Nokaut w walce wieczoru UFC pewniakiem? Ale z czyich rąk? Typ po kursie 2,85
UFC wraca po małej przerwie ze swoją galą, to ja wracam z typowaniem MMA. Dwa tygodnie temu poprawnie wskazałem rezultaty dwóch starć na wydarzeniach Bellatora, co dało trafiony kurs akumulowany na poziomie 6,56. Dzisiaj UFC z cyklu Fight Night, ale mam pewien pomysł po kursie 2,85 na ekscytującą walkę wieczoru pomiędzy Volkanem Oezdemirem oraz Anthony Smithem.
Nie masz konta w LV BET? Odbierz promocję po rejestracji dla czytelników Zagranie! Kod rejestracyjny: 1500PLN
W głównym starciu dzisiejszej nocy będziemy mogli zobaczyć dwóch półciężkich, którzy starają się udowodnić swoją przynależność do czołówki dywizji do 93 kilogramów. W mojej opinii jest to obecnie najmniej ciekawa kategoria wagowa, w której wydaje się, że nie ma dużo talentu… przez lata zdominowana przez Jona Jonesa, a ostatnio Daniela Cormiera. Jednak natura nie lubi próżni, więc kolejni pretendenci muszą się naturalnie wyłaniać. Gdzieś tam w miksie jest Jan Błachowicz, co nas cieszy. Oezdemir miał swoją szansę walki o pas, ale przeciwko podwójnemu mistrzowi z AKA w San Jose wyglądał jakby znalazł się tam z przypadku… ale to po prostu tak wysoki poziom Daniela Cormiera. Wygrany dzisiejszego starcia może kandydować nie tyle do pasa mistrzowskiego, co stania się jedną z twarzy dywizji, ponieważ tych aktualnie brakuje.
Dobra, przejdźmy do samej walki i typów na UFC. Moja pierwsza myśl na to starcie to – zakończy się przed czasem! Mniej niż 2,5 rundy! Jednak bukmacherzy też tak uważają i mamy na to bardzo niskie kursy, które nie są warte obstawiania. Nie zmienia to jednak faktu, że obstawiając zwycięzcę starcia, warto to połączyć ze skończeniem przed czasem, bo naprawdę trudno tutaj sobie wyobrazić pełen dystans… i to pięciu rund.
Weźmy pod lupę Anthony Smitha, który w ostatnich miesiącach zadziwia fanów sportów walki. Na początek warto zaznaczyć, że Amerykanin po pierwszych 30 zawodowych walkach w karierze… nie miał żadnego pojedynku, który kończyłby się decyzją. Stoczył 41 starć w wadze średniej, gdzie nie przebił się do światowej czołówki… ale jak to bywa, zachowanie większej siły na sobotę i pójście kategorię wyżej daje efekty. Anthony Smith jest tego nie pierwszym i pewnie nie ostatnim przykładem. Aktualnie Amerykanin jest uznawany za czołowego półciężkiego. W końcu ma dwie wygrane z rzędu w pierwszej rundzie przeciwko byłym mistrzom UFC. Ludzie zakwestionują, że obaj fighterzy mają za sobą najlepsze czasy, ale o ile Rashad Evans miał passę porażek, to Shogun Rua miał trzy zwycięstwa z rzędu i kto wie, czy po wygranej ze Smithem nie walczyłby zaraz o tytuł. Takich osiągnięć nie można lekceważyć. Przypomnę może w jakim stylu Brazylijczyk został pokonany… wystarczyło 89 sekund.
https://youtu.be/mz3lV58c6FM?t=160
Zachwycam się nad Anthony Smithem, ale musicie wiedzieć, że Volkan Oezdemir nie jest żadnym ogórem – 11 nokautów w 17 stoczonych walkach mówi samo za siebie. Jednak stoczył w organizacji UFC zaledwie 4 walki. Co prawda przegrywając tylko z Danielem Cormierem. Warto zwrócić uwagę, że był to ostatni bój Oezdemira, który miał miejsce w styczniu.
Ja w tym starciu dawałbym mniej więcej równe szanse obu zawodnikom z lekkim wskazaniem na Smitha… patrząc na kursy trudno zignorować obstawianie underdoga w postaci Amerykanina. Dokładając do tego sposób skończenia przez KO/TKO, no bo jakżeby inaczej miało być w tej walce, otrzymujemy naprawdę atrakcyjny mnożnik na poziomie 2,85 w LV BET. Anthony Smith w wadze półciężkiej to inny zawodnik z zachowaną energię dzięki braku ścinania kolejnych kilogramów. Ostatnie dwie wygrane Smitha były bardzo imponujące i wydaje się, że dzisiaj musi jedynie uważać na silne pięści Oezdemira… a samemu prędzej czy później (pewnie maksymalnie w drugiej rundzie) skończy rywala przed czasem. Dlatego stawiam i proponuje wygraną Smitha przez KO, TKO lub dyskwalifikację po kursie 2,85.