Mathias Gidsel poprowadzi Fuechse do wysokiej wygranej nad Kolstadem? Gramy o 216 PLN
Co prawda dziś już nie dojdzie w EHF Lidze Mistrzów ani do hitowych pojedynków, ani meczów z udziałem polskich drużyn. Tym niemniej przynajmniej 2 z 3 rozgrywanych zapowiadają się ciekawie. W nich dojdzie do konfrontacji Fuechse Berlin z Kolstadem Handball oraz Sportingiem Lizbona z ONE Veszprem. Bukmacherzy są przekonani, że w pierwszej rywalizacji wysoko zwyciężą gospodarze, a później – i też bez napotkania większych trudności – broniący barw przyjezdnych.
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA FULHAM - ARSENAL: 350 zł
Fuechse Berlin – Kolstad Handball: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (16.10.2025 r.)
Będzie to spotkanie między – po 4. kolejkach – najlepszą, a przedostatnią drużyną grupy A. Gospodarze tej rywalizacji przewodzą w tej stawce, ponieważ pozostają niepokonanymi. Nawet drugiemu Aalborgowi przydarzyła się już jedna porażka. Ponieśli ją wtedy, kiedy rywalizowali właśnie z najbliższym przeciwnikiem Kolstadu. Natomiast przyjezdni na tę konfrontacją dotarli do Niemiec z jednym celem: przegrać jak najniższym wynikiem. Grają za mizernie, by być zagrożeniem.
Szczypiorniści Fuechse Berlin konsekwentnie realizują przyjęte założenia taktyczne. Ich celem jest awansowanie do ćwierćfinałów EHF Champions League za sprawą zajęcia jednego z 2 pierwszych miejsc w grupie. Jak pokazali w dotychczas rozegranych meczach w tej kampanii tego turnieju, doskonale wiedzą, jak to osiągnąć. Jedyne, co im można zarzucić to to, że w ostatniej kolejce poczuli się nader pewni siebie. Skutkowało to tym, że najsłabszych w grupie, czyli Dinamo Bukareszt pokonali raptem trafieniem! W dodatku był to mecz, który rozgrywali u siebie i do przerwy nawet przegrywali 16:18! „Pozwolili” sobie na takie wyniki za sprawą nie utrzymywania koncentracji na właściwym, tj. standardowym poziomie.
Teraz też gospodarzom tego spotkania przyjdzie się zmierzyć z teoretycznie wyraźnie słabszym zespołem. Dlatego też właśnie w tym swojej szansy upatrują zawodnicy i sztab szkoleniowy Kolstadu. Pragną spróbować się przeciwstawić liderowi grupy A, ponieważ cały czas de facto mają o co grać. Po pierwszych 4. kolejkach mają na koncie 2 punkty, czyli tyle samo, co – po tym samym okresie – miała KS Industria Kielce; czyli drużyna zajmująca ostatnie miejsce premiowane awansem do 1/8 finału EHF Champions League. Z tym, że zmierzą się z teamem ze ścisłego europejskiego TOP-u. Jest to o tyle ważne, że w tej edycji LM mierząc się z takimi, wyglądami gorzej niż mizernie. Przykładowo 1. połowę wygrali raz i to z Dinamem Bukareszt…
Ci, którzy zdecydują się postawić typ dnia na to spotkanie, powinni mieć też na uwadze to, jakiej klasy są to drużyny. Barw Fuechse Berlin broni wiele gwiazd światowego szczypiorniaka. Są na tyle jakościowym zespołem, że jak najbardziej są w stanie 2. raz z rzędu awansować do wielkiego finału EHF LM. Są tego rodzaju teamem, który granie w 1. fazie jakichkolwiek rozgrywek traktuje jako wstęp do tzw. poważnego grania. Z kolei piłkarze ręczni Kolstadu marzą o awansie o wyjściu z grupy…
Statystyki:
- Tylko raz w ostatnich 9 meczach Kolstadu w EHF LM kluby zdobyły łącznie więcej niż 63 bramki.
- Drużyna Fuechse Berlin zwyciężała 14-krotnie w poprzednich 15 domowych grach i ostatnich 8.
- Zespół Kolstadu ponosił porażki 5-krotnie w ostatnich 6 wyjazdowych startach w EHF Lidze Mistrzów.
- Szczypiorniści Fuechse Berlin okazywali się lepszymi 6-krotnie w ostatnich 7 domowych grach w EHF LM.
- Raptem raz w poprzednich 7 wyjazdowych starciach Kolstadu w EHF LM teamy zdobyły przeszło 63 gole.
- Zawodnicy Fuechse Berlin zdobyli więcej niż 36 bramek tylko raz w ostatnich 7 domowych meczach.
- Drużyna Kolstadu Handball zdobyła więcej niż 15 goli w 1. połowie raz na ostatnich 7 wyjazdach w EHF LM.
- Tylko raz w poprzednich 9 spotkaniach Kolstadu w EHF LM drużyny w 1. odsłonie zdobyły przeszło 31 trafień.
- W poprzednich 6 potyczkach w 1. połowach Fuechse Berlin zespoły zdobywały więcej niż 31 bramek.
- Zawodnicy Kolstadu w tej kampanii EHF Ligi Mistrzów ulegali 3-krotnie, a ograli tylko Dinamo Bukareszt (31:28).
- Szczypiorniści Fuechse Berlin po 4. kolejkach pozostają niepokonanymi w tej edycji EHF Champions League!
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że szczypiorniści Fuechse Berlin dosłownie „muszą” okazać się lepszymi od najbliższych przeciwników. Przykładowo w Superbecie kurs na wiktorię niemieckiej drużyny wynosi raptem 1.05. Z kolei ewentualny triumf norweskiego zespołu – u tego samego operatora – stał się zdarzeniem, któremu przyznano mnożnik 19.00! Różnica jest ogromna, ale wiarygodnie oddająca rzeczywistość.
Mathias Gidsel i jego koledzy bardzo rzadko kiedy mają 2 z rzędu gorsze dni w tych samych rozgrywkach. Taki rzeczywiście im się przytrafił tydzień temu, lecz 3 dni po tamtym występie w lidze niemieckiej dowiedli, że najprawdopodobniej najgorsze za nimi. Kiedy mogliby się spokojnie przygotować do grania w Europie, to rozbili Minden wynikiem 42:27! W dodatku dziś przyjdzie im się zmierzyć z niewiele – na ten moment – lepszą drużyną. Barw Kolstadu broni kilka uznanych nazwisk, ale nie są one w takiej formie, by zwycięstwo „Lisów” było choć chwilę zagrożone.
Szanse gości na zaskoczenie wyżej notowanych i lepiej dysponowanych, są tym mniejsze, że zawodnicy Fuechse błyskawicznie wyciągają wnioski. Wiedzą, czego doświadczą, kiedy rywal zwietrzy swoją okazję. Nauczeni doświadczeniem z potyczki z Dinamem Bukareszt, wiedzą, że wygodniej się gra nie przegrywając 1. połowy i grać swoim tempem kolejne 30 minut. W niej lepiej zaznaczyć wyraźnie przewagę, tak jak to miało miejsce z KS Industrią, czy Aalborgiem. Na tyle, by słabszym odebrać ochotę do dalszego grania.
Sporting Lizbona – ONE Veszprem: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (16.10.2025 r.)
Gospodarze tej konfrontacji także będą szukali swych szans na zaskoczenie lepiej dysponowanych i wyżej notowanych. Szanse na sprawienie niespodzianki są tym większe, że z węgierskim gigantem szczypiorniaka przyjdzie im się zmierzyć we własnej hali. W końcu to właśnie w niej nie raz dokonywali niezwykłych rzeczy jak np. wysokiej wygranej nad KS Industrią w tym sezonie. Przy czym wygląda na to, że teraz nie są w już aż tak wysokiej formie jak wtedy.
Dowodzą tego wysokie przegrane Sportingu w 2 następnych spotkaniach EHF Ligi Mistrzów. Jeszcze wtedy, kiedy mierzyli się na wyjeździe z Aalborgiem, to rzeczywiście spora grupa środowiskowych ekspertów twierdziła, że lepszymi będą gospodarze. W końcu broniący barw portugalskiego klubu częściej lepiej radzą sobie we własnej hali. Można nawet rzec, że wyjazdy im za bardzo nie służą. Natomiast po porażce 5-bramkowej jeszcze wyżej (już u siebie!) ulegli HBC Nantes. Wówczas francuski zespół rzucił 39, a stracili 28 goli. Po drodze Sporting w swojej hali też nie wypracował sporej różnicy trafień w konfrontacji z Porto (30:29). Co prawda był to mecz derbowy, ale „Smoki” nie są już aż tak silne jak jeszcze kilka lat temu.
Tym samym szczypiorniści ONE Veszprem zdają sobie sprawę z tego, że mają świetną okazję do tego, aby w Lizbonie zdobyć komplet punktów. Zwłaszcza, że w tej kampanii EHF Champions League nie mają aż tak wielu i wyraźnych problemów jak w poprzedniej edycji tego turnieju. Ponadto, złapali nieco więcej świeżości względem ostatnich dni. Już nie grają aż tak często jak na przełomie września i października, kiedy to brali udział w klubowych mistrzostwach świata. Dzięki temu, że znowu grają, co 3 lub 4 dni są w stanie wygrywać spokojnie w lidze węgierskiej oraz nie martwić się o europejskie wiktorie. W ostatnich 3 startach wysoko wygrywali w krajowych rozgrywkach – 26:45 i 36:28, i skuteczni w elitarnej EHF LM (35:33 z KS Industrią Kielce).
Nie licząc porażki z FC Barceloną (po dogrywce) w finale klubowego mundialu, to ostatni raz piłkarze ręczni ONE Veszprem schodzili z parkietu pokonani… 10 września! Wówczas na wyjeździe nie potrafili się uporać z Aalborgiem (32:28). Od tamtego czasu zanotowali aż 10 triumfów! Gdyby do rezultatów z tego sezonu wliczyć jeszcze wyniki z gier kontrolnych, to okazałoby się, że w 16 występach okazywali się słabszymi raptem 2-krotnie. Tym samym ta porażka z 1. kolejki EHF LM okazała się dotkliwą, ale nie aż do takiego stopnia, by wpłynąć na dyspozycję zawodników ONE Veszprem. Rzeczywiście zajmują „odległe” (jak na ich standardy i możliwości) 3. miejsce w grupie A, ale nie powinni martwić się o ogranie teamu pokroju Sportingu.
Chcący postawić typ piłki ręcznej na to spotkanie, powinni – przed dokonaniem ostatecznego wyboru – mieć na uwadze coś jeszcze. Warto zwrócić uwagę na dotychczasowe potyczki między tymi drużynami. Między 2019 a 2025 rokiem te zespoły mierzyły się 4-krotnie. ONE Veszprem wygrywało 3 razy. Sporting u siebie pokonał dzisiejszych przyjezdnych we wrześniu 2024 roku, czyli w okresie, kiedy to ich najbliżsi rywale zmagali się ze sporym kryzysem. Przy czym po nim nie ma już śladu.
Statystyki:
- Drużyna ONE Veszprem wygrywała 10-krotnie w poprzednich 11 występach; przegrali z Barcą w finale KMŚ.
- Zespół Sportingu zwyciężał 7-krotnie w poprzednich 8 domowych spotkaniach; ulegli HBC Nantes.
- Szczypiorniści ONE Veszprem triumfował z przewagą min. 2 goli 10-krotnie w ostatnich 11 meczach.
- W ostatnich 8 domowych spotkaniach Sportingu kluby w 1. połowach zdobywały więcej niż 32 bramki.
- Tylko raz w poprzednich 8 rywalizacjach w EHF LM Sporting do przerwy rzucił więcej niż 15 goli.
- Dokładnie raz (w ostatnich 7 grach w EHF LM) ONE Veszprem w 30 minut zdobyło więcej niż 17 trafień.
- Raptem raz w poprzednich 8 domowych starciach Sporting w 1. odsłonie rzucił przeszło 16 bramek.
- Tylko raz w ostatnich 7 konfrontacjach ONE Veszprem w EHF LM zespoły zdobyły więcej niż 65 goli.
- Łącznie 6 razy w poprzednich 7 potyczkach w EHF LM ONE Veszprem zdobywało mniej niż 34 trafienia.
Co obstawiać?
Dotychczasowe spotkania między tymi drużynami można określić mianem zaskakujących. „Standardowym”, czyli takim, w którym okoliczności nie wpływały na przebieg meczu, było starcie z marca 2019 roku. Wówczas ONE Veszprem triumfowało 35:29. Za niespodziewane uchodzi to, że 6 dni wcześniej wtedy ograli Sporting różnicą tylko 2 trafień i to, że w lutym tego roku wywalczyli o raptem jedno trafienie więcej. Jednak zarazem przypomnijmy, że wpływ na tak bliskie wyniki miały głównie kontuzje kluczowych graczy ONE Veszprem.
Czwartkowego wieczoru zanosi się na to, że szczypiorniści ONE Veszprem udowodnią, że zasługują na miano faworytów. Wysoki triumf nad Sportingiem zmagającym się z kryzysem powinien być zarazem potwierdzeniem słów środowiskowych ekspertów. Lubujący się piłką ręczną w zdecydowanej większości są pewni, że ONE Veszprem zasłużenie jest jedną z dwóch najlepszych, a być może nawet najlepszą klubową drużyną świata. Taką, która w dogrywce KMŚ po prostu miała nieco więcej pecha niż broniący barw Dumy Katalonii.
Podsumowując, spodziewam się czwartego łącznie, a drugiego z rzędu zwycięstwa ONE Veszprem nad Sportingiem Lizbona. Dlatego też to właśnie ten typ będzie dziś drugim obstawianym z kodem promocyjnym Superbetu. Kurs na to zdarzenie u tego operatora wynosi 1.71. Z kolei ewentualnej wiktorii gospodarzy przyznano wycenę 2.80. Różnica na dobrą sprawę mogłaby być jeszcze wyższa. Oto dojdzie do konfrontacji, w której jedynym atutem Sportingu jest granie u siebie. Z tym, że teamowi ONE Veszprem nie robi różnicy to, gdzie mają wygrać.
Propozycja kuponu:
fot. Tomasz Fafara/PressFocus
(0) Komentarze