NBA gra dalej, a My nadal o Tobie pamiętamy Kobe! Gramy o 235 PLN
Wczoraj po raz kolejny kupon zepsuł przedwczesny blowout, który mocno ograniczył minuty Christiana Wooda. Pech chciał, że lider Rockets zakończył swój występ już w trzeciej kwarcie z dorobkiem piętnastu punktów. Dziś powalczymy o przełamanie! Dla NBA dzisiejsza data jest wyjątkowa ze względu na tragiczną śmierć Kobego Bryanta! Dokładnie dwa lata temu odszedł od nas jeden z najwybitniejszych koszykarzy w historii ligi! Pamiętają o nim dosłownie wszyscy i my także! Black Mambie należy się oddany hołd i minuta ciszy w każdym zakątku świata! NBA jednak nadal trwa i zespoły zmierzą się między sobą w kolejnych pojedynkach. W pierwszej kolejności wybierzemy się dziś do Cleveland, gdzie Cavaliers zmierzą się z obrońcami tytułu – Milwaukee Bucks. Na dokładkę wybierzemy się do Salt Lake City, gdzie Jazzmani zagrają rewanż z Phoenix Suns. Czy aktualni mistrzowie NBA pokonają dziś młody i waleczny zespół Kawalerzystów? Czy osłabieni gracze z Utah mogą liczyć na zwycięstwo z aktualnie najlepszym zespołem w lidze? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
Cleveland Cavaliers – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (27.01.2022)
Bilans Cleveland Cavaliers: 29-19
Kto by się spodziewał przed sezonem, że dziś po raz kolejny będę pisał o spotkaniu Cavs w kontekście walki o czołowe lokaty z najlepszymi zespołami w NBA! Ekipa Johna Blaira Bickerstaffa plasuje się na piątej pozycji w konferencji wschodniej, z niewielką stratą do podium. Kawalerzyści w dziesięciu kolejnych pojedynkach przegrali zaledwie dwa razy, uznając wyższość Golden State Warriors oraz Chicago Bulls. Na parkiecie w końcu zameldował się nowy nabytek – Rajon Rondo, który ma być wzmocnieniem na pozycji rozgrywającego. John Blair Bickerstaff nie będzie mógł dziś skorzystać z Lauriego Markkanena oraz najprawdopodobniej Jarretta Allena. Nieobecność obu koszykarzy jest dla Cavs sporym ciosem, tym bardziej że dzisiejszy rywal pojawi się na parkiecie w praktycznie najmocniejszej odsłonie.
Skorzystaj z kodu promocyjnego betfana, dzięki któremu możesz zagrać każdy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN!
W ostatnim spotkaniu Kawalerzyści pokonali New York Knicks po zaciętej końcówce. Mało brakowało, a gracze z Nowego Jorku odrobiliby stratę prawie dwudziestu punktów. Do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele, a końcowe syrena wybrzmiała w momencie przewagi Cavs na poziomie dwóch oczek. Najlepszy na parkiecie niespodziewanie okazał się Kevin Love, który w ostatnich tygodniach mocno przypomina o sobie kibicom NBA! Weteran popisał się dorobkiem dwudziestu punktów, jedenastu zbiórek oraz trzech asyst, zdobywając przy okazji swoje siódme double double w tym sezonie. Evan Mobley zdobył w tym spotkaniu piętnaście oczek, dwanaście reboundów oraz pięć kluczowych podań. Pierwszoroczniak zdobył tym samym swoje dziesiąte DD! Dobre zawody rozegrał Isaac Okoro, który wbił czternaście punktów, sześć zbiórek oraz dwie asysty. Dean Wade dołożył od siebie trzynaście oczek oraz pięć reboundów. Double double zainkasował również Darius Garland, który popisał się trzynastoma punktami oraz dwunastoma asystami. Rozgrywający Cavs obchodzi dziś swoje urodziny, więc życzymy mu samych sukcesów! Czy Kawalerzyści zaskoczą dziś aktualnych mistrzów NBA?
Bilans Milwaukee Bucks: 30-19
Koziołki wstały z kolan! Jeszcze niedawno podopieczni Mike’a Budenholzera potrafili przegrać aż cztery razy w pięciu kolejnych spotkaniach! Tym razem los się do nich uśmiechnął i Giannis i spółka zaliczają serię trzech zwycięstw z rzędu! Zespół z Wisconsin już chyba pokonał największe apogeum kontuzji, przez który mocno ucierpiał bilans. Mistrzowie NBA powoli gonią stawkę z nadzieją na kolejne wpadki ekip ponad nimi. Dziś Mike ma szansę poprowadzić zespół do cennego zwycięstwa nad bezpośrednimi rywalami, co dodatkowo powinno dobrze wpłynąć na ich pozycję w konferencji wschodniej. Do pierwszego składu wraca Donte DiVincenzo, który opuścił kawał NBA na ponad pół roku oraz Giannis Antetokounmpo, który pauzował w ostatnim spotkaniu! Budenholzer nie będzie mógł dziś skorzystać z usług Graysona Allena, co jest pokłosiem zawieszenia za jego brutalny faul na Alexie Caruso!
W ostatnim spotkaniu gracze Milwaukee Bucks bez problemu poradzili sobie z Sacramento Kings. Koziołki od połowy drugiej kwart kontrolowali przebieg spotkania z przewagą kilku punktów. Koniec końców udało im się pokonać rywali dokładnie sześcioma oczkami. Najlepszy na parkiecie okazał się Khris Middleton, który zainkasował aż trzydzieści cztery punkty, sześć zbiórek oraz pięć asyst. Akompaniował mu Jrue Holiday, który popisał się dorobkiem dwudziestu sześciu oczek, pięciu reboundów oraz czterech kluczowych podań. Wybitne strzelecko zawody rozegrał Donte DiVincenzo, który zainkasował aż dwadzieścia punktów, trzy zbiórki oraz dwie asysty. George Hill popisał się siedemnastoma, a Pat Connaughton piętnastoma oczkami. Obaj dołożyli od siebie łącznie jeszcze dziewięć zbiórek oraz trzy asysty. Jordan Nwora zdobył tego wieczoru dziesięć punktów oraz pięć reboundów. Tym razem double double nie wpadło na konto Bobby’ego Portisa, który zainkasował jedynie sześć oczek i aż dwanaście zbiórek! Czy mistrzowie NBA zrewanżują się na Kawalerzystach za ostatnią porażkę?
Co typuję w tym spotkaniu?
Pójdę dziś w kierunku najprostszego rozwiązania, jakim jest obstawianie 1X2! Celuję w zwycięstwo Milwaukee Bucks z ewentualną dogrywką. Skąd w ogóle taki pomysł? Obie ekipy wyglądają w ostatnim czasie naprawdę dobrze. W szczególności jestem zaskoczony postawą dzisiejszych gospodarzy, którzy w dziesięciu ostatnich pojedynkach przegrali zaledwie dwa razy! Mimo wszystko wydaję mi się, że dziś przyszła pora na kolejną porażkę. Przede wszystkim John Blair Bickerstaff nie będzie mógł skorzystać z Lauriego Markkanena, który jest pewnego rodzaju wyznacznikiem Cavs. Bez niego w siedmiu kolejnych pojedynkach Kawalerzyści nie przebili granicy stu punktów! Dodatkowo większość tych spotkań padła łupem rywali! Gdy dołożymy do tego nieobecność Jarretta Allena oraz powrót Giannisa Antetokounmpo w Bucks możemy mieć wrażenie, że kurs na Milwaukee to czysta promocja. Sam Antek powinien być dziś głodny gry, co powinno wpłynąć na jego intensywność gry. Warto również odnotować, że Mike Budenholzer będzie mógł dziś wystawić praktycznie najmocniejszą piątkę! Należy również pamiętać, że Darius Garland zagra dziś nieco mniej ze względu na obecność Rajona Rondo, który w moim odczuciu nie jest idealnym zmiennikiem dla Cavaliers, co przekłada się na jakość zespołu. Wydaję mi się, że dzisiejszy pojedynek w Cleveland padnie łupem aktualnych mistrzów NBA!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Utah Jazz – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (27.01.2022)
Bilans Utah Jazz: 30-18
Jazzmani plasują się aktualnie tuż za podium zachodniego wybrzeża, a ich ostatnie występy wołają o pomstę do nieba. Wszystko jednak obarczone jest brakami kadrowi, które wprowadziły zamieszanie w szeregach Quina Snydera. Jazzmani w pięciu kolejnych spotkaniach przegrali aż cztery razy! Do gry powróciło już większość zawodników poza dwójką liderów: Rudy’ego Goberta oraz Donovana Mitchella. To właśnie nieobecność obu koszykarzy ma największy wpływ na całokształt gry drużyny z Salt Lake City. Dziś Jazzmanów czeka rewanżowe spotkanie z najlepszą drużyną NBA, co być może zakończy się ich trzecią porażką z rzędu!
Kilka dni temu gracze Quina Snydera nie znaleźli sposobu na pokonanie Phoenix Suns. Pojedynek w słonecznej Arizonie zakończył się wynikiem 115:109! Szczerze mówiąc, zawodnicy z Salt Lake City pokazali nam się z naprawdę dobrej strony. Przez większość spotkanie utrzymywali stały kontakt z rywalem, nie pozwalając Suns na zbyt wiele. Nawet dwie środkowe kwarty padły łupem ekipy z Utah! Zabrakło jednak koncentracji oraz pewności siebie, która zgubiła podopiecznych Quina Snydera. Najlepszy na parkiecie w barwach Jazz był Jordan Clarkson, który zdobył dwadzieścia dwa punkty, cztery zbiórki oraz pięć asyst. Akompaniował mu Trent Forrest, który wbił rywalom siedemnaście oczek oraz zebrał aż sześć piłek. Czternaście punktów wpadło na konto Danuela House’a, który dodatkowo dołożył od siebie siedem zbiórek oraz cztery kluczowe podania. Tyle samo oczek zdobył Eric Paschall, który zebrał jeszcze cztery piłki. Rudy Gay zainkasował tego wieczoru trzynaście punktów oraz pięć reboundów. Trzynaście oczek wpadło również na konto Jareda Butlera. Bliski double double był Hassan Whiteside, który zdobył dziesięć punktów oraz dziewięć zbiórek. Czy Jazzmani zrewanżują się na Phoenix Suns?
Bilans Phoenix Suns: 37-9
Phoenix Suns to najlepszej drużyna obecnego sezonu NBA! Powtórzę, Phoenix Suns w tym sezonie są najelpszą ekipą w całej stawce ligi! Jako jedyni zachowali do tej pory bilans porażek poniżej dziesięciu! Ich przewaga na zachodnim wybrzeżu rośnie i już dziś coraz głośniej mówi się o ogromnych szansach Suns na tegoroczne finały NBA. Monty Williams może być z siebie dumny! Stworzył wybitnie skuteczny zespół, który w dodatku świetnie spisuje się w defensywie. Do tego dochodzi wyjątkowa chemia w szatni, która buduje wyniki już na treningu! Trzeba przyznać, że Monty ma również dobrego nosa do transferów. Bismack Biyombo skradł serca kibiców Suns, dlatego na pewno zostanie już do końca sezonu! Jedynym problemem Phoenix Suns są dość spore braki kadrowe. W dzisiejszym starciu z Utah Jazz zabraknie Deandre Aytona, Jae Crowdera, Franka Kaminsky’ego, JaVale McGee, Abdela Nadera, Camerona Payne’a oraz Dario Sarica.
O poprzednim spotkaniu z Utah Jazz już nieco napisałem podczas omawiania ekipy Quina Snydera. Phoenix Suns wykorzystało swoje doświadczenie oraz niemoc rzutową rywali, dzięki czemu zanotowali swoje siódme zwycięstwo z rzędu! Najlepszy na parkiecie był Devin Booker, który zdobył aż trzydzieści trzy punkty, siedem zbiórek oraz trzy asysty. Akompaniował mu Chris Paul, który zainkasował aż dwadzieścia siedem oczek, dziewięć reboundów oraz trzynaście kluczowych podań! Cameron Johnson wbił aż dwadzieścia punktów oraz zebrał aż sześć piłek! Bismack Biyombo zaskoczył wszystkich, zdobywając aż szesnaście oczek oraz trzynaście reboundów! Reszta zespołu nieco poniżej oczekiwań! Czy dziś Phoenix Suns są w stanie wygrać po raz drugi z rzędu z Jazzmanami z Utah?
Co typuję w tym spotkaniu?
Myślałem w pierwszej kolejności o double double Chrisa Paula, lecz nie ma jeszcze takiego zakładu w ofercie Betfana. Skorzystam zatem z zakładu na minimum 10 asyst rozgrywającego Phoenix Suns! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim nikt tak nie rozgrywa w NBA, jak Chris Paul! 36-latek w czterech kolejnych spotkaniach zdobywał minimum dziesięć asyst bez najmniejszych problemów. Zresztą dwa dni temu rozdał aż trzynaście kluczowych podań przeciwko dzisiejszym rywalom! Co najważniejsze, CP3 traci naprawdę mało piłek, co jedynie zwiększa jego wyniki w statystykach asyst. Dziś będzie miał kolejną okazję na powiększenie swojego dorobku, w końcu zabraknie Goberta oraz Mitchella, czyli graczy, którzy mogliby powstrzymać go lub jego kolegów. Braki kadrowe w drużynie Monty’ego Williamsa również mogą wpłynąć na over Chrisa Paula. Ofensywa powinna dziś spoczywać na barkach naszego bohatera kuponu oraz Devinie Bookerze. W dodatku zabraknie podstawowego zmiennika CP3 – Camerona Payne, a to powinno spowodować, że Amerykanin może znów zagrać powyżej trzydziestu pięciu minut. Jazzmani bez Rudy’ego Goberta pozwalają rywalom na bardzo dużo, tracąc powyżej 109 punktów za każdym razem w tym sezonie. Wracając jednak do Chrisa Paula, należy zauważyć, że w czterech kolejnych pojedynkach rozgrywający zaliczył prawie dwadzieścia pięć potencjalnych asyst na mecz! Bez Deandre Aytona Chris Paul w siedmiu kolejnych pojedynkach asystował przynajmniej dziesięć razy, a bez Camerona Payne’a jedynie raz nie udało mu się przebić tej granicy! Według mnie Chris Paul zafunduje nam po raz kolejny kawał dobrej koszykówki, zdobywając minimum dziesięć oczek, a być może również i double double. Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze