Najlepsze typy i kursy na PRIME MMA 12 | Zaciętych pojedynków nie zabraknie

Najlepsze typy na Prime MMA 12. Przed nami kolejna gala freak fightów. Tym razem odbędzie się ona w Warszawie, a w karcie walk znalazło się miejsce dla wielu doświadczonych zawodników federacji. Emocji z pewnością nie zabraknie. A jeśli chcesz poznać najlepsze typy na Prime MMA 12, to serdecznie zapraszam!
Chcesz obstawić Prime MMA 12? Skorzystaj z kodu promocyjnego Fortuny i odbierz 100 PLN zakładu bez ryzyka na galę Prime MMA 12!
Typy na Prime MMA 12
Obstawianie Prime MMA 12 dostępne jest oczywiście w Fortunie. Bukmacher ten przygotował wiele interesujących rynków na niemalże każdy z nadchodzących pojedynków. Tym samym obstawisz m.in. main event Murański – Marcoń, ale też pojedynek 2 na 2 pań czy starcie Taazy’ego z 12 zawodnikami. Będzie się działo! Poniżej znajdziesz najciekawsze typy na Prime MMA 12.
Jacek Murański – Natan Marcoń, typy i kursy
Oczywiście warto przyjrzeć się walce Jacka Murańskiego z Natanem Marconiem, a więc main eventowi sobotniej gali Prime MMA 12. Między fighterami napięcia nie brakuje – obaj mają sobie wiele do zarzucenia i teraz postanowili rozwiązać swoje problemy w klatce. Zmierzą się oni w walce bokserskiej w małych rękawicach, więc tym samym można spodziewać się dużo bardziej zaciętego pojedynku, niż miałoby to miejsce w formule MMA. Co więc typować?
Murański w ostatnim czasie… nie przegrywa. Wygrał trzy ostatnie walki, pokonując w tym okresie Macieja Wiewiórkę, Pawła Jóźwiaka oraz Marcina Najmana. Co ciekawe poza walką z Jóźwiakiem, pozostałe dwie kończył już w 1. rundzie. Marcoń ma rekord 3-5 i trzeba przyznać, że nie radził sobie ostatnimi czasy najlepiej. Co prawda pokonał nie tak dawno Magicala, ale nie jest to freak fighter z najwyższej półki. Gdy tylko Natan mierzył się z kimś solidniejszym, od razu musiał liczyć się z porażką. I choć teraz przygotowywał się solidnie do sobotniej gali, to wydaje się, że może mieć problemy z doświadczonym Murańskim. W starciu skłóconych zawodników nie należy tym samym spodziewać się spokojnej walki na pełnym dystansie, a mocnych ciosów i otwartej potyczki. Dlatego też myślę, że walka zakońćzy się przed czasem.
Adrian Cios – Paweł Jóźwiak, typy i kursy
Ciekawie zapowiada się także starcie Adriana Ciosa z Pawłem Jóźwiakiem. Według kursów bukmacherskich większe szanse na wygraną ma „Prezes”, jednak wydaje się, że w tym pojedynku zdarzyć się może wszystko. To kolejna potyczka, w której obaj mogą wyprowadzić jeden cios kończący, bowiem nie są to zbyt dobrze wyszkoleni freak fighterzy, którzy wiele razy mieli już problemy z odpowiednią obroną.
Adrian Cios ma już spore doświadczenie w klatce. Stoczył do tej pory 11 pojedynków, z czego 5 razy wygrywał i w 6 musiał uznać wyższość przeciwników. Trzeba mu oddać, że mimo stosunkowo drobnej postury nie boi stanąć się z zawodnikami pokroju Marcin Najman czy właśnie Paweł Jóźwiak. Co ciekawe walczyli oni ze sobą podczas Clout MMA 4 i wtedy lepszy okazał się Cios, wygrywając przez decyzję. I teraz wydaje się, że również należy spodziewać się solidnego i zaciętego pojedynku, który nie zakończy się zbyt szybko. Szczególnie że każda z 5 walk Jóźwiaka kończyło overem 2.5 rund, a 3 z 4 walk Ciosa (nie licząc wygranych z Najmanem przez dyskwalifikację „Cesarza”) – przynajmniej w 3. rundzie. I dlatego też myślę, że nadchodząca walka powinna potrwać przynajmniej 1.5 rundy.
Jach-Bluma – Kapela, typy i kursy
Na koniec warto zagłębić się także w potyczce Jach-Bluma – Kapela. Z pewnością będzie to najmniej sportowy pojedynek z wymienionych tutaj. Jach-Bluma to streamer, który zyskał popularność dzięki prześmiewczym filmom, wcielając się m.in. w rolę „Ksiendza”. Nadchodzące starcie z Kapelą będzie jego debiutanckim, jednak mimo wszystko to właśnie on jest stawiany w roli faworyta.
Jaś Kapela ma na koncie już 5 walk, jednak mimo doświadczenia, jego szanse na powodzenie w starciu z „Alim” są nikłe. Przede wszystkim Kapela przegrał 4 z 5 pojedynków, pokazując się po prostu z kiepskiej strony. Nie robi również postępów, co tylko potwierdza, że nie przykłada się do przygotowań do kolejnych walk. Za jego rywalem przemawia teraz przede wszystkim wzrost i warunki fizyczne. Jach-Bluma jest nie tylko kilkanaście kilogramów cięższy, ale też dużo wyższy. Wydaje się więc, że wystarczy jeden trafiony cios w Kapelę, aby ten przegrał pojedynek. I tego też się spodziewam.
fot. Pressfocus
(0) Komentarze