Myktybek Orolbai udanie sprawdzi się w wyższej kategorii wagowej? Gramy double z kursem 2.04

UFC-Fight-Night-Katar-Myktybek-Orolbai

Organizacja UFC po raz pierwszy zawitała do Kataru. Ich pierwszy event w tym kraju będzie miał miejsce w ABHA Arenie w Doha. Tym samym jest to kolejne państwo po Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Arabii Saudyjskiej, które weszło w skład tych, które ta federacja odwiedza w ramach swojej ekspansji na Bliskim Wschodzie. Analizując kartę walk, trzeba przyznać, że matchmakerzy przygotowali wiele ciekawych zestawień, a nie tylko takowy pojedynek wieczoru.

Promocja STS na UFC

Jack Hermansson – Myktybek Orolbai: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (22.11.2025 r.)

Będzie to konfrontacja między zawodnikami, którzy znajdują się w różnych momentach karier. Popularny „The Joker”, który broni barw Szwecji, chciałby w końcu ustabilizować swoją formę i pozycję w UFC. Natomiast niedawny przeciwnik Mateusza Rębeckiego z Kirgistanu chce zaznaczyć, że jest w stanie od nowa zbudować serię wygranych po tym, jak uległ Polakowi niejednogłośną decyzją sędziowską. Będzie to też walka między innymi generacjami MMA.

Jack „The Joker” Hermansson jest znacznie bliżej zakończenia kariery niż jego najbliższy przeciwnik. Jest tak, ponieważ jest od niego aż o 10 lat starszym! Choć ta potyczka będzie stanowiła też odpowiedź, która „szkoła” tym razem przyniesienie wygraną. W końcu zarówno jeden jak i drugi fighter wolą wygrywać przed czasem niż czekać na decyzje sędziów. Łączy ich też to, że preferują wywieranie presji na przeciwniku. Natomiast jeśli jej nie osiągają, to wtedy spokojniej radzi sobie reprezentant Kirgistanu. Co prawda Hermansson w ciągu ostatnich 7 lat nie poniósł 2 porażek z rzędu, ale też nie może dziwić, że dziś będzie dużym underdogiem. Zagrozić Orolbaiemu będzie mógł dopiero wtedy, kiedy Myktybek straci czujność w stójce.

„The Joker” rzeczywiście cały czas utrzymuje średnią wynoszącą nieco ponad 5 celnych ciosów na minutę. Tyle tylko, że dotychczas nie miał jeszcze okazji mierzyć się z fighterem aż tak nastawionym na klincz i zapasy jak tej soboty. Na rzecz Myktybka przemawia też to, że Jack jednak cały czas woli skracać dystans i pójść za ciosem niż metodycznie punktować rywali, przez co niejednokrotnie dał się obalać, a później albo ulegać decyzjami, albo zostać rozbijanym. Z kolei Orolbai słynie z tego, że konsekwentnie szuka klinczu, by z niego przejść po poddanie. W dodatku sławę zyskał za sprawą tego, jak silnym jest zawodnikiem. Jego atutem będzie też to, że coraz częściej potrafi prowadzić konfrontację z utrzymaniem dystansu.

Tym samym stawiający typ dnia na ten pojedynek mogą spodziewać się tego, że po raz kolejny Orolbai będzie realizował przyjęty game plan; który polega na ograniczeniu przestrzeni przeciwnikowi. Będzie można być bardziej niż zdziwionym, jeżeli reprezentant Kirgistanu nagle zrezygnuje z klinczu i dociskania rywala do ogrodzenia na rzecz stójkowych wymian. Co prawda wygrywał 6-krotnie za sprawą nokautowania rywali, ale nie mierzył się z tej klasy stójkowiczem, co Hermansson.

Statystyki:

  • Jack „The Joker” Hermansson pojedynkował się już 33-krotnie, a przegrywał łącznie 9 razy.
  • Myktybek Orolbai konfrontował się 17-krotnie. W tym czasie poniósł 2 porażki i raz zremisował.
  • Jack Hermansson sięgnął po 24 wiktorie, przy czym aż 17-krotnie przed czasem i 11 razy przez nokauty.
  • Myktybek Orolbai zwyciężał 14-krotnie i najczęściej (po 6 razy) za sprawą nokautów i poddań.
  • Łącznie 10 z 33 konfrontacji Hermanssona kończyło się decyzjami sędziowskimi i 7 na jego korzyść.
  • Myktybek Orolbai poniósł raptem 2 porażki i za każdym razem przez decyzje sędziów punktowych.
  • Jack Hermansson najczęściej (4-krotnie) był nokautowany, a najrzadziej, tj. 3-krotnie poddawany.
  • Myktybek Orolbai zwyciężył w ostatnim występie przez poddania już w 1. rundzie nad Musayevem.
  • Jack Hermansson przegrywał 3-krotnie w ostatnich 5 walkach i zawsze przeplatając z wygranymi.
  • Średni czas trwania starcia u Hermanssona wynosi 11 minut i 9 sekund, a u Orolbaiego 10:57.
  • Łącznie aż 7-krotnie w poprzednich 8 konfrontacjach Orolbaiego rozpoczynała się 2. odsłona.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są przekonani, że po zwycięstwo sięgnie Myktybek Orolbai. Są tak pewni swego zdania, że np. w STS-ie kurs na triumf reprezentanta Kirgistanu wynosi raptem 1.46. Z kolei ewentualnej wiktorii szwedzkiego „The Jokera” ten operator przyznał mnożnik 2.65. Różnica jest więcej niż wyraźna, ale wpływ ma na nią też to, że Jack wygrywał nad słabszymi od najbliższego rywala; a kiedy pojedynkował się z równymi mu lub lepszymi, to już ponosił porażki.

Też wiele mówiące jest to, że w ostatnich 9 startach ulegał aż 5-krotnie. Co prawda Myktybek ostatnio, tj. jesienią 2024 roku przegrał w starciu z Mateuszem Rębeckim. Tyle tylko, że wówczas sędziowie nie byli jednomyślni, a też Polak jest zupełnie innym stylistycznie fighterem od Hermanssona. Też trzeba zaznaczyć, że Jack jest coraz bliższy końca kariery, a Orolbai rozwija się z występu na występ. Warto też mieć na uwadze to, że „The Joker” przez lata walczył w kategorii średniej, a Myktybek częściej wypełniał limit dywizji lekkiej.

Myktybek Orolbai wygra walkę: TAK
Kurs: 1.46
Graj!

W końcu nie co dzień zdarza się sytuacja, że fighter pod koniec kariery decyduje się zrzucać jeszcze więcej kilogramów niż wcześniej. Tym samym tu również w korzystniejszej sytuacji jest Orolbai, bo prawdopodobnie będzie dysponował lepszą kondycją. Jego atutem jest też to, że nie jest aż tak porozbijanym zawodnikiem jak Hermansson. Dlatego też obstawiam z kodem promocyjnym STS-u, że reprezentant Kirgistanu sięgnie po wygraną.

Volkan Oezdemir – Alonzo Menifield: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (22.11.2025 r.)

Ta konfrontacja jest w przestrzeni medialnej zapowiadana jako starcie, które ma pokazać, który z fighterów – będących blisko końca kariery – jest jeszcze w stanie utrzymać się w TOP-ie ich kategorii wagowej. Zarówno jednemu jak i drugiego zdarzało się w ostatnim czasie zwyciężać jak i też przegrywać. Łączy ich też to, że nie tak dawno zarówno Szwajcar jak i Amerykanin rywalizowali z Carlosem Ulbergiem. Choć obaj wtedy przegrali, to tylko „Atomic” przed czasem.

Rzeczywiście Oezdemir będzie chciał czym szybciej zapomnieć o ostatnim występie. Jesienią 2024 roku uległ właśnie wspomnianemu wyżej „Black Jagowi”. Tym samym nie przedłużył swojej serii 2 triumfów w premierowych odsłonach. Przy czym i po nie sięgał w różny sposób, ponieważ najpierw, tj. w 2023 r. poddając Bogdana Guskova, a później nokautując Johnny’ego Walkera. Choć na docenienie zasługuje fakt, że zdołał uniknąć zostania znokautowanym, co pokazuje, że w dalszym ciągu potrafi przetrwać trudniejsze momenty. Ponadto, w ostatnim czasie udowodnił, że nadal dysponuje tym, z czego zasłynął, czyli nokautującą siłą. Od Alonzo odróżnia go też to, że lepiej sobie radzi z przechodzeniem do kontry i ze skuteczniejszej obrony przed 1. ciosami.

Mówiąc o Oezdemirze trzeba też przypomnieć, że to on może pochwalić się wprost imponującą skutecznością obron przed obaleniami, która wynosi aż 80%! Choć pytaniem otwartym pozostaje, czy akurat tym razem będzie musiał z niej skorzystać. W końcu to nie kto inny jak Alonzo Menifield w ostatnim występie (przeciwko znanym z KSW – Oumarem Sy) popisał się wprost mistrzowską realizacją taktyki, która zakładała wchodzenie w stójkowe wymiany z francuskim strikerem. „Atomic” słynie też z tego, że (co też pokazał w poprzednim występie) potrafi błyskawicznie wymykać się z zasięgu rywalowi. Dzięki temu jego oponenci nie raz wyprowadzają ostatecznie chybione ciosy. Z Oezdemirem łączy go to, że ma nokautujący cios.

Przy czym od Szwajcara odróżnia go to, że ostatni raz znokautował przeciwnika w… 2022 roku. W ten sposób w premierowej odsłonie okazał się lepszym od Mishy Cirkunova. Analizując jego występy z ostatnich 3 lat, można dojść do wniosku, że Alonzo praktycznie porzucił swój dawny styl na rzecz bardziej rozważnego prowadzenia pojedynków. Menifielda cechuje też to, że coraz częściej wyczekuje momentu, kiedy rywal popełni pierwszy błąd, aby dopiero wtedy przejść do kontry.

Statystyki:

  • Volkan „No Time” Oezdemir pojedynkował się już 28 razy. W tym czasie poniósł łącznie 8 porażek.
  • Alonzo „Atomic” Menifield konfrontował się 23 razy. W tym czasie raz zremisował i 5 razy ulegał.
  • Volkan „No Time” Oezdemir zwyciężał przed czasem 15-krotnie i aż 13-krotnie dzięki nokautom.
  • Alonzo „Atomic” Menifield najczęściej (3-krotnie) przegrywał przez K.O/T.K.O, a 2 razy decyzjami.
  • U Volkana Oezdemira 9 pojedynków kończyło się decyzjami sędziowskimi, z czego 5 na jego korzyść.
  • Alonzo Menifield najwięcej (10) razy triumfował dzięki nokautowi rywali, a już 13 razy przed czasem.
  • Volkan Oezdemir 4-krotnie ulegał werdyktami sędziowskimi i po 2 razy przez K.O/T.K.O i poddania.
  • W poprzednich 2 występach Alonzo Menifield zwyciężał za każdym razem dzięki decyzjom.
  • W poprzednich 7 potyczkach Volkan Oezdemir poniósł 4 porażki, w tym w ostatnim występie.
  • U Volkana Oezdemira średni czas walki wynosi 9 minut i 57 sekund, a u Menifielda już 7:53.
  • W ostatnich 6 walkach Menifield triumfował 4-krotnie, przy czym za każdym razem po 2 razy z rzędu.

Co obstawiać?

Bukmacherzy uważają, że więcej argumentów przemawia na rzecz zwycięstwa Volkana. Są tak pewni tego, że to Oezdemir sięgnie po triumf, że np. w STS-ie kurs na to zdarzenie wynosi raptem 1.40. Z kolei ewentualnej wygranej Menifielda ten operator przyznał mnożnik 2.85. Wpływ na tę różnicę ma to, że Volkan pokonywał wręcz seryjnie przeciwników pokroju najbliższego rywala.

W dodatku też cały czas mierzy się z czołowymi oponentami. Natomiast Menifield ostatnimi czasy pojedynkował się z niżej notowanymi, by jeszcze przed końcem kariery nieco się odbudować. De facto jedyną szansą „Atomica” jest spróbowanie metodycznego punktowania Oezdemira. Jeżeli będzie utrzymywał dystans lub skracał go wyłącznie po to, żeby wejść w klincz, może zyskać delikatną przewagę. W końcu to on słynie z tego, że rozpędza się z każdą kolejną rundą. Natomiast Volkanowi cały czas zdarzają się walki, gdzie przesadnie wiele sił wkłada w to, by zakończyć pojedynek na swoją korzyść w 1. odsłonie.

Volkan Oezdemir wygra walkę: TAK
Kurs: 1.40
Graj!

Co prawda dochodzi do tego coraz rzadziej, ale jeszcze czasami miewa takie zakusy. Zwłaszcza, jeśli uprzednio znokdaunuje. Podsumowując, moim 2. typem MMA na dziś jest wskazanie, że Oezdemir okaże się lepszym. Co prawda Menifield może mieć swoje okazje, ale dopiero wtedy, kiedy Volkan poczuje się zbyt pewnie; co raczej nie będzie miało miejsca, ponieważ będzie dążył w Katarze do odbudowania się. Spodziewam się triumfu Szwajcara też dlatego, że obrona „Atomica” jest zbyt dziurawa, by był w stanie uchronić się przed ciosami najbliższego oponenta.

Rozpoznawalny „No Time” z chirurgiczną precyzją uderza rękoma i nogami. Reasumując, przegrywał tylko z fighterami, którzy zaliczali się do dziesiątki najlepszych na świecie, a Menifield do nich nie należy. Szanse na triumf Szwajcara rosną tym bardziej, że Amerykanin jest bardziej porozbijanym fighterem względem Oezdemira. Volkan też częściej potrafi przetrwać trudne momenty.

Propozycja kuponu:

fot. Thiago Ribeiro/PressFocus