Kristaps powalczy o zbiórki z dwoma wieżami T-Wolves? Gramy z NBA o 349 PLN
Wracam po krótkiej przerwie, by ponownie zaproponować wam swoją propozycję kuponu na dzisiejsze mecze NBA! Przed weekendem udało się zaliczyć spory profit i mam nadzieję, że dziś powtórzę ten wyczyn. Włodarze ligi przygotowali dla nas masę spotkań, lecz ja wybiorę się jedynie na dwa z nich. W pierwszej kolejności czeka na nas starcie w stolicy Stanów Zjednoczonych pomiędzy Washington Wizards a Minnesotą Timberwolves. Na dokładkę dobieramy pojedynek Sacramento Kings z Phoenix Suns. Czy gospodarze okażą się dziś lepsi? Kto poprowadzi swój zespół do zwycięstwa? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku
Washington Wizards – Minnesota Timberwolves: typy i kursy bukmacherskie (29.11.2022)
Bilans Washington Wizards: 10-10
W czystej teorii to właśnie dzisiejsi gospodarze mogą czuć się w roli faworytów! Choć mają na koncie identyczny bilans co rywale, to jednak zdecydowanie lepiej sobie radzą na własnym parkiecie niż Wilki na wyjazdach! Ostatnie dni były jednak dla Czarodziejów mocno nieudane. Trzy porażki z rzędu nieco obniżyły morale w drużynie prowadzonej przez Wesa Unselda. Nie udało im się dwukrotnie ograć Miami Heat ani Boston Celtics, z którym zmierzyli się dosłownie wczoraj. Warto jednak podkreślić, że ekipa ze stolicy będzie się w tym sezonie liczyć w walce o awans do play-offów, choć najprawdopodobniej nie obejdzie się bez dodatkowego turnieju play-in. Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego w Forbet, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!
We wczorajszym starciu podopieczni Wesa Unselda praktycznie ani na moment nie wyszli na prowadzenie! Jedynie trzydzieści sekund potrafili prowadzić dwoma oczkami w pierwszej kwarcie, co jedynie podkreśla różnicę klas obu ekip w tym pojedynku. Nie pomógł nawet świetny występ Bradleya Beal’a, który zainkasował aż trzydzieści punktów, pięć zbiórek oraz cztery asysty. Akompaniował mu niezawodny Kristaps Porzingis, który zdobył dwadzieścia jeden oczek, cztery reboundy oraz dwa kluczowe podania. Monte Morris popisał się szesnastoma punktami, trzema zbiórkami oraz aż ośmioma asystami. Dwanaście oczek wpadło na konto Taja Gibsona, a dwa punkty mniej zainkasował Deni Avdija. Czy podopieczni Wesa Unselda zakończą serię trzech porażek z rzędu?
Bilans Minnesoty Timberwolves: 10-10
Wspominałem przy ostatniej okazji, że Minnesota złapała całkiem niezłe flow na parkiecie. Nic nie trwa wiecznie i dwa ostatnie starcia to dwie porażki, w tym jedna z Charlotte Hornets! Dobra dyspozycja graczy prowadzonych przez Chrisa Fincha to coś, co nie zdarza się w tym sezonie regularnie i na dłużej. W dalszym ciągu widoczne są przestoje w dyspozycjach liderów, którzy nie tworzą na parkiecie mistrzowskiej jedności. Zdecydowanie dla Wilków to będzie trudny sezon, by zlikwidować pojedyncze ego i stworzyć jeden, potężny kolektyw na miarę pierścienia NBA! Warto podkreślić, że na ten moment, Minnesota ledwo mieści się w turnieju pla-in, a chrapkę na play-offs na zachodnim wybrzeżu będzie miało praktycznie dwanaście drużyn!
We wczorajszym starciu z Golden State Warriors Wilki przegrały różnicą ponad dwudziestu punktów! Totalna deklasacja rywali z San Francisco, którzy zakończyli spotkaniu już po pierwszych dwunastu minutach. Dwadzieścia oczek przewagi po pierwszej kwarcie mocno zatrzęsły ziemią w zimnej Minnesocie. Chris Finch do końca jednak wierzył w swoich podopiecznych, nie ograniczając minut liderów zespołu. Najwięcej punktów zdobył dla T-Wolves Anthony Edwards, który zainkasował dwadzieścia sześć oczek, cztery zbiórki oraz cztery reboundy. Akompaniował mu Karl Anthony Towns, który popisał się praktycznie identycznymi statystykami co młodszy kolega z szatni. KAT zapisał jedynie pięć oczek mniej niż Edwards. Szesnaście punktów zainkasował Jaylen Nowell, który dołożył od siebie jeszcze trzy zbiórki i trzy asysty. D’Angelo Russell tym razem popisał się piętnastoma oczkami, dwoma reboundami oraz sześcioma kluczowymi podaniami. Bez double double zakończył mecz Rudy Gobert, któremu zabrakło punktu do szczęścia. Czy Wilki będą dziś głodni zwycięstwa?
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam z BetBuildera, który dostępny jest już u kilku bukmacherów. W pierwszej kolejności celuję w poniżej 10,5 zbiórek Kristapsa Porzingisa! Gracz Washington Wizards w tym sezonie średnie zbiera osiem piłek na mecz. Statystyka naprawdę świetna, lecz nie odzwierciedla w pełni jego podkoszowe zachowania. Łotysz nie jest i nigdy nie był typowym człowiek od zbiórki. Oczywiście zdarzają mu się pojedynki z naprawdę wybitnymi statystykami reboundów, lecz są one rzadkością. Wystarczy spojrzeć na ostatnie pięć gier Kristapsa. Cztery z nich zakończyły się underem, a jedno solidnym overem na poziomie siedemnastu zebranych piłek! Dziś przed Porzingisem trudne zadanie w pomalowanym. Czarodziej mierzył się z Rudym Gobertem już dziewięć razy i za każdym razem notował niższy wynik zbiórek niż dzisiejsza linia. Również nie idą mu starcia z Wilkami, gdzie zainkasował w całej karierze jedynie trzy overy w kilkunastu rozegranych spotkaniach. Wierzę, że Rudy Gobert i KAT przejmą inicjatywę pod koszem i zdetronizują Kristapsa Porzingisa. W szczególności chodzi mi tutaj o zbiórki, bo punktowo Łotysz może nadrobić kilkoma trójkami.
Dorzucam do tego poniżej 24,5 punktów Anthony’ego Edwardsa! Ostatnim razem, gdy grałem jego under, to chłopak wyskoczył z rekordem tego sezonu! Dlaczego akurat dziś powinien zagrać pod under? Przede wszystkim gracz T-Wolves nie lubi grać dzień po dniu! Dziesięć ostatnich takich pojedynków kończyło się aż siedmioma underami. Do tego należy dołożyć wolne tempo gry Czarodziejów, którzy nie spieszą się z grą pod koszem rywala, co ogranicza ilość prób rzutowych obu drużyn. Ważna jest również dobra defensywa Wizards, która nie pozwala na zbyt wiele punktów z pomalowanego, gdzie najlepiej czuje się w Minnesocie właśnie nasz bohater kuponu. Warto na koniec dodać fakt, że młody Wilk w swojej karierze jedynie raz zainkasował dwadzieścia pięć punktów w starciu z Washington Wizards. Liczę, że dziś zatrzyma się na limicie punktów, oddając sporą ilość niecelnych prób. Dziś wjazdy pod kosz powinny być nieco utrudnione dla Anthony’ego, który właśnie w ten sposób zdobywają większą część swoich zdobyczy punktowych. W moim odczuciu czeka dziś go dwunasty under w tym sezonie!
Sacramento Kings – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (29.11.2022)
Bilans Sacramento Kings: 10-8
Bilans Phoenix Suns: 13-6
Czy w końcu to jest ten sezon w Sacramento? Być może jesteśmy świadkami tworzenia się legendy Królów, którzy dzierżą najdłuższą serię sezonów bez awansu do play-offów w całej historii NBA! Mike Brown prowadzi jednak zespół do czegoś wielkiego, a wyniki przychodzą gładko i szybko. Dziesięć ostatnich pojedynków to aż siedem zwycięstw, choć trzeba podkreślić dwie porażki w dwóch kolejnych występach. Liderem zespołu jest De’Aaron Fox, który zaliczył na przestrzeni kilkunastu miesięcy niesamowity progres. Akompaniuje mu oczywiście doświadczony Domantas Sabonis, które regularnie inkasuje double double na swoim koncie. Ich dzisiejszym rywalem będzie Phoenix Suns, czyli zespół, który zdominował ostatnie sezony zasadnicze na zachodnim wybrzeżu. Nawet bez kontuzjowanego Chrisa Paula i obrażonego Jae Crowdera potrafili zainkasować cztery zwycięstwa z rzędu! W tym sezonie błyszczy Devin Booker, który rozgrywa swój sezon życia. Akompaniuje mu niezawodny Deandre Ayton oraz niedoceniany w świecie koszykówki Mikal Bridges. Zapowiada nam się naprawdę zacięte widowisko, z mnóstwem nieoczekiwanych wydarzeń na parkiecie. Kto wygra dziś starcie w Golden 1 Center? Przypominam o bonusie w Forbet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 1200 PLN!
1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum 15 punktów De’Aarona Foxa! Skąd taki pomysł? Najniższa linia dostępna na rynku ma służyć jedynie jako podbicie kursu. Lider Sacramento Kings w tym sezonie średnio zdobywa nieco ponad dwadzieścia pięć oczek na mecz! W całym sezonie nie przekroczył dzisiejszego progu jedynie dwa razy. Trzy ostatnie starcia z Phoenix Suns zakończyły się overem i liczę, że dziś będzie podobnie. To właśnie Fox powinien dziś być głównym napędem swojego zespołu. Na pewno uwaga graczy Monty’ego Williamsa skupi się przede wszystkim na De’Aaronie, który stanowi dla Phoenix Suns największe zagrożenie. Mimo wszystko linia piętnastu punktów jest naprawdę niska i nie powinna stanowić problemu dla rewelacyjnego lidera Sacramento Kings!
Świetna defensywa Phoenix Suns może dziś przeszkodzić graczom Mike’a Browna w zdobywaniu punktów. Na uboczu w tym sezonie jest jednak Kevin Huerter, który jeszcze nie do końca zaaklimatyzował się w Sacramento. Mimo wszystko celuję dziś w powyżej 11,5 punktów Kevina! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim Huerter to człowiek, który woli grać w roli gospodarza! W tym sezonie zainkasował aż siedem overów w dziewięciu starciach przed własną publicznością. Nic dziwnego, że w oczach kibiców jest drugim wyborem do rzutu z graczy obwodowych! Warto zaznaczyć, że Suns pozwala tzw. drugim opcjom, zdobywać sporą liczbę punktów. Overowo zagrał Sexton czy nawet Klay Thomspon. Wydaję mi się, że dziś czeka to i Kevina, który średnio na mecz oddaje siedem prób zza łuku! Liczę, że gracz Kings nie zawiedzie nas skutecznością i spokojnie wpakuje Phoenix Suns minimum dwanaście oczek! Warto dodać, że w pięciu ostatnich konfrontacjach z ekipą z Arizony Huerter zanotował aż cztery overy! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze