W Los Angeles to McDavid będzie nadawał tempo grze? NHL AKO 2.51!
Sobotniej nocy czeka nas ogromna dawka emocji w play-off, ponieważ do gry przystąpi osiem zespołów w czterech starciach. Pod lupę w dzisiejszej analizie wezmę dwa najpóźniej rozpoczynające się rywalizacje, czyli Colorado Avalanche – Winnipeg Jets oraz Los Angeles Kings – Edmonton Oilers. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią analizy i końcowymi propozycjami.
Colorado Avalanche – Winnipeg Jets (stan rywalizacji 1-1): typy i kursy bukmacherskie (27.04.2024)
Kod promocyjny Goplusbet czeka na Ciebie! Po dwóch spotkaniach w Winnipeg pora na kolejne dwie rywalizacje, które będą miały miejsce w Denver. W tej serii jedno jest pewne, a mianowicie to, że do hali Jets na pewno wrócimy niezależnie od wyników dwóch następnych starć. Avalanche mogą być stosunkowo zadowoleni ze swoich poczynań w Winnipeg, a jeśli wrócimy do tego, co działo się w sezonie zasadniczym pomiędzy tymi ekipami, to zadowolenie może być jeszcze większe. Przypominam, że w fazie regularnej MacKinnon i spółka ani razu nie mogli znaleźć recepty na Jets i przegrali wszystkie trzy spotkania. Jeśli dorzucimy do tego pierwszą rywalizację w play-off, to seria bez wygranej nad Jets przedłużyła się do czterech spotkań.
Avalanche do gry wrócili w drugim meczu, wygrywając pewnie po znakomitej drugiej tercji. Po fatalnej pierwszej rywalizacji w wykonaniu golkipera Avalanche wyciągnął on wnioski i drugi mecz był już o niebo lepszy w jego wykonaniu. Jestem w stanie wysunąć tezę, że gracze z Denver przed meczami u siebie mogli prowadzić, gdyby Georgiew dojechał na inaugurujące starcie. Porównując poczynania Avalanche w fazie zasadniczej, to na wyjazdach wypadali znacznie gorzej niż u siebie, bo przed własną publicznością byli najlepsi na zachodzie. Jeśli chodzi o gości, to ich poczynania wyjazdowe i domowe znacznie od siebie nie odbiegały i w obu prezentowali wysoki poziom. Do nocnych zmagań tych zespołów jeszcze trochę zostało, więc przed tym może znajdziesz coś dla siebie w zakładce typy dnia.
Statystyki:
- Winnipeg Jets wygrali w tym sezonie dwa razy w Denver
- Colorado Avalanche w ostatnim meczu pierwszy razy wygrali z Winnipeg Jets
Co obstawić?
Wywieźć jedno zwycięstwo z Winnipeg na pewno było celem minimum dla hokeistów z Colorado. Przy lepszej postawie golkipera mogło zakończyć się nawet na dwóch zwycięstwach. Avs spotkań z Jets nie wspominają dobrze, bo wygrali dopiero pierwszy raz w tym sezonie. Jestem jednak zdania, że dobrze zaprezentowali się z Winnipeg, a teraz wracają do własnej hali, w której są o dużo mocniejsi i skoro sprawili tyle kłopotów Jets przed ich publicznością, to w Colorado poprzeczka powinna zostać jeszcze wyżej zawieszona. Dlatego uważam, że trzecie starcie padnie łupem gospodarzy i taka jest moja propozycja.
Los Angeles Kings – Edmonton Oilers (stan rywalizacji 1-1): typy i kursy bukmacherskie (27.04.2024)
Edmonton Oilers udało się w końcu przełamać i wygrać pierwsze spotkanie w play-off przeciwko Los Angeles Kings. Ostatecznie niewiele to zmieniło, bo drugi mecz padł łupem Kings, więc trzeci raz z rzędu po dwóch spotkaniach tych ekip mamy remis w serii. McDavid i spółka mają mieszane odczucia z wizyt w Los Angeles w tej kampanii, ponieważ w grudniu udało im się wygrać, choć w regulaminowym czasie gry mieliśmy remis, ale kolejna wyprawa w lutym już nie była na tyle udana i to Kings sięgnęli pewnie po komplet punktów. W pierwszej rywalizacji play-off popis swoich umiejętności dali McDavid-Draisaitl-Hyman, czyli ofensywne trio, które w tym sezonie wyprawa cuda w ataku. W drugim starciu również ci zawodnicy zapunktowali, ale w mniejszym stopniu i to nie pomogło im uniknąć porażki. McDavid w tej kampanii w końcu doczekał się kogoś w postaci Hymana, który potrafił dorównać Draisaitlowi, a nawet go przegonić pod względem zdobytych bramek.
Dzięki temu jeden z najlepszych zawodników na świecie mógł zająć się kreacją, a nie koniecznie wykańczaniem akcji, dzięki czemu wykręcił 100 asyst w sezonie zasadniczym i do dyspozycji na lodzie ma dwóch snajperów, a nie jednego, jak to miewało miejsce. Skoro McDavid wziął się za kreowanie akcji, a niekoniecznie za ich wykańczanie, to w dwóch starciach play-off ma na swoim koncie już sześć asyst i nikomu nie przeszkadza, że nie ma żadnego trafienia. Dobra postawa innych zawodników sprawiła, że średnia strzałów, jaką oddawał McDavid spadła mocno względem poprzedniego sezonu.
Statystyki:
- Connor McDavid w sezonie zasadniczym oddał 263 strzały
- Napastnik Oilers w poprzednim sezonie regularnym oddał 352 uderzenia
- We wszystkich spotkaniach tego sezonu przeciwko Los Angeles Kings napastnik Oilers tylko raz oddał powyżej 3,5 celnych prób
Co obstawić?
Oddawane strzały względem poprzedniego sezonu mocno spadły w przypadku McDavida, ale dzięki temu mógł wykręcić 100 asyst w fazie zasadniczej i na dzień dobry zanotować sześć asyst w play-off. Napastnik Oilers może robić, to co wychodzi mu najlepiej, czyli operować krążkiem i kreować okazję kolegom z drużyny. Sobotniej nocy McDavid musi pociągnąć swój zespół do drugiego zwycięstwa w serii, więc liczę, że z jego strony nie obejrzymy dużo strzałów i moja propozycja na ten mecz dotyczy właśnie tego. Typy NHL, które do tej pory graliśmy, są dostępne w specjalnej zakładce na naszej stronie.
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze