Raków i Lech nie zawiodą w wyścigu po tytuł? Gramy z Ekstraklasą o 205 PLN!

Piątkowe pojedynki w Ekstraklasie były kluczowe w kontekście walki o utrzymanie. W sobotę z kolei do gry wkraczają faworyci w walce o ligowy tytuł. Raków Częstochowa wybierze się na niezwykle trudny teren do Gliwic. Przed Lechem z kolei w teorii znacznie łatwiejsze zadanie. „Kolejorz” na własnym boisku zmierzy się ze Stalą Mielec, która przegrała trzy z pięciu poprzednich spotkań. Czy w sobotni wieczór Lech zdoła odskoczyć od Rakowa?
Piast Gliwice vs Raków Częstochowa
Znajdujący się dosłownie w środku stawki Piast Gliwice, jest obecnie jedną z najtrudniejszych do pokonania drużyn w całej Ekstraklasie. Podopieczni trenera Vukovicia nie przegrali siedmiu kolejnych ligowych meczów, notując w tym czasie aż trzy zwycięstwa. Pomimo odpadnięcia z Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, w Gliwicach panują naprawdę dobre nastroje. Piast jest już wręcz pewny utrzymania w lidze, prezentując solidny dla oka futbol.
Spośród 23 rozegranych dotychczas kolejek Piast Gliwice wygrał osiem meczów, notując również dziewięć remisów i sześć porażek. Zespół Aleksandara Vukovicia jest niezwykle konsekwentny po obu stronach boiska. Piast trafiał do siatki rywali 25 razy, tracąc o cztery gole mniej. W poprzednich pięciu spotkaniach Ekstraklasy gospodarze sobotniej rywalizacji zdołali zachować aż trzy czyste konta.
Co ciekawe, Piast jest jedną z niewielu drużyn w Ekstraklasie, które punktują lepiej w delegacjach aniżeli na własnym obiekcie. Z meczów wyjazdowych Gliwiczanie przywieźli 18 punktów. Przed własnymi kibicami wygrali zaledwie trzykrotnie na 11 prób, notując również aż sześć remisów i dwie porażki.
W poprzednich pięciu domowych spotkaniach Piast wygrywał tylko raz, notując również trzy remisy i jedną porażkę. We wspomnianych meczach gospodarze byli bardzo chimeryczni. Potrafili oni trzykrotnie zachować czyste konto, by później tracić aż trzy bramki w starciu z Motorem Lublin czy dwie ze Stalą Mielec.
Faktem jest jednak, że trudno z Gliwic wrócić z kompletem punktów. Stan rzeczy zmienić postara się Raków Częstochowa, a więc najskuteczniejsza w Ekstraklasie drużyna w delegacjach. Podopieczni Marka Papszuna w 11 wyjazdowych meczach wygrali aż siedmiokrotnie, notując również cztery remisy. Poprzednie pięć delegacji Rakowa w Ekstraklasie to trzy remisy i dwa zwycięstwa. Tylko trzykrotnie we wspomnianych 11 spotkaniach podopieczni Marka Papszuna nie strzelili choćby jednego gola.
Dobra forma na wyjazdach ma wyraźne przełożenie na postawę „Medalików” w obecnej kampanii. Raków wygrał 13 z 23 ligowych spotkań, notując również siedem remisów i zaledwie trzy porażki. Do lidera z Poznania Raków traci zaledwie punkt, mając również lepszy bilans meczów bezpośrednich. „Medaliki” mają za sobą serię trzech kolejnych wygranych spotkań w Ekstraklasie. Tylko raz we wspomnianym czasie Raków nie zdołał pokonać bramkarza rywali.
Co ciekawe, Piast Gliwice jest w ostatnim czasie bardzo niewygodnym rywalem dla Rakowa. Ekipa z Gliwic wygrała trzy z pięciu poprzednich bezpośrednich starć. „Medaliki” wygrywały zaś dwukrotnie, ale w dwóch poprzednich spotkaniach nie potrafiły strzelić choćby jednego gola. Na zwycięstwo na Stadionie Miejskim w Gliwicach Raków czeka już od października 2022 roku. W czterech z sześciu bezpośrednich spotkań pomiędzy Piastem a Rakowem w Gliwicach goście przynajmniej raz pokonywali bramkarza rywali.
Statystyki:
1. Piast nie przegrał siedmiu kolejnych meczów ligowych,
2. Raków ma za sobą serię trzech kolejnych zwycięstw w Ekstraklasie,
3. W poprzednich pięciu domowych starciach Piast stracił pięć bramek,
4. Raków strzelał przynajmniej jednego gola w ośmiu z 11 delegacji w obecnej kampanii.
Co obstawiać?
W Gliwicach spotkają się ze sobą dwa zespoły w bardzo wysokiej formie. Piast nie przegrał siedmiu kolejnych meczów w Ekstraklasie, zaś Raków ma za sobą trzy kolejne zwycięstwa. Gospodarze sobotniej rywalizacji rzadko przegrywają na własnym obiekcie (tylko dwa na 11 meczów), ale wygrywają niewiele częściej (trzykrotnie). Raków z kolei w delegacjach czuje się bardzo komfortowo, wygrywając siedem z 11 spotkań i odnosząc również cztery remisy. W ośmiu z 11 delegacji Raków strzelał w tym sezonie choćby jednego gola. Piast w defensywie jest z kolei bardzo chimeryczny. Zespół Vukovicia w pięciu poprzednich starciach potrafił zatrzymać Cracovię, Lecha czy Legię, ale stracił aż pięć bramek w potyczkach z Motorem Lublin i Stalą Mielec. Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty STS – Raków strzeli gola: tak (1.46).
Lech Poznań vs Stal Mielec
Chwilowy kryzys zdaje się, że został już zażegnany. Lech wygrał dwa kolejne mecze ligowe i po dwóch porażkach wrócił na odpowiednie tory. Choć w starciu z Zagłębiem Lubin gospodarze sobotniej rywalizacji być może nie zachwycili, to w Szczecinie okazali się wyraźnie lepsi od Pogoni. Tym samym „Kolejorz” ponownie zyskał miano głównego faworyta do mistrzowskiego tytułu.
Nie może być inaczej, skoro Lech wygrał 15 ligowych spotkań, notując również dwa remisy i sześć porażek. Poznaniacy pochwalić się mogą szczelną defensywą, która dopuściła do utraty zaledwie 18 bramek. Jeszcze lepiej wygląda to w ofensywie, bowiem „Kolejorz” strzelił już 43 bramki – to obok Legii i Jagiellonii najlepszy wynik w całej Ekstraklasie. Kliknij typy dnia i sprawdź nasze pozostałe analizy! A jeśli interesuje Cię więcej typów piłkarskich, to znajdziesz je również na naszej stronie!
Największą siłą Lecha jest jednak w tym sezonie forma na własnym obiekcie. „Kolejorz” wygrał aż 10 z 12 kolejek przy Bułgarskiej, ponosząc zaledwie dwie porażki. W poprzednich pięciu domowych spotkaniach Lech wygrywał czterokrotnie, notując zaledwie jeden remis. We wspomnianych meczach gospodarze sobotniej rywalizacji trafiali do siatki rywali aż 30 razy, tracąc tylko dziewięć bramek.
W dziewięciu z 12 domowych spotkań Lech strzelał rywalom co najmniej dwie bramki. Podtrzymanie dobrej formy nie powinno być szczególnie wymagającym zadaniem, bowiem do Poznania przyjeżdża Stal Mielec. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia notują słabe wejście w rundę rewanżową, przegrywając w poprzednich meczach aż trzykrotnie i notując po jednym remisie i porażce. Aż trzykrotnie we wspomnianych starciach Stal traciła co najmniej dwa gole.
W ogólnym rozrachunku forma Stali Mielec jest w obecnej kampanii małym rozczarowaniem. Goście sobotniego starcia wygrali w tym sezonie zaledwie sześć meczów, dokładając również pięć remisów i 12 porażek. Bilans ten mógłby prezentować się nieco lepiej, gdyby nie katastrofalna postawa Stali w delegacjach.
W 11 dotychczasowych wyjazdach Stal wygrała zaledwie raz, notując również dwa remisy i aż osiem porażek! We wspomnianych spotkaniach Stal strzeliła zaledwie dziewięć bramek, tracąc 18. Poprzednie pięć wyjazdowych meczów podopiecznych trenera Niedźwiedzia to aż trzy porażki i również trzy przypadki, kiedy to Stal traciła w meczu co najmniej dwa gole.
Stal nie ma również szczególnie korzystnego bilansu w starciach bezpośrednich z Lechem. „Kolejorz” nie przegrał ze Stalą od czterech kolejnych meczów, wygrywając dwukrotnie i również dwa razy inkasując przeciwnikom co najmniej dwa gole.
Statystyki:
1. Lech wygrał 10 z 12 meczów domowych, aż dziewięciokrotnie strzelając rywalom co najmniej dwa gole,
2. Stal przegrała osiem z 11 dotychczasowych delegacji,
3. W poprzednich pięciu domowych starciach Lech strzelał średnio niemal trzy gole na mecz,
4. Stal już siedmiokrotnie w tym sezonie wracało z meczu wyjazdowego z bagażem co najmniej dwóch bramek.
Co obstawiać?
W sobotnim starciu Lecha Poznań ze Stalą Mielec faworyt może być tylko jeden. „Kolejorz” przełamał chwilowy kryzys i ma za sobą dwa kolejne wygrane mecze. Stal z kolei po przerwie zimowej wygrała tylko raz, notując również trzy porażki. Lech świetnie prezentuje się w tym sezonie przy Bułgarskiej, wygrywając 10 z 12 takich spotkań i aż dziewięciokrotnie strzelając co najmniej dwa gole. Stal jest za to drugim najsłabiej punktującym zespołem w delegacjach w całej Ekstraklasie. Spośród 11 takich spotkań zespół trenera Niedźwiedzia wygrał tylko raz, przegrywając aż ośmiokrotnie. We wspomnianych starciach aż sześciokrotnie Stal traciła w meczu więcej niż dwa gole.
W meczach domowych Lech strzela w tym sezonie średnio ponad dwa gole na mecz, w większości przypadków całkowicie dominując przebieg meczu. Spodziewam się, że w sobotni wieczór „Kolejorz” ponownie pokaże swoją wyższość, strzeli kilka bramek i pewnie pokona rywala. Oferta bukmacherów wygląda korzystnie. Jeśli również wierzysz, że Lech strzeli co najmniej dwa gole, to warto wykorzystać nasz kod promocyjny STS i zyskać specjalną ofertę powitalną!
Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty STS – Lech strzeli co najmniej dwa gole (1.60).
Fot. Alamy.com
(0) Komentarze