Przez ostatni tydzień zanotowałem ponad 750 PLN profitu! Double na Ligę Mistrzów z kursem 2.49

Raphael Dias Belloli Raphinha

Rozpoczynamy dziś 7. kolejkę Ligi Mistrzów, która zapowiada się niezwykle emocjonująco. W jednym z hitowych starć Atletico Madryt zmierzy się z Bayerem Leverkusen – obie drużyny walczą o utrzymanie doskonałej formy. W drugim meczu Benfica podejmie Barcelonę, co będzie testem dla obu ekip, szczególnie dla Dumy Katalonii, która błyszczy w rozgrywkach pucharowych. Zapraszam do lektury!

baner specjalny

Atletico Madryt vs Bayer Leverkusen

Skorzystaj z promocji na Superbet! Atletico Madryt znajduje się w interesującym momencie sezonu. Drużyna Diego Simeone ma za sobą niesamowitą serię 15 zwycięstw z rzędu, co jest nowym rekordem w historii klubu. Passa ta jednak dobiegła końca w ostatnim meczu ligowym, kiedy Atletico przegrało na wyjeździe z Leganes 0:1. To spotkanie uwidoczniło główne problemy „Rojiblancos” – brak skuteczności i pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej defensywy rywali. Mimo dominacji Atletico nie udało się zamienić wielu dogodnych sytuacji na bramki. Szczególnie rzuca się w oczy niewykorzystany rzut karny Antoine’a Griezmanna, który posłał piłkę obok słupka. Leganes wystarczyły dwie groźne akcje, z czego jedna po rzucie rożnym zakończyła się golem. Resztę meczu gospodarze spędzili, broniąc wyniku za pomocą „zaparkowanego autobusu”, co można określić jako zwalczanie Atletico ich własną bronią – defensywną dyscypliną. Porażka z Leganes kosztowała Atletico utratę pozycji lidera La Liga. Real Madryt, który wykorzystał potknięcie rywala, ma teraz dwa punkty przewagi. Mimo to „Los Colchoneros” nadal pozostają w grze o mistrzostwo, choć muszą poprawić skuteczność i stabilność, jeśli chcą ponownie przejąć prowadzenie.

W Lidze Mistrzów Atletico radzi sobie solidnie, choć ich wyniki mogłyby być lepsze. Przegrane z Lille i Benficą były rozczarowujące, zwłaszcza że terminarz grupowy nie należał do najtrudniejszych. Remisy w tych spotkaniach zapewniłyby już awans, a tak drużyna będzie musiała walczyć o miejsce w fazie pucharowej do ostatniej kolejki. Dodatkowym problemem Atletico są kontuzje kluczowych zawodników. Clement Lenglet, który wraca po urazie, wciąż prezentuje elektryczną grę, co zwiększa niepewność w obronie. Pauza Jose Marii Gimeneza również osłabiła linię defensywy, choć obaj zawodnicy mają być gotowi na dzisiejsze spotkanie. Gorzej wygląda sytuacja Alexandra Sørlotha – Norweg, który regularnie trafiał do siatki, wypadł na dłuższy czas, co jest dużą stratą dla ofensywy drużyny. Atletico będzie musiało znaleźć rozwiązania, by skutecznie zastąpić jego bramki.

Bayer Leverkusen po nieco słabszym początku sezonu wrócił na właściwe tory i obecnie prezentuje się w znakomitej formie. „Aptekarze” mają na swoim koncie serię 11 zwycięstw z rzędu, w tym triumfy nad takimi zespołami jak Borussia Dortmund, Bayern Monachium oraz Inter Mediolan. Drużyna Xabiego Alonso pokazuje nie tylko widowiskowy futbol, ale również potrafi wychodzić zwycięsko z najbardziej wymagających starć. Mimo problemów z kontuzjami Bayer udowadnia, że potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Przykładem jest absencja Victora Boniface’a – najlepszego strzelca zespołu w poprzednim sezonie. Nigeryjczyk został godnie zastąpiony przez Patrika Schicka. Czeski napastnik znajduje się w świetnej formie i w 15 meczach zdobył już 12 bramek, co czyni go liderem ofensywy zespołu. Ważną rolę odgrywa również reszta drużyny, która tworzy spójny kolektyw, skutecznie wspierający każdą formację.

W Lidze Mistrzów Bayer zajmuje obecnie 6. miejsce z dorobkiem 13 punktów. Jedynym zespołem, który zdołał ich pokonać, jest rozpędzony Liverpool. Ponadto Leverkusen zremisowało wyjazdowe spotkanie z Brestem, a w pozostałych meczach triumfowało, pokonując takie drużyny jak Feyenoord, AC Milan, Salzburg czy Inter Mediolan. Wyniki te potwierdzają, że „Aptekarze” są w stanie rywalizować na najwyższym poziomie w Europie. Jednak w porównaniu z zeszłym sezonem widoczne są pewne problemy w defensywie. Stabilność obrony uległa pogorszeniu, co najlepiej obrazuje liczba straconych bramek. Po 18 kolejkach Bayer ma na swoim koncie już 24 stracone gole, podczas gdy w całym poprzednim sezonie, po 34 kolejkach, liczba ta wynosiła również 24. Mimo tego ofensywna siła zespołu rekompensuje te niedociągnięcia, co pozwala Bayerowi utrzymać się w czołówce Bundesligi oraz skutecznie rywalizować w Europie.

Co typuję w tym spotkaniu?

Zdaniem bukmacherów nieznacznym faworytem tego starcia są gospodarze. Uważam jednak, że Bayer Leverkusen jest niedoceniany i może pokazać przysłowiowy pazur, co wielokrotnie już udowodnił w ważnych meczach. Moim wyborem na to spotkanie jest zakład na powyżej 2.5 gola lub BTTS. Obie drużyny znajdują się w świetnej formie, co powinno przełożyć się na widowiskowy pojedynek z bramkami z obu stron. Atletico Madryt w tym sezonie Ligi Mistrzów ma wyraźną tendencję do tracenia goli – w 6 meczach straciło ich aż 10. Z kolei Bayer Leverkusen potrafi skutecznie wykorzystywać nadarzające się okazje, co czyni ich bardzo groźnym rywalem w ataku. Co więcej, obie ekipy są na tyle nieprzewidywalne, że wynik 3:0 dla jednej z nich również nie byłby dla mnie zaskoczeniem. Biorąc pod uwagę ich dyspozycję, spodziewam się emocjonującego starcia, w którym zobaczymy kilka trafień.

BTTS lub powyżej 2.5 gola

Benfica vs FC Barcelona

Benfica w obecnym sezonie radzi sobie solidnie, choć nie bez problemów. W lidze portugalskiej zajmuje obecnie 2. miejsce, tracąc jedynie 3 punkty do liderującego Sportingu. Warto jednak zauważyć, że tak niewielka strata to po części efekt osłabienia Sportingu po odejściu Rubena Amorima, który był kluczowym architektem sukcesów „Lwów”. Bez niego Sporting nie przypomina już drużyny z poprzednich sezonów, co Benfica skutecznie wykorzystuje. Zespół z Lizbony ma już za sobą pierwszy sukces w tym sezonie – triumf w Pucharze Ligi Portugalskiej. Po wyrównanym finałowym spotkaniu i serii rzutów karnych Benfica sięgnęła po trofeum. Dodatkowo awansowała również do ćwierćfinału Taça de Portugal, co potwierdza, że mimo pewnych problemów drużyna ma szansę na kolejny udany sezon.

Nie wszystko jednak układa się idealnie. Na początku sezonu zespół zmagał się z adaptacją nowego trenera, Bruno Lage’a, a obecnie największym problemem jest słabsza forma niektórych zawodników. Szczególnie zauważalny jest brak skutecznego napastnika – Vangelis Pavlidis, który miał być liderem ofensywy, zdobył dotychczas zaledwie 4 bramki, co jest poniżej oczekiwań. Z drugiej strony kluczową postacią pozostaje Ángel Di María. Argentyńczyk niejednokrotnie był decydujący w ważnych meczach, ale jego podatność na drobne urazy bywa problematyczna. W Lidze Mistrzów forma Benfiki przypomina sinusoidę. Drużyna potrafi pokonać takie zespoły jak Atletico Madryt czy AS Monaco, by później remisować z Bologną lub przegrywać u siebie z Feyenoordem.

Jeśli chodzi o FC Barcelonę, sytuacja w klubie wydaje się paradoksalna. W rozgrywkach pucharowych drużyna zachwyca – zwycięstwa nad Realem Madryt, Athletikiem Bilbao czy Borussią Dortmund świadczą o jej potencjale. Jednak zupełnie inaczej wygląda sytuacja w La Lidze, gdzie w ostatnich 8 meczach zdobyli zaledwie 6 punktów. Przegrane z takimi zespołami jak Las Palmas czy Leganés nie przystoją drużynie aspirującej do mistrzostwa.

Ostatnie wybitne występy w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii dawały nadzieję na odbudowę zespołu, jednak rzeczywistość okazała się inna. Po nich przyszedł rozczarowujący remis z Getafe i kolejny pokaz nieskuteczności. Szczególnie martwi forma Roberta Lewandowskiego w La Lidze – od listopada zdobył tylko 2 bramki. Na szczęście w Lidze Mistrzów i starciach pucharowych Polak regularnie wpisuje się na listę strzelców, co wskazuje, że wciąż ma ogromny wpływ na drużynę. Można porównać tę sytuację do Borussii Dortmund z zeszłego sezonu – słabe wyniki ligowe kontrastujące z dominacją w europejskich rozgrywkach.

Dodatkowo problemy Barcelony pogłębiają kontuzje kluczowych zawodników. Dani Olmo, który powrócił na krótko po wcześniejszym urazie, znów doznał kontuzji i czeka go kolejna przerwa. Z kolei Iñigo Martínez doznał urazu ścięgna udowego, przez co nie zagra w najbliższym meczu. Brak tych zawodników niewątpliwie osłabi drużynę, zwłaszcza w defensywie, co może mieć wpływ na wyniki w nadchodzących spotkaniach.

Co typuję w tym spotkaniu?

Nikt nie będzie zaskoczony, jeśli powiem, że Duma Katalonii jest faworytem dzisiejszego spotkania. Typuję, że Barcelona zdobędzie minimum 2 bramki. Rozumiem, że ostatnie wyniki Benfiki mogą budzić podziw, jednak należy pamiętać, że rywalizują głównie w lidze portugalskiej, gdzie i tak ustępują innym zespołom. Co więcej, nie brakuje im błędów defensywnych, co pokazał choćby mecz z AS Monaco. Drużyna z Księstwa zdołała strzelić gola i przez kilkanaście minut utrzymywała prowadzenie, mimo że grała w osłabieniu po czerwonej kartce Wilfrieda Singo. Barcelona z kolei pokazała się z bardzo dobrej strony w ostatnich pucharowych starciach. W dotychczasowych sześciu meczach Blaugrana zdobyła imponujące 21 bramek, co daje średnią aż 3,5 gola na mecz. Myślę, że zdobycie co najmniej dwóch bramek nie powinno być dla nich większym problemem. Życzę powodzenia i zachęcam również do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

Barcelona powyżej 1.5 goli
kupon liga mistrzow

FOT: Sipa US / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.