Jones vs Cormier – prawdziwa zła krew i rywalizacja (Obstawiaj walkę z bonusem LVBet)
W dzisiejszych czasach mamy w MMA bardzo dużo śmieciowego gadania i sztucznego nakręcania walk. Jednak pojedynek Jonesa i Cormiera to prawdziwa rywalizacja. Nie miejcie złudzeń – oni się szczerze nie lubią. W końcu już w tą sobotę (miejmy nadzieję) dojdzie do starcia oczekiwanego przez fanatyków sportów walki od wielu miesięcy.
Przez ostatnie trzy lata walka była ogłaszana pięć razy. Jednak kontuzje Cormiera i kontrowersje związane z Jonem Jonesem pozwoliły oglądać nam tą batalię zaledwie raz. Już pisałem o Bonesie, jego talencie i życiu pełnym wybryków (kliknij tutaj). Jednak w tym tekście chce się skupić na rywalizacji obu półciężkich. MMA jest młode, jednak możemy stwierdzić, że Jones i Cormier są jednymi z najlepszych zawodników do 93 kilogramów w historii. Ich pierwsze starcie odbyło się w styczniu 2015 roku i trwało 25 minut. Pojedynek wygrał Jon Jones przez jednogłośną decyzję. Sama walka była wyrównana. Bój nie pozwolił im zostawić złych emocji za sobą jak to bywa w większości tego typów rywalizacji. Zła krew jest prawdziwa. Jeżeli w sobotę znowu wygra Jon Jones – sprawa jest jasna i mamy jednego króla wagi półciężkiej. W przypadku innego rezultatu, możemy szykować się na trylogię. Kurs na wygraną Jona Jonesa wynosi 1,34, natomiast na Daniela Cormiera 3,00. Możesz obstawić walkę z bonusem LVBet dla nowych użytkowników. Za samą rejestrację otrzymuje się 20PLN, które można wykorzystać właśnie na ten pojedynek. Sprawdź bonus LVBet.
https://www.youtube.com/watch?v=wyaopUL1klw
Jon Jones od tego czasu stoczył tylko jeden pojedynek ze względu na incydenty prawne oraz z USADĄ. Walczył z St. Prieux i tak naprawdę nie zachwycił swoim występem. Co prawda zdominował swojego rywala i nawet przez sekundę nie był zagrożony. Jednak od potencjalnie najlepszego fightera w historii ludzie oczekują fajerwerków. Daniel Cormier żałował, że musiał wtedy odpuścić mistrzowską walkę ze względu na kontuzję. Bones mógłby przegrać będąc w takiej dyspozycji. Chociaż ja obróciłbym to w drugą stronę. Gdyby naprzeciwko Jonesa stał Cormier, to według mnie z pewnością podopieczny Grega Jacksona zaprezentowałby się lepiej.
Z całą nienawiścią do siebie nawzajem oni potrzebują tej rywalizacji dla swoich karier. Każdy wielki sportowiec powstawał dzięki tego typu pojedynkom. Nawet postawię tezę, że Daniel Cormier bardziej potrzebuje Jona Jonesa. Bones został najmłodszym mistrzem UFC. Był uważany za najlepszego fightera MMA i pokonywał wszystkich przeciwników na swojej drodze. Następnym krokiem dla jego dynastii byłaby waga ciężka. Swoją drogą, kto wie czy to nie będzie kolejny rozdział dla mieszkańca Nowego Meksyku. Każdy już zna i docenia talent Jonesa.
Natomiast Daniel Cormier nawet nie jest uważany za prawowitego mistrza wagi półciężkiej, dopóki nie pokona Bonesa. Każdy fan ma w pamięci, że Jones nie stracił pasa w oktagonie. Myślę, że stąd może wynikać niechęć kibiców do DC. Trzeba przyznać, że Daniel Cormier jest znakomitym zawodnikiem UFC, ale jego sytuacja wygląda tak, że bez wygranej nad Jonesem nie będzie nigdy doceniony walcząc tylko w wadze półciężkiej, która notabene jest jedną z najsłabszych dywizji w organizacji. Sam zainteresowany wie o tym jak potrzebuje tej walki, o czym może świadczyć jego reakcja na wieść o odwołaniu jego pojedynku z Jonesem z UFC 200.
Od czasu walki z Jonesem, Cormier walczył i wygrywał cztery razy. Z pewnością ma bardzo efektowne zapasy, bo każdy pamięta jak Amerykanin potrafi rzucać przeciwnikami po macie. Jednak nie ma dużej pewności w stójce na dystansie. Pokazały to pojedynki z Anthony Jonsonem i Andersonem Silvą. Patrząc na to, że Jon Jones ma przewagę zasięgu możemy być pewni, że walka z dystansu będzie największym atutem byłego mistrza. Bukmacherzy LVBet wystawili kurs 4,45 na pozycję, że Jon Jones skończy walkę przez nokaut. LvBet posiada największy bonus powitalny do 1000PLN.
https://www.youtube.com/watch?v=Y68WljaF0_w
Jon Jones uważa, że Daniel Cormier będzie jedynie zapamiętany jako jeden z jego wielkich rywali i nic ponadto.
„Tą rywalizację można nazwać rywalizacją kiedy wygram walkę w ten weekend. Jeżeli nie, to po prostu dwóch gości, których biło się więcej niż raz. To będzie rywalizacja jak wygram” – Daniel Cormier
Jon Jones patrzy na tą walkę inaczej. Ta wygrana jest dla niego najważniejsza i będzie oznaczać zostawienie przeszłości za sobą.
Gdyby szukać największego atutu Daniela Cormiera, to z pewnością są to zapasy. W końcu to dwukrotny olimpijczyk w tej dyscyplinie. Przed pierwszym pojedynkiem to był największy znak zapytania. Jak Jon Jones poradzi sobie w tej płaszczyźnie? Bones jako pierwszy w historii obalił Cormiera w oktagonie i radził sobie przyzwoicie w klinczu. Test został zdany pozytywnie, w końcu na koniec to ręce zawodnika Grega Jackosna poszły do góry.
Wybierając logicznie wydaje się, że pojedynek wygra Jon Jones. Praktycznie nigdy nie przegrał walki. Już udowodnił, że jest w stanie pokonać Cormiera i wydaje się być w najlepszej formie fizycznej w życiu. W tej walce można postawić jeden znak zapytania przy Jonie Jonesie. Jak wpłynęła na niego tak długa przerwa od startów? Od stycznia 2015 roku walczył tylko raz, a występ nie był zadowalający dla niego samego i fanów. Co ciekawe, jako bonusową ciekawostkę mogę przedstawić, że kurs LVBet na wygraną Cormiera przez decyzje jest identyczny, jak ten na zwycięstwo Jonesa przez KO.
https://www.youtube.com/watch?v=DEN-KZY0V-U
W mojej opinii zwycięży Jon Jones. Ja stawiam go w pozycji jednego z najlepszych fighterów w historii. Będzie miał przewagę na dystansie – to jest niepodważalne. Nie tylko ze względu na umiejętności, ale także dużą różnicę zasięgu w porównaniu do DC. Półdystans? Tutaj istnieje ryzyko, że Cormier wykorzysta klincz, ale akurat Jones jako jeden z niewielu potrafi świetnie używać łokci, więc zagrożenie z jego rąk może płynąć z każdej pozycji. Już wspomniałem o zapasach, że w pierwszej walce nie okazały się one kluczowym czynnikiem dla mieszkańca San Jose.
Sam jako fan czekam na tą walkę od wielu miesięcy. Żaden Conor McGregor, tylko Jones-Cormier. Mam nadzieję, że w końcu obaj wejdą do klatki i dadzą niezapomniane emocje. Nie mogę się doczekać. Rywalizacja jest prawdziwa, zła krew jest prawdziwa, to będzie prawdziwa batalia o Ultimate Fightera.
LVbet posiada w swojej ofercie 12 dodatkowych zdarzeń do tej walki. Faworytem pojedynku według bukmachera jest Jon Jones. Firma posiada atrakcyjny bonus LvBet dla nowych użytkowników w formie bonus bez depozytu 20PLN. Wykorzystaj darmowe środki na wytypowanie walki.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze