Noc w NBA: 100% i +667 PLN od środy – dwie pozycje na piątek i do wygrania aż 823 PLN!

W końcu ten upragniony piątek. Czekałeś na niego, przyznaj. Ja też. Pora na mały reset po ciężkim tygodniu. Jedni pójdą na imprezę, drudzy też, trzeci podobnie, ale znajdą się czwarci, którzy wybiorą NBA. I chwała im za to. Nie nazywaj ich nudziarzami, proszę. Ja przygotowałem dla Was propozycje na dzisiejszą noc. Łącznie zostanie rozegranych 10 spotkań, a ja mam typy na dwa zdarzenie. Do wygrania mamy aż 823 PLN, czyli jak na dubelek to bardzo dużo. Typujemy dziś zwycięstwa underdogów i próbujemy zrobić na złość bukmacherom. Oby nam się udało. Gotowi? Do dzieła.

Wczorajszy dzień to po raz kolejny 100% skuteczności! Lebron James zagrał tak, jak oczekiwaliśmy i trzeci raz z rzędu zdobył 30 punktów przeciwko Philadelphii 76ers. Znowu wygraliśmy, co daje nam już 667 na plusie przez ostatnie dwa dni. Tym razem dopisało nam szczęście, ale gdzie ono jest bardziej potrzebne niż w bukmacherce. Pamiętaj, szczęście sprzyja lepszym. Nie słuchaj tych, którzy mówią jakieś inne przysłowia o szczęściu. Oni nie mówią prawdy. Liczymy, że gwiazdy znowu będą nam sprzyjać, bo dzisiaj gramy ryzykownie. A kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, prawda?

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Nie masz konta w Totolotku?  Zarejestruj się i odbierz darmowe 25 PLN w ramach bonusu Totolotka!

Totolotek odbierz bonus Totolotek bonus – dowiedz się więcej!

ODBIERZ 25 PLN

Bonus Totolotka to jedna z najlepszych ofert dla nowych graczy. Dowiedz się więcej o bonusie Totolotka i skorzystaj z okazji.

Zdarzenie: Utah Jazz – Minnesota Timberwolves 1X2

Typ: Minnesota Timberwolves 2

Kurs: 3.60

Zaczynamy od tej bardziej hardkorowej propozycji, bo po kursie aż 3.60. Skąd to wziąłeś, Igor?

Już tłumaczę.

Utah Jazz mieli moment, że wyglądali jak najlepszy team ligi. I było to stosunkowo niedawno, bo przed Meczem Gwiazd. Podopieczni Quinna Snydera byli nie do pokonania i zwyciężali, jak leci. Z każdym. Postawiłbyś naprzeciwko Bulls 1996/97 z Jordanem w składzie, nie mieliby szans. Golden State Warriors? Tym bardziej.

Jazz mieli passę 11 triumfów z rzędu i ich awans do playoffów zaczął wyglądać coraz bardziej realnie. Pamiętamy, że po odejściu Gordona Haywarda do Boston Celtics nikt nie brał ich poważnie i skazywano ich na przeciętność. Ale też nikt nie mógł przypuszczać, że Donovan Mitchell z miejsca stanie się tak kozackim graczem. Graczem, który w swoim pierwszym roku może być pierwszą opcją swojego teamu. To nie przypadek, że Mitchell jest stawiany na równi z Benem Simmonsem w wyścigu do statuetki dla najlepszego debiutanta.

Jednak Utah przegrało 2 z 3 ostatnich starć i perspektywa wejścia do ósemki staje się odległa. Głównym problemem jest atak.

Kiedy zwyciężyli 11 razy z rzędu, wpadało im dosłownie wszystko. Jazzmani zdobywali przeciętnie aż 111.5 punktów, praktycznie za każdym razem przekraczając barierę 100 oczek. Byli niesamowicie en fuego zza łuku i tylko raz trafili mniej niż 10 trójek. Wiesz, jeśli team nastawiony defensywnie zaczyna grać kozacko w ofensywie, to niewiele możesz zrobić. Ale kiedy obręcze nie są już tak przyjazne, robi się problem.

Podopieczni Quinna Snydera od czasu Weekendu Gwiazd wystąpili 3 razy i tylko raz udało im się przekroczyć barierę 90 punktów. I to przeciwko tankującym Dallas Mavericks. Pozostałe dwa pojedynki to odpowiednio 81 oczek przeciwko Portland Trail Blazers i 85 z Houston Rockets. Coś niedobrego się dzieje w Salt Lake City.

Kłopoty w ataku Jazz to świetna informacja dla ich dzisiejszych rywali, czyli Minnesoty Timberwolves.

Serca kibiców zamarły, w chwili gdy Jimmy Butler padł na parkiet. Każdy miał w głowie najgorszy scenariusz, czyli zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie (ACL). Nie wyglądało to dobrze, ale na szczęście wyszło lepiej, niż wszyscy przypuszczali i zakończyło się na kontuzji łąkotki. Butler opuści od 6 do 8 tygodni i na playoffy powinien wrócić. Najpierw jednak Wolves muszą do nich awansować. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda świetnie: 3. miejsce na Zachodzie i pewny awans do rozgrywek posezonowych. Nie tak szybko. Zwróć uwagę, że ich przewaga nad dziewiątymi Clippers wynosi zaledwie 3.5 meczu. W obliczu absencji najlepszego zawodnika Leśnych Wilków może się okazać, że kibice będą drżeli do ostatnich chwil sezonu regularnego.

Nieobecność Butlera odbija się głównie na obronie. Bo wiemy, że Jimmy to jeden z najlepszych łataczy dziur. To on zajmuje się pilnowaniem najgroźniejszego ogniwa rywali i robi to świetnie. Pozostali gracze nie dorównują mu nawet do pięt w tym względzie. Jednak spotkanie z Utah Jazz, którzy ostatnio mają olbrzymie problemy w ofensywie, nie powinno wyeksponować słabości Wolves po bronionej stronie parkietu.

Bo w ataku radzą sobie świetnie. Nie ma co się dziwić. Ten team jest pełen koszykarzy, którzy są w stanie wykreować sobie sami atak: Jamal Crawford, Andrew Wiggins, czy Karl-Anthony Towns. To szczególnie na barkach tego ostatniego spoczywa teraz dużo większa odpowiedzialność. I trzeba przyznać, że KAT wywiązuje się z tego zadania świetnie. W ostatnim starciu z Portland Trail Blazers młody środkowy zanotował aż 34 punkty, dominując i dostając się na linię rzutów wolnych aż 12 razy. Rudy Gobert nie jest mu straszny (średnio 22 punkty i 11.5 zbiórki KATA przeciwko niemu w tym sezonie), co już pokazał już nie raz.

Jeżeli spojrzymy na bezpośrednią rywalizację, to widzimy przewagę na korzyść Minnesoty, który wygrała 3 z 4 ostatnich pojedynków. Typuję, że dzisiaj będzie podobnie i to podopieczni Toma Thibodeau będą górą dzisiejszej nocy.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk.

Zdarzenie: Philadelphia 76ers – Charlotte Hornets 1X2

Typ: Charlotte Hornets 2

Kurs: 2.60

Philadelphia 76ers spisuje się świetnie na własnym parkiecie, wygrywając aż 10 razy z rzędu u siebie. Skąd w ogóle pomysł, że mieliby dzisiaj ulec, tym bardziej Charlotte Hornets.

Dla 76ers będzie to trzeci występ w ciągu czterech dni, a do tego back to back po trudnym wyjeździe do Cleveland. Pamiętajmy, że Joel Embiid dopiero od niedawna może występować noc po nocy i jego ciało nie jest jeszcze przyzwyczajone do tego trybu gry. Dziś naprzeciwko niego stanie Dwight Howard. Jasne, że Superman lata świetności ma już za sobą, ale coś tam jeszcze pamięta. Bronić i zbierać nadal potrafi. Do tego jest jeszcze Kemba Walker, który spisuje się świetnie i często w pojedynkę niesie zespół na swoich barkach. Kemba jest niesamowicie szybki i wątpie, żeby Ben Simmons miał dziś za nim nadążyć. Szerszenie ostatnio prezentują się dużo lepiej. Jeśli nie będziemy liczyć ich wpadki w Bostonie (nie liczmy), to przed tym zwyciężyli 5 razy z rzędu, robiąc to dosyć pewnie. Aż 4 z 5 triumfów były różnicą co najmniej 15 punktów. Rywale może nie byli najwyższych lotów, ale wygrana to wygrana. Hornets mają jeszcze szanse (minimalne, bo minimalne) na wejście do ósemki. Jeśli chcą utrzymywać kontakt z czołówką, nie mogą sobie pozwolić na porażki.
Patrząc na bezpośrednią rywalizację, wyłania nam się przewaga Charlotte. W 7 z ostatnich 10 meczów to właśnie team Michaela Jordana był górą nad Szóstkami. Według mnie dzisiaj zobaczymy ten sam rezultat i stawiam tym razem na gości.

Tak wygląda gotowy kupon. Wchodzimy za stówkę i do wyjęcia mamy 823 PLN. Wiem, że są to dosyć ryzykowne propozycje, więc w zależności od waszego poziomu pewności, dostosujcie swoją stawkę. To jest tylko mój punkt widzenia, na podstawie którego to Wy podejmiecie swoją decyzją. Użyjcie tego jako pewnego drogowskazu, który ułatwi Wam wybór. Piszcie w komentarzach, co sądzicie o moich typach.

Powodzenia!