Max Verstappen odjedzie Norrisowi, a Russell Piastriemu w Grand Prix USA? Gramy o 236 PLN

fot-alamy-red-bull-max-verstappen-lando-norris-oscar-piastri

Następna runda mistrzostw świata Formuły 1 ma miejsce w Austin, czyli mieście znajdujące się w Teksasie. Rok temu najszybciej wyścig na Circuit of the Americas ukończyli kierowcy Ferrari. Jako pierwszy linię mety wówczas przekroczył Charles Leclerc, a na 2. stopniu podium stanął Carlos Sainz. Ostatnie „wolne” miejsce na pudle zajął wówczas Max Verstappen. Z tego grona największe szanse na (przynajmniej) powtórzenie zeszłorocznego sukcesu ma holenderski 4-krotny mistrz świata.

sts kod promocyjny koszulka
sts kod promocyjny koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

600 zł od trzech depozytów + 60 zł bonusu za zadania + 222 zł w akcji specjalnej

Standardowa oferta to 660 zł, a z naszym kodem zgarniasz  882 zł!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIEPROMO kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 600 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
AKCJA SPECJALNA: 222 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIEPROMO

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Grand Prix Stanów Zjednoczonych – zapowiedź

Najszybsi kierowcy świata rywalizują w Austin już po raz 13. i 3. na zasadach weekendu sprinterskiego. W dotychczasowych sesjach najlepiej radził sobie Max Verstappen, czyli kierowca reprezentujący team Red Bulla Racing. To właśnie holenderski 4-krotny mistrz świata uplasował się na szczycie listy kierowców zarówno w kwalifikacjach do sprintu jak i w nim samym. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się też George Russell, który utrzymał wysoką dyspozycję.

Po piątkowych sesjach wiadome było, że świeżo upieczony mistrz świata konstruktorów nie ma w Austin aż takiej przewagi, by zawodnicy McLarena mogli ścigać się w tzw. swojej lidze. Co prawda obaj 2-krotnie (w treningu i kwalifikacjach do sprintu) znajdowali się w TOP3. Jednak najpierw między nimi znalazł się Nico Hulkenberg z Kick Saubera. Natomiast w 2. sesji ani Lando Norris, ani Oscar Piastri nie pokonali decydujących okrążeń tak szybko jak Max Verstappen. W 1. sobotniej sesji te przewidywania potwierdziły się o tyle, że obaj kierowcy McLarena znaleźli się w oku cyklonu, tj. brali udział w karambolu; jaki miał miejsce już w 1. zakręcie. Tym samym nie mieli okazji zgromadzić aż tylu danych – pod kątem ścigania wyścigowego –, co ich przeciwnicy.

Z kolei czasówka już przed samym Grand Prix pokazała, że w chwili obecnej szalenie trudno jest konkurować z Maxem Verstappen. Holendrowi wystarczył raptem jeden przejazd w Q3, aby wywalczyć pole position. Sukces 4-krotnego mistrza świata jest tym większy, że drugiego Lando Norrisa wyprzedził aż o ponad 0,3 sekundy. Tę przewagę w środowisku F1 uważa się za dosłownie gigantyczną! Tym samym obecny lider Red Bulla Racing po raz kolejny dowiódł, że poprawki wprowadzone do jego bolidu na Monzy sprawiły, że dysponuje najlepszym bolidem w stawce w tempie kwalifikacyjnym. Znaczenie po kwalifikacjach przed wyścigiem ma też to, że Oscar Piastri wywalczył dopiero 6. czas. Lider mistrzostw świata nie ma formy jak wcześniej.

Maxa Verstappena i McLareny próbują gonić kierowcy Mercedesa i Ferrari. O ile jeszcze Holender pozostaje w Austin poza ich zasięgiem, tak Oscar Piastri i Lando Norris nie mogą czuć się tak pewni jak 4-krotny mistrz świata. Dość powiedzieć, że z 3. pola startowego do wyścigu przystąpi Charles Leclerc; a lokatę niżej uplasował się George Russell, który wyprzedził 7-krotnego mistrza świata i byłego teammate’a. Sytuacja Ferrari jest o tyle komfortowa, że Lewis osiągnął w Q3 5. czas. Nieco gorzej poszło 2. kierowcy Mercedesa, bowiem Kimi Antonelli przystąpi do najbliższego Grand Prix z P7. Na sporo komplementów zasługuje też Bearman, Sainz i Alonso, którzy 3. część sobotnich kwalifikacji ukończyli kolejno na: 8., 9. i 10. miejscu.

Oprócz nich chrapkę na zdobycie punktów mają również Nico Hulkenberg, Liam Lawson i Yuki Tsunoda, którzy w 2. wczorajszej sesji wywalczyli 11., 12. i 13. czas. Gdyby Japończyk dokonał tej sztuki, to dorzuciłby kolejne oczka do 2, jakie wywalczył w sprincie. Patrząc na tempo, a zwłaszcza bolid jakim dysponuje, jak najbardziej może znaleźć się w TOP10. W jego ślady chciałby pójść też Alex Albon, lecz reprezentant Tajlandii do Grand Prix przystąpi dopiero z 18. pola. Jego występ w sobotniej czasówki pokazał, że zawodnicy Williamsa radzą sobie w kratkę. Tak się złożyło, że w ten weekend lepiej radzi sobie jego zespołowy partner, czyli Carlos Sainz. Lepiej chciałby też spisywać się Gabriel Bortoleto, który pik formy w tym sezonie ma już raczej za sobą.

Tegoroczny weekend z Formułą 1 w Austin pokazuje w sumie, że McLaren jest najprawdopodobniej jedynym zespołem, który nie ma lepszego bolidu względem poprzednich rund. Choć nie walczą już o zdobycie mistrzostwa świata konstruktorów, to jednak nadal otwartą pozostaje kwestia zdobycia tytułu championa kierowców. Szanse na niego maleją tym bardziej, że Lando Norris ciągle popełnia drobne (ale zarazem kosztowne) błędy, a Piastri nie jest w tak wysokiej formie jak wcześniej. Ich problemy dosłownie seryjnie wykorzystuje Max Verstappen z Red Bulla oraz George Russell. Wspomniany tu Brytyjczyk kolejny raz powalczy o wiktorię, ale trzeba zauważyć, że bolidy Mercedesa nie są w upale aż tak konkurencyjne jak w Singapurze.

Podsumowując, Max Verstappen w Austin będzie zmierzać po kolejną wygraną. Co prawda potrafił triumfować tu 3 razy z rzędu, ale obecnie nie dysponuje aż tak świetną maszyną jak w latach 2021-2023. W sprincie rzeczywiście okazał się najlepszym, ale nie znalazł optymalnego tempa. W dodatku spora część tamtej sesji upłynęła na jeździe za samochodem bezpieczeństwa. Ponadto, jego maszyna szybciej „pochłania” opony niż McLaren Lando Norrisa.

Grand Prix Stanów Zjednoczonych – statystyki:

  • Spośród aktywnych kierowców wygrywali tu: Hamilton (’12, ’14, ’15, ’16, ’17), Verstappen (’21, ‘22’, ’23) i Leclerc (2024).
  • Zespół McLarena zwyciężył tu tylko raz, tj. w 2012 roku, kiedy ich barwy reprezentował Hamilton.
  • Max Verstappen i Charles Leclerc są jedynymi kierowcami, którzy wygrali nie startując z 1. rzędu.
  • Oscar Piastri jest aktualnym liderem mistrzostw świata i wyprzedza Lando Norrisa w sumie o 22 oczka.
  • Team McLarena już w poprzedniej rundzie mistrzostw świata konstruktorów zapewnił sobie tytuł.
  • Piastri w tym sezonie zwyciężał 7-krotnie, Norris 5 razy, Max Verstappen 4-krotnie, a Russell 2 razy.
  • Żaden kierowca Ferrari nie wygrał wyścigu o Grand Prix F1 od 27.10, kiedy ścigano się w Meksyku.
  • Kierowcy broniący barw McLarena triumfowali łącznie 12-krotnie w poprzednich 18. rundach.
  • Oscar Piastri wraz z teammate Lando Norrisem stawali w tym sezonie na podium łącznie aż 14 razy!
  • Oscar Piastri nie stanął na podium w 2 kolejnych wyścigach, co ma miejsce 1. raz w obecnym sezonie.
  • Drugie miejsce Leclerca z Grand Prix Monako pozostaje najlepszym wynikiem Ferrari w tym sezonie.
  • Nie ma już w aktualnej stawce kierowcy, który zdobyłby punkty w każdej rundzie obecnego sezonu.
  • W 2025 roku na podium po Grand Prix stawało już 9 zawodników, którzy reprezentowali 7 różnych zespołów.

Grand Prix Stanów Zjednoczonych – pierwszy typ

Bukmacherzy są przekonani, że w niedzielę najlepiej w Austin poradzi sobie Max Verstappen. Twierdzą, że będzie w stanie (po raz kolejny) uporać się ze wszystkimi problemami. Ich zdaniem jest w na tyle wysokiej formie, że np. szybko zużywające się opony nie przeszkodzą Holendrowi w odniesieniu 4. wygranej na tym obiekcie. Przykładowo w STS-ie temu zdarzeniu przypisano kurs 1.55.

Drugi z najniższych mnożników został przyznany ewentualnej wiktorii Lando Norrisa, a jego wartość wynosi 2.75. Zdaniem bukmacherów nikt inny nawet nie włączy się do walki o P1, ponieważ 3. najniższa wycena (na triumf George’a Russella) jest równa – u tego operatora – 20.00. Wpływ na tak wyraźne dysproporcje ma też to, że Max przez ostatnie 4 lata już nie raz mierzył się z takimi problemami i w 99% przypadków wychodził z nich obronną ręką. Nawet kiedy w sprincie doszło do karambolu na przodzie stawki, to zdążył go uniknąć!

H2H Grand Prix USA: Verstappen - Norris: wygra Max Verstappen - TAK
Kurs: 1.45
Graj!

Z kolei bolid Russella nie spisuje się w USA, aż tak dobrze jak w Singapurze, a Lando „lubi” popełniać proste błędy. W dodatku zwłaszcza wtedy, kiedy stawka rywalizacji jest wysoka, o czym fani F1 mogli się przekonać, choćby w trakcie Grand Prix Kanady, kiedy to zderzył się na głównej prostej z zespołowym partnerem… Dlatego też uważam, że o ile można mieć wątpliwości, czy Max da radę dojechać do mety na 1. miejscu, tak ogranie Lando powinno być formalnością. Zwłaszcza, że McLareny radzą sobie coraz słabiej, a Verstappen (w nawet nie najwyższej formie) bezbłędnie to wykorzystuje.

Samej wiktorii Holendra – choć się spodziewam – tak nie obstawiam jako 1. typu F1, bo jestem w stanie wyobrazić sobie dojść do kolejnych nieprzewidzianych okoliczności jak np. wdanie się w walkę poza torem z Lando, którą wykorzysta np. George Russell, czy nagle któryś z zawodników Ferrari. Tym bardziej, że słowa krytyki 4-krotnego mistrza świata pod adresem jego bolidu odzwierciedlają wyniki np. tempa zużycia opon.

Grand Prix Stanów Zjednoczonych – drugi typ

Następne wskazanie, które będzie kolejnym typem dnia na dziś, będzie dotyczyło rywalizacji H2H między George’m Russellem a Oscarem Piastrim. Wraz z kodem promocyjnym STS-u obstawiam, że zwycięsko z tej potyczki wyjdzie Brytyjczyk. Podejmuję się tego wskazania, ponieważ jest w wyższej formie od wciąż aktualnego lidera mistrzostw świata. Co prawda Mercedes nie spisuje się w Austin aż tak świetnie jak w Singapurze, ale w dalszym ciągu pozwala na rywalizowanie w ścisłej czołówce.

Natomiast Oscar Piastri jest kierowcą, którego forma po letniej przerwie jest coraz słabsza. Brakuje mu już pewności siebie, jaką miał mniej więcej do połowy sezonu. Z jednej strony wynika to z faktu, że McLaren nie ma już aż tak dominującego bolidu, jak to miało miejsce w poprzednich rundach. Jednak z drugiej jest też pokłosiem wszystkich wydarzeń poza torem. Dość powiedzieć, że to on wyłączył w Singapurze radio, kiedy Zak Brown dziękował mu za pomoc w zdobyciu mistrzostwa świata konstruktorów. Ponadto, Piastriego wówczas zabrakło nawet na podium, kiedy to team świętował zdobycie/utrzymanie korony zespołowego championa.

H2H Grand Prix USA: Russell - Piastri: wygra George Russell - TAK
Kurs: 1.85
Graj!

Wspomniany brak pewności siebie widać jak na dłoni też w trakcie wywiadów po sobotniej czasówce. Po wywalczeniu 6. czasu w kwalifikacjach przed Grand Prix, Oscar przyznał, że nie jest przekonany do końca, co było powodem, że nie był w stanie „wycisnąć” więcej z bolidu. Jakby problemów po jego stronie garażu było mało, to jeszcze McLaren będzie priorytetowo traktować w Austrin jego teammate’a… A Oscar radzi sobie najlepiej wtedy, kiedy wie, że ma i świetny bolid, i wsparcie ze strony zespołu. Potrzebuje się pozytywnie nakręcić, a oto będzie piekielnie trudno.

Ponadto, pamiętajmy, że „Pomarańczowi” nie są tak przygotowani do wyścigu jak Mercedes. W końcu to ich 2 bolidy rozbiły się (nie z ich winy, ale jednak) w 1. zakręcie sprintu. Tym samym nie mają do dyspozycji danych/prognoz, które odzwierciedlałby, jak spisują się ich maszyny w trakcie ścigania. Stracili być może bezcenną sesję do tego, aby Piastri mógł lepiej zrozumieć swoją maszynę. Z kolei George może dziś zdobyć nawet więcej niż miejsce na najniższym stopniu podium…

Propozycja kuponu:

sts-double-f1-grand-prix-stanow-zjednoczonych-2025

fot. Bob Kupbens/Icon Sportswire/Alamy

(0) Komentarze