New Jersey Devils zapiszą się w historii klubu po meczu z Maple Leafs? NHL AKO 2.33!

Tym razem po dwóch dniach przerwy wracamy do analizowania i typowania tego, co wydarzy się na lodowiskach najlepszej hokejowej ligi świata. Przed nami mnóstwo meczów czwartkowej nocy, ale my klasycznie skupimy się na dwóch rywalizacjach. Na początek weźmiemy pod lupę spotkanie Buffalo Sabres z St. Louis Blues. Na drugi ogień pójdzie mecz pomiędzy New Jersey Devils a Toronto Maple Leafs. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią analizy i końcowymi predykcjami na starcia z Buffalo oraz New Jersey. Przypominam, że swoją kolejkę ligową grają również w Polsce, ale my dziś skupimy się tylko na wydarzeniach zza oceanu.

300 zł bez ryzyka w 3 bonusach (zwrot na konto główne) + 35 zł freebety

Buffalo Sabres – St. Louis Blues: typy i kursy bukmacherskie (24.11.2022)

Po ośmiu meczach bez zwycięstwa poprzedniej nocy w końcu przełamali się hokeiści Sabres, który wygrali wysoko i pewnie w Montrealu z Canadiens. Jednak na przełamanie przed własną publicznością w KeyBank Center jeszcze muszą poczekać przynajmniej do starcia z Blues. Na obecną chwilę gracze z Buffalo u siebie nie potrafią wygrać od czterech starć. Hokeiści St. Louis Blues też potrzebowali dłuższej chwili do tego, aby wydostać się z kryzysu. Trwało to dokładnie osiem spotkań, bo przez tyle goście tego meczu byli bezradni.

Jednak przełamanie w rywalizacji z San Jose Sharks sprawiło, że Blues wygrali następnych siedem spotkań z rzędu. Dodatkowo od trzech meczów wyjazdowych są niepokonani. Z racji tego, że kontuzjowany jest Comrie, a Anderson rozegrał poprzedniej nocy całe spotkanie z Canadiens, to czwartkowej nocy pewnie zobaczymy między słupkami Sabres bramkarza, który w tym sezonie wyjechał na lód tylko raz. Mowa tutaj o Ukko-Pekka Luukkonenie, który swoją jedyną szansę dostał przeciwko Toronto Maple Leafs. Jak poradził sobie w tamtej rywalizacji? Cztery razy skapitulował, a jego ekipa poniosła porażkę. Tamto spotkanie złożyło się na 82% obronionych strzałów, czyli bardzo słabej statystyki bramkarskiej. Po drugiej stronie zobaczymy zdecydowanie więcej doświadczenia w postaci Binningtona, który w tej kampanii zapracował na jedno czyste konto i broni na poziomie 91%, kapitulując średnio blisko trzy razy na spotkanie. Obie ekipy mają swoje problemy, jeśli chodzi o grę w osłabieniach, bo pod tym względem plasują się w końcówce całej ligi. Lepiej wygląda to w przewagach, więc w tej rywalizacji goli nie powinno zabraknąć.

Statystyki:

  • Buffalo Sabres przed własną publicznością nie wygrali od czterech meczów
  • St. Louis Blues wygrali swoje ostatnie trzy wyjazdowe starcia
  • Gospodarze wygrali u siebie w tym sezonie zaledwie trzy spotkania w regulaminowym czasie gry
  • Goście zwyciężyli w swoich czterech wyjazdowych meczach w tym sezonie

Co obstawić?

Dziś korzystamy z oferty Fortuny, więc zachęcam Ciebie do sprawdzenia bonusu u tego bukmachera. Buffalo Sabres przerwali swoją fatalną passę porażek poprzedniej nocy, co oznacza, że do tej rywalizacji z Blues przystąpią bez odpoczynku. Goście mieli czas na odpoczynek po starciu z Anaheim Ducks. W tym starciu idę w stronę przyjezdnych i ich wygranej z uwzględnieniem dogrywki i rzutów karnych. Skłania mnie do tego fakt, że Sabres mają swoje problemy w bramce, a środowej nocy między słupkami widzieliśmy Andersona. Teraz czas na drugi występ Ukko-Pekka Luukkonena, który jeszcze ma sporo nauki przed sobą i czeka go trudne wyzwanie.

St. Louis Blues końcowe zwycięstwo
Kurs: 1.55
Zagraj!

New Jersey Devils – Toronto Maple Leafs: typy i kursy bukmacherskie (24.11.2022)

Fenomenalnie w tym sezonie spisują się hokeiści New Jersey Devils, którzy po ostatni zwycięstwie z Edmonton Oilers, które było ich 13 z rzędu wyrównali rekord klubowy wygranych meczów z rzędu. Czwartkowej nocy stają przed okazją, żeby na zawsze wpisać się w karty historii klubu z New Jersey. Sprawa nie wydaje się łatwa, bo po drugiej stronie będą czekać na nich Toronto Maple Leafs, którzy co prawda grają w kratę, ale zawsze są groźni i aspirują do gry w play-off. Przed rozpoczęciem sezonu z tej dwójki na pewno do gry dalej wytypowalibyśmy Maple Leafs, a nie Devils. W ich przypadku wyrokowalibyśmy zakończenie sezonu w fazie zasadniczej, ale na obecną chwilę bardzo pozytywnie zaskakują i teraz na pewno będą chcieli się załapać na pociąg do play-off. Po dziesięciu zwycięstwach z rzędu na drodze gospodarzy stanęli już przyjezdni z Toronto. Na terenie Maple Leafs lepsi okazali się New Jersey Devils, którzy wygrali po dogrywce.

Znakomicie w spotkania potrafią wchodzić Devils, którzy w pierwszych tercjach pod względem zdobytych goli ustępują tylko Lightning. Maple Leafs w pierwszych dwudziestu minutach radzą sobie różnie. W przewagach liczebnych zdecydowanie lepiej radzą Matthews i spółka, ale czeka ich trudne wyzwanie, bo Devils znakomicie bronią w osłabieniach. Co do obsady bramkarskiej, to powinniśmy zobaczyć między słupkami gospodarzy Vaneceka, który raz w tym sezonie zachował czyste konto i broni na poziomie 91%, kapitulując średnio dwa razy na mecz. Po drugiej stronie potwierdzonego mamy Murray’a, który wśród trójki golkiperów Maple Leafs rozegrał najmniej minut, a jego statystyki to 91% obronionych strzałów i blisko trzy stracone gole na mecz.

Statystyki:

  • New Jersey Devils w pierwszych tercjach zdobyli 20 bramek, a stracili 13
  • Toronto Maple Leafs w pierwszych tercjach zdobyli 18 goli i stracili tyle samo
  • Ostatnie spotkanie tych ekip w tym sezonie padło łupem Devils po dogrywce
  • Devils u siebie przegrali dwa mecze w tej kampanii
  • Maple Leafs na wyjeździe w tym sezonie wygrali trzy mecze w regulaminowym czasie gry

Co obstawić?

Skoro korzystamy z oferty Fortuny to naturalnie nie mogło zabraknąć betbuildera. Jeśli nie masz konta u tego bukmachera to z naszym kodem promocyjnym czeka na Ciebie wiele korzyści na start. Co składa się na nasz zakład? Gol w pierwszej tercji jednej z ekip oraz podwójny handicap na Devils. Pierwszy tyczy się pierwszych dwudziestu minut, a drugi całego spotkania. Mobilizacja na to starcie gospodarzy będzie ogromne, bo jedno zwycięstwo dzieli ich od przejścia do historii i dzięki temu zostaną zapamiętani na wieki. Myślę, że ich słabsza forma może przyjść po meczu z Maple Leafs, ale teraz wszystkie ręce na pokład i każdy będzie chciał wygrać 14 spotkanie z rzędu.

Gol w 1. tercji + handicap 1.5 w 1. tercji i całym meczu
Kurs: 1.50
Zagraj!

Foto. PressFocus

300 zł bez ryzyka w 3 bonusach (zwrot na konto główne) + 35 zł freebety

Zaloguj się aby dodawać komentarze