USA czy Turcja – kto wygra hitowy mecz ćwierćfinalistek? Gramy double z kursem 2.01
Choć biało – czerwone – zgodnie z przewidywaniami – już pożegnały się z tegorocznymi mistrzostwami świata, to gra w tych rozgrywkach toczy się dalej. W dodatku każda z następnie rozgrywanych rywalizacji będzie toczyła się już wyłącznie o wyższą stawkę. Przy czym zanim dojdzie do decydujących gier, jakimi będą spotkania w strefie medalowej, to dziś zostaną rozegrane ostatnie 2 ćwierćfinały. Bukmacherzy większe szanse na awans przyznają Brazylijkom oraz Turczynkom.
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA MECZ ŚWIĄTEK - ANISIMOVA: 400 zł
Brazylia – Francja: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (04.09.2025 r.)
Będzie to rewanż za spotkanie, do którego doszło w ramach 2. kolejki. Wówczas lepszymi okazały się broniące barw Canarinhos. Sięgnięcie po wiktorię w tej grze oraz – w ostatecznym rozrachunku – uplasowanie się na pozycji lidera grupy, potwierdzało, że „Kanarki” trafiły z formą akurat na mistrzostwa świata. Z tym, że nie jest ona aż tak wysoka, jak u Turczynek, czy Włoszek i raczej rośnie ze spotkania na spotkanie. Z kolei dla Trójkolorowych udział w ćwierćfinale jest czymś kompletnie nowym!
Dodatkowej pikanterii temu pojedynkowi dodaje fakt – o czym zostało wspomniane wyżej – że zwyciężczynie grupy C zmierzyły się już na tych mistrzostwach z Trójkolorowymi; ale ograły je dopiero po tie – breaku. W dodatku występujące już wtedy w roli zdecydowanych faworytek do zwycięstwa przegrywały już 0:2! Tym samym odsłony wygrane kolejno do 15 i 17 cieszą ich fanów, ale nie w aż takim stopniu, jak powinny. W końcu praktycznie nikt nie zakładał, że nagle dojdzie do grania czwartej, a już tym bardziej piątej partii. Co do samego tie – breaka, to w nim Francuzki udowodniły, że mogą przegrać wysoko 2 poprzednie sety, a koniec końców i tak grać jak równy z równym w następnej partii. Ich woli walki potrzebują dziś Brazylijki, by wygrać.
Kiedy Brazylijki przeszły płynnie i fazę grupową, i strefę jednej ósmej finału, tak Trójkolorowe musiały się solidnie namęczyć, by osiągnąć taki sam wynik. Co prawda sam awans do rundy pucharowej był czymś, czego raczej można było się spodziewać. Istniało ryzyko, że być może przydarzy im się potknięcie w starciu z np. Greczynkami. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Francuzki już w fazie grupowej dowiodły, że potrafią walczyć do upadłego o każdą piłkę. Dla nich dosłownie nie ma straconych szans! Ich siłą jest zachowywanie świetnego przyjęcia i obron. W dodatku raz po raz nie tracą nawet zbyt wielu sił, by odskakiwać na kilkupunktowe prowadzenia, jak to miało miejsce w ich ostatniej grze 1. secie, kiedy momentalnie prowadziły 8:3.
Dla stawiających typ dnia na to spotkanie znaczenie ma coś jeszcze. Istotne jest to, że obu reprezentacjom przydarzają się momenty, kiedy dosłownie seryjnie zaczynają mylić się w ataku. Wynikają one głównie z racji tego, że wolą pójść „na siłę” niż kiwać za wszelką cenę. Dzięki temu zdarza im się albo popełnić błąd dotknięcia siatki, albo nie trafić we właściwe pole parkietu. W dodatku te błędy niezbyt często zostają wymuszone uprzednio nakierowanymi zagrywkami.
Statystyki:
- Żeńska reprezentacja Brazylii zwyciężała 14-krotnie w poprzednich 15 spotkaniach i 11 razy w 12 domowych.
- Siatkarki broniące barw Canarinhos triumfowały w 3. setach już 7-krotnie w poprzednich 8 spotkaniach.
- Zawodniczki Trójkolorowych sięgały po wiktorie w 2. odsłonach w poprzednich 5 rywalizacjach.
- Francuskie zawodniczki okazywały się lepszymi w 1. partiach 6-krotnie w ostatnich 7 występach.
- Brazylijskie siatkarki triumfowały z przewagą przynajmniej 10 punktów 7 razy w ostatnich 8 startach.
- W ostatnich 5 domowych spotkaniach Brazylijek drużyny zdobywały po mniej niż 48 oczek w 1. secie.
- Tylko raz w ostatnich 8 konfrontacjach Francuzek zespoły zdobyły więcej niż 46 punktów w 2. odsłonie.
- W poprzednich 6 rywalizacjach Trójkolorowych teamy za każdym razem zdobywały mniej niż 202 oczka.
- Raptem raz w poprzednich 24 spotkaniach Brazylijek drużyny zdobyły mniej niż 43 punkty w 1. partii.
- Żeński zespół Francuzek zdobywał więcej niż 22 oczka w 1. odsłonach 7 razy w ostatnich 8 meczach.
- W ostatnich 5 domowych starciach Brazylijek zespoły zawsze zdobywały mniej niż 177 punktów w meczu.
- Łącznie 6-krotnie w poprzednich 7 konfrontacjach Francuzek teamy zdobyły mniej niż 166 oczek.
- Reprezentantki Trójkolorowych zdobywały przeszło 74 punkty w każdym z poprzednich 7 spotkań!
Co obstawiać?
Mimo tego, jak wyglądało poprzednie spotkanie tych drużyn na tych mistrzostwach, tak bukmacherzy i tak nie mają wątpliwości, co do tego, jak powinno zakończyć się ich najbliższe starcie. Przykładowo w Superbecie kurs na wygraną Brazylijek wynosi tylko 1.19, a na triumf Francuzek już 4.50.
Na tę różnicę wpływ mają przede wszystkim 2 czynniki. Pierwszym jest doświadczenie w toczeniu gier ćwierćfinałowych na mistrzostwach świata. Dla reprezentantek Canarinhos występy w nich są dosłownie codziennością. Z kolei Trójkolorowe awansowały do tego etapu turnieju po… 72 latach! Nie bez znaczenia jest też to, że selekcjoner Brazylijek dysponuje lepszym jakościowo składem.
O ile nie można Francuzkom odmówić woli walki, tak jednak mają dużo krótszą ławkę rezerwowych niż ich najbliższe rywalki. Dlatego też, podsumowując, raczej trudno zakładać, by Canarinhos drugi raz z rzędu miały trudności z ograniem Trójkolorowych. Tym bardziej, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, co to znaczy pozwolić Francuzkom się rozegrać. Dlatego też najpewniej dziś pokażą dużo lepszą grę niż w trakcie rozgrywania fazy grupowej.
Szanse na to są tym większe, że „Kanarki” są drużyną turniejową, tj. rozpędzają się z każdym kolejnym spotkaniem. Dlatego też obstawiam – jako pierwszy z siatkarskich typów – że ostatecznie będą w stanie zdobyć o przynajmniej 10 punktów więcej od Francuzek.
USA – Turcja: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (04.09.2025 r.)
Będzie to hitowa potyczka między zwyciężczyniami w grupie D z najlepszymi w następnej z tabel. Jeszcze wtedy, tj. w pierwszej fazie mistrzostw Amerykanki straciły raptem 2 seta, a ich najbliższe przeciwniczki… ani jednej odsłony! Z tym, że broniące barw Stanów Zjednoczonych rywalizowały w nieco bardziej wyrównanej stawce. W końcu, czym innym jest ogranie tak grających np. Słowenek, a czym innym okazanie się lepszymi od Kanadyjek, czy Hiszpanek.
Natomiast, co do ich występów już z fazy pucharowej, to trzeba oddać, że umiejętnie wywiązały się z roli wyraźnych faworytek. Najpierw broniące barw Stanów Zjednoczonych bez trudu uporały się z Kanadyjkami. W każdej z odsłon triumfowały wysoko, tj. odpowiednio do: 18 i 2-krotnie do 21. Nieco bardziej natrudzić musiały się Turczynki. Im w jednej ósmej finału trwających mistrzostw świata przyszło skonfrontować się ze Słowenkami. Co prawda też wygrały wtedy nie gubiąc ani seta. Tyle tylko, że 2-krotnie (w 1. i 3. secie) odsłony kończyły się grami na przewagi, odpowiednio do stanu – 30:28 oraz 29:27. W dodatku Turczynki nie raz odrabiały straty.
Przed obstawieniem typu na to spotkanie warto zwrócić uwagę jeszcze na to, że obie drużyny znajdują się w identycznej sytuacji. Do tej rywalizacji przystąpią będąc po 4 wygranych z rzędu. Przy czym dla Amerykanek ta rywalizacja ma jeszcze dodatkowy wymiar. Oto stają przed szansą odwdzięczenia się Turczynkom za porażki w ich ostatnich 2 spotkaniach. Odpowiednio w lipcu 2023 r. (1:3) i czerwcu 2024 r. (2:3) lepszymi okazywały się broniące barw azjatyckiej reprezentacji.
Statystyki:
- Amerykanki zwyciężały nad Turczynkami w poprzednich 5 spotkaniach mających miejsce na mundialach.
- Reprezentantki Stanów Zjednoczonych triumfowały 6-krotnie w poprzednich 7 domowych grach.
- Kobieca drużyna Turcji sięgała po wiktorie w 2. partiach 10-krotnie w ostatnich 12 wyjazdowych startach.
- Siatkarki broniące barw USA wygrywały 1. sety 8-krotnie w ostatnich 9 potyczkach z Turczynkami.
- Żeński zespół Stanów Zjednoczonych zwyciężał 3. odsłony w ostatnich 5 potyczkach z Turcją na MŚ.
- Reprezentantki Turcji wygrywały wynikiem 3:0 w ostatnich 4 meczach, czyli w każdym występie na tych MŚ.
- Tylko raz w ostatnich 11 starciach między tymi zespołami teamy zdobyły łącznie więcej niż 205 punktów.
- W ich ostatnich 11 bezpośrednich starciach drużyny w 1. setach zdobywały w sumie mniej niż 48 oczek.
- W ich ostatnich 5 rywalizacjach mających miejsce na mundialach kadry zdobywały mniej niż 191 punktów.
- Tylko jedna z ich poprzednich 7 konfrontacji zakończyła się po rozegraniu wyłącznie 3 setów!
- Turczynki zdobywały mniej niż 91 oczek w poprzednich 5 potyczkach z Amerykankami na mistrzostwach świata.
Co obstawiać?
Bukmacherzy uważają, że z triumfu będą cieszyć się reprezentantki Turcji. Są tego tak pewni, że np. w Superbecie kurs na wygraną tej drużyny wynosi 1.44. Z kolei ewentualna wiktoria – u tego samego operatora – Amerykanek jest zdarzeniem, które otrzymało mnożnik 2.72. Różnica jest spora, ale można mieć wątpliwości, co do tego, czy aż tyle powinna wynosić.
Rzeczywiście ostatnimi czasy lepiej wiedzie się Turczynkom w konfrontacjach między tymi drużynami, ale absolutnie nie można powiedzieć, że ot tak nagle zespół USA nie ma szans na okazanie się lepszym. Tym bardziej, że po obu stronach siatki pojawią się drużyny o zbliżonej sile oraz bardzo doświadczone w bojach o najwyższą stawkę. Dlatego też w przypadku tego spotkania gram wyjątkowo ostrożnie i obstawiam z kodem promocyjnym Superbetu, że ostatecznie zostanie rozegrany 4. set.
Patrząc na pozostałe kursy, to bardzo trudno przewidzieć, kto okaże się lepszym i to jeszcze, w której odsłonie. Odnośnie do liczby zdobytych punktów, to raczej powinny być w stanie zdobyć przeszło 169 oczek. Jednak nie jest to aż tak wysoce prawdopodobne, jak to, że zostanie rozegrana 4. partia.
Propozycja kuponu:
fot. Zuma Press/Alamy
(0) Komentarze