Król wraca do twierdzy – czas na reakcję! Gramy o 235 PLN!

Przed nami trzecie starcie serii półfinałowej między Kingiem Szczecin a Treflem Sopot, które po dwóch meczach w Trójmieście prowadzą sopocianie 2:0. Teraz rywalizacja przenosi się do Netto Areny, gdzie mistrzowie Polski zrobią wszystko, by wrócić do gry i przedłużyć swoje szanse na finał.
King Szczecin vs Trefl Sopot
Przygotowaliśmy kod promocyjny ForBET, dzięki któremu możesz zgarnąć bonusy na start! Seria ćwierćfinałowa między Treflem Sopot a Kingiem Szczecin nabiera tempa i po dwóch rozegranych meczach to sopocianie prowadzą 2:0 w rywalizacji do trzech zwycięstw. Te dwa spotkania pokazały już wyraźnie, kto lepiej radzi sobie pod presją i kto jest bliżej awansu do dalszej fazy play-off.
Pierwszy mecz tej serii zakończył się minimalnym, ale bardzo ważnym zwycięstwem Trefla 85:84. Było to starcie pełne dramaturgii i walki do samego końca, gdzie o końcowym wyniku zadecydowały detale i koncentracja w ostatnich sekundach. King Szczecin starał się narzucić swój styl gry i walczył ambitnie, ale ostatecznie to Trefl okazał się skuteczniejszy w decydujących momentach. Jakub Schenk, choć w ostatnim czasie w centrum pewnych kontrowersji i doniesień o napięciach w zespole, pokazał, że potrafi być liderem i zdobył 21 punktów, podtrzymując ofensywną energię swojej drużyny. King mógł liczyć na swoje gwiazdy – Aleksandra Dziewa oraz Jamesa Woosarda, którzy mocno naciskali, ale to nie wystarczyło.
W drugim meczu ćwierćfinałowej serii Trefl Sopot – King Szczecin, zakończonym wynikiem 77:66, obie drużyny walczyły bardzo intensywnie, jednak to Trefl zdołał wyciągnąć z tej rywalizacji minimalną przewagę i zbudować prowadzenie 2:0 w serii. Mecz był bardziej wyrównany, niż sugerowałby końcowy wynik, a King Szczecin momentami prezentował się całkiem solidnie, próbując stawić opór rywalom. Trefl nie zdominował spotkania w pełni, co widać było po przebiegu gry – zespół miał swoje problemy, szczególnie w utrzymaniu koncentracji i płynności w ataku. King natomiast nie potrafił wykorzystać szans, które się pojawiały, szczególnie w kluczowych momentach, kiedy to kilka niewykorzystanych akcji i błędy po stronie Szczecina zaważyły na wyniku. W tej odsłonie serii kluczowe okazało się to, że King nie zdołał przełamać swojej niemocy w rzutach z dystansu i miał duże problemy z wymuszaniem błędów przeciwnika. Pomimo dobrej walki i zaangażowania, brakowało im skuteczności i energii, by skutecznie przeciwstawić się Treflowi.

Z perspektywy Kinga sytuacja jest teraz bardzo trudna. Przegrywając 0:2, drużyna ze Szczecina musi grać z ogromną presją, żeby uniknąć szybkiego pożegnania z sezonem. Konieczne jest poprawienie skuteczności rzutów oraz lepsza kontrola zbiórek i redukcja strat, jeśli mają myśleć o przedłużeniu rywalizacji. Mentalnie drużyna musi też wytrzymać presję i nie popełniać błędów, które w play-offach często decydują o wyniku. Trefl Sopot natomiast, mimo doniesień o wewnętrznych napięciach, pokazuje sportową dojrzałość i konsekwencję w realizacji swoich założeń. Ich zgranie, dyscyplina w obronie i skuteczność w ataku sprawiają, że są w znakomitej pozycji, by zakończyć tę serię już w kolejnym meczu i awansować do półfinału. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
Co typuję w tym spotkaniu?
Bukmacherzy nieco bardziej cenią sobie Trefl przed tym spotkaniem, jednak ja mam zupełnie inne spojrzenie na ten mecz. Moim zdaniem King Szczecin podniesie się z kolan i wygra to trzecie starcie. Dokładniej typuję, że King zwycięży, a mecz zakończy się wynikiem powyżej 161.5 punktu. Po pierwsze – zarówno trener Miłoszewski, jak i sami zawodnicy podkreślają, że najważniejsze jest odbudowanie mentalne. Seria nie jest jeszcze przegrana, a zespół będzie piekielnie zmotywowany, tym bardziej że po raz pierwszy w tej serii zagra u siebie, w Netto Arenie. To może być kluczowy czynnik. Nie można zapominać o wracającym po zawieszeniu Schenku – jego pojawienie się na parkiecie wywoła ogromne emocje, również na trybunach. To będzie dodatkowy bodziec dla gospodarzy. Jeśli chodzi o over punktowy, to również widzę w nim wartość – w pierwszym meczu padło aż 169 punktów, a choć w drugim mecz był mniej otwarty, to tym razem spodziewam się, że to King narzuci tempo, a Trefl nie odpuści, grając z taką samą energią jak wcześniej. Warto też pamiętać, że zeszłoroczne finały pokazały, jak nieprzewidywalna jest rywalizacja tych dwóch drużyn – nikt nie może być niczego pewien. Jeśli King poprawi zbiórki (w obu meczach Trefl zebrał po 43 piłki – więcej od rywala), to kontrola tempa i rytmu gry może wrócić na stronę szczecinian.
FOT: Sipa US / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze