Jokić utrzyma Denver przy życiu? Gramy z NBA o 312 PLN
Pech, pech, pech i jeszcze raz pech! Po raz kolejny zabrakło nam jednego oczka do zdobycia profitu. Tym razem LaMelo Ball nie był w stanie zdobyć punktu, zbiórki czy asysty więcej. Nie można się poddawać, a trzeba zaatakować z podwójną siłą! Dziś wybierzemy się na dwa najpóźniejsze pojedynki. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Nowego Orleanu, gdzie Pelikany zmierzą się z Wilkami z zimnej Minnesoty! Na dokładkę dobieram starcie Los Angeles Clippers z Denver Nuggets. Czy Nikola Jokić zbierze dziś mnóstwo piłek? Czy T-Wolves mają w swoich szeregach nową gwiazdę tablicy? Czy gospodarze wygrają swoje pojedynki? Przekonamy się tuż nad ranem, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
New Orelans Pelicans – Minnesota Timberwolves: typy i kursy bukmacherskie (12.01.2022)
Bilans New Orleans Pelicans: 14-26
Pelicans mogą już przygotowywać się do nowego sezonu! Naprawdę nie dostrzegam w nich potencjału, by jeszcze mogli zawalczyć o turniej play-in. Nieobecność Ziona nie pomaga, a jedynie komplikuje sytuację NOP w tym sezonie. W ostatnim pięciu spotkaniach udało im się zdobyć zaledwie jedno zwycięstwo w starciu z osłabionym Golden State Warriors. Gdzieś z biegiem czasu zatracił się Jonas Valanciunas, który nie potrafi utrzymać stabilnej formy. Litwin przeplata kilka dobrych występów z naprawdę słabymi odsłonami, zresztą bardzo podobnie sytuacja wygląda w przypadku Brandona Ingrama.
Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!
W ostatnim, przegranym meczu z Toronto Raptors to właśnie skrzydłowy Brandon Ingram świecił przykładem dla swoich kolegów. Ingram popisał się dwudziestoma dwoma oczkami, pięcioma zebranymi piłkami oraz czterema kluczowymi podaniami. Jego skuteczność na poziomie 46% to naprawdę świetny wynik, a jeszcze bardziej może cieszyć fakt, że praktycznie nie pudłuje z rzutów osobistych. W Kanadzie akompaniował mu Jonas Valanciunas, który zdobył dwadzieścia punktów oraz aż siedemnaście zbiórek! Herbert Jones zainkasował na swoim koncie trzynaście oczek oraz dwa reboundy. Nickeil Alexander Walker wbił rywalom jedynie jedenaście punktów oraz dwie asysty. Tyle samo oczek zdobył Devonte Graham, który dodatkowo cztery razy perfekcyjnie obsłużył swoich kolegów. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, choć na pochwały zasługuje Garrett Temple, który zainkasował w Toronto osiem punktów, sześć kluczowych podań oraz trzy zbiórki. Czy Pelikany powoli myślą o tankowaniu?
Bilans Minnesota Timberwolves: 20-20
Ciężkie czasy w zimnej Minnesocie chyba już minęły! Chris Finch może być dumny ze swoich podopiecznych, którzy w pięciu ostatnich pojedynkach wygrali aż cztery razy, pokonując dwa razy Oklahomę City Thunder, Houston Rockets oraz Los Angeles Clippers. Podopieczni Fincha przerwali dzięki temu serię trzech porażek z rzędu! Wilki czeka niezwykle trudne zadanie, by przedłużyć rewelacyjną dyspozycję, która w głównej mierze nakręciła się dzięki słabszym rywalom. W krótkim czasie Wilki zyskały niesamowitą pewność siebie, która przydaje się pod koszem przeciwnika. W zimnej Minnesocie rodzi się głodny skrzydłowy, który w ostatnich tygodniach przechodzi niesamowity progres. Mowa o Jarredzie Vanderbiltcie, który pod własnym koszem jest nie do ruszenia!
Wygrana z Houston Rockets należała do tych z gatunku dość prostych! Pełna kontrola spotkania, narzucenie własnego tempa gry, częste rotacje, powstrzymanie rywali pod własnym koszem. Wszystko wyglądało w drużynie T-Wolves tak, jak należy. Kluczowym ogniwem Wilków jest Karl Anthony Towns, który tym razem zdobył aż czterdzieści punktów, dziewięć zbiórek oraz siedem asyst. KAT popisał się skutecznością na poziomie 60%, a dodatkowo trafił aż cztery trójki w sześciu próbach! Akompaniował mu D’Angelo Russell, który wbił rywalom dwadzieścia dwa oczka, pięć reboundów oraz dziesięć asyst, tym samym zdobywając swoje szóste double double w tym sezonie. Rewelacyjne zawody rozegrał Jarred Vanderbilt, który zdobył dwadzieścia jeden punktów, dziewiętnaście zbiórek oraz cztery kluczowe podania. Anthony Edwards zainkasował tego wieczoru dziewiętnaście oczek, trzy reboundy oraz sześć asyst. Malik Beasley zatrzymał swój dorobek na trzynastu punktach, a Jaylen Nowell na jedenastu oczkach, pięciu zbiórkach oraz pięciu kluczowych podaniach. Nieco poniżej oczekiwań Jaden McDaniels, który w pół godziny zdobył jedynie siedem oczek. Czy Wilki będą mieli dziś chrapkę na Pelikany?
Co typuję w tym spotkaniu?
Mój pierwszy typ w betarchitekcie skupia się na liderze Minnesoty Timberwolves – Karlu Anthonym Townsie. Celuję w powyżej 2,5 asysty środkowego T-Wolves! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim KAT lubi wejść do gry na obwód i zagrać parę akcji z rozgrywającymi czy skrzydłowymi. Często zabiera piłkę i rozdaje ją pośród kolegów. Nic dziwnego, że w ostatnich dziesięciu pojedynkach jedynie raz nie zdobył minimum trzech kluczowych podań! W ostatnich dwóch pojedynkach notował kolejno: pięć oraz siedem asyst, a przecież sam też całkiem solidnie punktował. W moim odczuciu możemy dziś spodziewać się kilku asyst KAT-a, który świetnie dogaduje się ze swoimi kolegami z placu boju.
Drugi typ w betarchitekcie skupia się na kolejnym graczu Minnesoty Timberwolves. Tym razem celuję w powyżej 7,5 zbiórek rewelacyjnego Jarreda Vanderbilta. Skąd ten pomysł? Przede wszystkim to właśnie Jarred jest w tym momencie najlepszym zbierającym w swojej drużynie. Średnio w tym sezonie zbiera dziewięć piłek! W meczach z KAT-em jego średnie rośnie do niecałych trzynastu reboundów na trzydzieści sześć minut! W ostatnich meczach Jarred notował na swoim koncie kolejno: dziewiętnaście, szesnaście, trzynaście, dziewięć, dwanaście, siedem, dziesięć, szesnaście, osiem zbiórek! Liczę, że Karl Anthony Towns stoczy pojedynek z Jonasem Valanciunasem, a wtedy do walki o piłkę na tablicy włączy się nasz bohater kuponu. Warto zwrócić uwagę, że Vanderbilt w czterech ostatnich starciach aż trzykrotnie robił over reboundów, a jedynie raz zagrał więcej niż dwadzieścia pięć minut!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Clippers – Denver Nuggets: typy i kursy bukmacherskie (12.01.2022)
Bilans Los Angeles Clippers: 20-21
Clipps plasują się aktualnie dopiero na dziewiątej lokacie w konferencji zachodniej i coraz dalej im do bezpośredniego awansu do rundy play-off. Drużyna z Miasta Aniołów ma bardzo spore problemy kadrowe, które ograniczają pole manewru Tyronna Lue! Clippers przegrało aż trzy pojedynki w pięciu kolejnych starciach. Co ciekawe, w ostatnim spotkaniu z Atlantą Hawks udało im się zdemolować rywali, choć w składzie LAC pierwsze skrzypce grała młodzież. Tyronn Lue nie będzie mógł dziś skorzystać z Kawhiego Leonarda, Luke’a Kennarda, Paula George’a, Justise Winslowa czy Jasona Prestona.
Niespodziewane zwycięstwo nad Atlantą Hawks spadło na Miasto Aniołów niczym grom z jasnego nieba! Tego potrzebował Tyronn Lue oraz jego podopieczni, którzy muszą sobie radzić bez liderów. Miano pierwszej gwiazdy zyskał Marcus Morris, który dość regularnie ładuje rywalom powyżej dwudziestu punktów. W starciu z Jastrzębiami najlepszym graczem LAC okazał się Amir Coffey, który wbił aż dwadzieścia jeden punktów, pięć zbiórek oraz trzy asysty. Dobre zawody rozegrał Serge Ibaka, który zapisał na swoim koncie szesnaście oczek, dwa reboundy oraz dwa kluczowe podania. Wspomniany Marcus Morris popisał się piętnastoma punktami. Reggie Jackson mocno spuścił z tonu i tym razem zainkasował jedynie dwanaście oczek, trzy zbiórki oraz trzy asysty. Tyle samo punktów zdobył Eric Bledsoe, który dodatkowo dołożył od siebie siedem kluczowych zagrań. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Nicolas Batum, który wbił rywalom dziesięć oczek, osiem zbiórek i trzy asysty oraz Ivica Zubac, który zainkasował spotkanie na poziomie ośmiu punktów, trzynastu reboundów oraz trzech kluczowych podań. Czy Miasto Aniołów będzie dziś nieprzyjemne dla przybyszy z Denver?
Bilans Denver Nuggets: 20-18
Gracze Michaela Malone’a mogą czuć lekkie zażenowanie swoimi ostatnimi występami. W pięciu ostatnich pojedynkach udało im się wygrać jedynie trzy razy i to jedynie z ekipami ze słabszymi bilansami. Gdyby tego było mało, to w dalszym ciągu brakuje w składzie kilku ważnych postaci, a lista cały czas się praktycznie powiększa. Dyspozycja Baryłek w głównej mierze zależy od Nikoli Jokicia, który w ostatnim czasie wraca do poziomu z zeszłego sezonu NBA. Największym jednak problemem Nuggets jest kiepskie zbilansowanie kadry, które nie do końca pozwala na sprawną rotację w trakcie spotkania i zmianę rezultatu.
W ostatnim spotkaniu udało się wygrać z Oklahomą City Thunder, choć na kilku minut przed ostatnią syreną to właśnie gracze OKC byli na kilkupunktowym prowadzeniu! Do akcji wkroczył jednak Nikola Jokić oraz niedoceniany Austin Rivers. Chłopaki szybciutko w minutę odrobili stratę pięciu oczek i popędzili do przodu. Koniec końców udało się Baryłkom wygrać z rywalami zaledwie czterema oczkami. Najlepszy na parkiecie tego wieczoru był Nikola Jokić, który zdobył dwadzieścia dwa punkty, osiemnaście zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu wspomniany Austin Rivers, który popisał się takim samym dorobkiem punktowym co Serb, dokładając do tego pięć reboundów. Jeff Green zainkasował szesnaście oczek, a Will Barton popisał się czternastoma punktami, czterema zbiórkami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Reszta pierwszej piątki poniżej oczekiwań, a w szczególności Aaron Gordon, który zaliczył występ na skuteczności 22%! Można wyróżnić jeszcze JaMychala Greena, który trafił wszystkie swoje rzuty, choć oddał jedynie trzy próby. Czy Baryłki powalczą o trzecie zwycięstwo z rzędu?
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w poniżej 18,5 punktów Reggiego Jacksona! Skąd ten pomysł? Gracz Los Angeles Clippers w ostatnich tygodniach zaliczył spory zjazd formy. W dziesięciu kolejnych pojedynkach jedynie dwa razy zainkasował over przy tak wysoko wystawionym progu. Co ciekawe, za każdym razem ładował dokładnie dziewiętnaście oczek! Aktualnie Clipps nie są zbyt overowym zespołem i podejrzewam, że w starciu z Denver Nuggets mogą mieć problem z przebiciem stu czy stu dziesięciu oczek. To może w głównej mierze przyczynić się do underowego wyniku naszego bohatera, który zresztą nie oddaje zbyt wielu prób rzutowych. Na naszą korzyść działa jeszcze fakt, że skuteczność Reggiego zza łuku mocno ucierpiała w ostatnich tygodniach. Dodatkowo Jackson przez dziesięć lat zaliczył jedynie jeden over w pojedynku z dzisiejszym rywalem!
Drugi typ w czystej teorii klasyfikuje się do miana „pewniaczka”. Celuję w powyżej 10,5 zbiórek Nikoli Jokicia! Serb w ośmiu kolejnych pojedynkach aż siedem razy pokrywał dzisiejszy próg reboundów, zaliczając przy okazji aż sześć występów powyżej piętnastu zbiórek! Jedynie w pojedynku z Sacramento zatrzymał się na dziesięciu zebranych piłkach. Średnia Jokicia wynosi ponad czternaście reboundów na mecz! Nikola będzie dziś walczył na tablicy z Ivicą Zubacem, który potrafi czasem nieźle namieszać. Mimo wszystko w ostatnich dwóch pojedynkach obu panów to właśnie Jokić był górą, zbierając dokładnie czternaście oraz dwadzieścia dwie piłki. Warto odnotować, że w grudniowym starciu obu ekip Nikola Jokić miał aż trzydzieści trzy szans na zbiórkę! Dodatkowym ważnym elementem przy dzisiejszym obstawianiu będzie nieobecność Willa Bartona, który jest drugim najlepszym zbierającym w zespole Michaela Malone’a. Warto mieć również na uwadze, że Los Angeles Clippers w ostatnich spotkaniach pozwalają na całkiem sporo zbiórek, a wiąże się to bezpośrednio z gorszą dyspozycją rzutową graczy Tyronna Lue. Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze