“Nigeryjski Koszmar”, chińska dominacja, amerykański sen | Kupon na UFC 261 o 184 PLN!
fot. Marcello Fim
Nieczęsto trafiają się gale, gdzie możemy zobaczyć aż trzy pojedynki mistrzowskie. Ostatnio jednak UFC raczy nas takimi smaczkami – pamiętamy przecież, że na gali, na której Jan Błachowicz po raz pierwszy bronił swojego pasa, mogliśmy oglądać jeszcze dwie walki o mistrzostwo innych kategorii. Na dzisiejszej gali UFC 261 zobaczymy dwa kobiece pojedynki o pas: Valentina Shevchenko podejmować będzie Jessicę Andrade, a następnie zmierzą się ze sobą byłe przeciwniczki Joanny Jędrzejczyk: Weili Zhang i Rose Namajunas. Walką wieczoru będzie natomiast rewanżowe starcie pomiędzy Kamaru Usmanem i Jorge Masvidalem. Nadchodzące pojedynki są bardzo ciekawe i budzą wiele emocji. Niestety pod kątem bukmacherskim wypadają dość blado, bo zarówno Usman, jak i Schevchenko są ogromnymi faworytami w swoich walkach, i nie opłaca się stawiać po kursach poniżej 1,20. Dzisiaj typuję z Fortuną jeśli jeszcze nie masz tam konta załóż je z naszym kodem promocyjnym!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Weili “Magnum” Zhang vs Rose “Thug” Namajunas
Najbardziej wyrównane starcie mistrzowskie na UFC 261 bukmacherzy widzą w pojedynku Chinki z Amerykanką. Co więcej, moim zdaniem w tej walce nie ma wyraźnego faworyta, a wiele osób w Rose upatruje najciekawszego underdoga gali. Z jednej strony jak najbardziej taki scenariusz wchodzić może w grę, bo Rose to mocna zawodniczka, a w walce z Jessicą Andrade pokazała że ciągle się rozwija. Z drugiej strony jednak Chinka wygrała 20 swoich ostatnich walk. I nie pozostawiła zbyt wielu argumentów do tego, by w nią nie wierzyć. Czasami wręcz ona sama zaskakiwała swoimi umiejętnościami. Tak było między innymi w jej ostatnim starciu z Joanną Jędrzejczyk, które przez wielu zostało okrzyknięte najlepszym pojedynkiem w historii kobiecego MMA. Pojedynek pań był mocno wyrównany i Chinka wygrała niejednogłośną decyzją, a to, co obie zaprezentowały wówczas w klatce było przykładem tego, że kobiece MMA także może obfitować w emocje i stać na wysokim poziomie.
Weili Zhang to potężnie zbudowana zawodniczka. Potrafi przyjąć, oddać, sklinczować swoją rywalkę. Przede wszystkim potrafi także bić się w stójce, jednak możliwe, że aby wygrać, będzie musiała robić coś więcej niż pójść jedynie na szermierkę na pięści z Amerykanką – bo w tej płaszczyźnie to Namajunas może rozdawać karty. Dobrze pamiętam walki Rose z Joanną Jędrzejczyk. Polka dwukrotnie uległa Amerykance, głównie z uwagi na jej styl walki w stójce i fakt, że nie była w stanie go odczytać. Myślę, że podobne problemy z Rose może mieć mistrzyni, mimo że obie posiadają w swojej karierze skończenia przed czasem. Obstawiam, że zobaczymy tu długie bardzo wyrównane starcie… możliwe, że podobne do walki Weili z Joanną. Dlatego obstawiam w tej walce over rundowy.
Chcesz więcej informacji ze świata sportów walki?
Co tydzień znajdziesz tam analizy i omówienia najciekawszych wydarzeń MMA i nie tylko!
Anthony “LIONHEART” Smith vs Jimmy “THE BRUTE” Crute
Bardzo interesująco zapowiada się starcie kategorii półciężkiej. W klatce zobaczymy dwóch zawodników z topu tej kategorii. Doświadczony Anthony Smith, który ma aż 50 walk na swoim koncie (obecnie top 6 dywizji), z drugiej natomiast młoda krew – Jimmy Crute, okupujący 13 miejsce w rankingu.
Jimmy Crute zwrócił moją szczególną uwagę w walce z Michałem Oleksiejczukiem. Wówczas Australijczyk pokonał naszego rodaka dość wyraźnie, prowadząc go wedle własnego uznania i własnej wizji. Michał nie miał pomysłu na to, jak przeciwstawić się zapasom Australijczyka i ostatecznie uległ mu już w pierwszej rundzie, odklepując kimurę.
Już w tej walce mogliśmy zobaczyć, że Crute to dobry zawodnik. Warto podkreślić, że dobrze przeanalizował on Michała, który w swojej poprzedniej walce zdradził, że to właśnie w parterze ustępuje swoim rywalom. Crute zauważył jego słabe strony, w walce nie zastanawiał się nad tym, co robić, tylko od razu dążył do obalenia Polaka i stłamszenia go w zapasach oraz w klinczu.
Tutaj dowiesz się więcej o zakładach bukmacherskich Fortuna.
W swojej ostatniej walce Crute mierzył się z Modestasem Bukauskasem, czyli ostatnim rywalem wyżej wspominanego Michała Oleksiejczuka (przypomne tylko, że Polak pokonał Bukauskasa niejednogłośną decyzją sędziów). Crute z Litwinem rozprawił się ekspresowo, również szybko zwyciężając w pierwszej rundzie, jednak tym razem podłączając rywala ciosami w stójce. Jedyną walką, którą Jimmy Crute przegrał, była ta z Mishą Cirkunovem w 2019 roku. Co warte podkreślenia, Crute miał już swojego rywala na deskach i zdawać by się mogło, że jest w stanie skończyć Łotysza, ten jednak wyszedł z opałów i w ekwilibrystyczny, niespotykany wręcz sposób, poddał Australijczyka peruwiańskim krawatem.
Łatwo możemy dojść do wniosku że “The Brute” to zawodnik kompletny, groźny w każdej płaszczyźnie, który w klatce dużo pracuje, dużo widzi i dąży do dominacji nad rywalem. W nadchodzącym starciu Crute dostał szansę walki z samym topem dywizji półciężkiej, bo tak trzeba przedstawiać Anthony’ego Smitha, który znajduje się w rankingu od bardzo długiego czasu. W tym starciu oprócz doświadczenia po stronie Smitha będą stać też gabaryty, zarówno postura, wzrost jak i zasięg. Anthony Smith także nieraz pokazywał się z dobrej strony w UFC: pokonywał nie takich gagatków, co Crute. Walczył m.in z Gustafssonem, Gloverem Teixeirą czy Thiago Santosem, jednak w wielu przypadkach kluczowe pojedynki dla swojej kariery przegrywał. Stawiam w tej walce na 25-letniego Australijczyka, powinien swoją wszechstronnością pokonać Amerykanina, który nigdy nie był uważany za materiał na mistrza.
Sprawdź jakie bonusy przygotowała Fortuna dla nowych graczy!
Na moim kuponie pierwotnie miał się znaleźć także Kamaru Usman, tym bardziej kiedy zobaczyłem, że Jorge Masvidal wyglądał na przeziębionego podczas media weeku. Jednak niestety, kurs na wiktorię Nigeryjczyka oscyluje w granicach 1,20. Nie mam w zwyczaju stawiać na walki po tak niskich kursach, więc tym razem zadowolę się tylko dwoma powyższymi typami.
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
- Sprawdź tutaj opinie o Fortunie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze