Pora na przełamanie Bulls? Gramy z NBA o 247 PLN
Wczorajszy kuponu zaświecił się na zielono i to bardzo szybko! Bezpieczny handicap na Nets okazał się bardzo słuszny, a over Kevina Duranta wpadł już po przerwie. Podobnie z Jae Crowderem, który w trzeciej odsłonie pokrył wszelkie zagrane linie! Dziś włodarze NBA przygotowali dla nas aż osiem zdarzeń, z których klasycznie wybrałem dwa na potrzeby dzisiejszej analizy. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Detroit, gdzie Pistonsi zmierzą się z Atlantą Hawks. Równocześnie o tej samej porze zmierzą się ze sobą w Wells Fargo Center drużyny Philadelphii 76ers oraz Chicago Bulls. Czy Tłoki namieszają dziś Atlancie w walce o play-offy? Czy Byki w końcu pokonają rywala z topki? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
OD 1. DEPOZYTU: 200% do 600 zł
FREEBET: 300 zł za kartkę w meczu Atletico - Real
Detroit Pistons – Atlanta Hawks: typy i kursy bukmacherskie (08.03.2022)
Bilans Detroit Pistons: 17-47
Na wstępie zaznaczę, że zagramy dziś dwa zdarzenia w Betfanie, gdzie możecie skorzystać z kodu promocyjnego Betfana, który poza zakładem bez ryzyka gwarantuje nam również freebet o wartości 60 PLN! Dla Tłoków aktualny sezon jest już skończony! Pozostały im jedynie matematyczne szanse na awans do play-offów, lecz każdy doskonale wie, że nie zobaczymy podopiecznych Dwane’a Caseya w nadchodzącym postseason. Oczekiwania przedsezonowe w Detroit były zdecydowanie wyższe, lecz skończyło się tak jak zawsze! Jakby nie patrzeć mieli fantastyczny wybór w drafcie, w miarę dobra pierwsza piątka oraz duże aspiracje całej organizacji do najlepszych. Zweryfikował jednak parkiet, który okazał się bezlitosny dla Tłoków. Aktualnie w pięciu ostatnich spotkaniach ekipa Dwane’a Caseya zanotowała trzy zwycięstwa! Pokonali Charlotte Hornets, Toronto Raptors oraz Indianę Pacers. Motor City w dalszym ciągu psuje plany rywalom, a przy okazji wlewają nadzieję w kibiców na zdecydowanie lepszy przyszłoroczny sezon! W dzisiejszym spotkaniu zabraknie Franka Jacksona oraz być może Hamidou Diallo.
W ostatnim pojedynku gracze Dwane’a Caseya pokonali ekipę z Indianapolis aż pięcioma oczkami! Tłoki prowadziły przez większość spotkania, dzięki fantastycznej pierwszej kwarcie i zaliczce punktowej wynoszącej siedem oczek. Z biegiem czasu rywal odrobił straty i już na początku ostatniej odsłony prowadził nawet pięcioma punktami. W tym momencie obudził się jednak Cade Cunningham oraz Saddiq Bey! Obaj wymierzyli rywalom dwa szybkie ciosy, by potwierdzić swoją wyższość w tym spotkaniu. Gracze Dwane’a Caseya zdecydowanie lepiej rzucali od rywali, a przede wszystkim wygrali dzięki skuteczności zza łuku wynoszącej dokładnie 50%! Najlepszy na parkiecie okazał się Saddiq Bey, który zdobył dwadzieścia pięć punktów, dwie zbiórki oraz cztery asysty. Cade Cunningham zakończył spotkanie z dwudziestoma oczkami, dziewięcioma reboundami oraz trzema kluczowymi zagraniami. Dobre zawody rozegrał Marvin Bagley III, który zapisał na swoim koncie osiemnaście punktów, osiem zbiórek oraz dwie asysty. Isaiah Stewart zainkasował osiem oczek oraz aż trzynaście reboundów! Jerami Grant po raz kolejny poniżej oczekiwań, choć jego osiem punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst na pewno pomogły zespołowi przy zwycięstwie nad Indianą Pacers. Czy Tłoki są w stanie wygrać trzeci mecz z rzędu?
Bilans Atlanty Hawks: 31-32
Próżność włodarzy Atlanty Hawks w trakcie okna transferowego odbija się stagnacją w zespole Nate’a McMillana! Szkoleniowiec Jastrzębi miewa delikatne problemy ze swoimi podopiecznymi, którzy co chwilę wypadają ze składu na pojedyncze spotkania. Drużyna z Atlanty gra w ostatnim czasie solidny basket, który przynosi zwycięstwa! W dalszym jednak ciągu gracze Hawks zajmują dopiero dziesiątą pozycję w konferencji wschodniej, wyprzedzając jedynie Washington Wizards, New York Knicks, Indianę Pacers, Detroit Pistons oraz Orlando Magic. Bilans Atlanty Hawks w pięciu ostatnich pojedynkach to trzy zwycięstwa oraz dwie porażki! Zegar tyka, a do postseason coraz bliżej, więc to idealna pora na zdobycie kilku cennych zwycięstw, w szczególności z takim rywalem jak Detroit Pistons! W dzisiejszym spotkaniu możemy nie zobaczyć jedynie Kevina Huertera, który narzekał na ból w ramieniu.
W ostatnim spotkaniu Jastrzębie pokonały Washington Wizards! Zwycięstwo na styk, choć gracze Nate’a McMillana prowadzili od pierwszej syreny. Co ciekawe, to nie był najlepszy mecz Jastrzębi w tym sezonie. W porównaniu do rywali zdobyli mniej punktów z gry, mniej trójek oraz rzadziej asystowali czy zbierali piłki. Atlantę uratowały natomiast rzuty osobiste oraz straty rywali, które doprowadziły do sześciu prób więcej. Najlepsy na parkiecie okazał się De’Andre Hunter, który zdobył dwadzieścia sześć punktów oraz dwie zbiórki. Akompaniował mu Trae Young, który wbił rywalom dwadzieścia pięć oczek, zebrał cztery piłki oraz rozdał osiem asyst. Siedemnaście punktów zdobył Bogdan Bogdanović, który dodatkowo zebrał sześć zbiórek. Clint Capela tym razem zaliczył występ na poziomie dwunastu punktów oraz dwunastu zbiórek, a Danilo Gallinari zainkasował dziesięć oczek oraz trzy reboundy. Czy Jastrzębie powalczą dziś o cenne zwycięstwo w Motor City?
Co typuję w tym spotkaniu?
Być może zaskoczę was dziś swoją predykcją na to spotkanie, ale celuję w over 17,5 punktów, zbiórek oraz asyst Isaiaha Stewarta! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim środkowy Detroit Pistons w ostatnim czasie jest naprawdę w gazie! Nie jest to oczywiście forma Joela Embiida, lecz jak na swój poziom to Isaiah notuje wybitne linijki. Ekipa z Motor City może już grać z większym luzem, skupiając się tylko i wyłącznie na przyjemności z koszykówki. To zarazem wpływa na jakość ekipy Dwane’a Caseya i ich ostatnie wyniki. Stewart jest cennym ogniwem Pistons, co przejawia się w ilości minut środkowego. Średnio w dziesięciu ostatnich pojedynkach spędzał na parkiecie niecałe pół godziny, a dokładniej dwadzieścia siedem minut. Warto odnotować, że gdy Isiaiah spędza tyle czasu na placu gry, to praktycznie za każdym razem notuje over! Jedynie trzy razy w dwudziestu dziewięciu takich pojedynkach nie udało mu się wbić osiemnastu P+R+A! Aktualnie w dziewięciu kolejnych meczach notował powyżej wyznaczonego dziś progu. W dodatku w ostatnim pojedynku z Jastrzębiami zanotował dokładnie trzynaście punktów, siedem zbiórek oraz pięć asyst, czyli łącznie dwadzieścia pięć wszystkich statystyk! W moim odczuciu Isaiah Stewart to naprawdę dobry pomysł na dzisiejszy mecz Tłoków, tym bardziej, gdy przemawiają w ostatnim czasie, zanim statystyki indywidualne oraz całokształt gry Motor City.
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Philadelphia 76ers – Chicago Bulls: typy i kurst bukmacherskie (07.03.2022)
Bilans Philadelphii 76ers: 39-24
Można śmiało powiedzieć, że mecz na szczycie konferencji wschodniej! Obie drużyny celują w tegoroczne finały NBA, choć większe szanse na to mają zdecydowanie gospodarze. Philly po transferze Jamesa Hardena stało się praktycznie moim ulubionym zespołem do typowania! Musicie mi wybaczyć delikatną monotematyczność, ale po prostu aż się prosi coś zagrać z meczu Philadelphii 76ers! Przybycie Brodacz do Filadelfii to najlepszy możliwy ruch ze strony włodarzy klubu. Joel Embiid w końcu ma prawdziwego rozgrywającego z krwi i kości, który dodatkowo odciąża Kameruńczyka z ciągłego nabijania punktów. Warto również odnotować wzrost formy Tyrese Maxeya, który przy Jamesie Hardenie wyskoczył jak z procy! Podopieczni Doca Riversa wyrastają powoli na faworytów do tegorocznego finału NBA. Ostatnio ich seria czterech zwycięstw z rzędu została przerwana przez Miami Heat, lecz już dziś mogą zainkasować swoje czterdzieste zwycięstwo w sezonie!
Z Miami Heat nie zagrał James Harden i od razu porażka! Tak naprawdę to ekipa Erika Spoelstry zaprezentowała nam kawał fantastycznej koszykówki w defensywie! Podwajanie Joela Embiida, wysoka defensywa odcinająca grę na łuku oraz postrach w trumnie! To wszystko wpłynęło na najmniejszą ilość punktów zdobytych przez Sixers w tym sezonie zasadniczym! Nic dziwnego, że w takim stylu nie udało się wygrać z ekipą Żar. Najlepszy na parkiecie był Joel Embiid, który tym razem zdobył dwadzieścia dwa punkty oraz zebrał aż piętnaście piłek. Tyrese Maxey zainkasował siedemnaście oczek oraz dwie zbiórki. Tobias Harris popisał się szesnastoma punktami, ośmioma reboundami oraz dwie asystami. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, ale co się w sumie dziwić, jak wspomniana trójka zdobyła prawie 70% wszystkich punktów swojego zespołu! Czy dziś Philly wróci na zwycięskie tory?
Bilans Chicago Bulls: 39-25
Walka o prym na wschodnim wybrzeżu wkracza w najważniejszą fazę, a ekipa Billy’ego Donovana opuściła już nawet miejsce na podium! Byki mają problemy w starciach z najlepszymi zespołami. Bilans Chicago Bulls z najlepszą siódemką wynosi dokładnie 1-13! Jedynie jedno zwycięstwo i aż trzynaście porażek! To fatalne statystyki, które nie pocieszają kibiców z Wietrznego Miasta w kontekście walki o mistrzostwo NBA! W pięciu kolejnych pojedynkach gracze z Chicago wygrali zaledwie raz. Przegrali z Memphis Grizzlies, Miami Heat, Atlantą Hawks oraz Milwaukee Bucks. Rozumiem problemy kadrowe Billy’ego Donovana, lecz taka seria porażek nie powinna się zdarzyć, tym bardziej że w gazie jest zarówno Zach LaVine, jak i DeMar DeRozan. Dziś wyjątkowa szansa na poprawienie bilansu z najlepszymi, choć zadanie będzie niezwykle trudne. Na parkiecie w Wells Fargo Center nie zobaczymy Lonzo Balla, Alexa Caruso, Patricka Williamsa. W dodatku niepewny występu jest Nikola Vucević!
W ostatnim spotkaniu Byki były blisko, lecz jednak wciąż daleko od zwycięstwa z aktualnymi mistrzami NBA! Porażka sześcioma oczkami nie jest zaskoczeniem, lecz jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili ośmioma punktami! Giannis Antetoukounmpo wziął się jednak w garść, a akompaniował mu w tym Jrue Holiday. Najlepszym Bykiem okazał się Zach LaVine, który zdobył trzydzieści punktów, osiem zbiórek oraz sześć asyst. DeMar DeRozan popisał się dorobkiem dwudziestu dziewięciu oczek, trzech reboundów oraz pięciu kluczowych zagrań. Nikola Vucević zainkasował dziewiętnaście punktów oraz zebrał dziewięć piłek. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, choć na uwagę zasługuje Ayo Dosunmu, który zdobył osiem oczek, pięć zbiórek oraz siedem asyst. Czy Byki przełamią się dziś w starciu z Sixers?
Co typuję w tym spotkaniu?
Typ na ten pojedynek nie będzie wcale wielkim zaskoczeniem! Celuję w minimum dwadzieścia dwa punkty Jamesa Hardena! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim średnia Brodacza w Philly wynosi aż dwadzieścia siedem punktów! W dodatku nowy nabytek Doca Rivers spędza na parkiecie średnio trzydzieści siedem minut! Dwadzieścia dwa oczka wydają się zatem bez problemu do przeskoczenia, tym bardziej, gdy gra się z Chicago Bulls! W ostatnim spotkaniu z Bykami nasz bohater kuponu zainkasował dwadzieścia pięć punktów, przerywając serię trzech underowych wyników. Jego impakt w grę w Philly jest zdecydowanie większy niż w Nets, więc spodziewam się dziś overowego wyniku Brodacza.
Ekipa z Wietrznego Miasta ma w tym sezonie problemy z kryciem rozgrywających. W ostatnim tygodniu praktycznie każdy przeciwnik z pozycji rozgrywającego zdobył over punktów! Wyjątkiem było pierwsze spotkanie z Atlantą Hawks, gdzie faktycznie Trae Young zszedł w under, lecz w rewanżu zainkasował prawie czterdzieści oczek! James w Philadelphii oddaję średnio dwanaście prób na mecz przy skuteczności 60%! W dodatku coraz częściej próbuje solowych wjazdów pod koszem, co kończy się sporą ilością rzutów osobistych. W każdym meczu w barwach Sixers Brodacz inkasował minimum osiem oczek z samych rzutów wolnych! Dziś będzie miał okazję zarówno do solowych penetracji kosza, jak i rzutów zza łuku! Moim zdaniem James Harden spokojnie wbije minimum dwadzieścia dwa punkty, a być może przekroczy jeszcze wyższe progi! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze