Kamil Rychlicki poprowadzi ZAKSĘ do wygranej nad JSW Jastrzębskim? Gramy o 200 PLN
Sobotniego popołudnia zostaną rozegrane następne mecze PlusLigi. Te rozgrywki charakteryzuje to, że w nich udział bierze tyle klasowych drużyn, że dosłownie, co chwilę są rozgrywane hity. Nie inaczej będzie też tym razem, ponieważ oto do Kędzierzyna-Koźla na starcie z ZAKSĄ dotarł JSW Jastrzębski Węgiel. Choć oba kluby obecnie walczą o odbudowanie swych pozycji, jakie miały jeszcze kilka lat temu, to nadal walczą o więcej niż bycie TOP8. Później zawiercianie podejmą beniaminka.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – JSW Jastrzębski Węgiel: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.11.2025 r.)
W tym spotkaniu udział wezmą zespoły, które szukają powrotu na szlak zwycięstw. Mimo że siatkarze obu klubów prezentują się więcej niż dobrze, to jednak cały czas czegoś brakuje. Przy czym też trzeba oddać im to, że i jedni, i drudzy tegoroczny sezon rozpoczęli od mierzenia się z praktycznie samym ligowym TOP-em. Dlatego też to dzisiejsze starcie będzie swego rodzaju sprawdzeniem, kto szybciej wyciągnął wnioski po ostatnich przegranych. Więcej na to czasu miała ZAKSA.
Kiedy broniący barw kędzierzyńskiego teamu występowali tylko w grach ligowych, to jastrzębianie musieli połączyć przygotowania pod nie z występem w AL-KO Superpucharze Polski. Tym samym na przestrzeni ostatniego tygodnia gospodarze rozegrali o jeden mecz mniej, co zarazem działa na ich korzyść i niekorzyść. Z jednej strony mieli więcej czasu na regenerację i spokojny trening, ale z drugiej nie złapali aż takiego rytmu meczowego jak ich najbliżsi przeciwnicy. Jest to o tyle ważne, że jastrzębianie we środę pokazali, że rzeczywiście właśnie to pozwala im radzić sobie coraz lepiej i to nawet w starciach z tak silną drużyną jak BOGDANKA LUK.
Natomiast kędzierzynianie mieli tydzień, aby ustabilizować formę. W końcu o ile ich trener nie musi się martwić o wysoką dyspozycję lidera, czyli Kamila Rychlickiego, tak pozostałym ciągle zdarza się grać w kratkę. Choć już zdążyli się pokazać z dobrej strony, tak jednak nadal można się zastanawiać, w jakiej ostatecznie formie jest np. Igor Grobelny, Rafał Szymura i Karol Urbanowicz. Jest tak, ponieważ już mieli w tym sezonie po jednym meczu, w którym zachwycili, ale w pozostałych pokazali się z takiej strony, że można być praktycznie pewnym, że stać ich na dużo więcej. I to właśnie ta zmienność „pomocników” Rychlickiego powoduje, że trudno jednoznacznie ocenić formę ZAKSY.
Ich sytuacje wiernie oddają statystyki, które pokazują, że kiedy Kamil zdążył już zdobyć 70 oczek, tak drugi najskuteczniejszy, czyli Karol wywalczył… 37 punktów. Przy czym trzeba mu oddać to, że to on jest autorem 11 (z 29) punktowych bloków ZAKSY w tym sezonie. Ich nierówne granie było także widoczne wtedy, kiedy w Bełchatowie wygrali 2 pierwsze sety i przegrali mecz… Występ na tle PGE GiEK Skry pokazał też to, że siatkarzom ZAKSY ciągle zdarza się grać zbyt nerwowo w stykowych końcówkach poszczególnych odsłon. Nawet wtedy, kiedy już zbliżają się do mania piłek meczowych i ostatecznie dochodzą do grania na przewagi, to jednak set „zdoła” im się wysmyknąć; co było widać trzeciej jak i w czwartej partii z potyczki z bełchatowianami.
Z kolei Andrzej Kowal może liczyć cały czas na 2 liderów, tj. Antona Brehme i Nicolasa Szerszenia. Pełnią oni w JSW Jastrzębskim role podobną do tej Kamila Rychlickiego w ZAKSIE. Rzeczywiście obaj raz po raz zdobywają seryjnie punkty. Choćby pierwszy z tu wyróżnionych zdążył zdobyć już 39 punktów i 2-krotnie odebrać statuetkę MVP. Przy czym też trzeba zaznaczyć, że kibice i sztab trenerski liczą też, że Niemiec zacznie lepiej grać blokiem. Choćby w ostatnim starciu dzięki niemu wywalczył raptem… 4 oczka.
Statystyki:
- Drużyna ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przegrywała 1. sety 6 razy w ostatnich 7 grach z JSW Jastrzębskim.
- Zespół JSW Jastrzębskiego Węgla zwyciężał 1. odsłony 13 razy na ostatnich 15 ligowych wyjazdach.
- Team ZAKSY Kędzierzyn-Koźle poniósł 6 porażek w ostatnich 7 ligowych potyczkach z JSW Jastrzębskim.
- Siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla triumfowali 7 razy na ostatnich 8 ligowych wyjazdach.
- Drużyna ZAKSY przegrywała 3. odsłony 6 razy w ostatnich 7 grach ligowych z JSW Jastrzębskim.
- Zawodnicy JSW Jastrzębskiego Węgla ulegali w 3. partiach 9-krotnie w poprzednich 10 spotkaniach.
- Dotychczas te zespoły w PlusLidze mierzyły się 98 razy. Częściej, tj. 51-krotnie górą był JSW Jastrzębski.
- W Kędzierzynie-Koźlu te teamy rozegrały 48 ligowych potyczek. Każda z drużyn wygrywała 24 razy.
- W zeszłym sezonie w PlusLidze te kluby mierzyły się 2-krotnie. Za każdym razem lepszymi okazywali się gospodarze.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że ze zwycięstwa cieszyć się będą gospodarze. Przykładowo w Superbecie kurs na wygraną ZAKSY wynosi 1.82. Z kolei ewentualnej wiktorii przyjezdnych ten operator przyznał mnożnik 1.95. Na tę różnicę niewielką wpływ ma przede wszystkim to, że kędzierzynianie rzeczywiście mają drobną przewagę.
Jest nią odrobinę równiejsze granie na dystansie meczu. Jest ono zależne w głównej mierze od postawy przyjmujących i bardzo dobrego atakującego. Rzeczywiście pierwsi z wyróżnionych się „zmieniają”, jeśli chodzi o to, kto w danym spotkaniu będzie pomagał Rychlickiemu, ale trzeba im oddać, że też mają świetne momenty. Tym samym kiedy podopiecznym Andrei Gianiego brakuje utrzymania równego poziomu na dystansie pełnej rywalizacji, to…
… postawa jastrzębian jest w znacznej mierze zależna od poziomu przyjęcia. Zawodnikom JSW Jastrzębskiego też brakuje seryjnego punktowania blokiem. Co prawda nadal są – słusznie – uznawani za waleczny zespół, ale też taki, któremu częściej (niż ZAKSIE) zdarza się tracić punkty seriami i później już nie odrabiać strat; co pokazał, choćby 3. set z potyczki o AL-KO Superpuchar Polski z lubelskim LUK-iem. Atutem jastrzębian jest to, że coraz dłużej na parkiecie przebywa ich gwiazda, która wraca po kontuzji, czyli Miran Kujundzić, choć jeszcze nie jest gotowy do grania całych potyczek.
Odnośnie do możliwych absencji, to trzeba też odnotować, że ciągle niepewnym pozostaje występ Quinna Isaacsona. Ciągle nie wiadomo, w jakiej jest formie po zderzeniu ze słupkiem w trakcie jednej z ostatnich gier. Pojawił się na parkiecie w poprzednim starciu, ale też szybko został ściągnięty z powrotem na ławkę rezerwowych. Dlatego też najprawdopodobniej nie on będzie liderem swojego zespołu w konfrontacji z JSW Jastrzębskim. Nawet jeśli po raz kolejny pojawi się na parkiecie, to pewnie i tak dostanie mniej minut niż nawet Kujundzić też wracający do zdrowia.
Podsumowując, 1. siatkarskim typem na dziś jest wskazanie, że przy doliczeniu odpowiednio wysokiego handicapu, kędzierzynianie uzbierają więcej punktów na dystansie całego spotkania. Podejmuję się tego wskazania, ponieważ o ile u jastrzębian wiele zależy od przyjęcia, tak ZAKSA gra drużynowo. Poza tym JSW Jastrzębski przystąpi do potyczki raptem niecałe 3 dni (a w zasadzie 2.5) po walce o AL-KO Superpuchar Polski; która też ich kosztowała sporo sił, bo stawili czoła lubelskiemu LUK-owi.
Aluron CMC Warta Zawiercie – InPost ChKS Chełm: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.11.2025 r.)
To spotkanie zanosi się na znacznie mniej wyrównane względem wyżej przedstawionego. Jest tak, ponieważ oto jeden z głównych kandydatów do przynajmniej stanięcia na podium tegorocznych mistrzostw Polski, podejmie u siebie ligowego beniaminka. Rzeczywiście przyjezdni w tym sezonie już kilkukrotnie pokazali, że potrafią dać się we znaki. Tyle tylko, że w tamtych spotkaniach mierzyli się z drużynami, które dopiero budowały formę pod późniejsze gry.
Natomiast „Jurajska Armia” jest coraz bliższą osiągnięcia optymalnej dyspozycji. Przy czym za jej grę w największym stopniu obecnie najbardziej odpowiedzialny jest Mateusz Bieniek oraz Miguel Tavares. Obaj za ostatnie występy zostali docenieni nie tylko przez kibiców, ale również ściśle związanych z PlusLigą. Należy użyć takiego stwierdzenia, ponieważ to ci broniący barw „Jurajskiej Armii” otrzymali nominacje do drużyny kolejki. Przy czym warte odnotowania jest to, że w Gorzowie Wielkopolski z lepszej strony pokazał się kapitan. To on wywalczył aż 14 punktów przy 71% skuteczności w ataku, do której dołożył 4-punktowe bloki. Za tamten występ po raz drugi z rzędu otrzymał statuetkę MVP.
Również wiele dobrego wynika z postawy Aarona Russella oraz coraz lepiej radzi sobie Bołądź i Kwolek. Zauważalnym mankamentem „Jurajskiej Armii” jest to, że czasami przytrafia im się popełnienie prostych błędów własnych, które są wynikiem brakiem komunikacji między zawodnikami. Jak na dłoni było to widać w ostatniej potyczce, tj. z Cuprumem Stilon Gorzów, kiedy to libero Popiwczak nie zdążył uzgodnić z przyjmującym Kwolkiem tego, kto przyjmie zagrywkę. Przy czym choć te błędy co jakiś czas się pojawiają, to jednak też występują coraz rzadziej. Tym samym przyjezdni mogą raczej liczyć na pojedyncze punkty wynikające ze swego rodzaju zaskoczenia przeciwnika niż na całe serie zdobytych oczek.
Natomiast co do postawy siatkarzy InPost ChKS-u Chełmu, to trzeba przyznać, że cały czas poszukują swoich szans. Dla nich nie ma znaczenia to, czy przychodzi im zagrać z Cuprumem Stilon Gorzów, czy BOGDANKA LUK-iem Lublin. W każdym meczu pokazują, że lubią i potrafią podejmować ryzyko na zagrywce i ataku. Potrafią też powalczyć blokiem o punkty, ale akurat przy pomocy tego elementu gry częściej wolą „wystawić” piłkę przyjmującym niż skończyć akcje z marszu.
Statystyki:
- Drużyna Aluron CMC Warty Zawiercia przegrywała 3. sety 6-krotnie w poprzednich 7 grach domowych.
- Zawodnicy InPost ChKS-u Chełmu triumfowali łącznie 16 razy na ostatnich 18 wyjazdach.
- Zespół zawiercian przegrywał 3. odsłony 5-krotnie w ostatnich 6 domowych i ligowych meczach.
- Drużyna InPost ChKS-u przegrywała 2 razy w poprzednich 3 startach, przedzielając je wygraną.
- Siatkarze „Jurajskiej Armii” zwyciężali 12-krotnie w poprzednich 14 domowych konfrontacjach.
- Zawodnicy Aluron CMC Warty Zawiercia triumfowali za 3 punkty w poprzednich 3 spotkaniach.
- Dotychczas te zespoły zmierzyły się tylko raz. W lutym tego roku w Pucharze Polski Warta wygrała 3:0.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że zawiercianie nie pozwolą przyjezdnym dojść do głosu. Takie przekonanie ma bezpośrednie przełożenie na wystawione kursy. Przykładowo w Superbecie triumfowi „Jurajskiej Armii” przyznano mnożnik wynoszący 1.03. Z kolei ewentualna wiktoria zespołu gości – u tego samego operatora – stała się zdarzeniem, któremu przyznano mnożnik 11.00.
Na tak wyraźną różnicę wpływ ma przede wszystkim jakość zawodników obu klubów i miejsce rozgrywania tego starcia. O ile coraz rzadziej ma to znaczenie, tak trzeba oddać kibicom „Jurajskiej Armii”, że na niewielu halach w Polsce można doświadczyć tak żywiołowego dopingu, jaki serwują. Istotne jest też to, że zawodnicy InPost ChKS nie są aż tak wyszkoleni technicznie jak broniący barw Aluron CMC Warty oraz też jeszcze nie ograli się w tego typu grach. Natomiast zawiercian raz po raz grają tylko lepiej.
Tym samym trudno się spodziewać, by nagle w swojej hali mieli problemy z pokonaniem ligowego beniaminka. Patrząc na ich obecną formę, można mieć wątpliwości tylko do tego, czy wygrają poszczególne sety niższymi, czy wyższymi wynikami niż lubelski LUK, czy warszawski Projekt. Nie bez znaczenia jest też to, że ich trener ma do dyspozycji nie tylko świetnie dysponowany 1. skład, ale również bogatą ławkę rezerwowych, z której umiejętnie korzysta w trakcie meczów.
Dlatego też koniec końców wraz z kodem promocyjnym Superbetu obstawiam jako 2. typ dnia to, że ostatecznie drużyna InPost ChKS-u Chełmu nie zdobędzie seta. Podejmuję się tego wskazania, ponieważ choć potrafią powalczyć, tak nie mają aż takiej jakości i takiego ogrania, by nagle walczyć na wyjeździe z zespołem pokroju Aluron CMC Warty. Ligowy beniaminek jest w stanie walczyć z równymi sobie, czyli np. z Cuprumem, ale nieprzypadkowo do zera ulegali BOGDANKA LUK-owi i PGE Projektowi.
Odnośnie do tamtych spotkań, to w starciu ze stołecznym zespołem dzisiejsi przyjezdni wywalczyli kolejno: 23, 22 i ponownie 23 punkty. Przy czym wtedy sezon dopiero, co się zaczynał i jeszcze ich forma stanowiła zagadkę. Natomiast w starciu już z lubelskim teamem zawodnicy InPost ChKS-u zdobywali: 22, 14 i 19 oczek i pokazali, że grają schematyczną siatkówkę. Pozwala ona im czasem zagrażać, ale nie w stykowych końcówkach. Nie mają aż takiej jakości, by nagle zawodnicy pokroju Bieńka, Russella, Bołądzia, Kwolka itp. mieli problemy z wygraniem za 3 punkty.
Propozycja kuponu:
fot. Marcin Bulanda/PressFocus


