Wyścig o europejskie puchary w Serie A nabiera tempa – gramy o 586 PLN!

W ten weekend rozgrywamy już 29. kolejkę włoskiej Serie A. Sezon nieubłaganie zbliża się do mety, a na Półwyspie Apenińskim robi się coraz ciekawiej. Walka o Ligę Mistrzów zapowiada się niezwykle emocjonująco i wszystko wskazuje na to, że będzie trwała do ostatniej kolejki. W dniu dzisiejszym przyjrzymy się z bliska zespołom, które awans do Top 4 mają za główny cel obecnego sezonu. Skompromitowana w Crotone Sampdoria podejmie kulejący Inter, a solidny Milan będzie starał się o podtrzymanie dobrej passy w pojedynku ze słabiutkim Chievo. Kto po dzisiejszym dniu będzie bliżej wymarzonego celu?

Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy

Jeśli nie masz jeszcze konta w LVBET to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Żeby otrzymać darmowy bonus od LVBET na zakład o wartości 20PLN, wystarczy zarejestrować się z odnośnika na naszej stronie i wysłać maila na adres promocje@lvbet.pl w tytule wpisując Bonus bez Depozytu.

LVBET - odbierz bonus

SAMPDORIA – INTER MEDIOLAN

Gospodarze dzisiejszego spotkania przystępują do tego meczu po bardzo dotkliwej i nieoczekiwanej porażce, jakiej doznali w poprzedniej kolejce z drużyną Crotone. Drużyna Waltera Zengi zagrała nadspodziewanie dobry mecz i wypunktowała słabiutką Sampdorię aż 4:1. Podsumowaniem tamtego spotkania niech będzie samobój, który wbili sobie piłkarze z Genui. Ta bramka z pewnością będzie głównym kandydatem do nagrody – samobój roku. W ostatnich kolejkach bardzo ciężko o jednoznaczną ocenę zespołu Marco Giampaolo. Przeglądając kilkanaście poprzednich wyników drużyny z Luigi Ferraris, na myśl przychodzi mi tylko jedno określenie opisujące ich grę w tym sezonie – nieprzewidywalność.  W obecnych rozgrywkach potrafili pokonać Juventus, Romę, Milan i dwukrotnie Fiorentinę, by następnie przegrać z Benevento, Sassuolo, Bologną czy Crotone. Jak widać, reguły, powtarzalności i zasady nie ma żadnej w przypadku tej drużyny. Przyjrzyjmy się zatem bezpośrednim pojedynkom tych drużyn. Na osiem ostatnich spotkań, mieliśmy trzy zwycięstwa genueńczyków, cztery razy wygrywali piłkarze z Mediolanu i jedno spotkanie zakończyło się remisem. I znowu mamy kolejną porcję informacji, z której nie wynika nic konkretnego. Gdzie zatem szukać odpowiedzi na pytanie, na co stać ekipę ze stolicy Ligurii w najbliższym pojedynku z Interem i w całym obecnym sezonie? Asem w rękawie dla drużyny Blucerchiati może być ich stadion, gdzie na 14 rozegranych spotkań wygrali aż 10. Czy atut własnego boiska wystarczy, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?

Goście ze stolicy mody, przyjadą do Genui podbudowani dobrym występem przeciwko Napoli w zeszły weekend. Inter bardzo dobrze wywiązał się z zadań defensywnych i nie pozwolił piłkarzom z Neapolu na dosłownie nic. Obrona nerazzurich, na czele z Milanem Skriniarem, spisała się na medal i w dużym stopniu przyczyniła się do zdobycia bardzo cennego punktu. Trzeba przyznać, że nie był to mecz porywający i emocjonujący, jednak patrząc na kwestie taktyczne stał on na najwyższym światowym poziomie. Cały czas jednak to nie jest ta sama drużyna co na początku obecnego sezonu. Przypomnijmy, że jeszcze do połowy grudnia, wydawało się, że to właśnie Inter może być głównym rywalem Juventusu w walce o mistrzostwo kraju. Wtedy jednak wydarzyło się coś zadziwiającego i ekipa z niebiesko-czarnej części Mediolanu, zatrzymała się jakby w miejscu. Dwanaście meczy i tylko dwa zwycięstwa. Trzy punkty udało się Interowi zdobyć jedynie u siebie z Bologną i czerwoną latarnią włoskiej Seria A, czyli Benevento. Perspektywa walki o Scudetto pękła niczym bańka mydlana. Teraz celem nadrzędnym dla Nerazzurrich stał się bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aby to osiągnąć Icardi i spółka nie mogą sobie pozwolić na kolejne straty punktów, ponieważ rywale w walce o Top 4 w tym sezonie są wyjątkowo mocni.

STATYSTYKI:

  • Sampdoria w tym sezonie rozegrała 14 meczy na własnym boisku, z czego wygrała ich, aż 10.
  • Blucerchiati przegrali tylko dwa spotkania u siebie
  • Stadion Luigi Ferraris jest niezdobyty od 6 kolejek
  • Gdyby wziąć pod uwagę mecze na własnym stadionie, to Sampodria byłaby na trzecim miejscu w tabeli włoskiej Seria A
  • Drużyna Giampaolo strzela u siebie ponad 2,3 gola na mecz
  • Bilans bramkowy w meczach na Marassi to 31:12
  • Inter nie wygrał żadnego z ostatnich 6 meczy wyjazdowych
  • W tych sześciu meczach strzelili tylko dwie bramki
  • Bilans bramkowy Interu w meczach wyjazdowych to 15:10
  • Luciano Spaletti jako trener, na 22 spotkania jakie rozegrał przeciwko Sampodrii, wygrał ich aż 13, przegrał tylko cztery i pięć zakończyło się remisem.

PODSUMOWANIE

Biorąc zatem pod uwagę formę oraz atut własnego stadionu wydaję się, że to Sampdoria powinna być lekkim faworytem dzisiejszego spotkania. Jeżeli jednak Inter będzie w stanie utrzymać formę z ostatniego spotkania z Napoli, to możemy być pewni, że defensywa nerazzurich nie pozwoli Quagliarelli i spółce na zbyt wiele. Zapowiada się zatem prawdziwy mecz walki, w którym nie będzie brakowało ostrych starć. Zastanawiam się tylko, czy ujrzymy wobec tego piękne akcje i gole. Coś mi podpowiada, że będzie to mecz do maksymalnie jednej bramki. Pytanie tylko, kto pierwszy trafi do siatki rywala? Ja bym się mimo wszystko skłaniał w stronę Interu, który ma więcej klasowych zawodników i lepszego trenera.

ZDARZENIE: SAMPDORIA – INTER

TYP: Under 1,5 bramki w meczu

KURS: 3,40 LV Bet

AC MILAN – CHIEVO VERONA

Znakomitą ocenę zespołu prowadzonego przez Gennaro Gattuso, trochę zepsuła ostatnia porażka w Lidze Europy z Arsenalem Londyn. Kubeł zimnej wody, jaki wylał na głowy graczy Rossonerich klub z Londynu, powinien zadziałać mobilizująco na Milan, który będzie chciał utrzymać znakomitą formę w Serie A. Na uwagę zasługuje fakt, iż średnia wieku piłkarzy z San Siro w tym spotkaniu wynosiła nieco ponad 23 lata, przy blisko trzy lata wyższej piłkarzy Wengera. To najlepiej symbolizuje przemianę jaką przeszedł zespół z La Scali futbolu w ciągu ostatnich kilku lat. Myślę, że ta porażka może w przyszłości zaprocentować i wbrew pozorom wyjść na dobre, bardzo jeszcze młodym zawodnikom Milanu, którym ewidentnie zabrakło doświadczenia w tym dwumeczu. Zespół ze stolicy mody, od czasów przejęcia sterów przez Gattuso, zdaję się wracać powoli na odpowiednie dla siebie miejsce. Obecny szkoleniowiec ekipy ze stolicy Lombarii, zaszczepił w głowach swoich piłkarzy wolę walki, wiarę we własne umiejętności oraz charakter, który wyniósł go na salony piłkarskiego świata, kiedy to jeszcze reprezentował barwy Rossonerich jako piłkarz. W Milanie wszystko zdaje się toczyć w odpowiednim kierunku i nie wydaję się aby ostatnia porażka z The Gunners mogła zaburzyć  obrany kurs.

Goście z miasta Romea i Julii po stosunkowo dobrym początku sezonu popadli w marazm, z którego nie potrafią wyjść. Niech potwierdzeniem moich słów będzie bilans ostatnich 14 meczy rozegranych przez ekipę z Verony. Czternaście spotkań, z których wygrali tylko jedno i aż 11 zakończyli z zerowym dorobkiem punktowym. Gdyby stworzyć wirtualną tabelę ligi włoskiej, która bierze pod uwagę tylko ostanie 15 kolejek, to zespół Marana zajmowałby ostatnią pozycję, z dorobkiem dziewięciu punktów. Dobijając kibiców Chievo, można w tym miejscu przypomnieć bilans bezpośrednich starć tych ekip. Aby znaleźć ostatnie zwycięstwo zespołu z Werony nad piłkarzami z San Siro, trzeba się cofnąć do roku 2005, kiedy to naszpikowany gwiazdami  zespół Carlo Ancelottiego uległ na Marcantonio Bentegodi 2:1. Widmo spadku do Serie B, zagląda w oczy piłkarzy i trenera coraz bardziej i chcąc uniknąć degradacji do niższego poziomu rozgrywek muszą zacząć punktować. Czy przełamanie nastąpi już dzisiaj? Szczerze w to wątpię.

STATYSTYKI:

  • Milan wygrał 11 ostatnich spotkań z drużyną Chievo na własnym obiekcie
  • Rossoneri są niepokonani na włoskim podwórku od 12 meczy
  • Drużyna Gattuso wygrała 5 z 6 poprzednich pojedynków na San SIro
  • Ekipa z Mediolanu straciła na swoim stadionie tylko 10 bramek
  • W dziewięciu ostatnich starciach w Seria A, czerwono-czarni stracili tylko 4 gole
  • W dziewięciu poprzednich spotkaniach wyjazdowych, Chievo zdobyło tylko 2 punkty, strzelając zaledwie 3 bramki
  • Bilans bramkowy ekipy z Werony w meczach wyjazdowych, to 8:25

PODSUMOWANIE

Faworyt tego spotkania jest tylko jeden i każdy wynik inny niż pewne zwycięstwo gospodarzy, będzie wielką sensacją. Jedyne czego się obawiam w postawie Milanu, to przemęczenie. Grają praktycznie cały sezon co trzy dni i w pewnym momencie może się pojawić mały kryzys fizyczny, który dopadnie graczy najbardziej eksploatowanych. Nic jednak nie wskazuje na to, aby ten dołek miał złapać piłkarzy ze stolicy mody już dzisiaj. W związku z tym wygrana gospodarzy wydaje się być niemal pewna. Analizując ostatnie spotkania tych drużynom można przypuszczać, że zawodnicy z miasta Romea nie będą w stanie pokonać bardzo solidnej w ostatnim czasie defensywy Milanu.

ZDARZENIE: AC MILAN – CHIEVO VERONA

TYP: AC Milan wygra do zera

KURS: 2,01 LV Bet

Kupon wygląda natępująco, do wygrania mamy 586 PLN – dajcie znać co o tym myślicie. Powodzenia!