wykonaniu Spurs nie widziałem już dawno. Jakby tego było mało, bolesna porażka odbiła się również w gabinetach medycznych, ponieważ Harry Kane wypada z gry na siedem tygodni, a Moussa Sissoko przynajmniej na miesiąc. Podstawowym napastnikiem Tottenhamu w nadchodzących tygodniach będzie Fernando Llorente. Hiszpański snajper raczej nie jest postrachem obrońców na boiskach Premier League. Jeszcze nie dawno miał być wystawiony na listę transferową. Nie zanosi się na wzmocnienia w linii ataku Spurs, a trzeba wspomnieć, że Heung Min Son udał się na Puchar Azji, dlatego Koreańczyk nie będzie mógł w najbliższym czasie zająć pozycji na szpicy.
Statystyki:
- Fulham przegrało w trzech ostatnich meczach z wynikiem BTTS.
- Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.
- Tottenham w 22 meczach zdobył 46 goli.
- Koguty mają średnią zwycięstw bez Harry’ego Kane’a na poziomie około 35%.
- Fulham ma najgorszą defensywę w lidze. Do tej pory stracili 49 goli.
- Fulham w trzech ostatnich meczach domowych trafiało do siatki.
- The Cottagers wygrali tylko jedno z ostatnich pięciu spotkań na własnym boisku.
- Fulham w czterech z pięciu ostatnich spotkań domowych zanotowało wynik -2,5 gola.
- Tottenham wygrał w trzech ostatnich wizytach na Craven Cottage.
- Koguty w czterech ostatnich meczach na obiekcie Fulham trafiały do siatki przynajmniej dwa razy.
- Sześc ostatnich spotkań tych drużyn na Craven Cottage to wyniki +2,5 gola.
- Koguty są najlepszym zespołem wyjazdowym w Premier League.
- Tottenham wygrał w czterech ostatnich delegacjach.
- Koguty nie straciły gola w trzech z czterech ostatnich wyjazdów.
Co obstawiać?
W przypadku tej rywalizacji również pójdziemy w stronę podpórki na gości, którą pokryjemy overem +1.5 gola. Dlaczego w ten sposób? Fulham jest zespołem, który traci sporo bramek, jednak warto pamiętać, że po pierwsze zagrają na swoim boisku, a po drugie Tottenham przystąpi do tej rywalizacji bez swoich zębów trzonowych. Koguty od początku rozgrywek imponują dobrą grą w defensywie. Myślę, że doświadczenie może odegrać kluczową rolę w przypadku tego spotkania. Tottenham ma prawo czuć oddech rywali na swoich plecach, a Manchester United niebezpiecznie się do nich zbliża. Najbliższy miesiąc będzie prawdziwym testem możliwości tej drużyny. Gramy z podpórką, ponieważ procent wygranych Tottenhamu bez Harry’ego Kane’a nie jest imponujący, jednak myślę, że o dwa gole można być spokojnym.