Ostatni mecz Rodgersa w roli menadżera Leicester City? Gramy Premier League o 241 PLN!

Rodgers rozmawiający z Ikeanacho

Nad głową Brendana Rodgersa wciąż unoszą się ciemne chmury. Niedawne zwycięstwo nad Nottingham Forest nie sprawiło, że Leicester City wydostało się z kryzysu, ponieważ przed tygodniem Lisy ponownie doznały porażki – tym razem z rąk beniaminka Bournemouth. Dziś natomiast ekipa z King Power Stadium powalczy o swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie Premier League, a rywalami będą piłkarze Patricka Vieiry, a więc zespół Crystal Palace. Zajrzymy również na Molineux Stadium, gdzie ekipa Wolves zmierzy się z Nottingham Forest. Zapraszam do lektury.

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3500 zł tydzień bez ryzyka

200 zł od depozytu + 35 zł darmowy zakład + 20 zł aplikacja + 300 zł  w bonusie!

3955 PLN na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł

Akcja specjalna: 300 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Leicester City – Crystal Palace

Nim zaczniemy omawiać formę obu ekip, przypomnę, że z naszym kodem promocyjnym bukmacher Superbet obdaruje Was licznymi bonusami – zapraszam do sprawdzenia. Przechodząc już do zespołu gospodarzy, Leicester City przeżywa największy kryzys od czasów Claudio Ranieriego. W sezonie 2016/17, włoski menadżer nie potrafił poradzić sobie z sytuacją panującą na King Power Stadium, a klub był bliski spadku z Premier League zaledwie sezon po wywalczeniu sensacyjnego mistrzostwa kraju. Wówczas zarząd klubu okazał się bezlitosny i pożegnał doświadczonego trenera, jak się okazało, ratując sezon i zapewniając zespołowi utrzymanie. Dziś w podobnej sytuacji jest Brendan Rodgers, który z każdą kolejną kolejką zdaje się zbliżać do swojego końca pracy w Leicester. Jego podopieczni wciąż nie potrafią ustabilizować formy, a zaledwie jedno zwycięstwo w tym sezonie ligowym to najgorszy wynik w całej stawce.

Po efektownej wygranej z Nottingham Forest, Lisy w końcu wydźwignęły się z ostatniego miejsca w tabeli, lecz jak się okazało, nie na długo. W miniony weekend Leicester mierzyło się z beniaminkiem w postaci Bournemouth i pomimo prowadzenia 1:0, ponownie popełniło błędy w defensywie i ostatecznie przegrało owe starcie 1:2. Z resztą linia obrony Leicester jest jedną z najgorszych w Europie i nie zmienia się to w zasadzie od wiosny tego roku. Rodgers wciąż nie potrafi nauczyć swoich podopiecznych bronienia przy stałych fragmentach gry, a poszczególni piłkarze Lisów popełniają wręcz amatorskie błędy. Efektem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż ekipa z King Power Stadium tylko w tym sezonie straciła już 24 bramki, co jest oczywiście najgorszym wynikiem w Premier League. Nic więc dziwnego, że Leicester okupuje miejsce w strefie spadkowej – wszak takie liczby nie przystają nawet ekipom, walczącym o utrzymanie.

Przejdźmy teraz do zespołu gości, który również nie może zaliczyć początku sezonu do udanych, chociaż trzeba przyznać, że na przestrzeni 10 pierwszych kolejek, Crystal Palace mierzyło się z naprawdę mocnymi ekipami. Londyńczycy mieli walczyć o górną połowę tabeli, a być może nawet wmieszać się w rywalizację o europejskie puchary, jednak póki co plasuje się w dolnej części stawki i nie widać, by poczyniła postęp względem poprzednich rozgrywek. Orły do niedawna miały spore kłopoty ze strzelaniem goli, a przecież w formacji ofensywnej tego zespołu mamy wielu zdolnych technicznie i błyskotliwych zawodników. Pokazała to z resztą ostatnia kolejka, podczas której Crystal Palace zaprezentowało się naprawdę nieźle i odniosło swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Piłkarze Patricka Vieiry pokonali u siebie Leeds United 2:1 i awansowali w ligowej hierarchii, przesuwając się na 15. miejsce. Mimo wszystko, pozycja ta jest mocno rozczarowująca dla kibiców, jak i samych piłkarzy z Londynu i można być pewnym, że ci zrobią dziś wszystko, by ponownie zainkasować komplet punktów i kontynuować marsz w górę tabeli.

Statystyki:

  • Leicester plasuje się na 20. miejscu w lidze, ma na koncie 4 punkty.
  • Lisy przegrały 4 z 5 poprzednich meczów.
  • Piłkarze Rodgersa są najgorzej broniącą ekipą w stawce Premier League (24 stracone gole w 9 kolejkach).
  • BTTS był pokrywany przy okazji 7 z 10 ostatnich gier Leicester.
  • Crystal Palace zajmuje 15. lokatę w stawce, ma w dorobku 9 oczek.
  • Londyńczycy zwyciężyli 1 z 5 minionych gier.
  • BTTS miał miejsce w 7 z 10 ostatnich spotkań z udziałem Crystal Palace.
  • 4 ostatnie mecze bezpośrednie kończyły się trafieniami obu ekip.

Podsumowanie:

W meczu na King Power Stadium spodziewam się przede wszystkim bramek! Lisy mają potworne problemy z defensywą już od wiosny tego roku, jednak w tym sezonie tracą one średnio prawie 3 gole na spotkanie! Nie zmienia to faktu, że Leicester ma spory potencjał w ataku i regularnie trafia do siatki, a na potwierdzenie moich słów przypomnę, że 7 z 10 ostatnich gier tej ekipy kończyło się BTTS-em. Także Crystal Palace w trwającej kampanii często raczy kibiców świetnymi i widowiskowymi meczami. Podobnie, jak w przypadku Leicester, tak i ekipa ze stolicy Anglii zanotowała BTTS w 7 z 10 ostatnich gier, a historia meczów bezpośrednich pozwala wierzyć, że także dziś zobaczymy sporo goli. Typ na bramki obu ekip wydaje mi się jak najbardziej logiczny i to właśnie on ląduje na moim kuponie!

BTTS
Kurs: 1.75
Zagraj!

Wolves – Nottingham Forest

Nim przeniesiemy się na Molineux Stadium, przypomnę, że na naszej stronie znajdziecie dedykowane analizy i typy na wszystkie spotkania Premier League! Przechodząc już do rzeczy, ekipa Wilków przed dwoma tygodniami pożegnała się z Bruno Lagem, który nie potrafił znaleźć recepty na niemoc strzelecką swoich podopiecznych, a zespół pod jego wodzą zanotował wyraźny regres względem poprzedniej jesieni. Wolves w tym sezonie zdobyli tylko 3 bramki, co jest najgorszym wynikiem w stawce. Jak dotychczas, zarząd klubu nie znalazł następcy portugalskiego trenera, choć w angielskiej prasie pojawiło się kilka ciekawych nazwisk. W poprzedniej kolejce ekipę Wolverhampton poprowadził tymczasowy trener, a więc Steve Dawis, a jego podopieczni wyraźnie przegrali na Stamford Bridge 0:3. Nadzieją dla kibiców, jak i piłkarzy omawianego klubu może być fakt, iż w tym sezonie Wolves przegrali tylko 1 spotkanie na swoim terenie – miało to miejsce przeciwko Manchesterowi City. Czy dziś miejscowi ponownie zainkasują punkty przed własną publicznością?

Rywal zdecydowanie będzie w ich zasięgu, bowiem Nottingham Forest po niezłym początku kampanii 2022/23 przegrało 5 kolejnych gier i dopiero w ostatniej kolejce zdołało wywalczyć jedno oczko w starciu przeciwko Aston Villi. Mimo względnie niezłego wyniku, gra gospodarzy raczej nie mogła się podobać. Beniaminek przez 90 minut oddał jedynie 6 strzałów na bramkę przyjezdnych i miał sporo szczęścia. Można więc śmiało powiedzieć, że póki, jedna z największych w historii angielskiej piłki, rewolucja kadrowa nie przynosi pozytywnych efektów, a ekipa Nottingham niezmiennie zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Mimo kiepskich wyników, menadżer ekipy The Reds, a więc Steve Cooper niedawno przedłużył kontrakt z klubem. Kibicom beniaminka pozostaje mieć nadzieję, że zaufanie wykazane względem angielskiego trenera, prędzej czy później przełoży się na lepsze wyniki…

Statystyki:

  • Wolves zajmują 18. pozycję w Premier League, mają na koncie 6 oczek.
  • Wilki w tym sezonie zdobyły 4 punkty w meczach domowych (1W-2R-1P).
  • Piłkarze z Molineux notowali under 3,5 goli w 10 ostatnich potyczkach.
  • Nottingham plasuje się na 19. miejscu w lidze, ma w dorobku 5 punktów.
  • Beniaminek zdobył 1 punkt w 6 ostatnich kolejkach (0W-1R-5P).
  • Piłkarze trenera Coopera notowali under 3,5 trafień w 6 z 10 poprzednich gier.

Podsumowanie:

W przeciwieństwie do spotkania Leicester – Crystal Palace, na Molineux nie należy spodziewać się wielu trafień. Wilki w tym sezonie nie potrafią grać w ofensywie i strzelać goli – jak dotąd zdobyły tylko 3 bramki. Mimo wszystko, wydaje się, że to właśnie miejscowi będą faworytami omawianej rywalizacji. Należy pamiętać, że prócz klęski z Manchesterem City, Wolves nie ponieśli porażki przed własną widownią. Ekipa Nottingham jest w beznadziejnej formie, a ostatni remis z Aston Villą był ich pierwszym, nieprzegranym meczem od blisko dwóch miesięcy. Moim zdaniem gospodarze nie przegrają omawianego starcia i nie zobaczymy w nim więcej, niż 3 goli. Taki typ możecie zagrać za bonus od bukmachera Superbet! Powodzenia!

1X/-3,5 goli
Kurs: 1.57
Zagraj!

kupon Premier League 15.10.

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.