Valentina Shevchenko wypunktuje Zhang Weili na UFC 322? Gramy o 194 PLN

fot-palamy-zuma-press-valentina-shevchenko-ufc-322

W Madison Square Garden będzie miała miejsce następna numerowana gala UFC. Tym razem 2 ostatnie konfrontacje eventu tej organizacji będą pojedynkami mistrzowskimi. Do pierwszego takiego starcia jako pierwsze wyjdą panie. Valentina Shevchenko będzie próbowała powstrzymać zapędy Zhang Weili. Natomiast później były champion kategorii lekkiej, który zrzekł się tytułu – Islam Makhachev spróbuje sięgnąć po tytuł w wyższej dywizji bijąc się z Jack Della Maddaleną.

Promocja STS na KSW 112

Leon Edwards – Carlos Prates: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (16.11.2025 r.)

Będzie to jeden z tych pojedynków, w czasie których lepiej nie mrugać. Jest tak, ponieważ oto i jeden, i drugi fighter ma wiele do udowodnienia. W nieco gorszej sytuacji znajduje się ten, który wyjdzie do czerwonego narożnika. W końcu to właśnie „Rocky” jest po 2 porażkach z rzędu. Nie pokonał ani Belala Muhammada, ani Seana Brady’ego. Natomiast jego najbliższy oponent będzie chciał udowodnić, że rzeczywiście się odbudował, a nie trafił szczęśliwie w ostatnim występie.

Leon Edwards jest typem fightera, który woli zachowywać dystans i wyprowadzić cios wtedy, kiedy jest absolutnie pewny, że trafi oponenta. Przy czym w ostatnim czasie częściej okopuje oponentów niż decyduje się na wyprowadzenie ciosów rękoma. Rozpoznawalny „Rocky” jest również znany z tego, że wprost uwielbia przechodzić do kontrataków. Wiele potrafi zdziałać też wtedy, kiedy decyduje się na zadanie ciosów łokciami. Choć największą rozpoznawalność przyniosły mu umiejętności zapaśnicze oraz to, że był pierwszym, który obalił Kamaru Usmana! Co do jego radzenia sobie w grze parterowej, to trzeba oddać, że potrafi szybko i szczelnie zamknąć trójkąt – zarówno, kiedy zostanie obalony jak i, kiedy to on przeniesie walkę na matę.

Natomiast Carlosa Pratesa charakteryzuje to, jak silnym i wysokim jest fighterem jak na ich kategorię wagową. Jest to tego typu zawodnik, który wprost doskonale wykorzystuje naturalne predyspozycje do tego, aby wręcz miażdżyć oponentów. Przy czym rozbija ich nie tylko za sprawą pracy rękoma i stopami, ale także umiejętnym wykorzystywaniem kolan i łokci. Względem Leona Edwardsa odróżnia go to, że jest mniej mobilnym fighterem; co wykorzystał ostatnimi czasy Ian Garry. Tamtą walkę „The Nightmare” mógł wygrać. Wystarczyło, że szybciej będzie odskakiwał w różne strony od przeciwnika. Tymczasem on wtedy często pozostawał w identycznej pozycji, z której wyprowadził ostatnie ciosy. Dzięki temu „Rocky’emu” łatwiej przewidzieć, kiedy uderzyć.

Stawiający typ MMA na tę walkę, przed dokonaniem ostatecznego wyboru, powinni zwrócić uwagę na coś jeszcze. O ile Leon Edwards dąży zazwyczaj do wyprowadzenia jednego lub 2 ciosów; tak Carlos Prates swobodniej czuje się wtedy, kiedy może skorzystać z kombinacji uderzeń. Przy czym Anglik częściej wyczekuje swojego momentu, a Brazylijczyk wprost nienawidzi się cofać. Jeśli Edwards znajdzie się pod ogrodzeniem, wtedy „The Nightmare” musi być gotowy na unikanie prób klinczu.

Statystyki:

  • Leon Edwards mierzył się już 28 razy. Jedno z jego starć zakończyło się „No-contest”, a 5 przegranymi.
  • Carlos „The Nightmare” Prates konfrontował się 29-krotnie. W tym czasie poniósł 7 porażek.
  • Leon Edwards najczęściej (3-krotnie) ulegał za sprawą decyzji sędziowskich i 2 razy przed czasem.
  • U Carlosa Prates raptem 4 walki kończyły się decyzjami sędziów punktowych i 2 na jego korzyść.
  • Leon Edwards najwięcej (12) razy triumfował dzięki werdyktom arbitrów, a najmniej (3) poddaniami.
  • Carlos Prates najczęściej (17-krotnie) okazywał się lepszym za sprawą nokautowania oponentów.
  • Leon „Rocky” Edwards łącznie 10-krotnie zwyciężał przed czasem, z czego aż 7 dzięki nokautami.
  • Prates 3-krotnie ulegał, będąc zmuszonym do poddania się i po 2 razy przez K.O/T.K.O i decyzjami.
  • Leon „Rocky” Edwards wraca do oktagonu po 2 porażkach z rzędu i jednej poniesionej przed czasem.
  • Carlos Prates w poprzednim pojedynku znokautował w 1. rundzie Geoffa Neala, a wcześniej uległ.
  • Przed wspomnianymi 2 porażkami Leon Edwards nie smakował goryczy porażki w aż 13 pojedynkach!
  • Średni czas walki u Leona Edwardsa wynosi 17 minut i 19 sekund, a wynik Pratesa jest równy 9:08.
  • Do momentu ostatniej porażki Carlos „The Nightmare” Prates wywalczył łącznie 11 wygranych z rzędu.

Co obstawiać?

Bukmacherzy uważają, że ze zwycięstwa będzie cieszyć się Carlos „The Nightmare” Prates. Są tak pewni swojego zdania, że np. w STS-ie kurs na to zdarzenie wynosi 1.60. Z kolei ewentualnej wiktorii Leona Edwardsa ten operator przyznał mnożnik 2.35. Na rzecz tak wyraźnej różnicy przemawia przede wszystkim to, że „Rocky” znajduje się w trudniejszej sytuacji.

W końcu to on przegrywał ostatnie 2 potyczki. Natomiast Prates w poprzednim występie pokazał, że potrafi wyciągnąć wnioski z porażki i triumfować w przekonującym stylu. Tym samym nie może dziwić, że ta konfrontacja jest zapowiadana mianem zderzenia umiejętności z dynamiką połączoną z siłą. Edwards potrafi walczyć tak jak Ian, czyli prowadzić walkę w stójce do momentu, aż uda się sprowadzić rywala do parteru i tam zamęczyć go kontrolą. Tyle tylko, że Leon ostatni raz ze zwycięstwa cieszył się w grudniu… 2023 roku.

Carlos Prates wygra walkę z Leonem Edwardsem: TAK
Kurs: 1.60
Graj!

To nie jest już ten „Rocky”, który wygrywał boje na szczycie z Kamaru Usmanem, czy bardzo medialne jak z Colby Covingtonem, czy Nate’m Diazem. W środku MMA kibice, a nawet środowiskowi eksperci twierdzą, że Leon musiałby umieć cofnąć czas, by nagle wrócić do wygrywania. Ze swej strony mogę się tylko z tym zgodzić, co też czynię, obstawiając z kodem promocyjnym STS-u to, że to Carlos Prates sięgnie po wiktorię na UFC 322.

Valentina Shevchenko – Zhang Weili: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (16.11.2025 r.)

Będzie to konfrontacja, która będzie co-main eventem wspominanej numerowanej gali UFC. Obecnie panująca mistrzyni będzie chciała udowodnić, że jedna przegrana i druga zremisowana potyczka z Alexą Grasso były tylko wypadkami przy pracy. Choć później pokonała tamtą rywalkę i wygrała z Manon Fiorot, tak broniącej barw Kirgistanu zarzuca się, że nie pokazała się z aż tak efektownej strony jak wcześniej. Tym samym zmierzy się z żywą legendą kobiecego MMA.

Valentina Shevchenko słynną stała się za sprawą techniki, jaką dysponuje. W jej walkach nie ma miejsca na zbędne ruchy, akcje. Ona nie stawia na ilość ciosów, tylko ich jakość, tj. docieranie do celu. Z zachowaniem wręcz chirurgicznej dokładności wie, jaki dystans należy zachować w danym momencie starcia i to krzyżując rękawice z różnymi fighterkami. Ponadto, błyskawicznie potrafi znaleźć odpowiedź na każdy atak rywalki. W dodatku praktycznie nie ma chwili, w której nie byłaby gotowa do przerwania szarży oponentki, co najczęściej dokonuje za sprawą obalenia. Shevchenko jest znana także z tego, jak umiejętnie łączy kombinację polegającą na wyprowadzeniu kopnięcia z dystansu, a następnie jaba.

Ponadto, jest wytrzymałą i świetnie przygotowaną kondycyjnie do pojedynkowania się. Dla niej wręcz czymś oczywistym jest to, że trzeba wytrzymać 25 minut walki. Przy czym nie zawsze są to same stójkowe wymiany. Valentina potrafi jeszcze dobrze wyczuć momenty, w których można podjąć się klinczu oraz wejścia w nogi. Do tego równie wiele potrafi zdziałać w parterze i to nie tylko wtedy, kiedy znajduje się na górze. Też potrafi kontrolować, ale również utrzymywać tempo oponentki. Nie bez powodu znajduje się aktualnie na szczycie kobiecego rankingu Pound-for-pound. Też już zdążyła się wręcz latami przyzwyczaić do tego, jak to jest występować w bardzo medialnych potyczkach, z których większość była zarazem obroną mistrzowskiego trofeum.

Przy czym to Zhang Weili jest uznawana za najwszechstronniejszą zawodniczkę w historii. Patrząc na to, jakie fighterki – oprócz nich – pojedynkują się w UFC, to wygląda na to, że nikt nie jest w stanie być jak „Magnum”, czyli takim połączeniem szybkości, siły i wytrzymałości jak Chinka. Ponadto, potrafi niesamowicie szybko się uczyć i wyciągać wnioski. Przykładowo jeszcze kilka lat temu praktycznie wcale nie korzystała z zapasów, a dziś skrzętnie z nich korzysta. Jej dodatkowym atutem jest siła kryjąca się w obu rękach. Jest to o tyle istotne, że Valentina nie raz w ostatnim czasie była nokdaunowana. Tym samym Zhang jak najbardziej jest w stanie zakończyć tę konfrontację nawet przed czasem. W dodatku potrafi cierpliwie skracać dystans.

Jednak istotne – z perspektywy wszystkich, a nie tylko stawiających typ dnia na tę walkę – jest to, że nie może przesadzić z rozpędzeniem się. Jeżeli przestrzeli choć jedno uderzenie, wówczas błyskawicznie znajdzie się albo w klinczu, albo zostanie obaloną. Co do pojedynkowania się w parterze, to choć to Chinka ma na koncie więcej triumfów przez zmuszanie do poddania się, tak bardziej komfortowo wtedy może się czuć reprezentantka Kirgistanu. Zhang poddawała rywalki, które umiały w tej płaszczyźnie znacznie mniej od niej.

Statystyki:

  • Valentina Shevchenko pojedynkowała się już 30 razy. Raz zremisowała, a 4-krotnie przegrywała.
  • Zhang „Magnum” Weili konfrontowała się 29-krotnie. W tym czasie uległa raptem 3-krotnie.
  • U Valentiny Shevchenko łącznie 12 pojedynków kończyło się decyzjami sędziowskimi; 10 na jej korzyść.
  • U Zhang „Magnum” Weili raptem 9 rywalizacji dotrwało do decyzji sędziowskich. Wygrała 7 z nich.
  • Valentina Shevchenko sięgnęła po 15 wygranych przed czasem – częściej (8 razy) dzięki nokautom.
  • Zhang „Magnum” Weili wygrywała 19-krotnie przed czasem; przy czym 11-krotnie dzięki nokautom.
  • Valentina Shevchenko najczęściej (2-krotnie) przegrywała decyzjami, a po razie przez poddanie i nokaut.
  • Zhang „Magnum” Weili okazywała się lepszą za każdym razem w ostatnich 5 konfrontacjach.
  • Ostatni raz Valentina „Bullet” Shevchenko ostatni raz poniosła porażkę w marcu 2023 roku.
  • Średni czas walki u Valentiny Shevchenko wynosi 18 minut i 44 sekundy, a u Weili Zhang – 14:31.
  • Valentina Shevchenko zwyciężała ostatnie 3 razy za sprawą werdyktów arbitrów i 2 jednogłośnych.

Co obstawiać?

Bukmacherzy uważają, że da się wskazać faworytkę do zwycięstwa. Ta rola przypadła Valentinie Shevchenko, czyli obecnej mistrzyni. Przykładowo w STS-ie kurs na wygraną broniącej barw Kirgistanu wynosi 1.70. Z kolei ewentualny triumf chińskiej „Magnum” – u tego samego operatora – stał się zdarzeniem, któremu przyznano mnożnik 2.15.

Choć tak naprawdę żadne rozstrzygnięcie nie będzie zaskoczeniem. W końcu „Bullet” nie jest już w aż takiej formie, jakiej była kilka lat temu. W dodatku wygląda na to, że to Weili będzie dysponowała większą siłą fizyczną niż zazwyczaj, ale czy będzie silniejszą od Valentiny? Można mieć, co do tego wątpliwości. Podsumowując, są powody ku temu, by spodziewać się wiktorii zarówno jednej jak i drugiej fighterki. Tym samym to nie wskazanie zwyciężczyni będzie drugim z oferowanych typów na galę UFC 322.

Walka Shevchenko - Zhang potrwa pełen dystans: TAK
Kurs: 1.38
Graj!

Od siebie obstawiam, że ich walka potrwa pełen dystans. Podejmuję się tego wskazania, ponieważ obie słyną z wytrzymałości. Są w stanie przetrwać trudniejsze momenty, a także nie rzucać się na rywalki za wszelką cenę. Było to widać w ich poprzednich występach. Przykładowo u Weili i Valentiny ostatnie 3 potyczki kończyły się werdyktem arbitrów punktowych.

Propozycja kuponu:

fot. ZUMA Press/Alamy