Zmęczenie odciśnie swoje piętno? Gramy NBA z kursem 2.76
Wczorajszy kupon okazał się nietrafiony, a wszystko za sprawą fatalnej dyspozycji Celtów z Bostonu. Dziś włodarze NBA również zaproponowali nam całkiem spory zestaw spotkań, co stwarza nam okazję do wyselekcjonowanego typowania. Wybrałem dla Was dwa pojedynki, które powinny zapewnić nam solidną dawkę emocji. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Cleveland, gdzie Cavaliers podejmą Atlantę Hawks. Na dokładkę zajrzymy do Los Angeles, gdzie Clippers powalczą z Niedźwiadkami z Memphis. Czy faworyci wygrają swoje spotkania? Przekonamy się już w nocy! Serdecznie zapraszam do mojej dzisiejszej analizy!
CASHBACK: 3 x 111 zł - 100% zwrot na konto główne
Cleveland Cavaliers (0-2) vs Atlanta Hawks (1-0) niedziela 00:00
Zmiany w drużynie Cleveland Cavaliers:
Przyszli: Tacko Fall (Celtics), Lauri Markkanen (Bulls), Evan Mobley (debiutant), Ricky Rubio (Timberwolves), Denzel Valentine (Bulls), Kevin Pangos (Zenit Saint Petersburg), Kyle Guy (Kings).
Odeszli: Matthew Dellavedova, Damyean Dotson, Isaiah Hartenstein (Clippers), Jeremiah Martin, Larry Nance Jr. (Blazers), Taurean Prince (Timberwolves), Anderson Varejao.
Cavsi w trakcie off-season wzmocnili nieco swój roster, dzięki czemu John Blair Bickerstaff ma większe pole manewru w trakcie trwania spotkania. Przede wszystkim do zespołu dołączył Ricky Rubio oraz Lauri Markkanen! Obaj mają za sobą przyzwoite występy na amerykańskich parkietach. W szczególności Hiszpan może się pochwalić całkiem solidną kartoteką. Lauri to niespełniony talent Byków, który nie do końca odnalazł się w Wietrznym Mieście. Oczywiście kilku grajków musiało zmienić swoje barwy. W taki sposób do Clippers dołączył Matthew Dellavedova, Damyean Dotson oraz Isaiah Hartenstein, a do Portland Trail Blazers dołączył Larry Nance Junior. Nic tak nie cieszy, jak nowy zawodnik w zespole, który potrafi odmienić losy spotkania! Lepszy jest jedynie kod promocyjny TOTALBET!
Początek sezonu dla Cavs jest po prostu nieudany. Dwie porażki w pierwszych dwóch spotkaniach mocno podcinają skrzydła podopiecznych Johna Blaira Bickerstaffa. Wczorajszej nocy nie sprostali Charlotte Hornets, choć przez długi czas walczyli jak równy z równym. Wybitne spotkanie rozegrał Collin Sexton, który zdobył aż trzydzieści trzy punkty, cztery zbiórki oraz jedną asystę. Dobry mecz rozegrał rozgrywający Ricky Rubio, który popisał się double double! Na jego koncie znalazło się piętnaście oczek, dziesięć kluczowych podań oraz dwa reboundy. Wynik dwucyfrowy uzyskało jeszcze kilku zawodników Cleveland Cavaliers. Evan Mobley, czyli debiutant zdobył trzynaście punktów, pięć zbiórek oraz dwie asysty. Wspomniany wcześniej Lauri Markkanen popisał się identycznymi statystykami, co jego młodszy kolega z zespołu. Ostatnim zawodnikiem z dwucyfrowym wynikiem był Jarrett Allen, który wbił jedenaście punktów, cztery zbiórki oraz dwie asysty. Były gracz Brooklyn Nets popisał się wyjątkowo okazałym dunkiem, który był zdecydowanie akcją całego spotkania. Czy Cavs są w stanie pokonać potentatów do walki o mistrzostwo?
Atlanta Hawks nie namieszało w trakcie trwania off-seasonu, choć ich delikatne korekty mogą okazać się kluczowe w kontekście całego sezonu. Już w pierwszym spotkaniu w tym sezonie zobaczyliśmy całkiem solidny zespół Nate’a McMillana. Wysoka wygrana z Dallas Mavericks zaskoczyła nie jednego typera oraz kibica NBA!
Atlanta pokazała nam, że nie możemy lekceważyć ich potencjału w kontekście walki o mistrzostwo! W ich składzie znajduje się kilka nazwisk, o których będziemy jeszcze niejednokrotnie wspominać. Przede wszystkim Nate McMillan ma naprawdę głęboki roster, który jednocześnie oznacza się wszechstronnością. Praktycznie każdy jego zawodnik oznacza się nieco innym stylem gry, co przydaje się w momentach kryzysowych na parkiecie. W starciu z Dallas Mavericks zobaczyliśmy istotny popis w defensywie oraz naprawdę solidną skuteczność pod koszem rywala. Cam Reddish zdobył aż dwadzieścia punktów, trzy zbiórki oraz jedną asystę. Warto zauważyć, że skrzydłowy wchodził z ławki i w całym spotkaniu zagrał jedynie dwadzieścia minut! Lider – Trae Young zdobył dziewiętnaście oczek oraz aż czternaście kluczowych zagrań! W dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu, a przecież wcale nie był najskuteczniejszy na boisku! Dobry mecz rozegrał John Collins, który wbił aż szesnaście punktów, dziewięć zbiórek oraz trzy kluczowe zagrania. Clint Capela przyzwyczaił nas do zdobywanie double double i tym razem nie skończyło się inaczej. Środkowy Hawks zdobył dwanaście punktów oraz trzynaście reboundów! Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Bogdan Bogdanović (jedenaście oczek) oraz De Andre Hunter (również jedenaście punktów). Czy Jastrzębie polecą dziś równie wysoko?
Co typuję w tym spotkaniu?
Według mnie największym problemem Cavaliersów w dzisiejszej walce będzie zmęczenie! Ciężki pojedynek z Charlotte Hornets nie przyniósł zwycięstwa i jedynie podciął skrzydła. W moim odczuciu Atlanta Hawks jest dziś faworytem! Bez problemu powinni sobie poradzić z Cavsami. Przede wszystkim Jastrzębie lubią rozciągać grę, co sprawia rywalom naprawdę sporo problemów. W obronie mają Capele, który powinien ograniczyć środkowym dostępu do kosza oraz przeszkodzić obwodowym we wjazdach. Według mnie handicap -5.5 jest naprawdę dobrym typem na to spotkanie! Na dodatek można skorzystać z bonusu u bukmachera TOTALBET!
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Clippers (0-1) vs Memphis Grizzlies (1-0) niedziela 04:30
Zmiany w składzie Los Angeles Clippers:
Przyszli: Eric Bledsoe (Pelicans), B.J. Boston (debiutant), Keon Johnson (debiutant), Jason Preston (debiutant), Justise Winslow (Grizzlies), Harry Giles (Blazers), Isaiah Hartenstein (Cavs).
Odeszli: Patrick Beverley (Timberwolves), DeMarcus Cousins, Daniel Oturu (Grizzlies), Patrick Petterson (Blazers), Rajon Rondo (Lakers), Yogi Ferrell.
Off-season dla Clippersów był niezwykle trudny. Przede wszystkim stracili kilku cennych zawodników! Zespół opuścił Patrick Beverley, DeMarcus Cousins czy Rajon Rondo. Każdy z nich odgrywał jakąś rolę w zeszłorocznej walce o mistrzowski tytuł w trakcie trwania postseason. W ich miejsce przybył Eric Bledsoe oraz Justise Winslow. Obaj nie mają za sobą wybitnego sezonu i tegoroczne rozgrywki będą okazję do poprawy ich indywidualnych statystyk. Na domiar złego, w dalszym ciągu nieobecny jest Kawhi Leonard, który leczy dość poważną kontuzję!
Sprawdź opinie o TOTALBET!
Pierwsze spotkanie w 75. sezonie NBA podopieczni Tyronna Lue przegrali ze Stephenem Currym, znaczy się z Golden State Warriors. Tak naprawdę zobaczyliśmy one man show w wykonaniu zawodnika GSW. Rozgrywający zdobył aż czterdzieści pięć punktów! W pierwszej kwarcie lider Golden State Warriors popisał się dwudziestoma pięcioma oczkami, przy stuprocentowej skuteczności z gry! Tyronn Lue nie potrafił odpowiedzieć na dyspozycję Wojownika. Szczerze mówiąc, Clippers zagrali naprawdę dobre spotkanie. Paul George zdobył dwadzieścia dziewięć punktów, jedenaście zbiórek oraz sześć asyst. Towarzyszył mu Eric Bledsoe, który wbił rywalom aż dwadzieścia dwa punkty, trzy reboundy oraz dwa kluczowe zagrania. Trzeba przyznać, że Eric zaliczył solidny powrót do domu po dziewięciu sezonach! Dobry mecz rozegrał Ivica Zubac, który zdobył czternaście oczek, trzy zbiórki oraz dwie asysty. Zasadniczo cała pierwsza piątka zdobyła minimum dziesięć punktów, co powinno być dobrą prognozą na przyszłość! Czy Los Angeles Clippers stać dziś na zwycięstwo?
Zmiany w składzie Memphis Grizzlies:
Przyszli: Steven Adams (Pelicans), Santi Aldama (debiutant), Jarrett Culver (Timberwolves), Sam Merrill (Bucks), Daniel Oturu (Clippers), Ziaire Williams (debiutant), Kris Dunn (Hawks, latem trafił do Celtics).
Odeszli: Grayson Allen (Bucks), Tim Frazier, Jontay Porter, Jonas Valanciunas (Pelicans), Justise Winslow (Clippers).
Solidny off-season w wykonaniu Niedźwiadków, który powinien przynieść w najbliższych latach awans do postseason! Wzmocnienie gry na tablicy oraz sprowadzenie perspektywicznych zawodników może się podobać w wykonaniu włodarzy Memphis Grizzlies. Przede wszystkim ekipa Niedźwiedzi jest budowana pod Ja Moranta, który ma być najjaśniejszą perłą w całym zespole. Prócz niego jest oczywiście kilku zawodników, którzy mogą w pojedynkę wygrać kilka spotkań w tym sezonie!
W pierwszym pojedynku Grizzlies bez problemu poradzili sobie z Cleveland Cavaliers. Niedźwiadki wykorzystali każdy błąd rywala, a w szczególności wystawienie trzech wysokich graczy! Ja Morant i spółka szybko rozgrywali akcje, gubiąc wolnych zawodników Cavs. Liderem na parkiecie był młody Morant, który korzystał z solidnych zasłon kolegów. Bohater tego pojedynku wbił rywalom aż trzydzieści siedem punktów, sześć zbiórek oraz sześć asyst! Świetny akompaniament zagwarantował mu Desmond Bane oraz De Anthony Melton! Pierwszy z nich zdobył dwadzieścia dwa punkty, trzy zbiórki oraz trzy asysty, a drugi popisał się dwudziestoma oczkami, czterema reboundami oraz trzema kluczowymi zagraniami. Przeciętny mecz zaliczył Jaren Jackson Junior oraz Kyle Anderson, ale nie wpłynęło to zbytnio na końcowy wynik. Czy Memphis wygra dziś po raz drugi w tym sezonie?
Co typuję w tym spotkaniu?
Pojedynek Clippers z Grizzlies to gratka dla kibiców NBA! Bez wątpienia będzie do creme de la creme dzisiejszej nocy na amerykańskich parkietach. Jestem przekonany, że zobaczymy bardzo wyrównane spotkanie, w którym do ostatnich minut obie ekipy będą miały szansę na zwycięstwo. Według mnie faworytem będą gospodarze, którzy pomimo braku lidera wyglądali bardzo solidne w pojedynku z Golden State Warriors. Przede wszystkim dobrze funkcjonowała para Paul George – Eric Bledsoe, którzy nadawali tempo całemu zespołowi. W moim odczuciu to właśnie od nich będzie zależał dzisiejszy wynik. Na dodatek do gry mogą być dziś dostępni: Serge Ibaka oraz Nicolas Batum, którzy powinni wzmocnić w szczególności defensywę Los Angeles Clippers. Skorzystam z zakładu u bukmachera Totalbet, gdzie typuję zwycięstwo gospodarzy! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Piotr Matusewicz / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze