Urodzinowy Joel zapewni nam czwarty trafiony kupon? Gramy z NBA o 349 PLN
Wczorajszy kupon trafiony, a tym samym zaliczyliśmy trzeci z rzędu profit! Tym razem Jimmy Butler nie miał zbyt wielu okazji do zbierania piłek, a Saddiq Bey po raz kolejny popisał się fatalną skutecznością zza łuku. Bardzo mnie cieszy powrót do dobrego typowania, tym bardziej że dziś czeka na nas aż dwanaście spotkań! Klasycznie wybrałem dla was dwa starcia do dzisiejszej analizy. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Cleveland, gdzie Kawalerzyści powalczą o zwycięstwo z Philadelphią 76ers. Na deser dorzucam pojedynek w Golden 1 Center pomiędzy Sacramento Kings a Milwaukee Bucks. Czy Joel Embiid poprowadzi Sixers do kolejnego zwycięstwa z Cavs? Kto zagrozi aktualnym mistrzom NBA? Czy czeka nas noc niespodzianek? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą dawkę analizy! Let’s go!
Cleveland Cavaliers – Philadelphia 76ers: typy i kursy bukmacherskie (17.03.2022)
Bilans Cleveland Cavaliers: 39-29
Na wstępie zaznaczę, że zagramy dziś dwa zdarzenia w Betfanie, gdzie możecie skorzystać z kodu promocyjnego, który poza zakładem bez ryzyka gwarantuje nam również freebet o wartości 60 PLN! Wspominałem już kilka dni temu, że Kawalerzyści walczą w tym sezonie o bezpośredni awans do play-offów! W dalszym ciągu jest to dla mnie spora niespodzianka, choć do końca sezonu zasadniczego został jeszcze niecały miesiąc. Cleveland Cavaliers okupuje w tym momencie ostatnią premiowaną bezpośrednim awansem lokatę w konferencji wschodniej, lecz już dziś może się wszystko zmienić! Tuż za nimi czają się gracze z Toronto Raptors oraz Brooklyn Nets. W szczególności Kanadyjczycy mają spore szanse przebić Cavs w najbliższym czasie. Zawodnicy Cavs muszą wrócić na zwycięskie tory, by nie spaść na miejsca związane z turniejem play-in. W pięciu ostatnich meczach gracze Johna Blaira Bickerstaffa wygrali trzy razy, co nie jest najgorszym wynikiem. Dzisiaj czeka ich jednak ciężkie zadanie w starciu z Philadelphia 76ers. W dodatku na parkiecie nie zobaczymy Jarretta Allena, Rajona Rondo oraz Deana Wade’a!
W ostatnim spotkaniu Kawalerzyści potrzebowali dodatkowych minut gry, by pokonać Los Angeles Clippers! Koniec końców udało im się ograć rywali aż dziewięcioma oczkami, a wszystko za sprawą fatalnej skuteczności Clipps w dogrywce. Podopieczni Johna Blaira Bickerstaffa nie zagrali najlepszego spotkania, choć średnia ich skuteczność wyniosła aż 47%! Pojawiły się jednak błędy własne oraz słabsze momenty z seriami bez punktów. Najlepszy na parkiecie w barwach Cavs okazał się Evan Mobley, który zdobył aż trzydzieści oczek oraz zebrał aż sześć piłek. Darius Garland zainkasował dwadzieścia cztery punkty oraz rozdał aż trzynaście kluczowych zagrań. Isaac Okoro popisał się dorobkiem dwudziestu oczek, pięciu reboundów oraz pięciu asyst. Lauri Markkanen zapisał na swoim koncie siedemnaście punktów oraz dziewięć zbiórek. Kevin Love zainkasował trzynaście oczek oraz dziewięć reboundów. Jedenaście oczek wpadło na konto Carisa LeVerta, który dodatkowo zebrał siedem piłek oraz rozdał trzy asysty. Czy Kawalerzyści zainkasują dziś cenne zwycięstwo?
Bilans Philadelphii 76ers: 41-26
Philadelphia 76ers zdecydowanie znajduje się w lepszym położeniu aniżeli rywale z Cleveland. Doc Rivers plasuje się ze swoimi podopiecznymi na trzecim miejscu w konferencji wschodniej z przewagą trzech zwycięstw nad strefą objętą dodatkowym turniejem play-in! Philly powinno do samego końca utrzymać swoją pozycję, choć równie dobrze mogą jeszcze zaatakować Milwaukee Bucks czy Miami Heat. Warto odnotować, że przybycie Jamesa Hardena do Sixers to naprawdę świetnych ruch! Wspominałem już nie raz w ostatnim czasie, że na obecności Brodacza zyskuje zarówno Joel Embiid, jak i Tyrese Maxey. Mimo wszystko w ostatnich pięciu spotkaniach udało im się wygrać jedynie dwa razy! Doc Rivers będzie mógł dziś skorzystać z każdego swojego podopiecznego, co jest świetną informacją przed naprawdę trudnym spotkaniem z Cleveland Cavaliers.
W ostatnim spotkaniu gracze Philly przegrali z Denver Nuggets! Podopieczni Doca Riversa kontrolowali przebieg pierwszej oraz trzeciej kwarty. W drugiej i czwartej kompletnie oddali inicjatywę rywalom, którzy potrafili nie tylko dogonić punktowo Sixers, a jeszcze ich wyprzedzić! Philly na prowadzeniu utrzymywało się przez ponad trzydzieści pięć minut. Mimo wszystko popisali się słabszą skutecznością z półdystansu i zza łuku. W formie był za to Joel Embiid, który zdobył aż trzydzieści cztery punkty, dziewięć zbiórek oraz cztery kluczowe podania. Akompaniował mu James Harden, który wbił rywalom dwadzieścia cztery oczka, dziewięć reboundów oraz aż jedenaście asyst. Tyrese Maxey zainkasował dziewiętnaście punktów, trzy zbiórki oraz trzy kluczowe zagrania. Tobias Harris popisał się dorobkiem dziesięciu oczek oraz siedmiu reboundów. Czy goście zainkasują czwarte zwycięstwo z rzędu nad Cleveland Cavaliers?
Co typuję w tym spotkaniu?
Celuję dziś w minimum 30 punktów Joela Embiida oraz zwycięstwo Philadelphii 76ers! Zakład znajdziecie w Betfan w zakładce player bets. Skąd pomysł na taki zakład? Przede wszystkim Joel Embiid w dalszym ciągu nie zwalnia tempa! W ostatnich czterech pojedynkach aż trzykrotnie przebił dzisiejszy próg! Równie dobrze idzie mu w starciach z Cleveland Cavaliers, gdzie w trzech ostatnich spotkaniach jedynie raz zakończył występ z mniejszą ilością niż trzydzieści oczek. Warto odnotować, że Kameruńczyk najlepsze wyniki z dzisiejszym rywalem odnotowywał na parkiecie przeciwnika! W dodatku Joel Embiid obchodzi dziś swoje urodziny, co powinno przejawić się specjalną motywacją. Lider Philly w swoje urodziny zagrał do tej pory jeden mecz i zainkasował wtedy dwadzieścia cztery punkty na fatalnej skuteczności 26%! Liczę, że dziś cała Philadelphia zagra pod swojego olbrzyma, który w dalszym ciągu walczy o statuetkę najlepszego gracza sezonu zasadniczego!
Gramy również zwycięstwo Philadelphii 76ers! Kawalerzyści znajdują się w trudnym momencie sezonu. Zaczyna im brakować pary, a w dodatku mają problemy kadrowe. Nieobecność Jarretta Allena to spora strata, tym bardziej dziś, kiedy Joel Embiid powinien dyktować warunki gry w pomalowanym. Kawalerzyści już dwa razy w tym sezonie przegrali z Sixers i liczę, że dziś przegrają po raz trzeci! Philadelphia nie gra najlepiej w ostatnim tygodniu. Zdarzyły im się wpadki z najlepszymi ekipami tego sezonu, co jest jeszcze zrozumiałe. Takie spotkanie jak dziś, powinno być jedynie potwierdzeniem tegorocznych aspiracji Doca Riversa i jego podopiecznych. Warto również wspomnieć, że Cavs w tym miesiącu przegrało aż dwa razy na własnym parkiecie! Philly w trakcie pięciu poprzednich wyjazdów zainkasowało aż cztery zwycięstwa. Liczę dziś na popis Joela Embiida, a co za tym idzie zwycięstwo Philadelphii 76ers!
*Joel w momencie publikacji trawił na listę “Game Time Decision”! Z kilku źródeł spływają różne informację, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Sacramento Kings – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (17.03.2022)
Bilans Sacramento Kings: 25-45
W Sacramento miał być postseason, a być może będzie jedynie dobre picki w przyszłorocznym drafcie! Play-offy są naprawdę blisko, lecz Królowie nie potrafią zrobić kilku większych kroków. Królowie tracą do rywali z dziesiątej pozycji jedynie trzy zwycięstwa, co jest naprawdę małą różnicą w NBA! W dodatku mają całkiem solidny terminarz, który może pozwolić na osiągnięcie nawet sześciu czy siedmiu zwycięstw! Najbliższe tygodnie będą zatem dla Kings naprawdę ważne. Na pierwszy rzut oka, gra Sacramento pod okiem Alvina Gentry’ego w nowych szatach wygląda dobrze! W barwy Kings świetnie wpasował się Domantas Sabonis, który jest idealnym wzmocnieniem dla dotychczasowego lidera De’Aarona Foxa! Sacramento w pięciu kolejnych spotkaniach wygrało jedynie raz, choć musieli się mierzyć z Utah Jazz, Denver Nuggets czy Dallas Mavericks. W dzisiejszym starciu z mistrzami NBA zabraknie na parkiecie Terence’a Davisa oraz Jeremy’ego Lamba.
W ostatnim pojedynku w końcu udało się wygrać! Zwycięstwo nad Chicago Bulls to naprawdę dobry wynik, tym bardziej że Królowie kontrolowali cały mecz od początku do końca. Byki zbliżyły się na moment na początku czwartej kwarty, lecz jedynie powąchali prowadzenia. Ekipa z Sacramento wykorzystała gorszą skuteczność rywali oraz ich toporność w grze na tablicy. Najlepszym Królem okazał się De’Aaron Fox, który zainkasował aż trzydzieści cztery punkty, sześć zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Domantas Sabonis, który zdobył dwadzieścia dwa oczka, siedem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Davion Mitchell zapisał na swoim koncie szesnaście punktów, dwie zbiórki oraz dwie asysty. Donte DiVincenzo wystapił w wyjściowym składzie i od razu zainkasował piętnaście oczek, siedem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Chimezie Metu, który zainkasował dziesięć oczek. Warto dodać, że aż jedenaście piłek zebrał Trey Lyles! Czy Sacramento ma szanse powalczyć z Koziołkami?
Bilans Milwaukee Bucks: 43-26
Goście mogą już szykować formę na nadchodzące play-offy! Już raczej nic złego nie wydarzy się w szeregach Koziołków, którzy mają przewagę pięciu zwycięstw nad siódmym Toronto Raptors. Dyspozycja Bucks jedynie potwierdza moje przekonanie, w końcu w tym miesiącu jedynie Golden State Warriors potrafiło pokonać aktualnych mistrzów NBA. Mike Budenholzer skupia się już na szlifowaniu formy swoich podopiecznych i zgraniu Brooka Lopeza do aktualnie panujących realiów w drużynie. Dziś w pojedynku z Sacramento zabraknie jedynie Pata Connaughtona.
W ostatnim starciu Milwaukee Bucks przerwało fatalną serię w starciach z Utah Jazz! Koziołki czekały na zwycięstwo w Salt Lake City ponad piętnaście lat, aż w końcu się udało! Obie ekipy wymieniały się prowadzeniem w praktycznie każdej kwarcie. Nieparzyste odsłony mecz padły łupem Jazzmanów, a parzyste Koziołków. Istotna okazała się skuteczność z półdystansu, gdzie podopieczni Mike’a Budenholzera zdobyli aż szesnaście punktów więcej! Najlepszy na parkiecie w barwach Milwaukee Bucks był oczywiście Giannis Antetokounmpo, który zdobył aż trzydzieści punktów, piętnaście zbiórek oraz cztery kluczowe podania. Akompaniował mu Jrue Holiday, który zainkasował dwadzieścia dziewięć oczek, cztery reboundy oraz siedem asyst. Khris Middleton zachwycił nas dorobkiem dwudziestu trzech punktów, trzech zbiórek oraz czterech kluczowych podań. Czy Koziołki wygrają dziś z Królami?
Co typuję w tym spotkaniu?
Spodziewam się wyrównanego starcia, w którym Sacramento Kings może postawić się mistrzom NBA! Celuję jednak w dość spokojny zakład związany z dwoma celnymi trójkami De’Aarona Foxa! Skąd taki pomysł? Lider Sacramento Kings w ostatnim tygodniu ruszył z trójkami jak szalony! Przez większość sezonu nie zdobywał zbyt wielu punktów zza łuku, co wpłynęło na dość niską średnią trójek na mecz. W ostatnich sześciu meczach nasz bohater aż pięć razy zdobył minimum dwie trójki. W dodatku przed sobą będzie dziś miał idealny matchup na poprawienie swojej średniej sezonowej. Milwaukee Bucks pozwalają na bardzo dużo rzutów zza łuku, co powinno bardzo pomóc przy dzisiejszym zakładzie. Warto zauważyć, że w De’Aaron Fox w trzech ostatnich pojedynkach przeciwko Koziołkom za każdym razem ładował minimum dwa celne rzuty trzypunktowe! W moim odczuciu Królowie rzucą się dziś do ataku od pierwszej syreny, w końcu nie mają już nic do stracenia. Fox powinien mieć dziś sporo prób zza łuku, co jedynie pomoże mu w osiągnięciu wymaganego minimum. Oczywiście musimy liczyć dyspozycję rzutową De’Aarona, która w ostatnim czasie praktycznie nie schodzi poniżej 47%! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze