Szalona końcówka sezonu zasadniczego przyniesie kolejną niespodziankę? Gramy z NBA o 290 PLN
Ostatnia prosta sezonu zasadniczego płata nam figle! DeMar DeRozan jest tego idealnym przykładem, w końcu wczoraj nie zdobył ani jednego punktu z gry! Lider Byków oddał łącznie kilka prób w nieco ponad dwadzieścia minut. Za każdym razem pudłował, co skończyło się limitem czasu gry oraz bolesnym blowoutem jego drużyny. Klasycznie już trafiamy trzy z czterech propozycji, co niestety nie przynosi nam zysku. Z niecierpliwością czekam zatem na dzisiejszą noc, która jest już znacznie uboższa aniżeli ta wczorajsza. Dziś zabiorę was jedynie na jedno starcie, ale za to te, które zapowiada się najciekawiej. Wybierzemy się do Nowego Jorku, gdzie Brooklyn Nets zmierzy się z Cleveland Cavaliers! Czy gospodarze zrewanżują się gościom za ostatnią porażkę? Czy Kawalerzyści na stałe zadomowili się na czwartym miejscu w Konferencji Wschodniej? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Brooklyn Nets – Cleveland Cavaliers: typy i kursy bukmacherskie (24.03.2023)
Bilans Brooklyn Nets: 39-33
Nowojorczycy jeszcze utrzymują się na szóstym miejscu w Konferencji Wschodniej! Mówię „jeszcze”, bo tuż za ich plecami są już gracze Miami Heat, którzy mają praktycznie identyczny współczynnik zwycięstw. Na korzyść Brooklynu Nets na pewno działa w tym momencie ilość rozegranych spotkań. Do tej pory rozegrali dwa starcia mniej niż ekipa Żar, co w czystej teorii stwarza im okazje na odskoczenie rywalom. Nowojorczycy muszą się jednak mieć na baczności, w końcu kilka kolejnych porażek i ich bezpośredni awans do kolejnej rundy będzie niezwykle utrudniony. Warto podkreślić, że Nets nie potrafiło zwyciężyć już w czterech spotkaniach z rzędu! Po naprawdę dobrej serii nadszedł czas klęski i rozpaczy w Nowym Jorku. Dzisiejsi gospodarze z pewnością nie będą faworytami starcia z zespołem Cleveland Cavaliers, czyli ich ostatnim katem. Warto również zaznaczyć, że w dalszym ciągu na parkiecie nie zobaczymy Bena Simmonsa, choć każdy z was z pewnością przyzwyczaił się już do braku na parkiecie niegdyś jednego z najlepszych obrońców całej ligi NBA! Czy Brooklyn Nets zakończy dziś serię czterech porażek z rzędu?
Bilans Cleveland Cavaliers: 46-28
Kawalerzyści powoli mogą skupić się już na przygotowaniach do NBA Play-offs! Bezpieczne czwarte miejsce praktycznie gwarantuje im bezpośredni awans do kolejnej rundy. Nie spodziewam się, by którakolwiek drużyna zepchnęła ich na miejsce piąte czy nawet szóste. Sztab szkoleniowy Cleveland Cavaliers może zatem powoli przygotowywać plan na rywala z pierwszej rundy postseasonu. W tym momencie wszystko wskazuje na New York Knicks. Rywal niezwykle trudny, który w tym sezonie ma nieco lepszy bilans w konfrontacjach bezpośrednich. Powoli wkraczamy w okres gry nie tylko na parkiecie, a również poza nim. Każdy zespół ma w tym sezonie kilka ekip, z którymi chętnie zmierzyłby się w pierwszej rundzie. Podejrzewam, że Kawalerzyści zdecydowanie woleliby pograć na początku z Brooklynem Nets aniżeli NYK! Ich dzisiejsi rywale mają jeszcze szanse na piąte miejsce, lecz Kawalerzyści musieliby nieco pomóc swoim przeciwnikom w dzisiejszym pojedynku. Ciężko jednak zatrzymać Cavs, w końcu w dziesięciu ostatnich starciach udało im się zainkasować aż siedem zwycięstw! Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego LVBET, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!
W poprzednim meczu obu ekip zobaczyliśmy dwie róże twarze Brooklynu Nets! Gospodarze po raz kolejny świetnie zaczęli, by z minuty na minutę tracić swoich przewagę, aż w końcu oddać inicjatywę rywalom. Kawalerzyści wykorzystali wszystkie słabsze elementy w defensywie przeciwników, co w szczególności było widoczne trzeciej kwarcie. Goście spisali się na medal, popisując się naprawdę dobrą skutecznością. Co ciekawe gracze Brooklynu Nets potrafili zebrać znacznie więcej piłek, co jednak nie przerodziło się w odrabianie strat. Najwięcej punktów zainkasował tego wieczoru Donovan Mitchell, który zdobył trzydzieści jeden oczek, pięć zbiórek oraz trzy asysty. Akompaniował mu Caris LeVert, który popisał się osiemnastoma punktami, dwoma reboundami oraz czterema kluczowymi podaniami. Darius Garland zdobył siedemnaście oczek oraz rozdał sześć kluczowych podań. Evan Mobley zainkasował dokładnie tyle samo punktów, co jego kolega z zespołu. Środkowy dołożył od siebie jeszcze cztery zbiórki oraz trzy asysty. Cedi Osman popisał się dwunastoma oczkami, czterema reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Double double dołożył od siebie Jarrett Allen, który zainkasował dwanaście punktów oraz czternaście zbiórek. W barwach Brooklynu Nets tym razem zabrakło prawdziwego lidera. Mimo wszystko warto podkreślić występ rezerwowego Day’Rona Sharpe’a, który popisał się double double, zdobywając dwadzieścia punktów oraz jedenaście zbiórek. Akompaniował mu Spencer Dinwiddie, który również zapisał na swoim koncie double double. Reżyser gry Nets tym razem zapisał na swoim koncie dziewiętnaście oczek, pięć reboundów oraz jedenaście kluczowych podań. Mikal Bridges popisał się w tym starciu osiemnastoma punktami oraz czterema zbiórkami. Szesnaście punktów zapisał na swoim koncie Cameron Johnson, który zebrał jeszcze trzy piłki oraz rozdał cztery asysty. Trzynaście oczek wpadło na konto Nicolasa Claxtona, który popisał się jeszcze ośmioma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Dwanaście punktów dołożył od siebie jeszcze Royce O’Neale, który zebrał aż osiem piłek. Czy czeka nas dziś powtórka z rozrywki i podobny rezultat w rewanżowym starciu obu ekip? Przypominam o bonusie LVBET, dzięki któremu można pograć dzisiejszy typ NBA za specjalny bonus dla naszych czytelników w wysokości 20 PLN!
2000 zł od depozytu + 3x20 zł freebet + 45 dni BEZ podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam dziś z BetBuildera, który pozwala nam na łączenie kilku zakładów z jednego meczu. W pierwszej kolejności celuję w zwycięstwo Brooklyn Nets z handicapem -1,5 punktów! Skąd taki pomysł? W NBA dzieją się różne niespodziewane rzeczy, które przez wielu odrzucane są na samym starcie. Praktycznie w każdej kolejce spotkań możemy znaleźć jakiegoś underdoga, który niespodziewanie pokonał faworyta. Dziś może być podobnie! Brooklyn Nets nie ma nic do stracenia! Muszą wrócić na właściwie tory, jeżeli myślą o bezpośrednim awansie do NBA Play-offs! Ich przewaga nad Miami Heat jest minimalna, lecz przede wszystkim ich atmosfera w szatni mocno podupadła. Nets ma dziś szansę nie tylko zakończyć serię czterech porażek z rzędu, lecz przede wszystkim zrewanżować się za ostatnią porażkę. Znają rywala i wiedzą czego się spodziewać. Z pewnością spróbują ograniczyć błędy z ostatniej potyczki, która była dla nich solidną lekcją koszykówki. Warto jeszcze dołączyć tutaj luźne spekulacje i głosy dochodzące ze środowiska koszykarskiego. Dla Cleveland Cavaliers to właśnie Brooklyn Nets byłby lepszym rywalem w pierwszej rundzie NBA Play-offs. Warto podkreślić, że Kawalerzyście są skazani praktycznie na New York Knicks, czyli naprawdę nieprzewidywalny zespół. Jedyną ekipą, która może jeszcze odmienić taką kolej rzeczy, jest właśnie Brooklyn Nets. Być może ta pozaboiskowa gra nie będzie miała dziś znaczenia, lecz w historii takie praktyki były już stosowane nie raz! Mimo wszystko, swój typ opieram przede wszystkim na chęci rewanżu oraz próbie utrzymania bezpiecznej pozycji w pierwszej szóstce!
NBA: Brooklyn Nets vs Cleveland Cavaliers
- BROOKLYN NETS
- CLEVELAND CAVALIERS
Dorzucam do tego minimum dwadzieścia punktów Mikala Bridgesa! Skąd taki pomysł? Biorąc pod uwagę cały sezon, Mikal gromadził na swoim koncie taki próg oczek naprawdę rzadko, bo w zaledwie 50%! Mimo wszystko musimy spojrzeć na jego dokonania w obecnym zespole, gdzie jego rola znacząco wzrosła. Bridges to praktycznie lider Brooklynu Nets i pierwszy zawodnik do zdobywania punktów! W barwach nowojorskiej ekipy rozegrał do tej pory siedemnaście występów, w których zaliczył aż trzynaście overów! Jego średnia z Nets wynosi na ten moment ponad dwadzieścia pięć oczek na mecz przy blisko osiemnastu próbach rzutowych z gry i skuteczności na poziomie 50%! Mikal w pięciu ostatnich spotkaniach zanotował kolejno: dwadzieścia pięć, trzydzieści cztery, dwadzieścia trzy, dwadzieścia trzy oraz osiemnaście punktów. W szczególności nie szło mu ostatnio zza łuku, skąd oddał aż osiem niecelnych rzutów! Z pewnością dziś powinno być znacznie lepiej, w końcu Mikal Bridges to gracz, który nie lubi przegrywać. Lider Nets z każdej porażki wynosi wnioski, które w tym sezonie nie pozwoliły mu na dwa z rzędu underowe występy w barwach nowej drużyny. W następnym meczu po starciu z New York Knicks zanotował on aż czterdzieści pięć punktów! Po słabszym starciu z Chicago Bulls zapisał na swoim koncie dwadzieścia cztery oczka. Po nieudanej konfrontacji z Milwaukee Bucks odbił sobie w następnym meczu, zdobywając aż trzydzieści cztery punkty. Czy dziś znowu uszczęśliwi kibiców Brooklynu Nets? W moim przekonaniu tak! Z pewnością powinien dziś zainkasować minimum dwadzieścia punktów, a wcale się nie zdziwię, jak dobije do swoich sezonowych średnich z nowojorskiej ekipy! Ktoś w końcu musi poprowadzić czarną część Nowego Jorku do zwycięstwa! Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze