West Ham weźmie rewanż za dramatyczną porażkę z United? Gramy o 236 PLN!
Po wczorajszych emocjach, związanych z Pucharem Ligi Angielskiej, także dziś bieżemy pod lupę spotkania w ramach Carabao Cup. Dziś ciekawych meczów jest chyba jeszcze więcej. W analizie poniżej zawitamy na Old Trafford, gdzie po raz drugi w ciągu 4 dni zmierzą się ze sobą ekipy Manchesteru United i West Hamu United. Zajrzymy również na Stamford Bridge, gdzie mocno eksperymentalne zestawienie Chelsea postara się wyeliminować Aston Villę. Zapraszam do lektury.
Załóż konto w PZBuk, aby otrzymać:
500 PLN bez ryzyka i darmowy zakład 20 PLN
Manchester United vs West Ham United (22.09. godz. 20:45)
Ledwie kilka dni temu byliśmy świadkami rewelacyjnego widowiska na Stadionie Olimpijskim, a już za kilka godzin ekipy Manchesteru United i West Hamu zafundują nam powtórkę z rozgrywki. Wspomniany przed sekundą mecz ligowy był prawdziwym hitem i dostarczył nam więcej wrażeń i emocji, niż niejedno wesołe miasteczko.
Dziś natomiast obydwie drużyny zagrają ze sobą po raz drugi, lecz tym razem w nieco zmienionych składach. „Czerwone Diabły” po niedawnym zwycięstwie wskoczyły na 3. miejsce w tabeli i coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że zespół z Old Trafford do końca sezonu może bić się o upragniony tytuł mistrzowski. W niedzielę kolejny bardzo solidny występ zanotował Raphael Varane, który coraz lepiej rozumie się z Harrym Maguire’em. To bardzo istotna informacja, bowiem ekipa prowadzona przez Ole Gunnara Solskjaera w minionych miesiącach miała spore problemy ze skuteczną grą w defensywie. Na ten moment wydaje się, że w perspektywie kilku miesięcy, być może tygodni, Manchester United będzie dysponował jedną z najlepszych linii obrony na świecie.
Już teraz zarejestruj się u bukmachera PZBuk i skorzystaj z naszego kodu bonusowego!
Nie sposób nie wspomnieć o Cristiano Ronaldo, który po raz kolejny zagrał wyśmienite zawody, oddał najwięcej strzałów ze wszystkich piłkarzy będących na murawie i gdyby nie bardzo dobra dyspozycja Łukasza Fabiańskiego, Portugalczyk mógłby pokusić się o kolejny dublet, lub nawet hat-tricka. Niestety, dziś na placu gry nie zobaczymy 36-latka, ani innych największych gwiazd zespołu z Old Trafford. Norweski opiekun drużyny da odpocząć najważniejszym piłkarzom, a w ich miejsce wystawi graczy rezerwowych. Nie zmienia to jednak faktu, iż to gospodarze są faworytami omawianego starcia i najpewniej znów zagrają ofensywnie. W niedzielę, jak i we wcześniejszych spotkaniach, United nie kalkulowało i stawiało na otwarty futbol. Widać to choćby po statystyce rzutów rożnych w bieżącej kampanii. Ekipa z Manchesteru w tym sezonie wykonuje średnio 7,4 kornera na mecz, co jest 3. najlepszym wynikiem spośród wszystkich drużyn w Premier League.
Nieco gorzej w tej statystyce wypada West Ham, lecz jest to spowodowane innym stylem gry. „Młoty” nie dominują rywali, tak, jak robi to United, lecz uwielbia grać z kontrataku i stwarzać sytuacje po szybkich wymianach podań. Jak dotychczas podopieczni Davida Moyesa zgromadzili na swoim koncie 8 oczek, co daje im 8. miejsce w tabeli Premier League. Podobnie, jak w przypadku Manchesteru United, Londyńczycy również stawiają na otwarty futbol, efektem czego w spotkaniach tejże drużyny oglądamy średnio 3,6 bramki na mecz. Pod tym względem lepsze jest jedynie Newcastle. David Moyes również nie będzie dziś delegował do gry najmocniejszego zestawienia, lecz da chwilę odpoczynku swoim najważniejszym graczom, którzy w tym sezonie toczą boje na trzech frontach. Na murawie od pierwszej minuty powinniśmy zobaczyć jednak Yarmolenkę, Vlasicia, czy Benrahmę. Jeśli przewidywane składy się potwierdzą, to wszystko wskazuje na to, że możemy mieć powtórkę z rozrywki i po raz kolejny zobaczymy pasjonującą batalię na Old Trafford.
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 3. miejsce w Premier League, ma na koncie 13 oczek.
- „Czerwone Diabły” wygrały 3 ostatnie mecze domowe.
- Podopieczni Solskjaera notowali BTTS w 3 poprzednich spotkaniach.
- W straciach z udziałem Manchesteru United oglądamy średnio 11,6 rożnych.
- Ekipa z Old Trafford wykonuje przeciętnie 7,4 kornerów na 90 minut.
- W 6 ostatnich meczach Manchesteru United pokryty został over 8,5 rogów.
- West Ham zdobył 8 oczek, co daje im 8. pozycję w lidze.
- „Młoty” nie przegrały 12 ubiegłych meczów w delegacji.
- W meczach z udziałem ekipy Fabiańskiego oglądamy średnio 10,6 rożnych.
- W poprzednim starciu bezpośrednim obie ekipy wykonały w sumie 13 kornerów.
Podsumowanie:
Jestem zdania, że podobnie, jak przy okazji niedzielnego meczu ligowego, tak dziś zobaczymy ofensywne widowisko na Old Trafford. Składy obu ekip będą się nieco różnić, od tych, które grały kilka dni temu, lecz sposób gry każdej z drużyn będzie podobny. Nie skreślałbym West Hamu, który w ostatnich miesiącach gra bardzo dobrze na wyjeździe, a jednocześnie trzeba pamiętać, że to Manchester United był stroną dominującą we wspomnianym już starciu ligowym. Obie ekipy wykonują w tym sezonie mnóstwo rzutów rożnych, o czym pisałem w statystykach i myślę, że dziś będzie podobnie. Wydaje mi się, że linia minimum 10 kornerów zostanie pokryta i to właśnie ten typ wrzucam na mój środowy kupon. Pamiętajcie, że kupony na środowe mecze obstawić możecie za bonus od bukmachera PZBuk!
Sprawdź teraz naszą recenzję zakładów bukmacherskich PZBuk -> https://zagranie.com/pzbuk-opinie-bonus-kod-promocyjny/
Chelsea vs Aston Villa (22.09. godz. 20:45)
Przenosimy się na Stamford Brigde, gdzie również czeka nas spotkanie dwóch ekip z najwyższej klasy rozgrywkowej. I podobnie jak w przypadku Manchesteru United i West Hamu, tak Chelsea i Aston Villa spotkały się niedawno podczas rywalizacji o ligowe punkty. Niespełna 2 tygodnie temu podopieczni Thomasa Tuchela rozprawili się z „The Villans” na własnym terenie i pewnie wygrali 3:0. Inna sprawa, że przyjezdni wcale nie zagrali najgorszego spotkania i szczególnie w pierwszej odsłonie meczu powinni pokonać Mendy’ego, który kilkukrotnie ratował skórę swoim kolegom. Wówczas bardzo kiepsko wyglądał Saul – Hiszpan popełniał masę błędów, które o mały włos nie zakończyły się bramką dla zespołu Deana Smitha. Byłego pomocnika Atletico zobaczymy na murawie także dziś. Z resztą cała jedenastka Londyńczyków ma być jednym wielkim eksperymentem. Szansę mają dostać nieznani niedzielnym kibicom piłkarze tacy jak Bettinelli, Malang Sarr, czy dawno nie grający Ross Barkley. W takich okolicznościach wydaje się, że gospodarze nie będą mieli łatwo o zwycięstwo w tym spotkaniu. Zgranie zespołu będzie stało na dużo niższym poziomie niż zwykle, a i zmiany w defensywie mogą negatywnie wpłynąć na postawę tejże formacji.
Taki splot zdarzeń jest na rękę zespołowi „The Villans”. Klub z Birmingham dokonał latem dużej liczby transferów i z kolejki na kolejkę widać, że drużyna rozumie się na murawie coraz lepiej. Pokazała to choćby ostatnia kolejka ligowa, podczas której Aston Villa mierzyła się na własnym terenie z Evertonem. Gospodarze nie dali szans drużynie z Liverpoolu i pewnie wygrali 3:0. Kapitalny występ zaliczył Leon Bailey, z dobrej strony pokazał się też choćby Matty Cash, a linia defensywy złożona z trzech bardzo solidnych stoperów skutecznie zatrzymywała ataki przyjezdnych. Dziś w szeregach gości również zobaczymy kilku nowych piłkarzy, lecz poszerzenie kadry, jakiego dokonano latem na Villa Park sprawia, że Dean Smith będzie miał możliwość wystawienia całkiem silnej jedenastki. Szansę gry mają dostać między innymi piłkarze, którzy przesiedzieli sobotnie zawody ligowe na ławce. Do takich zaliczają się między innymi El Ghazi, Traore i Buendia. Siła ofensywna przyjezdnych będzie więc naprawdę spora i wcale nie jest powiedziane, że zespół z Birmingham nie weźmie dziś rewanżu za przegrane starcie ligowe.
Statystyki:
- Chelsea ma na koncie 13 punktów, jest liderem Premier League.
- Piłkarze Thomasa Tuchela wygrali 4 z 5 ostatnich meczów.
- Ekipa ze Stamford Brigde straciła 1 gola w 6 poprzednich spotkaniach.
- 2 z 5 ubiegłych starć Chelsea kończyły się overem 2,5 goli.
- Aston Villa uzbierała dotychczas 7 oczek, co daje 10. miejsce w tabeli.
- „The Villans” wygrali ostatni mecz z Evertonem 3:0.
- Podopieczni Deana Smitha zwyciężyli 4 z 6 poprzednich spotkań.
- Aston Villa zdobyła 14 bramek w 6 meczach tego sezonu.
Podsumowanie:
Uważam, że środowy mecz na Stamford Bridge będzie zupełnie innym spotkaniem, aniżeli te, rozgrywane niemal 2 tygodnie temu. Już wtedy Aston Villa miała mnóstwo sytuacji pod bramką gospodarzy, których nie raz ratował Mendy. Ponadto „The Villans” wyglądali kapitalnie w ostatnim starciu z Evertonem, które zwyciężyli 3:0. Pomimo to, faworytami dzisiejszej rywalizacji wydają się piłkarze Chelsea, którzy w ostatnich miesiącach zwyczajnie nie przegrywają. Biorąc jednak pod uwagę eksperymentalne zestawienie, na jakie ma zdecydować się Tuchel, nie sądzę, by gospodarzom było dziś łatwo o zwycięstwo. Stawiam, że przyjezdni z Birmingham nie przegrają wyżej, niż jednym golem. Kupon, taki jak na dole, obstawić możecie u bukmachera PZBuk. Powodzenia!
fot. FreshFocus/MB Media
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze