Polscy i włoscy siatkarze spotkają się w 3 finale z rzędu, a teraz na IO? Gramy o 197 PLN
Od 2004 roku na każdych kolejkach igrzyskach nasi siatkarze nie byli w stanie przebrnąć przez ćwierćfinały. Ta klątwa nareszcie dobiegła końca i teraz można prawie, że w pełni odetchnąć w pełni i wyłącznie cieszyć się tym, o jak wiele zagrają siatkarze. Jednak duże znaczenie ma tu hasło „prawie”, ponieważ w walce o medale nie pomoże już Mateusz Bieniek. Środkowy naszej reprezentacji nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z dalszej gry i jego miejsce zajmie teraz rezerwowy Bartłomiej Bołądź. Czy dostanie szansę gry już dziś, kiedy nasi staną do walki ze Stanami Zjednoczonymi? Jest ku temu szansa, ale najpewniej jego rolą będzie odciążanie Norberta Hubera.
Polska – Stany Zjednoczone: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (07.08.2024 r.)
Ostatnie ich bezpośrednie spotkania wyraźnie przemawiają na korzyść biało – czerwonych. Nasi już nie raz znajdowali patenty na ogrywanie Amerykanów. W tym miejscu wystarczy wspomnieć, że reprezentacja Polski okazywała się lepszymi łącznie 7-krotnie w ich ostatnich 10 starciach, w tym w 3 ostatnich z rzędu i 2 granych w tym roku. Najpierw w Lidze Narodów nasi pewnie pokonali wówczas nieoptymalny skład Amerykanów bez straty seta; a w towarzyskim starciu tuż przed igrzyskami rezultatem 3:2.
Tak więc, czy to właśni polscy siatkarze awansują do wielkiego finału? Na wyżej przytoczone pytanie o tyle trudno odpowiedzieć, że pojawiają się argumenty również przemawiające na korzyść Amerykanów. Zanim zostanie opisany start zespołu USA na właśnie trwających igrzyskach, to przytoczę sytuację biało – czerwonych. Naszą kadrę nękają kontuzje na tych zawodach. Najpierw, tj. jeszcze w fazie grupowej urazu nabawił się Tomasz Fornal. Ostatecznie jeden z liderów naszej kadry wrócił do gry i wymiernie pomógł w pojedynku ze Słoweńcami.
Jednak nie była to ostatnia kontuzja, która się pojawiła. Następną była ta Mateusza Bieńka, który ostatecznie jednak do rywalizacji w turnieju olimpijskim już nie wróci. Jest to bardzo ważne, bo to właśnie ten środkowy odgrywał sporą rolę. Często punktował i pomagał przy rozgrywaniu kolejnych akcji. Podobnie radził sobie też Norbert Huber. Dlatego też oczywiste jest to, że zastępca „Bienia” może go zastąpić; ale jednak nasz zespół stracił znaczącego gracza w boju o najwyższe laury. Dlatego też przed półfinałowym bojem otwartym pozostaje pytanie, czy fakt ten doda jeszcze więcej energii naszym przez tzw. sportową złość; czy też okaże się odwrotnie.
Dla odmiany nie ulegającym wątpliwości jest to, że nasi zagrają w półfinale przeciwko topowej reprezentacji będąc przy okazji w bardzo wysokiej formie. Amerykanie na tych igrzyskach stracili dopiero 4 sety. Najpierw tzw. suchą stopą przeszli przez fazę grupową, aby w ćwierćfinale na dużym spokoju poradzić sobie z Canarinhos. Siatkarze broniący barw USA grają z polotem i pełnym przekonaniem, że są w stanie ogrywać wszystkich po kolei. Jeżeli tylko „da” im się wejść na swój poziom grania, to nagle nawet tak topowy zespół jak Brazylia nie jest w stanie w 2 setach (3. i 4. odsłonie) przekroczyć bariery 20 punktów.
Najczęściej mają poszczególnie partie pod kontrolą, ale też można im zagrozić. Można ich ruszyć, czego dowodzili choćby niemieccy siatkarze (którzy przegrali z USA dopiero po 5-setowej batalii), czy też Brazylijczycy w 2 pierwszych odsłonach w ćwierćfinałowym pojedynku. Najgorszym, co można zrobić, to stracić koncentrację, co Amerykanie bezwzględnie wykorzystują.
Jeżeli tylko zacznie się grać licznymi plasami, czy „oddawaniem” piłki po ich zagrywce na ich stronę, to… To wtedy pojawią się spore problemy. Tyle tylko, że co do tego typu dnia, to trzeba pamiętać, że nasz zespół jest po prostu zbyt doświadczonym, by tego nie wiedzieć i nagle nie być w stanie wywiązać się z roli faworytów.
Statystyki:
- Biało – czerwoni na igrzyskach wygrali 3 mecze, a amerykańscy siatkarze wszystkie z możliwych.
- Obie reprezentacje przegrały po razie (i to obie wynikami 3:1) w ostatnich 5 spotkaniach. Nasi ulegli Włochom, a USA Kanadyjczykom.
- Polscy siatkarze pokonywali Amerykanów 4 razy w ich ostatnich 5 bezpośrednich rywalizacjach.
- Najczęściej (po 2 razy) ich ostatnie bezpośrednie pojedynki kończyły się i po 3, i po 5 rozegranych setach.
- Biało – czerwoni zwyciężali 3. odsłony 7 razy w ostatnich 8 spotkaniach, a Amerykanie 1. partie 7 razy na 8 ostatnich prób.
- Polscy siatkarze zdobywali o 2 punkty więcej od rywali 7 razy w ich ostatnich 8 występach.
- Amerykańscy zawodnicy zdobywali mniej niż 95 punktów 6-krotnie w 7 ostatnich występach przeciwko Polsce.
- W tylko jednym z 7 ich ostatnich bezpośrednich konfrontacji drużyny zdobyły więcej niż 193 punkty.
- W tylko jednym z 7 ostatnich meczów polskich siatkarzy zespoły w 1. secie zdobyły więcej niż 46 punktów.
Co obstawiać?
Bukmacherzy zakładają, że lepszymi okażą się biało – czerwoni. Kurs na triumf naszego zespołu w STS-ie wynosi 1.72. Dla odmiany ewentualna wygrana Amerykanów uzyskała mnożnik 2.15. Tak więc faworyt jest zaznaczony, ale to jest ten etap turnieju, gdzie kto nie wygra, ten zasłużenie znajdzie się w wielkim finale.
O zwyciężaniu tego rodzaju starć decyduje wyłącznie dyspozycja dnia i umiejętność jak największego odcięcia się myślami od stawki pojedynku. Dlatego też bukmacherzy wskazują faworyta, ale od siebie podejmę się innego oznaczenia. Obstawiam to, że przy dodaniu 2 punktów do końcowego wyniku z 1. seta okaże się, że Polacy nazbierają więcej oczek w premierowej odsłonie.
Włochy – Francja: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (07.08.2024 r.)
Z perspektywy polskiego kibica najbardziej interesującym będzie pojedynek Polaków z Amerykanami. Jednak trzeba też oddać, że drugi z półfinałów turnieju olimpijskiego w siatkówce mężczyzn zapowiada się na niemniej fascynujący. W końcu w nim dojdzie do konfrontacji między aktualnymi mistrzami świata ze zdobywcami złotych medali na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Tak więc, kto będzie górą w rywalizacji między arcymistrzowskimi reprezentacjami? Bukmacherzy są przekonani, co do tego, że tej sztuki dokonają Włosi. Są tego tak pewni, że obstawiający to spotkanie spotkają się z wyraźną różnicą w kursach na triumfy jednych lub drugich. Na taką wycenę wpływ ma przede wszystkim aktualna forma Italii i drugich Trójkolorowych.
Prawdą jest to, że obie kadry przegrywały już 0:2 w swoich ćwierćfinałach, by ostatecznie jednak awansować do półfinałów. Tyle tylko, że co by nie mówić, to jednak Włochom szło dużo lepiej w fazie grupowej. To oni rozbijali kolejnych rywali, a Francuzi „utknęli” na 2. lokacie. W ostatniej serii gier nie byli w stanie w 5 setach poradzić sobie z debiutującymi na igrzyskach olimpijskich. Tyle tylko, że teraz granie na IO zaczyna się praktycznie od nowa. Nie ma już znaczenia to, co było, bo właśnie: to już minęło.
Jeśli już, przed podjęciem się siatkarskiego typu na ten mecz, porównywać ich obecne formy, to jednak lepiej w ataku, na przyjęciu i na zagrywce radzą sobie Włosi. Lepiej w tym znaczeniu, że grają w tych elementach bardziej stabilnie, równie; a Francuzom zdarzają się momenty, kiedy prezentują szarpany rytm pojedynkowania się.
Statystyki:
- Włoscy siatkarze są jak na razie niepokonanymi na tych igrzyskach! Z kolei Francuzi przegrali tylko w 3. kolejce ze Słowenią.
- Obie te reprezentacje w ćwierćfinałach przegrywały już 0:2, aby ostatecznie zwyciężyć w tie – breakach!
- Reprezentujący gospodarzy trwających igrzysk olimpijskich wygrywali 7 razy w ostatnich 8 spotkaniach.
- W ich 6 ostatnich bezpośrednich rywalizacjach w 2. odsłonach drużyny zdobywały mniej niż 47 punktów.
- Francuscy zawodnicy mają za sobą zwycięstwa w 3. setach w każdym z 6 ostatnich występów.
- Włosi zaliczyli 6 następnych zwycięstw z rzędu po tym jak w Lidze Narodów po tie – breaku ulegli właśnie gospodarzom IO.
- Francuscy siatkarze zdobywali więcej niż 92 oczka łącznie 8-krotnie w swych ostatnich 9 występach.
- W ich ostatnich 5 spotkaniach Francuzi triumfowali 2 razy, ale miało to miejsce 2 razy w Lidze Narodów i za każdym po 5 setach.
- W tylko jednym z ostatnich 9 meczów Francuzów reprezentacje na dystansie meczu zdobyły mniej niż 187 punktów.
- W sumie w 3 z ich ostatnich 5 spotkań losy zwycięzcy rozstrzygały się po tie – breakach, a pozostałe 2 razy po 3 odsłonach.
- W tylko jednej z ostatnich 7 rywalizacji Italii drużyny zdobyły w 1. secie więcej niż 46 punktów!
Co obstawiać?
Dla bukmacherów faworytem tego meczu są Włosi. Kurs na zwycięstwo Italii w STS-ie wynosi 1.57. Z kolei ewentualne zwycięstwo francuskich zawodników zyskało u tego bukmachera mnożnik o wysokości 2.40. O powodach, dlaczego tak się dzieje już zdążyłem wspomnieć. Dlatego teraz dodam tylko, że obstawiam, że w tym meczu okaże się, że reprezentacja Italii zdobędzie co najmniej 2 punkty więcej w spotkaniu od ich najbliższych przeciwników.
Przemawia za tym wskazaniem przede wszystkim to, że włoscy siatkarze prezentują równiejszą, tj. stabilniejszą formę. Natomiast Francuzom – częściej niż męskiej drużynie Italii – zdarzają się kilkupunktowe przestoje, które Włosi powinni być w stanie bezwzględnie wykorzystywać. Tym samym dzisiejszy siatkarski double stawiany z kodem promocyjnym STS-u ma kurs całkowity o wysokości 2.24.
Propozycja kuponu:
fot. Liu Dawei/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze