Młodzież z Orlando zaskoczy doświadczonych Wojowników z San Francisco? Gramy z NBA o 284 PLN
Wczoraj zabrakło jedynie jednego oczka w wykonaniu Jalena Greena! Mimo wszystko uważam, że był to świetny typ. Wielu z was zagrało niższe linie, dzięki czemu spokojnie kupony zaświeciły się na zielono. Dziś włodarze NBA przygotowali dla nas tylko dwa pojedynki. O północy w Orlando dojdzie do pojedynku pomiędzy Orlando Magic a Golden State Warriors, a godzinę później na parkiet wyjdą gracze Oklahomy City Thunder oraz Denver Nuggets. Moja analiza skupi się dziś tylko i wyłącznie na starciu pomiędzy Magikami a Wojownikami, gdzie czekają na nas prawdziwe bukmacherskie perełki. Czy młodzież z Florydy zaskoczy doświadczonych podopiecznych Steve’a Kerra? Czy Paolo Banchero rozegra kolejne dobre spotkanie? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!
Orlando Magic – Golden State Warriors: typy i kursy bukmacherskie (04.11.2022)
Bilans Orlando Magic: 1-7
Najgorszy zespół na wschodnim wybrzeżu zmierzy się dziś z obrońcami tytułu! W czystej teorii łatwo wskazać faworyta tego pojedynku. Mimo wszystko forma Golden State Warriors jest tragiczna, a pięć ostatnich potyczek zakończyło się identycznymi rezultatami co w przypadku Orlando Magic! Gospodarze mają na koncie jedno zwycięstwo, wywalczone z Charlotte Hornets. W każdym innym starciu widzieliśmy przegrywających graczy Jamahla Mosleya. Nikt jednak na Florydzie nie spogląda na wyniki, które w przypadku Magików nie porywają kibiców. Cała uwaga skupia się jednak na graczach Orlando Magic i ich ogromnym potencjale. Pierwszą postacią jest oczywiście Paolo Banchero, który rozwalił wrota NBA jednym strzałem w debiucie. Szybko stał się numerem jeden w zespole Magików, choć jest najmłodszym grajkiem w organizacji. Cały świat spogląda również na Franza Wagnera, Wendella Cartera Jr. czy nawet Bol Bola! Ten ostatni jest wyjątkowym przykładem. W tym sezonie otrzymał więcej minut niż dwa lata temu, choć nie minął jeszcze miesiąc! W dodatku nie jest tylko epizodem dla wytrwałych kibiców, a pełnoprawny uczestnikiem każdej z rozgrywanych gier!
W poprzednim starciu Orlando Magic przegrało z Oklahomą City Thunder. Za porażkę zawodnicy Jamahla Mosleya mogą winić samych siebie. Fatalna ostatnia kwarta i utrata kilkupunktowej przewagi na trzy minuty do końca. Końcówka to istne dominacja graczy OKC, którzy trzy ostatnie minuty wygrali różnicą dziewięciu oczek! Kolejny raz nie pomógł świetny występ Wendella Cartera Jr., który wbił rywalom aż trzydzieści punktów, zebrał dwanaście piłek oraz rozdał dwa kluczowe podania. Dobre zawody rozegrał również Franz Wagner, który zainkasował dwadzieścia oczek oraz siedem asyst. Tym razem nieco mniej punktów zdobył Paolo Banchero, którego licznik zatrzymał się na piętnastu oczkach. Dołożył dodatkowo od siebie osiem reboundów oraz dwa kluczowe podania. Wyśmienite zawody rozegrał Bol Bol, który popisał się solidnym double double. Środkowy Orlando Magic zapisał na swoim koncie aż trzynaście punktów oraz dwanaście zbiórek! Sudańczyk w tym sezonie spod tablicy trafia na skuteczności nieco ponad 70%, co jest wyśmienitym wynikiem, w dużej mierze za sprawą jego warunków fizycznych! Czy Orlando Magic może sprawić dziś niespodziankę? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego w Forbet, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!
Bilans Golden State Warriors: 3-5
Nie tak miał wyglądać początek sezonu NBA w wykonaniu Wojowników! Pięć porażek i zaledwie trzy zwycięstwa to marny wynik jak na obrońców mistrzowskiego tytułu. Wojownicy przegrali nawet z takimi koszykarskimi potęgami jak Detroit Pistons czy Charlotte Hornets! Nie sprostali również Phoenix Suns, Miami Heat oraz Denver Nuggets. Steve Kerr musi zacząć działać! Taktyka rzutów z obwodu w tym sezonie się nie sprawdza, choć wszystko może się jeszcze zmienić. Na pewno szwankuje skuteczność strzelców, którzy są bardzo nieregularni. Brakuje powtarzalności, do której przyzwyczaili nas gracze z San Francisco. Warto podkreślić, że Golden State Warriors traci w tym sezonie aż sto dwadzieścia jeden punktów na mecz! Gorsi są jedynie podopieczni Gregga Popovicha i to jedynie o pół punktu na mecz. Wspomniałem o grze na obwodzie GSW. Rzutów zza łuku podopieczni Kerra oddają praktycznie najwięcej w całej lidze, lecz ich skuteczność wynosi nieco ponad 34%! To kilka punktów procentowych mniej niż pierwsza dziesiątka! Przypominam o bonusie w Forbet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 1200 PLN!
W ostatnim meczu Golden State Warriors uznało wyższość Miami Heat! Rywale zdeklasowali Wojowników w pierwszej i przede wszystkim ostatniej kwarcie. Ostatnie dwanaście minut przyniosło podopiecznym Steve’a Kerra różnicę punktową na poziomie piętnastu punktów! Nie pomogły liczne próby zza łuku czy nawet lepsza skuteczność rzutowa z gry. Najlepszy na parkiecie okazał się Stephen Curry, który zdobył swoje pierwsze triple double w tym sezonie. Lider Golden State Warriors zainkasował dwadzieścia trzy punkty, zebrał trzynaście piłek oraz rozdał trzynaście asyst. Akompaniował mu Andrew Wiggins, który zdobył dwadzieścia jeden oczek, cztery zbiórki oraz pięć asyst. Solidny występ zaliczył również Klay Thompson, który powoli wraca do formy po przeciętnych występach przeciwko Phoenix Suns czy Sacramento Kings. Rozgrywający GSW popisał się dziewiętnastoma punktami, trzema zbiórkami oraz dwoma asystami. Bliski double double był również Draymond Green, który zakończył swój występ z dziewięcioma oczkami oraz dziewięcioma reboundami. Reszta zespołu mocno poniżej oczekiwań. Czy pojedynek z Orlando Magic przyniesie Wojownikom upragnione zwycięstwo?
1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
Zagramy dziś aż trzy zakłady łączone przy użyciu BetArchitekta! W pierwszej kolejności celuję w powyżej 6,5 zbiórek Wendella Cartera Jr.! Skąd taki pomysł? Środkowy Orlando Magic jest liderem w swoim zespole pod względem reboundów! Średnio zbiera w meczu niecałe dziesięć piłek. Taką średnią utrzymuje już od zeszłego sezonu, co tylko potwierdza, jak dobrym zbieraczem jest gracz z Florydy. Proponowana przeze mnie linia jest naprawdę niska! Wendell Carter Jr. pokrył ją w ostatnich siedemdziesięciu meczach aż sześćdziesiąt cztery razy! Statystyka niebywała! W starciach z Golden State Warriors idzie mu równie dobrze. W siedmiu pojedynkach aż sześć razy zainkasował przynajmniej siedem reboundów. W dodatku w barwach Orlando Magic udało mu się za każdym razem pokryć linię zbiórek przeciwko GSW! W tym sezonie jedynie raz nasz pierwszy bohater kuponu zaliczył under i mam nadzieję, że dziś nie dojdzie do powtórki!
Dorzucam do tego poniżej 19,5 punktów Franza Wagnera! Skąd taki pomysł? Niemiec musi radzić sobie z drugoplanową rolą w zespole. Pałeczkę pierwszeństwa przejął Paolo Banchero, a częściej akompaniuje mu w dodatku Wendell Carter Jr.. Wagner w tym sezonie kręci się w okolicach szesnastu oczek. Dzisiejszą linię pokrył w trzech przypadkach i to dwukrotnie zdobywając dokładnie dwadzieścia punktów. Liczę, że głównym napędem Orlando Magic będzie dziś Paolo Banchero czy bohater poprzedniej części zakładu. Warto podkreślić, że Niemiec ani razu nie przebił dzisiejszej granicy przeciwko Golden State Warriors! Wydaję mi się, że Wagner powinien dziś częściej asystować kolegom aniżeli samemu wykańczać akcję. Można oczywiście zejść z underem nieco niżej, choć osobiście wolę dziś pograć najwyższą możliwą kombinację.
Na koniec dorzucam dość nietypowy typ! Celuję w minimum jedną asystę Paolo Banchero w pierwszej kwarcie! Dlaczego? Pierwszoroczniak nie jest liderem swojego zespołu pod względem kluczowych podań, a jego średnie wahają się w okolicach czterech asyst na mecz. Mimo wszystko warto podkreślić, że średnio gra w pierwszej odsłonie nieco ponad osiem minut. W tym czasie spokojnie może choć raz zagrać ostatnie podanie do partnera. W siedmiu kolejnych pojedynkach inkasował przynajmniej jedną asystę, a w całym sezonie jedynie w debiucie nie pokrył wymaganego przeze mnie minimum. Warto podkreślić, że aż w czterech przypadkach lider Orlando Magic rozdawał co najmniej dwa kluczowe podania! Liczę, że dziś utrzyma wspaniałą formę asystenta w pierwszej kwarcie i przynajmniej raz zagra ostatnie podanie przed celnym rzutem partnera! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze