Derby Północnego Londynu na środowym kuponie double – do wygrania 256 PLN
W środę po raz kolejny udajemy się na boiska Carabao Cup, jednak tym razem tworzymy kupon double na podstawie obu rywalizacji. Co dzisiaj gramy? O tym przekonasz się w tekście!
Sprawdź najlepsze kursy i bonusy w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typ
Arsenal vs Tottenham
Derby Północnego Londynu to coś więcej niż zwykłe spotkanie. Wiedzą o tym kibice obu tych drużyn, ale także trenerzy. W związku z tym, nawet ranga Carabao Cup nie powinna wpłynąć na spore zmiany w obu jedenastkach. Spodziewam się mocnych składów, dlatego na ich podstawie oprę analizę. Ostatnie starcie tych drużyn miało miejsce na początku grudnia, a Kanonierzy wygrali przed własną publicznością 4:2. Było to jednocześnie pierwsze overowe zakończenie po serii czterech kolejnych underów. Czy tym razem również można się spodziewać gradu bramek? Myślę, że obaj szkoleniowcy odrobili swoje zadanie domowe i nie zobaczymy tutaj aż tylu goli. Kluczowym argumentem jest powrót do drużyny Sokratisa i Mustafiego, którzy pauzowali w ostatnim spotkaniu ligowym. Ich brak odbił się szerokim echem, ponieważ Kanonierzy przegrali swoje pierwsze starcie po serii 22 meczów bez porażki.
W spotkaniach z udziałem Arsenalu można typować bramkę w drugiej połowie meczu, ponieważ Kanonierzy w każdym z ostatnich 15 pojedynków na boiskach Premier League, trafiali do siatki po zmianie stron. Nie dokonali tej sztuki tylko w rywalizacji z Chelsea i Manchesterem City na początku sezonu.
Tottenham podejdzie do tego meczu z rządzą rewanżu. Koguty od czasu pamiętnej porażki 4:2 osiągnęły kilka niezłych rezultatów. W ten sposób trzeba określić awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, czy też wygraną w trzech kolejnych starciach Premier League. Koguty stają się wyrachowanym zespołem. Można powiedzieć, że są angielskim odpowiednikiem Juventusu, ponieważ minimalizm tej drużyny ociera się o granice absurdu. Najlepszy możliwy przykład? Ostatnie spotkanie z Burnley, gdzie dopiero w doliczonym czasie gry zdobyli bramkę, jednak z przebiegu meczu można było zobaczyć pewność u piłkarzy Pochettino. W czterech ostatnich starciach bezpośrednich między tymi drużynami triumfowała ekipa grająca na własnym boisku. Czy po raz kolejny ta zasada się potwierdzi?
Koguty nie mają najlepszej passy w meczach na Emirates, ponieważ nie wygrali żadnego z dziewięciu ostatnich pojedynków. Trzy z pięciu ostatnich spotkań zakończyły się remisem 1:1, a taki wynik w dzisiejszej rywalizacji zagwarantowałby rzuty karne, ponieważ w Pucharze Ligi Angielskiej nie ma dogrywek. Spurs po raz ostatni wyjeźdzali z obiektu Arsenalu z trzema punktami w 2010 roku.
Statystyki:
- Arsenal wygrał sześć z dziewięciu ostatnich starć na własnym boisku z Kogutami.
- Tottenham nie wygrał żadnego z dziewięciu poprzednich meczów na obiekcie Arsenalu.
- Trzy z pięciu ostatnich spotkań tych drużyn na Emirates to remisy 1:1.
- Cztery poprzednie mecze bezpośrednie tych drużyn zakończyły się wygraną zespołu grającego u siebie.
- Arsenal wygrał w dwóch ostatnich meczach domowych z Tottenhamem.
- Koguty są niepokonane w czterech kolejnych rywalizacjach.
- Trzy ostatnie wyniki Spurs to rezultaty -2,5 gola.
- Arsenal w dwóch z trzech ostatnich spotkań zachował czyste konto.
- Kanonierzy w dwóch z trzech poprzednich meczów zanotowali wynik -2,5 bramki.
- W trzech z czterech rywalizacji tych drużyn nie było wyniku BTTS.
- Cztery z pięciu ostatnich meczów bezpośrednich między tymi ekipami skończyły się wynikiem -2,5 gola.
- Arsenal przegrał tylko jedno z ostatnich 23 spotkań.
- Spurs po raz ostatni wyjeździli z obiektu Arsenalu z trzema punktami w 2010 roku.
Co obstawiać?
Myślę, że w tym przypadku najlepszym wyborem będzie skierowanie się w stronę zdarzeń łączonych. Zakładam, że atut własnego boiska będzie tutaj decydujący i Arsenal nie przegra tego spotkania. Czołowi defensorzy tej drużyny wracają do zdrowia, dlatego też skłaniam się tutaj w stronę opcji 1X/-4,5 gola. Nie sądzę, żebyśmy zobaczyli powtórkę z meczu, który miał miejsce na boiskach Premier League, ponieważ obaj trenerzy na pewno wyciągnęli wnioski z tej rywalizacji i nie pozwolą sobie na tak otwarte spotkanie. Dlaczego podpórka na gospodarzy? Arsenal nie przegrał w żadnym z dziewięciu kolejnych meczów na własnym boisku z Tottenhamem.
Zdarzenie: Arsenal vs Tottenham
Typ: 1X/-4,5 gola
Kurs: 1.75
Chelsea vs Bournemouth
W drugim dzisiejszym meczu również nie powinno zabraknąć emocji. Chelsea i Bournemouth zmierzą się na Stamford Bridge, więc będzie to powtórka z wrześniowej rozgrywki na arenie Premier League. Wtedy The Blues wygrali przed własną publicznością 2:0, jednak goście mogą mieć spore pretensje do siebie za nieskuteczność.
Maurizio Sarri do tej pory nie zdobył żadnego trofeum w swojej trenerskiej karierze. Prawdopodobnie, w przeciwieństwie do innych trenerów, bardzo poważnie potraktuje te rozgrywki, dlatego też można się spodziewać mocnego składu Chelsea. Gianfranco Zola potwierdził na konferencji prasowej, że Alvaro Morata nie zagra w tym spotkaniu. Hiszpański „snajper” skręcił kolano w meczu Ligi Europy. Niepewna jest również sytuacja Edena Hazarda, ponieważ uczestnictwo Belga będzie się wahać do ostatnich godzin. Najlepszy piłkarz Chelsea został brutalnie sfaulowany w ostatnim pojedynku z Brighton. Chelsea ma na swoim koncie passę dwóch kolejnych zwycięstw. Najpierw pokonali Manchester City, a w ubiegły weekend ekipę Chrisa Hughtona. Czy dobrą passę uda się podtrzymać przed własną publicznością w Carabao Cup?
Bournemouth to drużyna zagadka i ciężko ocenić, czego można się po nich spodziewać. Z jednej strony zaliczyli bardzo dobry start i obecnie zajmują 11 pozycję w ligowej tabeli, jednak ich strata do szóstego Manchesteru United to zaledwie trzy oczka. Wszystko za sprawą gorszej formy w ostatnich tygodniach, ponieważ przegrali sześć z siedmiu ostatnich rywalizacji. Wyjątkiem jest wygrana z Huddersfield na własnym boisku, jednak również po męczarniach. Z pewnością będzie to bardzo istotne spotkanie dla Calluma Wilsona, ponieważ nie jest tajemnicą, że angielski napastnik jest w gronie kandydatów na napastnika Chelsea.
Oba zespoły spotkały się w poprzednim sezonie w Carabao Cup, a Chelsea wygrała to starcie 2:1. Pojedynek na Stamford Bridge był bardzo ciekawy, a obie drużyny dobyły gole w doliczonym czasie gry. Do tej pory te kluby pięć razy rywalizowały w Londynie i Bournemouth zanotowało dwa zwycięstwa, przy trzech triumfach The Blues. W dwóch poprzednich starciach na Stamford nie było wyniku BTTS.
Statystyki:
- Chelsea wygrała w dwóch ostatnich meczach.
- The Blues w żadnym z kolejnych pięciu spotkań nie zdobyli więcej niż dwóch bramek.
- Chelsea zanotowała dwa kolejne wyniki BTTS.
- Oba zespoły spotkały się w poprzednim sezonie w Carabao Cup, a Chelsea wygrała to starcie 2:1.
- Bournemouth wygrało dwa z pięciu pojedynków na Stamford Bridge.
- W pięciu starciach tych drużyn w Londynie nie było remisu.
- W dwóch poprzednich starciach na Stamford nie było wyniku BTTS.
- Bournemouth przegrało w tym sezonie z Chelsea 2:0 na Stamford Bridge.
- Wisienki przegrały w sześciu z siedmiu ostatnich spotkań.
- Bournemouth nie zdobyło gola w dwóch ostatnich rywalizacjach ligowych.
- Oba zespoły w poprzedniej rundzie wyeliminowały niżej notowanych rywali. Chelsea pokonała Derby 3:2, a Bournemouth zwyciężyło z Norwich 2:1.
- Chelsea nie przegrała meczu na własnym boisku w tym sezonie.
- The Blues są niepokonani w trzech ostatnich starciach.
Co obstawiać?
Myślę, że w tym przypadku ciekawym wyborem jest obstawienie wygranej Chelsea, a do tego dokładamy under bramek. The Blues wracają na odpowiednie tory, a na swoim boisku niezwykli przegrywać. Bournemouth jest wyraźnie pod formą, o czym świadczy sześć porażek w ostatnich siedmiu spotkaniach. Jedynym aspektem, którego się obawiam, jest nieobecność Edena Hazarda, jednak czy najlepszy piłkarz Chelsea wystąpi w tym meczu przekonamy się dopiero po zobaczeniu składów. Myślę, że może zacząć na ławce.